Obrazy na stronie
PDF
ePub

i kryminalne w drugiej i ostatniej instancyi, poszły drogą odwołania się w trzeciej instancyi do sądu kryminalnego i apelacyjnego; sprawy, rozpoznawane do tej pory przez sądy kryminalne w pierwszej i ostatniej instancyi, zyskały drugą w sądzie apelacyjnym, a trzecią w senacie; wreszcie, w sprawach, które dotąd sąd apelacyjny rozpoznawał ostatecznie, dopuszczono odwołanie się do senatu. Zaprowadzenie tak ważnej zmiany w porządku i liczbie instancyj sądowych, wymagało koniecznie oznaczenia terminów, w jakich odwoływać się wolno od tych wyroków, od których do utworzenia senatu apelacya nie służyła. Otóż rozporządzenia pod tym względem obejmuje postanowienie z 26 marca 1842 roku. Wskazuje naprzód, od jakich wyroków i do których sądów odwoływać się można; powtóre, tak dla obwinionych, jak i dla prokuratorów zakreśla fatalia apelacyjne i obok tego dla osądzonych termin do odwoływania się do łaski; wreszcie, określa niektóre obowiązki prokuratorów, zmianą tą wywołane lub z jej powodu na nich włożone. Wszystkie pojedyncze przepisy postanowienia odnoszą się ściśle do tych trzech punktów; przedmiot zaś o formie, w jakiej odwoływać się należy, pozostał nietknięty i nigdzie nie znajdujemy ani wyraźnego, ani nawet ubocznego rzeczywistego dążenia do zmiany tej swobody co do formy odwoływania się, jaką obowiązujące procedury obwinionemu nadały.

Wiadomo, że uchylenie prawa dawniejszego przez prawo późniejsze dzieje się dwojakim sposobem: albo wyraźnie (abrogatio legis expressa), albo milcząco (abrogatio legis tacita). Pierwszy sposób polega na tém, że nowe prawo postanowi wyraźnie: paragrafy lub artykuły te a te, o tém a o tém, takiegoto i takiego prawa zostają zniesione, a w miejsce ich stanowią się inne przepisy i t. d. Drugim sposobem znosi się wtenczas, kiedy osnowa prawa późniejszego z osnową wcześniejszego jest rzeczywiście

sprzeczną.

Gdyby było istotnym zamiarem prawodawcy przez postanowienie z dnia 26 marca 1842 roku pozbawić obwinionych tych wszystkich dobrodziejstw, jakie im ordynacya kryminalna pruska i postępowanie karne austryackie nadaje, dozwalając im i na piśmie i protokularnie

Tom I. Luty 1861. ̧

43

i nie koniecznie osobiście skarżyć uciążliwe wyroki i decyzye, uczyniłbyto niewątpliwie tylko za pośrednictwem wyraźnego prawa i postanowił naprzykład, że przepisy §§ 103, 435, 518 o. kr. pr. i §§ 462, 465, 463 post. austryackiego, o ile dozwalają obwinionym apelować na piśmie lub przez trzecie osoby, albo w jakibądź sposób nieukontentowanie z wyroku wyrażać, zostają zniesione. Uchylenie bowiem tak ważnych i licznych rozporządzeń, obok tajemniczości procesu inkwizycyjnego, tak niezbędnych dla zabezpieczenia obwinionego od nadużyć, którego praw jawność w postępowaniu nie strzeże, rozporządzeń i w wzajemnym z sobą związku będących i z innemi przepisami loicznie połączonych, musiałoby nader dobitnie być wyrzeczoném i oznaczyć ściśle, jak dalece się rozciąga, aby przez niejasność i wątpliwość nie dało powodu do licznych sprzeczności i kwestyj, które w takim razie koniecznie powstaćby musiały. Brak takiego wyraźnego co do formy odwoływania się przepisu w postanowieniu o rzeczach, tak blizko apelacyi dotyczących, w postanowieniu właśnie o sposobie zanoszenia i rozpoznawania skarg na wyroki, przekonywa najlepiej, że nie było zamiarem prawodawcy w materyi téj stanowić, a tém samém i zmieniać dawniejsze rozporządzenia.

