Przyczynki do studyów nad twórczością Adama Mickiewicza, Tom 1

Przednia okładka
D. Toporowski, 1895
 

Wybrane strony

Inne wydania - Wyświetl wszystko

Kluczowe wyrazy i wyrażenia

Popularne fragmenty

Strona 152 - Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi! Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie: Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie, A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą, Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką.
Strona 147 - Z tobą, mój luby, z tobąśmy przeżyli Znikomą chwilę, lecz tej jednej chwili Nie będę mieniąc z całą ziemian zgrają Na ciche życie, przepędzone w nudzie. Ty sam mówiłeś, że zwyczajni ludzie Są jako konchy, co się w bagnie tają; Ledwie raz na rok, falą niepogody Wypchnięte, z mętnej pokażą się wody, Otworzą usta, raz westchną ku niebu I znowu wrócą do swego pogrzebu.
Strona 51 - Cel tak poważny święta, miejsca samotne, czas nocny, obrzędy fantastyczne przemawiały niegdyś silnie do mojej imaginacji; słuchałem bajek, powieści i pieśni o nieboszczykach, powracających z prośbami lub przestrogami — a we wszystkich zmyśleniach poczwarnych można było dostrzec pewne dążenie moralne i pewne nauki, gminnym sposobem zmysłowie przedstawiane.
Strona 151 - Słuchaj i pilnie zważaj każde słowo. Oni zginęli, — widzisz te pożary? Widzisz? to Litwa w kraju Niemców broi; Przez lat sto Zakon ran swych nie wygoi. Trafiłem w serce stugłowej poczwary; Strawione skarby, źródła ich potęgi, Zgorzały miasta, morze krwi wyciekło, Jam to uczynił; dopełnił przysięgi; Straszniejszej zemsty nie wymyśli piekło.
Strona 206 - ... stąd ucieka serce w okolice Dalekie, i - niestety! jeszcze dalsze czasy? Litwo! piały mi wdzięczniej twe szumiące lasy Niż słowiki Bajdaru, Salhiry dziewice; I weselszy deptałem twoje trzęsawice Niż rubinowe morwy, złote ananasy. Tak daleki! tak różna wabi mię ponęta! Dlaczegoż roztargniony wzdycham bez ustanku Do tej, którą kochałem w dni moich poranku?
Strona 102 - Świat ten jest bez duszy? Żyje, lecz żyje tylko jak kościotrup nagi, Który lekarz tajemną sprężyną rozruszy; Albo jest to coś na kształt wielkiego zegaru, Który obiega popędem ciężaru? (z uśmiechem) Tylko nie wiecie, kto zawiesił wagi! O kołach, o sprężynach rozum was naucza; Lecz nie widzicie ręki i klucza!
Strona 150 - I wlewa w duszę najsroższe trucizny, Głupią chęć sławy i miłość ojczyzny. «Ona to idzie za młodzieńcem w ślady, Jak zabitego cień nieprzyjaciela Zjawia się nieraz w pośrodku biesiady, Aby krew mieszać w puchary wesela.
Strona 210 - Te zamki, połamane w zwaliska bez ładu, Zdobiły cię i strzegły, o niewdzięczny Krymie ! Dzisiaj sterczą na górach jak czaszki olbrzymie, W nich gad mieszka lub człowiek podlejszy od gadu.
Strona 244 - Uczucie krąży w duszy, rozpala się, żarzy, Jak krew po swych głębokich, niewidomych cieśniach; Ile krwi tylko ludzie widzą w mojej twarzy, Tyle tylko z mych uczuć dostrzegą w mych pieśniach. Pieśni ma, tyś jest gwiazdą za granicą świata! I wzrok ziemski, do ciebie wysłany za gońca, Choć szklanne weźmie skrzydła, ciebie nie dolata, Tylko o twoje mleczną drogę się uderzy; Domyśla się, że to słońca, Lecz ich nie zliczy, nie zmierzy.

Informacje bibliograficzne