Obrazy na stronie
PDF
ePub

i sejmach, bo largim est quod in commune expostulatur. I tak sprawiedliwą rachubą ledwie połowicę swego wzięli. Dziad mój 95) Stefan Zbaraski, wojewoda trocki fl. 40,000 pożyczył był na list królowi Augustowi, chciał był król Stefan po śmierci jego favere w tem zapłacić ojcu memu, ale nie mógł do tego przyjść dla ustawicznych wojen, któremi był zabawny i podatków małych, które wojnie non sufficiebant, w które Rzpta daleko parcior była niż teraz za dzisiejszego króla imci; upominał się ojciec mój tego, list ten produkował, odpowiedziano, że królowie nie płacą długów antecessorowych. Ojciec mój z królem Stefanem na wojnie pod Sokołem 96) pojmał był hetmana moskiewskiego niejakiego Szeremetka, którego miał z inszymi więźniami swymi i oszacował się był na 10,000 rublów i dwadzieścia skór sobolich i już właśnie wykupić się miał, zaszedł potem pokój między królem Stefanem a moskiewskim. Iz potrzebował król Stefan tego więźnia, iź był in conditionibus położony, wziął na słowo swe u ojca mego, obiecując mu zapłatę, taką jaką się był oszacował, umarł potem prędko. Kiedy JKM. pan nasz nastąpił na państwo, upominał się zapłaty za owego więźnia, nie wskórał nic. Naostatek biskup natenczas przemyski Goślicki 97) śmiał to rzec w senacie, że według starego prawa, kopę tylko za więźnia dawano, z jakim żalem ojca mego i sprawiedliwym niechaj to każdy sądzi. Tę tedy niepewność tak in parenthesi tylko wspomniawszy, ponieważ mi sidus moje nie było tak łaskawe, aby mi się z téj łaski JKMści dostało i żebym z niej pieniędzy nazbierać mógł, czego sam praestare nie mogę, podam drogę JKMci et utar exemplo non meae sed Regiae fortunae właśnie. Cyrus król perski poraziwszy Krezusa króla lidyjskiego, najbogatszego natenczas w Azyi i samego żywo pojmawszy, wziął po nim wielką liczbę pieniędzy, złota, srebra i klejnotów. A iż był munificentissimus princpes, prędko po zwycięstwie rozdał prawie wszystko pomiędzy swoje satrapy, hetmany, pułkowniki, żołnierze i insze sługi, których miał siła mężnych, dowcipnych i wielce sobie zasłużonych ludzi. Chowając jednak Krezusa jako illustre mancipium i jako magnitudo amini jego saudebat, kazał mu do siebie przyjść na rozmowy. Tamże różne rzeczy rozmawiając, kiedy i Krezusa onego comitas jego śmielszym uczyniła, rzekł mu sumpta venia: «Cyrusie znam sublimitatem twoję znaczną wszystkiemu światu, serce i wysokość, wiem, że regia virtus jest właśnie liberalitas, wszakże trzeba jej przecie modum ponere, aby to co magnitudinem wspiera non desit, wiem żeś po mnie pobrał wielkie skarby, których regesta są jeszcze w ręku moich, jako mam wiadomość, że już wszystko rozdał, na które i tak wielkie nie. wiem byś się gdzie potem zdobyć miał«. Uśmiechnąwszy się Cyrus odpowiedział mu: «Abyś wiedział, że hojność moja non errat, i że to co wszyscy mają moje jest samego, ponieważ między przyjacioły wszystko daję, za kilka albo kilkanaście dni ukażeć to wszystko na oko«. Posłał tedy zaraz do tych wszystkich swoich satrapów, sług i przeciwko którym hojności tej zażywał oznajmiając, że pieniędzy pilnie potrzebuje, a prosząc, aby każdy z nich posłał co jeno może. W krócióchnym czasie zniesiono tak wiele pieniędzy, że sumę onę, którą po Krezusie wziął daleko superabat, i ukazał Krezusowi zaraz ile może liberalitas principum u tych ludzi, którzy wdzięcznośc zachowują, że i zdrowie i to co maja, jego potrzebie jegoż rozkazaniu impertiuntur. Ma teraz JKMść właśnie pole, własną okazyą

96) Stefan Zbarski był stryjem Janusza, ojca Jerzego. 97) Sokoł zamek i miasto w wojew. połockiem położone. O téj porażce Moskali pisze Bielski t. III, 1455 (wydanie Turowskiego). 95) Wawrzyniec Goślicki był biskupem przemyskim do roku 1601.

