Obrazy na stronie
PDF
ePub

Co miałem - wszystko brały,
Na mej pamięci znak.
Pierścienie i łańcuszki,
Sakiewkę, szpilki dwie,
Zabrały mi dziewuszki,
Bo tak kochały mnie.
I ta, co smyczkiem tnie,
I ta, co w puzon dmie,
I ta z wielkim bum bum
Zrobiły w sercu szum.

III.

Strumieniem lał się szampan,
Veuve-Cliquot, Silleri,
Wesołość była taka,
Że w nogi wlazła mi.

Lecz gdyśmy już wracali
Nad ranem, w późny czas,
Do kozy nas zabrali,
Do kozy wszystkich wraz.
I tę, co smyczkiem tnie,
I tę, co w puzon dmie,
I tę z wielkim bum! bum!
A w głowie straszny szum.

IV.

Nazajutrz, ach! mój Boże,
Znów katzenjamer był,
Człek z bólu stać nie może,
Bo mu zabrakło sił.

Sto młotów w skronie wali,
Sto młotów, to nie żart;
A niech je piorun spali,
A niech je porwie czart:
I tę, co smyczkiem tnie,
I tę, co w puzon dmie,
I tę z wielkim bum! bum!
Bo w głowie straszny szum.

V.

Wśród flirtu rzekłem wówczas,
Żem dziedzic wiosek dwóch,
I donny uwierzyły,

Żem jest kawawler zuch!
Lecz gdym do domu wrócił,
By kwaśne pędzić dni,
Wtem drzwi się otwierają,
A we drzwiach wszystkie trzy:
I ta, co smyczkiem tnie,
I ta, co w puzon dmie,
I ta z wielkim bum! bum!
A toż to będzie szum!

VI.

Ach! co się wtedy działo,
Opisać słów mi brak,
Po buzi się dostało,
Że spuchła... oto tak!
Ach było to piekiełko,
Wierzajcie państwo mi,

Gdy żonka wnet miotełką
Wygnała wszystkie trzy:

I tę, co smyczkiem tnie,
I tę, co w puzon dmie,
I tę, z wielkim bum! bum!
Ach straszny był tam szum!

Gdy dziewczę ma pięć lat.
Gdy dziewczę ma pięć lat,
Cóż ją obchodzi świat?
Zabawy, w to jej graj,
Laleczki, to jej raj!
Więc lalkę pieści wciąż,
Jak żonkę pieści mąż,
Fantazyi jej nie brak,
Więc do niej mówi tak:

Laleczko ma, pieszczotko ty,
Tyś rozkosz, tyś raj,

Złóż małe twe rączęta,
Zmruż słodkie twe oczęta.

Laleczko ma, pieszczotko ma,

Tyś rozkosz, tyś raj,.

Rączki złóż, oczki zmruż,
Buzi, buzi daj!

Minęło kilka lat,

Już się rozwinął kwiat,
Zarzuca dziewczę sieć,
Bo chłopca już chce mieć.
A gdy go wreszcie ma,

Serduszko prędzej drga,
Całusków tam nie brak,
Gdy z nim się pieści tak:

Laleczko ma, pieszczotko ma,
Tyś rozkosz, tyś raj,
Złóż małe twe rączęta,
Zmruż słodkie twe oczęta.
Laleczko ma, pieszczotko ma,

Tyś rozkosz, tyś raj,

Rączki złóż, oczki zmruż,
Buzi, buzi daj.

A później w jakiś czas,
Mamusią dziewczę wraz,
I któżby wierzyć chciał?
Laleczkę Bozia, dał.
Do łona tuli ją

Pieszczotkę małą swą,
I szczęścia jej nie brak,
Gdy z nią się pieści tak:

Laleczko ma pieszczotko ma,
Tyś rozkosz, tyś raj,
Złóż małe swe rączęta,
Zmruż słodkie twe oczęta.
Laleczko ma, pieszczotko ty,

Tyś rozkosz, tyś raj,
Rączki złóż, oczki zmruż,
Buzi, buzi daj.

Lecz gdy pobielał włos,

Dźwięk utracił głos,

Babunia dźwiga garb,

Wnuczęta to jej skarb.

I dotąd w każdy czas,
Aniołki pieści wraz,

Znów szczęścia jej nie brak,
Gdy do nich mówi tak:

Laleczko ma, pieszczotko ty,
Tyś rozkosz, tyś raj,
Złóż małe twe rączęta,
Zmruż słodkie twe oczęta!
Laleczko ma, pieszczotko ma,

Tyś rozkosz, tyś raj,

Rączki złóż, oczki zmruż,
Buzi, buzi daj.

Huzar i młynarka.'

I.

Raz w jedną noc-do jednej wsi
Szedł huzar po kwaterze,
I do młynarki znalazł drzwi
I szturmem wnet je bierze.
-Młynarko! puść! Nic złego tu
Nie stanie ci się przy mnie!
Młynarko! puść! do dyabłów stu
Nie będę stał na zimnie!

że żołnierz biedny-to nie wstyd Żołnierze nie bogaci,

Ja za kwaterę dam ci kwit,

Pułk za nas wszystko płaci!

« PoprzedniaDalej »