Księgi humoru polskiego, Tomy 1-2Nakł. księg. K. Grendyszyńskiego, 1897 |
Z wnętrza książki
Wyniki 6 - 10 z 71
Strona 32
... wszyscy mogli być tak czer- stwymi 3 ) , ( zwłaszcza , iż było między nimi nieco starych mę- żów ) , żeby na dół bez pomocy zeszli , obrali między sobą kilku co czerstwiejszych a duższych , aby najpierwszy mocniej się ga- łęzi ujął i ...
... wszyscy mogli być tak czer- stwymi 3 ) , ( zwłaszcza , iż było między nimi nieco starych mę- żów ) , żeby na dół bez pomocy zeszli , obrali między sobą kilku co czerstwiejszych a duższych , aby najpierwszy mocniej się ga- łęzi ujął i ...
Strona 34
... wszyscy jednako wtenczas rozumieją , ku inakszemu wykładu przyciągnąć ; przeto też takie rzeczenie , bardziej dziwne jest , niż śmieszne , oprócz jeśli k ' niemu druga trefność przystąpi . Ale najpospolitsza trefność ta jest , kiedy ...
... wszyscy jednako wtenczas rozumieją , ku inakszemu wykładu przyciągnąć ; przeto też takie rzeczenie , bardziej dziwne jest , niż śmieszne , oprócz jeśli k ' niemu druga trefność przystąpi . Ale najpospolitsza trefność ta jest , kiedy ...
Strona 78
... wszyscy ślepi , jedno on sam widzi : Ano co żywo z niego jeszcze wczora szydzi : Sięga gdzie nie przystoi , mówi co niesłusza : Nie czuje się , choć ludzi cnotliwych obrusza . A gdy cnota stateczna , więc pan do niecnoty : Tam już ma ...
... wszyscy ślepi , jedno on sam widzi : Ano co żywo z niego jeszcze wczora szydzi : Sięga gdzie nie przystoi , mówi co niesłusza : Nie czuje się , choć ludzi cnotliwych obrusza . A gdy cnota stateczna , więc pan do niecnoty : Tam już ma ...
Strona 79
... też coś zasłychnął , że i Chrześciani Bawią się tą sprosnością , nietylko pogani ; Lecz ja temu nie wierzę , na żydy to wiedzą Wszyscy ludzie ; bo żydzi na tym zdawna siedzą . Nasi , nie lichwę , ale „ interesse " biorą 79.
... też coś zasłychnął , że i Chrześciani Bawią się tą sprosnością , nietylko pogani ; Lecz ja temu nie wierzę , na żydy to wiedzą Wszyscy ludzie ; bo żydzi na tym zdawna siedzą . Nasi , nie lichwę , ale „ interesse " biorą 79.
Strona 90
... wszyscy Bachusowej szkoły zwolenicy : Ten gładkiej , ów kurowej dzierży się śklenicy . Aż ten usnął , owego do domu prowadzą , A ledwie mu stawiając nogi , wszyscy radzą ! Temu kozieł za uchem z długim bąkiem wrzeszczy . A on mu ...
... wszyscy Bachusowej szkoły zwolenicy : Ten gładkiej , ów kurowej dzierży się śklenicy . Aż ten usnął , owego do domu prowadzą , A ledwie mu stawiając nogi , wszyscy radzą ! Temu kozieł za uchem z długim bąkiem wrzeszczy . A on mu ...
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
albo Aryst baba Bachusewicz barzo będę Bóg bracie chcąc chce chciał chłop Chmiel choć cię coś cóż cuda czem czerw czyni dał dobrze domu drugi dudy dziś Ebryacki Figlacki Fireyk fraszka Gaudenty grosz Guronos Hajdamakiewicz Hajduk iako Iwroński jeśli Jmé każdy król ksiądz KSIĘGI HUMORU POLSKIEGO Kurdesz ledwie Leopold ludzi Lusztykiewicz Łakomski Łykaczewski masz mąż męża miał mieć mię miły Monitor MOROSOPHUS Mości Mość mógł mój mówiąc niech niechaj niego niźli niż Ochotnicki odpowie onego pani Panie Panowie Panu pewnie pić Pieniacki Pijakiewicz Pijakiewiczowa pleban Podagra podstoli Pomocki potem potym powiedział proszę przecie Pustak pyta Rostropski rzecze rzekł siebie Skarbimir sobą Sorbecki Starosta Starski Staruszkiewicz świnia tabakę tedy teraz tobie trzeba Umizgalska W. M. Pana widząc widzę wiele wiem wieprz więcej wino wszyscy wziął zaraz Zkąd znowu żeby żem żona żonę życia
Popularne fragmenty
Strona 221 - Niosą pudło kornetów, jakiś kosz na fanty; W jednej klatce kanarek, co śpiewa kuranty, W drugiej sroka, dla ptaków jedzenie w garnuszku, Dalej kotka z kocięty i mysz na łańcuszku. Chcę siadać, nie masz miejsca; żeby nie zwlec drogi, Wziąłem klatkę pod pachę, a suczkę na nogi. Wyjeżdżamy szczęśliwie, jejmość siedzi smutna, Ja milczę, sroka tylko wrzeszczy rezolutna. Przerwała jejmość myśli: „Masz waćpan kucharza?