experiendae gratitudinis swoich beneficiorum. Niech zacznie najprzód od duchownych, których tak hojnie ubogacić raczył, że po półtorakroć, po sto, po ośmdziesiąt najmniej tysięcy uno ictu im dawał, co mieli okazyą wielka zbierania pieniędzy i na służbach Rzptéj nigdzie oprócz sejmów nie bywając. Luboby i te sumy pożyczone zgubili, nie mogą szkody takiej odnieść, ani tego tak aegre ferre, bo z intrat pierwszych tak wielkich, dobrze to sobie nagrodzili i bez pochyby będą się sromać, niewdzięcznością takiego dobrodziejstwa płacić, potem zaś do świeckich, którzy są opulentissimi beneficiarii JKM. i których JKMość sam lepiej wiedzieć raczy, z których tak wielka liczba się znajdzie, co ich sumpty na służbie Rzptêj i JKMości nie doległy, sam pozna JKMość wdzięczność każdego ku sobie i jako et quo affectu beneficia swoje collocavit. O sobie mogę to rzec śmiele, że kiedybym był in numero takich dobrodziejstw JKM. nie byłbym tak niewdzięcznym (gdyż dobrze to rzeczono a krótko; ingratum si dixeris, omnia dixeris), że lubo pieniędzy nie mam, by mi téż przyszło niekiedy tego spłacha suppellectilis, która się jeszcze z łaski Bożej znajdzie, pozbyć, ale i ten dom w którym mieszkam zastawić, żebym tej niewdzięczności po sobie nigdy nie pokazywał, abym nie miał woli i potrzebie JKM. dogodzić. Lecz i tej felicitatis nie byłem particeps, (na którą pewnie nie narzekam i kontentuję się tem bez wszelkiej wątpliwości, i co mi dał najprzód Pan Bóg z łaski swéj, a potem przodkowie moi zostawili, et fruor votis usque ad invidiam nieprzyjaciół moich felicibus), nie wątpię, że JKM. pan m. m. z niełaską tego przyjmować nie będzie, iż dogodzić w tem woli JKMci nie mogę, czego w skrzynce swéj nie znajduję etc.

L. Do króla.

Z Pilicy 22 września 1625.

Najjaśniejszy etc.

Wczoraj w sam wieczór właśnie przyniesiono mi dwa listy WKM. pana mego miłościwego, jeden 9, drugi 10-go 7-bris pisane. W pierwszym WKM. oznajmować mi raczysz o różnych niebezpieczeństwach Rzeczyptéj, które sejmowego subsydium potrzebują i zatem raczysz mi rozkazywać zdanie swoje powiedzieć, gdzieby sejm i kiedy złożyć. W drugim, iż raczysz mieć wiadomość de perverso animo Betlen Gabora przeciwko sobie i temu królestwu. Sejmu iż potrzeba pilno, nikt tego negare nie może, by też i zewsząd była pacatior Respbca niźli jest, sama zapłata żołnierska bez niegoby nie mogła być. Dawnom ja był tej sentencyi i nigdym się nie dał nikomu z tego zbić, mając też swoje non comtemnendas rationes, że jako pokój z Turki na niczem nie stał, jedno na dobrem uskromieniu Kozaków, tak nie komisyami któremi oni coraz bardziej intumescebant i falsam majestatem sobie czynili, iż z nimi jako cum externa aliqua gente przez ludzi przednich w Polsce, conditionibus non imperio traktowano, potrzeba było dawno postąpić, okazywały to experimenta, nad które in rebus mortalium nie masz nic pewniejszego, ale i w tem nieszczęście Rzptéj tak sprawowało, że leniora consilia przemagały. Prawda, że tego roku nie bardzo się im szczęściło na morzu, jednak przecie za tym wtórym razem, kiedy pod Oczakowem byli, nabili pierwéj Turków nie mało i czajek ich popsowali, dział nabrali, a lubo potem temerarie do zamku oczakowskiego szturmując zgubili kilkanaście set swoich, przecie jednak wszystko to Turcy

