Obrazy na stronie
PDF
ePub

ryka w Wapowskim, to końcowe a mianowicie wojna Kokosza pod Lwowem, wywołała do pisania roczników polskich (Annales Poloniæ) Stanisława Orzechowskiego. Roczniki jego ciągną się do r. 1552 i ogarniają pierwsze lata panowania Zygmunta Augusta. Znane to czasy i widne w historyi. Burza sejmowa wśród której klękał Boratyński a Kmita trzaskał marszałkowską laskę, domagając się u króla zerwania ślubów z Barbarą Radziwiłówną, intrygi Bony, stałość monarchy, wszystko to skreślił Orzechowski żywo i malowniczo, wzniósł się do najwyższego szczytu doskonałości w kunszcie historycznym. Ale następnie kiedy mu przyszło mówić o Pawle Dziaduskim i o swoich z nim zatargach, Orzechowski zapomniał że pisze dzieje kraju, a począł rozpowiadać pełne niepokojów dzieje własnego żywota. Krause dla zgrubienia 2go tomu Długosza wydanego w Lipsku od Ernesta von der Linde, pierwszy całkowitą kronikę Orzechowskiego wydał i to jest najlepsze wydanie. X. Zyg. Włyński przełożył wybornie tę kronikę na język polski Kraków 1767 in 8vo ale z dawnych niecałkowitych wydań, a zatem całą kłótnię Orzechow. opuścił. g) Solikowski Jan Dymitr rodem z Sieradzkiego, początki nauk wraz z Warzyńcem Goślickim brał w Krako wie. Wysłany przez Karnkowskiego, jeszcze naprzeciw Batorego dla odebrania od niego wyznania wiary. W czasie wojny r. 1577 był już scholąstykiem władysławskim i łęczyckim. Otrzymał od Batorego dwa bogate opactwa wąchockie i sieciechowskie, który go do różnych poselstw ważnych, między innemi do papieża Syxtusa V używał. Batory w r. 1582 kazał wyrozumieć z Solikowskiego, czyliby, o ile znający język niemiecki, nieprzyjął biskupstwa wendeńskiego; tymczasem Solikowski zostawał przez rok przy Jerzym Radziwille bisk. wileńskim, którego był Batory rządzcą Inflant postanowił, i tu mieszkańców gorliwie do religii katolickiej nawracał; nakoniec w r. 1583 został arcyb. Iwowskim.

Wielki jałmużnik, gorliwy o rozszerzenie kościoła rzymskiego, bractwo Sty Anny do Polski, Jezuitów i Benedyktynki do Lwowa sprowadził i wyposażył. Choć w wydanych ustawach synodalnych surowy, w codzienném pożyciu był ewangielicznéj łagodności, przystępny, łagodny i wyrozumiały. Umarł r. 1603. Jest autorem dzieła Commentarius rerum Poloniae, a morte Sigism. Aug. Gdańsk 1647. dosyć zawierającego szczegółów ważnych. Bo będąc dworzaninem Zygmunta Augusta, posłem do Henryka Walezyusza i Batorego, na wiele rzeczy patrzał i na wiele wpłynął. Wszakże dzieło jego zakrawa raczéj na prywawatny pamiętnik, niż na publiczne dzieje. Lubo pamiętnik ten bardzo dla nas zajmujący, mogący slużyć do Historyi Heidensteina, idzie bowiem od śmierci Augusta przez wszystkie trzy bezkrólewia. Na sądy jego, dosyć zresztą sumienne, krytyczne wpłynęły nieco osobiste pobudki. Ludwik Kondratowicz (Władysław Syrokomla przetłomaczył to dzieło a wydał Wolf w Petersburgu pod tytułem: Solikowskiego krótki pamiętnik rzeczy polskich od r. 1572 do 1590).

