Obrazy na stronie
PDF
ePub

zupełności. Dzielo Chwalkowskiego wyszło w Królewcu roku 1684 w 4ce pod tytułem: Regni Poloniae jus publicum a Nicolao de Chwałkowo Chwałkowski. Nierównie wyższy pisarz w tym przedmiocie a spółczesny i przeciwnik Chwałkowskiego był Krzysztof Hartknoch; pominąwszy wiele jego ciekawych i głębokich rozpraw, ma szczególną wagę jego: Respublica Polonica duobus libris illustrata etc. Jenae 1678 1687 w Frankfurcie i Lipsku 1697 1699 w 8ce.

Na początku XVIII wieku niepospolitą sobie zjednał sławę Mikołaj Zalaszowski archidyakon poznański († 21 września 1703, mając lat 73) którego Jus Regni Poloniae ex statutis et constitutionibus ejusdem regni et M. D. lit. collectum etc. Posnaniae typis acadm. 1702. 2 Decembris in fol. Powtórne wydanie w Warszawie 1741 in fol. II tomy. W pierwszym tomie jest wyłożone prawo publiczne, a w drugim prawo prywatne cywilne polskie wszelkiego rodzaju. Dzieło to przed Czackim najuczeńsze, u Prusaków było w wielkiem poważaniu. Za Augusta III wyszło Godfryda Lengnicha: Jus publicum Regni Poloni (Gedani. T. I. 1742. T. II 1746). Drugie wydanie, poprawne i powiększone Gdańsk T. I 1765 i T. II 1766 w 8ce. Dzieło to napisane jasno, dobitnie, krótko, uczenie, pracowicie i piękną laciną; przetłumaczył takowe ks. Marcin Moszczeński professor retoryki i prefekt szkół Rzeszowskich w r. 1761, a Zygmunt Helcel uzupełnił w Krakowie 1838.

Od dawnych czasów konstytucye sejmowe ogłaszano drukiem; pojedyńcze zbierali i razem wydawali:

Andrzej Piotrkowczyk O. P. Dr. i typograf wydał zbiór konstytucyi całkowitych od r. 1550 do 1643 w Krakowie. Niektórych wydawcą był w roku 1697 Mikołaj Schedel, lawnik miasta Krakowa, niektórych, mianowicie z r. 1699 kollegium Ks. Pijarów warszawskie, inne wyszły w Lublinie w r. 1703 w drukarni Jezuitów.

Stanisław Kożuchowski cześnik ziemi wieleńskiej zebrał i wydał za przywilejem królewskim konstytucye statuta i przywileje koronne i W. ks. litewskiego na walnych sejmach

uchwalone od r. p. 1550 aż do r. 1726, porządkiem abecadlowym. W drukarni dziedzicznej wsi mojej Mokrzka A. D., 1732 in fol. Konstytucye z panowania Augusta III wyszły w Langforcie pod Gdańskiem 1734.

Wszystkie zbiory ustaw aż do tego czasu niebyły dosyć starannie układane, w ogóle bardzo wiele powypuszczano, co do prawa należało, a co właściwie było obowiązującém. Rozpierzchnięte nareszcie ustawy nie mogły być prawnikom tak pożyteczne, jak połączone w jedną całość. Dla usunięcia wszelkich niedogodności Józef Załuski biskup kijowski zniósł się ze Stanisławem Konarskim Pijarem również gorliwym o dobro publiczne.