Gdyby znów postanowienie z 26 marca 1842 roku, miało znieść drugim sposobem, tojest milczącym, dotych czasowe w tym przedmiocie rozporządzenia procedur obowiązujących, musiałoby myśl swoją oddać jeszcze jaśniej i dobitniej, niż w pierwszym wypadku: gdyż uchylenie prawa tym sposobem podlega większym daleko wątpliwościom i bardziej niejednostajnemu tłumaczeniu, aniżeli zniesienie go wyraźnie. Musiałoby koniecznie mieścić w sobie mniejwięcej taki artykuł: od daty niniejszego postanowienia dozwala się odwoływać od wyroków i decyzyj sądowych tylko protokularnie i tylko sami obwinieni osobiście apelacye i w tej formie zakładać mogą.

Osnowa takiego artykułu prawa byłaby rzeczywiście sprzeczną z osnowa dawniejszych przepisów proceduralnych, i dlatego uchylałaby je tacite. Przecież artykułu podobnego znaczenia ani rozbierane postanowienie, ani żaden inny przepis o organizacyi senatu nie obejmuje.

Stanowczo więc twierdzić można, że postanowienie z 26 marca 1842 roku ani wyraźnie ani milcząco, nie zmieniło rozporządzeń procedur obowiązujących co do formy, w jakiej apelacye zakładane być mają. Zobaczmy teraz, na czém opiéra się zdanie przeciwne. Zdanie to zasadza się na przypuszczeniu, na domniemaniu, że użyte w artykule 24 wyrażenie: od daty protokularnego ogłoszenia obwinionemu wyroku, wyrażenie uboczne, nie mające cech ani prawa nakazującego (lex imperativa), ani prawa zakazującego (lex prohibitiva), ale użyte tylko dla dopełnienia głównej myśli artykułu, stanowi samą myśl główną i jest prawem nakazującém, aby apelacye zakła dane były tylko protokularnie i przez samego skazanego. Jak dalece mniemanie to jest uzasadnioném, zobaczymy zastanowiwszy się bliżej naprzód nad tém: co prawo właściwie w artykule 24 i 25 postanowić chciało i postanowiło? pówtóre nad tém, jakie jest istotne znaczenie i cel wyrażenia się artykułu 24, od daty protokularnego ogło szenia obwinionemu, wyroku?"

Obadwa artykuły postanowić chciały i postanowiły fatalia apelacyjne. Pierwszy z nich zakreśla termin pietnastodniowy, w ciągu którego wolno odwoływać się od wyroków i ostrzega, że po upływie tego czasu, odwołanie miejsca mieć już nie może; drugi naznacza termin trzechdniowy do założenia apelacyi od decyzyj stanowiących osadzenie obwinionego w domu badań i wskazuje od któ rego sądu do którego i jak daleko rozciąga taka apelacya. Taka jest myśl główna, taki jest cel i istotne znaczenie jednego i drugiego artykułu; innego jakiegobądź wyraźnego lub nawet domyślnego rozporządzenia upatrzyć w nich nie podobna.

Zakréślając prawo czas służący do odwołania się, potrzebowało oznaczyć epokę, datę, od której czas ten upływa. Epokę tę stanowić może tylko chwila, w której osądzony dowić się rzeczywiście o osnowie wyroku lub decyzyi: żeby bowiem, jak to już dawniej mówiliśmy, mógł użyć prawa apelacyi, musi wprzód miéć dokładną wiadomość co sąd względem niego postanowił, czy i od czego i z jakich powodów ma apelować lub przeciwnie. Wiadomość ta tak jest konieczną, że dopóki obwiniony jéj nie

ma, dopóty żadne środki tamujące mu apelacyą nie mogą być przedsiębrane, Potrzebę udzielenia obwinionym téj wiadomości tak dalece prawo uznaje, że nietylko stanowi ogłaszać im z urzędu wyroki i decyzyą, ale nadto nakazuje dołączać do akt sprawy dowody, iż ogłoszenie to rzeczywiście dopełnione zostało, i z pomiędzy różnych rodzajów takich dowodów daje pierwszeństwo tym, za któremi największa autentyczność przemawia i które najbardziej naturze postępowania inkwizycyjnego odpowiadają, tojest: protokułom sądowym. Spisany bowiem w formie właściwej protokuł dopełnionej obwinionemu publikacyi wyroku, daje dostateczną pewność, że obwiniony od daty protokułu wié już o osnowie wyroku, i jest u nas tak dobrym na to dowodem jak gdzieindziej, naprzykład we Francyi lub Anglii, kontestacya woźnego poświadczająca na oryginale wyroku, że jego kopią podsądnemu doręczył.