w dawną kobiałkę nienawiści swéj kładą, ponieważ Kozacy ustawicznie ich irytują, jedno iż jeszcze w Persyi czegoś im niedostaje, muszą radzi nie radzi cierpieć i z pod Oczakowa odszedłszy, choć też nieszczęściło się im bo ich i tempestas morska rozrzuciła i od armaty tureckiej kilkadziesiąt czółnów urwało było, przecie Kilijskie 97) miasto spalili, a Turcy mając te rationes, nie ladajakie po sobie, iż paktom ze dwu miar dosyć uczynili, że i Budziak znieśli i Kantymira z nim i Tatarowie przez ten rok tu u nas chwała Bogu nie byli, będą nam to obiicere, że przy nas violatio pacis nie przy nich została. Wiem ja imć p. wojewody sandomierskiego dobre studium do tego, żeby ich jako armis wszczosać mógł, ale iż oni czują o tem dobrze, zda mi się, że mnie moja konjektura w tem nie chybi, iż się umkną złemu razowi teraz, albo tylko co towarzystwa swego nomine wszystkiego wojska poszlą, flagitiosam submissionem swoję w rzeczy pokazując, żeby jedno eludere mogli, zaczem i komisya ex sua natura nie wiem co będzie miała czynić. Bo jeśli kondycye dawać, nie masz takich na świecie, których nieprzyjmują, fingendo in tempus wszystko, i imć pan wojewoda sandomierski, jeśli nie będzie mógł żołnierza na zimę zatrzymać i zimować z nim na Ukrainie, żeby tam Kozaki przez ten czas per partes dobrze wścierać mógł, próżna to praca i zaciąg teraźniejszy i zimie pełna Ukraina Kozaków będzie, opanują miasto, które będą chcieli, i osadzą i wzmocnią się, jako res ich requirit, i boję się, że i Szahingereja dosięgą, który mojem zdaniem nie może ich deserere żadną miarą, nie propter foedus, które z nimi ma, bo ta fides z obu stron u takich ludzi nie wiele może, ale propter necessitatem propriam, którą ma trzymać się z nimi in foedere, gdyż mając infensissimos Turków i nie mogąc im ufać, żadnego pewniejszego i prędszego subsidium nie może mieć jedno z nich i straszny być Turkom. Wiem to, kiedy ich i teraz tempestas morska rozrzuciła, cokolwiek czółnów appulerat pod jedno miasteczko jego, które nad morzem siedzi, i żywność im dawano i czółny naprawiono z rozkazywania jego. A to ad istum statum Rzpta przyszła, że ci servi jej znaleźli sobie takiego foederatum principem, który ich necessario będzie musiał bronić. Ja sobie to niebezpieczeństwo bardziej ważę, niżeli Gustawa i niźli wszystkie insze, a ztąd najpierwéj, że się oni pewnie imci panu wojewodzie sandomierskiemu niestawią i non tentabunt periculum, ale zwloką tak jakom napisał. A jeśli żołnierza nie będzie czem zatrzymać, utrumque malum saevissimum będzie i konfederacya i Kozacy na Ukrainie zimie, i będą czynić in rem suam co będą rozumieli. Na to oboje sejmu potrzeba, ale gdzie go złożyć, nie staje mi w tem rozumu, bo wszystkie rzeczy były najniebezpieczniejsze, którym jedno albo dexteritas albo fortitudo humana resistere może, są znośniejsze, mają swoje remedia, a na ostatek gravissima pericula periculis extinguuntur, jednak niebezpieczeństwo powiększa, to nie ma żadnego lekarstwa, co temu resistere, kto invisibiliter wojuje i ma swoje niewiadome arma niepodobna rzecz. A iż po wszystkiej Polsce prawie pan Bóg przepuścił ten gniew swój, rozumiem, że WKMość resolwować się na to nie możesz i żaden z nas w tem radzić directe, aby ówdzie po Gromnicach 98) i to jeśli będzie zima stateczna. Wszakoż gdzieby? Panem Bogiem świadczę, że nie znam. Warszawa już to wiemy, że jest infectissima, Lublin wtąż, Piotrków także. Radom, Lwów snadź ma już dobre początki, Pan Bóg to wie co dalej będzie. Kraków sam jeszcze quodam modo z łaski Bożej wolen, w którym do tych czasów nie masz nic periculosum i wielką się to łaską Bożą dzieje na naszę

97) Kilia miasteczko nad Dunajem w Bessarabii rosyjskiej. 98) 2 lutego.