h) Orzelski Swiętosław (patrz §. 66. lit. c.) napisał Interregni Poloniae libri VIII a Sventoslao Orzelski Radoviensi Capitaneo editi a 1586. Z rękopisu przełożył najęzyk polski Włodzimirz Spasowicz, tom. 2, Petersburg 1856 pod tytułem: Świętosława Orzelskiego Dzieje polskie od Zygmunta Augusta 1572 do 1576. Stefan Batory czuł ważną potrzebę mieć historyę swojego czasu. Za jego natchnieniem, Sarnicki zebrał się do pisania, ale gdy snadź jego praca nieodpowiadała widokom monarchy, Stefan wezwał na swego historyka Michała Brutto Wenecyanina, dając mu roczną płacę i wesołe na zamku krakowskim mieszkanie. Czyniąc zadosyć swojemu powołaniu, Brutto popisał czyny Stefana podczas wojen z Moskwą: De rebus gestis Stephani Regis Polon. contra M. Moschorum Ducem narratio Romæ 1582. Drugiem dziełem Brutta jest, caly ciąg panowania Ste

fana Batorego i dalsze dzieje Polski, aż do porażki arcyksięcia Maxymiliana pod Byczyną. Rerum Polonicarum ab excessu Stephani Regis ad Maximiliani Austriaci captivitatem liber singularis, in lucem editus cum aditomentis ab Seb. Ciampi Florentiae 1827, 8vo. Przed tytułem jest pieczęć narodu polskiego w Padwie. Dzieło to według objaśnień Wiszniewskiego, nie jest Brutta, ale Krzysztofa Warszewickiego, jako bardzo nieprzychylnego Zamojskiemu.

i) Los nastręczył Reinholdowi Heidensteinowi, (który był naprzód sekretarzem księcia pruskiego, a potém Jana Zamojskiego, którego pozyskał względy dla swojej zdatności, później mianowany nadwornym sekretarzem króla Batorego) najpiękniejszy przedmiot z historyi polskiej pod względem kunsztu historycznego, to jest trzy wyprawy Batorego, które zdobyciem Polocka i Inflant skończyły się. Na te wyprawy nieodstępny od boku króla, patrzał naocznie i do wszytkich tajemnic i papierów był przypuszczony. Wydał swoją historyą kiedy jeszcze żyły osoby do tej wyprawy należące i kiedy jeszcze wszystko w żywej ludzi było pamięci, a sam król Batory rękopis jego poprawiał. Jestto więc prawdziwy historyk, bo pisze o swoich czasach, o tém na co patrzał naocznie i do czego w części należał. Historya jego idąca od r. 1581 do 1586 należy pod względem kunsztu historycznego do najlepszych dzieł historiografii polskiej. Lubo się trzyma chronologicznego porządku, snuje jednakże bardzo piękne i nigdzie nieprzerywane pasmo dziejów, opowiada, rozwija, a ustępy krótkie, jasno pisane, jako to: pierwotne dzieje państwa moskiewskiego, kozaków i Połocka, według znalezionych w Połocku zdobytym kronik, umiał położyć właśnie w miejscu, gdzie je czytelnik wygląda, a znalezione chętnie czyta. Usposobienie umysłów, które się na sejmikach zaraz po pokoju w Kiwerowej horce zawartym pokazywać jęły, bardzo pięknie piórem tacytowskiém

