Obrazy na stronie
PDF
ePub

§ 381. Król polski urządziwszy na próbę dla Prus okazowanie, oczekiwał pory ustanowienia go i dla Ko. rony. Litwie tymczasowo w statucie téjże redak. cyi (w rozdz. drugim) przepisawszy, w jakim porządku ma, przez lat dziesięć po spisaniu pierwszej redakcyi statutu idących, występować do boju, wziął się do urządzenia okazowania w`r. 1544 (Vol. I. 585), gdy miał z Moskwą rozpocząć wojnę. Zapowiedział więc wtedy: że w dniu ś. Wojciecha następnego roku, będzie przegląd wojska całej Korony, na którym każdy stan, duchowni, szlachta, mieszczanie i ludowi mężowie, przez zastępcę lub osobiście bojować obowiązani, winni na oznaczonem sobie od Wojewody miejscu stanąć, i swą gotowość okazać do wojny. Zapowiedział też, że odtąd sejm następne okazowania wyznaczać będzie. Proszony wtedy od stanów, ażeby je i dla Litwy ustanowił, i przez to ją niejako zmusił do ciągnienia wraz z Koroną na wojnę, chociażby też walka nie w jej podjętą być miała sprawie; przyrzekł, że wszelkich dołoży starań, ażeby to przyszło do skutku. Trudno atoli było przywieść Litwę k'temu; popisywać się, ale nie okazować chciała, bo przez to jej panowie musieliby obok szlachty, a ta obok mieszczan, w jednym stawać szyku: co nie mogło im przypaść do smaku, gdy jeszcze nie był zniesiony w kraju feudalizm. Księstwa téż litewskie i ziemie, zamiłowane w swéj miejscowości, zrzec się wyłączności swych nie chciały, w czém Żmudź celowała. Przyrzekała, że wespół z Litwą, ale nie pod jéj lecz pod własną chorągwią, pociągnie na potrzebę wojenną; i wymawiała to sobie, że stojąc w obozie, nie będzie wyséłana na zastawę czyli na stróżą (1). Litwa

(1) Statutu żmudzkiego § 18, i tegoż od Króla Henryka dla niej

więc dopiero w statucie trzeciej redakcyi (II. 15) przyjęła tak od siebie nazywany „,okaz", lubo i wtedy z popisem połączyła takowy. Wreszcie dała się r. 1613 (Vol. III. 207), nakłonić, że „okazowanie we wszystkich województwach i powiatach swojego księstwa wielkiego, przykładem stanów koronnych przyjmując“, postanowiła:,,ażeby się odtąd co drugi rok na tych miejscach, w których się sądy i sejmiki odprawiają, odbywało." Od tego czasu stale się już aż do r. 1736 (Vol. VI. 657) okazywała. Puszczone tego roku okazowanie w niepamięć, przywołano znowu do życia r. 1764 (Vol. VII. 76, 184), nazwawszy je popisem. Co dwa lata w dniu oznaczonym miał, pod nadzorem Wojewody i Kasztelana, przy pomocy Chorążego i powiatowych Marszałków, odbywać się popis rzeczony. Wszelako i po tym roku pójść musiał w zapomnienie, gdy r. 1785 czci godny Staszic (w Uwag. nad życiem Jana Zamojsk. 79) upominał naród: ażeby przywrócił dawne popisy wojskowe, i urzędnik ziemski raz przynajmniej do roku, a Wojewoda co dwa lata, w przytomności wysłanego od Komissyi wojskowéj delegata, robiąc wojenne obroty, przekonywał rząd, że naród wojennej nie zasypia sprawy.

§ 382. Na popisie okazać się, i ztąd, jeżeli była potrzeba na pospolite ruszenie, w osobie swéj lub przez zastępcę musiał iść każdy, kogo nie uwolniło prawo. Sejmowa ustawa węgierska (r. 1545 art. 21) wyrzekła: że wdowy nie mające własnych synów, a osiadłe na jednéj sadybie (sessio), nie są obowiązane stawić zastępcę, że mogą pozostać w domu i modły

rozszerzonego § 8 (w VI. 308 tego dzieła, r. 1571 w Akt. Zap. III. nr. 59).

zaséłać do Boga. Polacy nikogo zgoła walczyć zdolnego od osobistego wystąpienia i ciągnienia w pole nie uwalniali; sami tylko Kapłani mieli wolność stawienia zastępcy, świeccy dobra duchowne dzierżący, a więc i Komendarze, bynajmniej (1). Mieli téż (na co u Lengnicha IV. 8 § 20 nstpn. są dowody) Ministrowie i inni urzędnicy koronni Króla otaczający, dalej posłowie do zagranicznych dworów wysłani, nakoniec Burgrabia krakowski, Wojscy ziemscy, Podstarostowie grodzcy, Pisarze skarbowi, i inni w konstytucyach imiennie wyszczególnieni urzędnicy, uwolnienie od ruszenia. Król, jako dowodzący, iść musiał osobiście, bo Hetman tylko w czasie bezkrólewia, lub gdy sejm na to pozwolił, mógł przewodniczyć rycerstwu. Ta okoliczność, tudzież prawo, ażeby gdy wojsko nie znajdzie w dwóch tygodniach nieprzyjaciela, wróciło do domu z wyprawy, czyniąc pospolite ruszenie coraz niepraktyczniejszém, nasuwała myśl Polakom i Węgrzynom, że z większą korzyścią będzie dla kraju zaciężnym raczej żołnierzem, niż pospolitém wojować ruszeniem. To go téż w Polsce po r. 1672 nie zwoływano, i głucho było o niém aż do r. 1736 (Vol. VI. 657), w którym upoważniono Króla do zwołania pospolitego ruszenia, jeżeli tego uzna potrzebę. Kiedy w r. 1768 prawem kardynalném obwarowano, że ruszenie nie inaczej, jak jednomyślnością uchwalone być może na sejmie, zdawa