nieostrożność, jednak nie jest przecie sine semine aliquo infectionis, a kiedyby się jeszcze na sejm ze wszystkich stron nagarnęli ludzie, zwłaszcza gdzieby zima potężna nie była, pewnie i tamby zaraz taka zaraza musiała być, Boże uchowaj, jako i w Warszawie. Więc Pan Bóg to wie co się jeszcze dalej i w Krakowie będzie działo, bo ludzi siła w nim jest i z Warszawy i z inszych miejsc, atoli jeszcze z łaski Bożej do tych czasów nic się znacznie nie pokazało, jednak jeśliby za czasu, to jest pod twardą już jesień poczęła ta infectio znacznie ustawać w Warszawie, tedyby tam może solito, jeśli nie, tedy w Radomiu, o którym tak mi powiadano, żeby powietrze tam nie bardzo saevire miało, ale przecie aż o Gromnicach, gdyż po wszystkiej prawie Polsce powietrze się rozciągnęło, a wszystka zaś Polska na sejmie musi być, i nietylko że infectia ta w domach bywszy, jest periculosissima, ale i nacisk sam ludzi zewsząd a z miejsc prawie wszystko zarażonych, gdzieby sejm miał być złożony, wszystko contagium wznieciłby. Mogą ichmość drudzy sposobniejsze gdzie znaleść miejsce, jako wiadomsi, ja nie wiem, i któreby rychlej za dobrą zimą infekcyi zbyć mogło, gdyż prędzej sejm złożyć niepodobna rzecz, i nie wiem coby za commodum tego było i nie wiem ktoby nań jechał, memor tak roczniego i tego roczniego strachu, któremu jako niepodobna rzecz jest resistere, tak z nim luctari i chcieć weń wjechać co za rozum, co za męstwo? et quo operae pretio, niech każdy sądzi. Co się tknie Betlen Gabora jam rozumiał, żem amicissimam jaką legationem do WKM. miał posłać, bo mi imé pan podskarbi koronny powiadał, że poseł jego przed kilka niedziel idąc do WKM. był u niego w Sandomierzu i on wprzód dał znać o nim WKMości i z swoim przystawem odesłał, a iż o téj legacyi cicho było rozumiałem, iż to samo coś amicum znaczyło. Wiem ci ja, że tak człowiek ambitiosus i który sobie przez te kilka successus felices somniando regna, bardziej swoje posły dla szpiegowania niż dla czego inszego posyła i ma jakieś alimenta ambitu swego te inquietudinem i znać, że coś myślił turpidum, gdyż się to w tych dniach otworzyło. Ongi mi dał znać brat mój pan koniuszy, który pewne wody kwaśne, które są w Węgrzech zaraz przy granicy koronnéj, mieszkając w Podolińcu 99) w miasteczku starostwa lubowelskiego, bo jest w pobliżu tego miejsca, na swój kamień pije, że Secy Dziurdz 100), wiadomy WKMści, pojednawszy się z nim po onych pierwszych nieprzyjaźniach i chcąc przyjaźń tę bardziej jeszcze Betlen Gabora uwiązać, zmówił był córkę jego za swego synowca, teraz chcąc skończyć to matrimonium, jechał Secy przeciwko Betlen Gaborowi, który z siedmiogrodzkiej ziemi jadąc, już był w Waradziniu 1) i tam dla komunikowania jakichsi swoich skrytości wstąpił do majętności swéj, którą mu był dał Betlen Gabor pod Humonarm 2). Iz było gorąco bardzo, a zamek wysoki na górze, nie chciał do niego jechać, stanął w stodole a żona w jakimś dworku, tamże u wieczerzy te słowa miał mówić, jako Widawski niejaki, Polak, który jemu służył, bratu memu po jego śmierci powiadał: Niedługo obaczycie, jeśli nam Pan Bóg pomoże, że i cesarz i papież będą padali. W nocy potem spał w onej stodole otworzonej i strzelił do niego spiącego, sługa jego Węgrzyn, trafił go dwiema kulami w piersi, porwał się z onym razem, bo znać chłop był ferox i rzekłszy tylko kilka słów znowu się obalił na łóżko i umarł zaraz. Doszli tego słudzy nazajutrz między sobą, żeby żona nań naprawić miała, bo

99) Podoliniec, miasteczko w ziemi spiskiej położone. 100) Jerzy Szetsi na sejmie w Neusohl w roku 1620 mianowany defensorem (Katona XXX, 497).