opisuje. Z obozu przechodzi do sejmów, kładzie w krótkości najważniejsze sejmujących wnioski i odpowiedzi, tylko mowę Zamojskiego, którą bez wzruszenia czytać nie można, w całości umieścił. Czasem jednakże niektóre ważne rzeczy przemilcza; i tak nie wyjaśnił zatargów z Danią, może dla tego, że pisal prędko i wśród licznych na dworze Batorego zatrudnień i roztargnień i tak nie powiada czego na sejmie warszawskim po wzięciu przez Zamojskiego Zawołocza domagano się, tylko w ogólnych wyrazach, iż ustawy których pragnęli królowi potrzykroć podawali, i kończy się tém, iż ustawy o tych rzeczach ogłoszone zostaly. O przyrzeczeniach jakie dano Xu Possewinowi, ani jedném słówkiem nie wspomniał, i całą tę okoliczność, jako też rokowania. w Kiwerowej horee lekko pomija, zapewne dla tego, iz Jezuita Possewin w świeżo wówczas wydanym dziele (Moscovia. Vilnæ 1586) dość obszernie opisał. Idzie do dziesięcioletniego rozejmu Zapolskiego. Tę księgę bez westchnienia i uwielbienia dla dziejopisa przeczytać nie można; jednakże tyle zawiść i chęć wywyższenia się ludzi zaślepiać zwykła, iż po śmierci króla Stefana gdy zażarte z sobą stronnictwa Zborowskich z Zamojskim ucierać się i na sejmie konwokacyjnym do nowych zaSasów wyzywać poczynały, ślepy Sędziwój Czarnkowski tobiście w tej historyi dotknięty, główny naówczas wichrzyciel i Krz. Radziwill, domagali się aby dzieło Reinholda (De bello Moscovitico Commentariorum libri Cracov. 1584 in fol.) ile że niektórzy rozumieli, iż je Zamojski napisal, zostały zakazane. Heidenstein w późniejszym czasie opuścił dwór królewski i udał się do włości dziedzicznej Solencina w Pomorskiem blisko Gdańska i pisaniem rzeczy pożytecznych się trudnił. Umarł 25 grud. 1620, zwłoki jego złożone w Oliwie. k) Heidenstein Jan kasztelan gdański syn Reinholda, opisując dwa bezkrólewia po Zygmuncie Auguście i Walezym, tudzież kilka lat pierwszych Zygmunta III z po

[ocr errors]

sex.

zostałych po śmierci ojca papierów rozpoczął dzieje Polski XVII wieku, pelnego wielkich wypadków, które jak zwykle bywa, wielu do pisania skłoniło. Syn niższym jest w kunszcie historycznym, choć obszerniéj szczegóły opisuje; opowiadanie jego idzie leniwo, nie wyświeca przyczyn i ich nie okazuje, dzieło jego nosi tytuł: Rerum polonicarum ab excessu Sigismundi Augusti lib. 12 Francofurti 1672.

1) Lipski Andrzej kanonik krakowski, scholastyk płocki kustosz gniezn. i sekretarz królewski, wyczytawszy co Baroniusz przypisując jedynasty tom histor. kościelnéj Zygmuntowi III na jego pochwałę powiedział, chcąc także swemu królowi dać jakiś dowód przychylności, skreślił treściwie i potoczystym stylem, kilka pierwszych lat panowania Zygmunta III od 1588 do 1595. Pisząc dla dworu rzymskiego, wszystko w korzystném dla króla wystawia świetle, wychwala jego prace i gorliwość w przywracaniu zachwianej w Polsce powagi stolicy apostolskiej; jako urzędnik nadworny, do tajemnic niektórych przypuszczony, nie tłumaczy historycznie, jak się co stało, ale tylko dobrze wszystkim wiadome zewnętrzne wypadki opowiada. De rebus gestis Sigismundi III Pol. et Svec. Regis brevis naratio Romae ab. Aloys. Zanettum 1605 in 4to maj. Krótkie to bo tylko dziesięć kart obejmujące pismo pokazuje wielkie Lipskiego do historyi zdolności, które później zaniedbał.

1) Jakob Sobieski (patrz §. 65 lit. g.) opisał 40 tylko dni trwającą wojnę chocimską, w której garstka Polaków z męstwém godném Termopilów obrońców, siadłszy nad Dniestrem, zasłoniła piersiami ojczyznę i oparla się ogromnej potędze Osmana, który był, jak niegdyś Xerxes niezliczone zastępy z trzech części świata na pognębienie Polski sprowadził. Dwóch młodych książąt Władysław królewicz i Osman w imieniu tylu narodów szli tu z sobą w zapasy, jeden o panowanie nad

« PoprzedniaDalej »