Zabezpieczywszy prawo w ten sposób interes obwinionego, musiało z drugiej strony zapobiedz i naduży ciom, aby osądzony, mając już wiadomość o postanowieniu sądu, nie zwlekał podług upodobania lub widoków swych, złożenia deklaracyi co do odwołania się, przez to biegu sprawy nie przewlekał i wymiaru sprawiedliwości nie opóźniał. Tym to celem artykuły 24 i 25 zakréślają czas, po upływie którego obwiniony prawo apelowania utraca. Czas ten mógłby upływać zaraz od chwili dowiedzenia się skazanego o osnowie wyroku, bez względu na to jakim ono sposobem nastąpiło; dla porządku przecież, jednostajności w postępowaniu, a szczególniéj dla dobra obwinionych i przez wzgląd na nich, postanowiło prawo, aby upływał i fatalia liczyły się dopiéro od chwili otrzy mania przez sąd najpewniejszego dowodu dopełnionej publikacyi, tojest, jak się w artykule 24 wyraziło „od daty protokularnego ogłoszenia obwinionemu wyroku z zasadami onego."

Takie jest prawdziwe znaczenie i cel tego wyrażenia się prawa. Użytém ono zostało na korzyść a nie na krzy wdę obwinionego; przez ostrożność aby fatalia apelacyjne nie upływały bez jego wiedzy, a nie w zamiarze, aby go podstępnie, pod pozorem spisania protokułu, do sądu

sprowadzić i uwięzić. Nic téż prawu, nic sprawiedliwości, ani bezpieczeństwu społecznemu na tém nie zależy, czy w aktach sprawy będzie spisany protokuł publikacyi wyroku lub nie; ale zależy im wiele na tém, aby obwiniony wiedział co względem niego postanowiono, a widząc się uciśnionym, aby mógł niesprawiedliwe postąpienie sądu zaskarżyć. Protokuł publikacyi jest więc o tyle tylko potrzebny, o ile otwiera skazanym drogę do skargi, do apelacyi; jest on na to przeznaczonym, aby téj drogi strzegł i uciśnionym swobodne udanie się po niej zabezpieczał. Stanowi on formę, apelacya zaś istotę: nie zgadza się też z loiką i żadne prawo, a zwłaszcza prawo karne nakazać nie może, aby poświęcać rzecz dla formalności i jeszcze takich, które właśnie i jedynie dla obrony téj istoty rzeczy zostały postanowione, czyli co na jedno wychodzi, aby zabronić osądzonemu apelować dlatego, że mu wyrok nie został protokularnie ogłoszony, chociaż zkądinąd wić dobrze o jego tréści i znajduje go dla siebie uciążliwym.

Wypada nam jeszcze zwrócić uwagę na niektóre różnice zachodzące pomiędzy artykułem 24 a 25 rozbieranego postanowienia.

Pierwszy z tych artykułów zakreślając termin pię tnastodniowy do apelacyi od wyroków, wyraźnie ostrzega, że po upływie tego czasu, odwołanie się miejsca miéć nie może; drugi naznaczając trzy dni do założenia apelacyi od decyzyi stanowiących osadzenie obwinionego podczas śledztwa w domu badania, ostrzeżenia takiego wcale nie czyni. Pominięcie wyraźne tego ostrzeżenia w artyku le 25 w tej samej materyi apelacyjnej stanowiącym i pominięcie powołania się nawet w tym względzie na przepis artykułu poprzedzającego, naprowadza na wniosek, że termin trzechdniowy nie jest jeszcze dla obwinionego tak fatalnym, aby po jego upływie nie mógł już żadną miarą skarżyć decyzyi, gdy ma ku temu prawne zasady, tém pewniej, że wniosek taki znajduje poparcie w rozporzą dzeniach obudwóch procedur obowiązujących, które żadnym ścisłym terminem ani formalnością, możności téj mu nie tamują.

« PoprzedniaDalej »