1) Wielki Waradyn (Grosswardein) miasto w wschodnich Węgrzech, w komitacie biharskim. 2) Może Homonna, zamek nad Latorczą, w północnych Węgrzech położony,

snadź z nią źle mieszkał. Przyszła była i o tem nowina, żeby Betlen Gaborowi Seklowie z Sasami mieli rebelizować, Batorego podniosłszy, onego Istwanowego syna, co był Kostczankę pojął, ale to plotki. Nazajutrz po tym liście brata mego przyjechał był sługa nieboszczyka Secego po czarne sukna, którego kazawszy przyzwać, pytałem go o wszystko. Zgodził się też z tą wiadomością, którąm ja miał z strony śmierci swego pana, tego tylko negował, żeby go żona miała kazać zabić, podobno chcąc ochronić famam jej, ile teraz jako swojej pani. To powiedział, że ten synowiec Betlen Gaborów przy nim przyjechał do Secynej nawiedzając ją i od Betlen Gabora i od siebie, a tu też affirmabat, że to plotki, aby Betlen Gaborowi miał kto rebellizować w siedmiogrodzkiej ziemi, i że już Betlen Gabor jest w Koszycach we 4000 ludzi, jakoż nazajutrz przyszło mi drugie pisanie od brata, w którem mi pisze, że o téj rebelii nowina się odmieniła, ale że do Liwoczej przybiegano w skok po dwa doktory do niego, aza go da Bóg ta chciwość udusi: będzie tam brat mój miał pilne wiadomości, do którego i poślę zaraz i nieomieszkam WKM. dać znać, tylko jako bezpiecznie, tego nie wiem, dla powietrza tam w Mazowszu. Rozumiem jednak, że nie do nas zmierza, ale w inszą stronę, bo snadź go ci lutrowie, co ich cesarz imci wygnał z państw ich i wygania, bardzo stimulant, i wszystek koszt obiecują wojenny. A do tego że i wojska tamte luterskie snadź są nie małe, łatwiej tam w tę stronę uderzy, wziąwszy już dobrą miarę swego przeciwko tamtej stronie szczęścia i mając podobno lepsze w tamtych kątach porozumienie, niźli tu. Nie racz przecie WKMość kazać posłańca puszczać, jedno listy wziąć i okurzyć je dobrze, bo bym najpewniejszego posłał, ja ślubować nie mogę, co się w drodze z nim będzie działo. Oddaję przytem etc.

LI. Do Krzysztofa Zbaraskiego.

Z Krakowa 2. grudnia 1625.

Dopieruchno mi przyniósł Kozak mój respons od WMci pana, w którym mi WMość pan piszesz z strony artykułów teraźniejszych, com ja koncypowawszy, sub judicium WMci panu posłał według tego się akomodując właśnie, jakośmy się w Pilicy z sobą o tem rozjechali. Wierzę ja, że królowi ciężko w tych lecicch i tak wiele prolis swojej widząc, iż ojczyzny swojej pozbył. Ale kiedyby mu to tak onerosum było, jako każdy vegetus człowiek, a tem bardziej król, et memor suae dignitatis, którą w sercu czuje, nie sadziłby się i na tak sprosnym uporze, i dawnoby był curam ageret tego, i tam parvo pretio przeszłego sejmu, kiedyby ale trochę rozumu nie stoliditas raczej przemagała, kupił to wszystko, czego mu w tej materyi potrzeba było. Bo to wszystko coście mu podawali, za nic prawie stoi, niechajby jeno najmnieszego rozumu człowiek wejrzał w to, łatwoby zobaczył, co się za vecordia tam pokazała. Przyznawam ja to, że in tali statu nostro, w takiej korrupteli, tak leczyć trzeba rzeczy, jako praesens status requirit. Nie ganiłem tego, żeście byli ad istas conditiones descendowali, lubo exempla plus valent quam mores, i to teraz exemplis tuemur, toby potem successor jego łatwie mógł in exemplum sobie wziąć, o wszystkich innych prawach, że eadem ratione strugać każde i piłować potrzeba, gdyż cokolwiek ad libertatem pertinet ejusdem valoris, i zawżdy tentamina principum są takowe, że od cieńszych poczynają, jako i hetmani mądrzy nie zaraz bitwę stoczą, aż pierwéj przez harce spatrzą i męstwa i rozumu

« PoprzedniaDalej »