Stanislaw Hieronim Konarski urodził się w Krakowskiem we wsi Zarzycu 30 Września 1700 r. z ojca Jerzego kasztelana zawichostskiego. Pierwsze nauk początki wziął w Piotrkowie w szkołach księży Pijarów, gdzie nabrał powołania do tego zakonu, i zwalczywszy trudności czynione sobie od rodziców, mając lat 17 obowiązał się ślubami uroczystemi w Podolińcu; a gdy tamże dokończył przepisany bieg nauk, dawał język łaciński nowo przybyłym kandydatom, a wkrótce potém przeniesiony był do kollegium warszawskiego, jako professor poezyi. Tu zupełnie oddany czytaniu dzieł uczonych, począł swem światłem wielu zadziwiać a często dając się słyszeć podczas różnych uroczystości i obrzędów pogrzebowych na kazalnicach, coraz bardziej powiększał swoją sławę. Kończąc rok 25 życia, za wezwaniem i na koszta Jana Tarla biskupa poznańskiego wyjechał do Wloch i tu lat 4 przepędził w Rzymie, gdzie sam się doskonaląc i korzystając, to z licznych bibliotek to z obcowania z mężami uczonymi, w 2 ostatnich latach dawał naukę wymowy i historyi w tak zwaném Kollegium Nazareńskiem swojego Zgromadzenia. Z Rzymu wyjechawszy, zwiedził znaczniejsze miasta włoskie i udał się do Paryża, jako stolicy dobrego smaku, gdzie się zapoznał z kilku mężami oświeconymi, a prócz tego zastanowił się nad sposobem dawania nauk w szkołach i w akademii. Przebywszy półtora roku

w Paryżu powrócił do ojczyzny w jedynym celu stania się pożytecznym krajowi. Gorliwy o dobro publiczne, widząc że do rozmaitych nieszczęść narodu, przyczyni się także brak stalego kodexu praw polskich, zajął się naprzód zebraniem statutów i porozpraszanych konstytucyi w jedno dzieło znane pod imieniem Volumina legum i w r. 1736 zamiar ten całkiem uskutecznił. Samo to dzieło tak szczęśliwie dokonane ze względu na przysługę całemu narodowi uczynioną, wystarczałoby do uwieńczenia pamiątki Konarskiego; lecz w jego myśli małą to było rzeczą w porównaniu z tem co do skutku przywieść zamyślał. W r. 1739 będąc professorem wymowy w kollegium krakowskiem, a r. 1740 w Rzeszowie, prawdziwie wzorowym okazał się nauczycielem, dla młodzieży swojego zgromadzenia, która czasem rozeszła się po całym kraju. W latach następnych podczas swego 3ch letniego prowincyalstwa, dokladniejszy i do wieku stosowniejszy sposób uczenia teologii, historyi i filozofii temuż zgromadzeniu przepisał; katedry światłymi nauczycielami poosadzał, mlodych ludzi okazujących zdolności za granicę wyprawiał, jużto udzielając im zasiłków z pensyi od Ludwika XV króla francuzkiego sobie wyznaczonej, jużto zbierając składki od swoich krewnych i możniejszych przyjaciół Słowem cały sposób uczenia w szkołach pijarskich odmieniwszy, zaczął nową epokę w dziejach literatury ojczystéj. W tymże czasie powiększył bardzo znacznie bibliotekę kollegium pijarskiego w Warszawie i opatrzył ją w dzieła kosztowne i rzadkie, która chociaż w r. 1747 zgorzała, w dalszych jednakże latach za jego staraniem do dawniejszego przyprowadzona stanu, do pierwszych bibliotek w tej stolicy należała. Nie mniej ważną a w uskutecznieniu trudniejszą przysługę dla całego narodu uczynił ten szanowny kapłan w czasie swego prowincyalstwa, utworzeniem Instytutu edukacyjnego pod nazwiskiem Konwiktu dla młodzieży szlacheckiej, ezyli Colegium nobilium w Warszawie, (na wzór kollegium Nazareńskiego w Rzymie) do którego dnia 18 maja 1743 pierw