Strona 217 - Liczemy owe sumy neapolitańskie, Reformujemy państwo, wojny nowe zwodzim, Tych bijem wstępnym bojem, z tamtymi się godzim; A butelka nieznacznie jakoś się wysusza. Przyszła druga; a gdy nas żarliwość porusza, Pełni pociech, że wszyscy przeciwnicy legli, Trzeciej, czwartej i piątej aniśmy postrzegli. Poszła szósta i siódma, za nimi dziesiąta. Naówczas, gdy nas miłość ojczyzny zaprząta, Pan Jędrzej, przypomniawszy żórawińskie klęski, Nuż w płacz nad królem Janem. „Król...
Strona 198 - Co za szór i siatki! Mógłby za nie wyżywić i żonę, i dziatki Niejeden biedny rolnik, co się długo pocił, By pan gnuśny z łez jego grzbiet szkapi ozłocił. Wygląda, by święta kość z kryształowej skrzynie: Po sukniach, ekwipażu i po hojnej minie Powiedziałbyś, że to pan.
Strona 191 - Każdy chce darmo zyskać: już bym mu ustąpił Rozumu, byle tylko za papier nie skąpił. Lecz w naszym kraju jeszcze ten dzień nie zawitał, Żeby kto w domu pisma pożyteczne czytał. Jeden drugiego gani, że czas darmo trawi. Mówi szlachcic: „Czemu ksiądz księgą się nie bawi? Jemu każe powinność na to się wysilać, By nauką i pismem zdrowym lud zasilać, Jemu za chleb w ojczyźnie prędszy i obfity " Tą posługą zawdzięczać Rzeczypospolitej. Alboż mu to o żonce z dziećmi...
Strona 241 - Już was kochany Filuś nie użyje! Leżą na złotych marach położone Ulubionego faworyta zwłoki. Po wszystkich stronach kwiaty rozrzucone, A całun mary okrywa szeroki. Bujają w puchu członeczki pieszczone, Dym się z kadzidła wznosi pod obłoki. Niosą trunienkę, na kształt kolebeczki, Najukochańsze księżniczki małpeczki.
Strona 220 - Punkt piąty: a broń Boże! — Zląkłem się. A czego? «Trafia się — rzekli krewni — że z zdania wspólnego Albo się węzeł przerwie, albo się rozłączy !» «Jaki węzeł?» « Małżeński. > Rzekłem: «Ten śmierć kończy.
Strona 216 - Nie żal mi tego było. Dzień ten obchodzony Musiał być uroczyście. Dobrego sąsiada Nieźle czasem podpoić; jejmość była rada, Wina mieliśmy dosyć, a że dobre było, Cieszyliśmy się pięknie i nieźle się piło. Trwała uczta do świtu.
Strona 46 - Nasz dobry doktor spać się od nas bierze, Ani chce z nami doczekać wieczerze." „Dajcie mu pokój! najdziem go w pościeli, A sami przedsię bywajmy weseli!" „Już po wieczerzy, pódźmy do Hiszpana!" „Ba, wierę, pódźmy, ale nie bez dzbana." „Puszczaj, doktorze, towarzyszu miły!" Doktor nie puścił, ale drzwi puściły. „Jedna nie wadzi, daj ci Boże zdrowie!" „By jeno jedna
Strona 193 - Karmnik z wieprzem, ser w koszu, az kurami grzędy, Pan suszy mózg nad tuzem i wymyśla mody, Kobieta u zwierciadła, póki służy młody Wiek, siedzi, a gdy starsze przywędrują lata, Cudzą sławę nabożnym językiem umiata, Stary duma, jak mu grosz jeden sto urodzi, Młokos wiatry ugania i białą płeć zwodzi, A z tej liczby zabawnych, można mówić śmiele, Chłopi tylko a kupcy są obywatele, ib., w.
Strona 221 - Masz waćpan i figurki piękne z porcelany?» «Nie mam.» «Jak to być może? Ale już rozumiem I lubo jeszcze trybu wiejskiego nie umiem, Domyślam się. Na wety zastawiają półki, Tam w pięknych piramidach krajanki, gomółki, Tatarskie ziele w cukrze, imbier chiński w miodzie, Zaś ku większej pociesze razem i wygodzie W ładunkach bibułowych kmin kandyzowany, A na wierzchu toruński piernik pozłacany.