(1) Upieranie się przy tém duchownych, że ani sami, ani ich włościanie (Sołtysów nie wyjąwszy) iść na wojnę nie są obowiązani (o czém sprawa z duchownymi w trzeciej rozprawie òd Romanowskiego, Otia Cornicensia. szeroce mówi), zbija konstytucya z r. 1544 Vol. I. 585, gdzie powiedziano: de spiritualibus beneficiatis qui sacerdotes actu non sunt impetret (rex apud Papam) quo possint personaliter ad hoc bellum proficisci.

ło się, że już na zawsze w niepamięć puszczone będzie. Stało się atoli inaczej. Zawiązana bowiem konfederacya roku następnego, jak rękopis z r. 1769 przekonywa, ruszenie powołać postanowiła, pod nową atoli, czyli pod autoramentu formą. Nakazała zbierać rekruta, i wyznaczyć Rotmistrzów. Ci starszyznę wojskową nowego składu, w co wchodzili i Wachmistrze z Kapralami, a ta dywizye czyli półki, kompanie i poczty żołnierzy, nowo urządzić miała. Dopiero więc odtąd nie pod tym co za Swewów, jak Cezar (de bell. gal. IV. 1) opowiada, ani pod tym, co za Karola W., czyli, według trafnéj Czackiego (w dzieł. I. 248) uwagi, nie feudalnym zwyczajem, lecz trybem regularnego woj. ska ciągniono w pole, ilekroć wojna wypadła. Był to dzielny środek obrony kraju, podczas najścia nań nieprzyjaciela używany, w celu nękania i mitrężenia regularnych wojsk jego. To téż uciekają się do niego, obecnie nawet, europejskie ludy. Dzisiejszy Król pruski, urządził pospolite ruszenie w myśl Ostroroga, o tém naturalnie sam nie wiedząc. Na trzy bowiem, jak on, tempa, lubo w innym kształcie, siłę krajową rozłożywszy, landwerą, zwyczajem starożytnych Franków i Pomorzan, według uwagi w drugim tomie (§ 242, 246) rzuconéj, nazwał go trafnie.

§ 383. Poznanego wyżej pogranicznego żołnierza, tudzież pospolitego ruszenia zabytkiem, są Kozaсу, w których hufce w XV wieku wlali nowe życie Czesi. Przekonawszy się o tém, że po stracie wodza swego (Żyszki) i pojednaniu się z monarchą narodu, nie miało ich pospolite ruszenie wątku do dalszego we własnym kraju życia; a jednakże nie chcąc się do wojsk swego Króla, po niemiecku uorganizowanych, wcielić; postanowili opuścić ojczyznę. Po słowiańskich

więc rozpierzchłszy się ziemiach, już nad Labą, już nad Dunajem, awanturowało się dalej czeskie rycerstwo, słynąc pod nazwą „rot braterskich", z których tak nazywana „czarna" latem i zimą pod gołém niebem, jak przed wiekami swewska Aryowista rzesza obozując (1), największą swego czasu rycerską potęgę (Króla węgierskiego Macieja) strachem przejmowała. Z nad Dunaju zaawanturowawszy się nad Dniestr i Dniepr, znalazła się w swoim żywiole u koczujących przy dnieprowych wodospadach Kozaków, którzy już w XI wieku, jeżeli nie wcześniej, w porobionych sobie z drzewa zasiekach odprawiali tu straże (2). W kozackim żywiole pierwiastek obcy, do włóczęgi skory, na jakim i Czechom nie zbywało, przeważał. Gdy go ten do służby wojskowéj jezdnéj i łódkarskiej, przy pilnowaniu granic arcypożytecznéj, usposabial; przeto chętnie Kozakom Polska i Moskwa, posługując się nimi, dawała przywileje, i na pospolite ruszenie pod koszowemi (obozowemi) Atamanami kształtować ich zaczęła. Ztąd drugich, czyli rejestrowych Kozaków początek. Przez nich rozumieć należy półki kozackie, od Stefana Batorego urządzone, i dla pobierania żołdu zarejestrowane, zaciąg wojskowy w Koronie i Litwie odbywające. Z namowy Augusta II, niby że jej nie są już potrzebne, zwinęła r. 1699 po karłowickim pokoju te półki, z wielką swą, jak dobrze zauważył Skrzetuski I. 393, szkodą Polska. Miała jednych i drugich

Caesar de bello

(1) Qui inter annos XIV tectum non subissent. gal. I. 36. O czarnéj rocic Palack. dejin. IV. 1 str. 460- 1 porówn. (2) Porównaj Nestora pod r. 1093 i Hipacowski ljet. pod r. 1146 (w Połn. sobr. rusk. ljet. I. 98, II. 23), którzy o takich zasiekach (zarub) piszą. Inną o nich z innych kronik wzmiankę w Piśmiennictwie II. 711 zobacz.

« PoprzedniaDalej »