szy kamień założył. W tymto instytucie z dobranemi z calego Zgromadzenia nauczycielami, kształcąc młodzież pierwszych narodu domów, stał się prawdziwie wskrzesicielem nauk i dobrego smaku w ojczyznie. Dowodem tego jest wielu mężów, którzy w tej szkole pierwsze nauk zasady odebrawszy a światłem swojém i pismami celując, wezwani byli potém do steru rządu, lub do najpierwszych w kraju urzędów. Zarzucali mu niektórzy uczeni, że wiedziony przykładem obcych krajów, wprowadził do Polski osobną edukacyą młodzieży majętniejszej szlachty, przez co w młodocianym zaraz wieku, zaszczepił przedział pomiędzy rozmaitemi klassami obywateli. Zważywszy jednak czasy, w których Konarski wspomniony Konwikt utworzył, miał słuszne swoje przyczyny zaczynają poprawę edukacyi od szlachty, jako cale obywatelstwo składającej. Ta bowiem za młodu otrząśniona z przesądów, zaszczepiała samém obcowaniem pomiędzy mieszkańcami niższego stanu, nasiona nabytych wiadomości, zagęszczając wszędzie polor ogólny i przysposobiając zwolna umysły wszystkie, do przyjęcia prawdziwego światła; podobneż konwikty o tymże czasie założył w Wilnie i we Lwowie. Nie tylko zaś co do powszechnej oświaty, ale i co do teatru, stanowi Konarski ważną u nas epokę. On to dzielny upatrując środek w teatrze, do dźwignienia dobrego smaku, a czując jego niedostatek w narodzie, przy założeniu Konwiktu warszawskiego urządził i teatr dla młodzieży szlacheckiej, na którym od r. 1743 grywano sztuki dramatyczne wzorowych tragików, zwłaszcza francuzkich, Kornella, Rasyna, Krebillona, jużto tłumaczenia jego samego, jużto innych Pijarów, jednymże duchem co i on ożywionych. Tak znakomitą przysługę uczyniwszy krajowi co do nauk, uczynił równie wielką powstając przeciwko wadom rządu. Powodowany tkliwością i obywatelstwem, nie mógł dłużej patrzeć obojętnie na miejsce obrad, w którém górowały co raz jawniéj prywata, spory i niezgody domowe. Obmyślić skuteczny środek do utrzymania sejmów w spokojności i wstrzymać nierząd, im większem było żądaniem kraju, tém więk

szą okrywa chwałą Konarskiego, który pierwszy odważył się powstać na bezprawia, wywracające wszelki rząd wolny. Dopełnił on powinności stałego przy cnocie i prawdzie obywatela; wydał obszerne dzieło, okazując jak nierozsądne było prawidło nazwane liberum veto; a razem podając sposoby, lepszego odbywania obrad sejmowych. Łatwo się domyślić ile mu ta obywatelska odwaga zrobiła nieprzyjaciół, w ciemnych i uprzedzonych umysłach. Krzyczała na niego nieoświecona szlachta, jak na jakiego Herostrata, który świątynią swobód i wolności szlacheckich zniszczyć usiłował. Na niektórych zjazdach spalono jego dzieło, a pewnieby nieoszczędzono i pisarza, gdyby się tam znajdował, Pewny obywatel, stojąc przy obronie liberum veto, najwięcej zarzucał Konarskiemu, że będąc w Zgromadzeniu zakonném mięszał się do rzeczy politycznych: jak gdyby mógł stan jaki usuwać człowieka do pełnienia obowiązków względem ojczyzny. Przeszła jednak ta burza, uderzyło światło umysły zdolne wznieść się do prawdy, i Konarski nie małą zyskał pociechę, widząc przyjęte myśli swoje od mądrych obywateli i urzędników, którzy w listach do niego pisanych, usługę jego uwielbiając, największych mu pochwał nieoszczędzali. Co większa nawet, odtąd mieszkanie jego stało się niejako ogniskiem mądrości i zdrowéj rady. Tamto posłowie sejmowi, obywatele znakomici, urzędnicy najpierwsi, w celu zasiągnienia rady jego, zewsząd się zgromadzali.

Słabość zdrowia zmusiła Konarskiego w r. 1747 udać się do wód mineralnych we Francyi dla poratowania sił, rozlicznemi pracami zwątlonych. Z tej okoliczności umiał ten mąż niezmordowany korzystać, w czasie bowiem powrotu zwiedzając w Niemczech znakomitsze miasta i akademije, aby wszelkie ustanowienia i urządzenia tameczne, do dobra kraju zastosować się mogące poznał, potém oneż we własnéj ojczyznie zaprowadził. Przez swoje talenta, światło, i inne wysokie przymioty zwracał na siebie wszystkich uczonych uwagę, pozyskiwał ich względy i zniewalał serce ku sobie. W. r. 1749 Komorowski prymas i arcybiskup gnieź.

« PoprzedniaDalej »