Obrazy na stronie
PDF
ePub

ztąd mogących, zawierano z mającym się ukoronować monarchą umowę (pacta conventa) o zasadę rządów, co wziąwszy początek z przejętego od różnych ludów, jak niżej opowiemy, zwyczajów i ustaw, weszło następnie w kardynalne prawa wszystkich narodów słowiańskich. Miało to miejsce, ilekroć po wygaśnięciu panującego rodu wchodził na tron ród bądź zupełnie obcy, jakim względem Moskwy byli polscy Wazowie, bądź ród taki, który się albo z poprzednio panującym skoligacił, lub przez jakową znim styczność zdawał się mieć choć cień prawości (francuskie legitimité) po sobic. Takim, po wygaśnieniu rodu Arpada na Andrzeju III (zgasł r. 1278), był dla Węgier dom andegaweński, który w osobie Karola Roberta dostał się r. 1310 na tron madziarski. Takim stawszy się od r. 1370 dla Polski dom tenże, gdy się (r. 1386) z Litwą skoligacił, otworzył po śmierci Królowej Jadwigi (r. 1399) Pola kom drogę do uzyskania nowych przywilejów (1). Takim dla Czechów był dom luksemburski, który r. 1311 od udzielenia przywileju panowanie swe u nich rozpoczął. Takim stał się dla Moskwy dom Szujskich, który r. 1606 pierwszy z Carów obdarzył przywilejem naród. Takim miał się dla niej stać wyżej wspomniony dom Wazów polskich, któremu przedstawiono warunki rządzenia. Po wygaśnieniu lub, jak się to dwom ostatnim zdarzyło, po usunięciu domów tych od tronu, nowo powołane do rządów rodziny, albo dziedzicznie daléj, albo czasowo, w sposób następujący rządziły.

§ 39. Skoro Czechy dom rakuski, jak się wyżéj

(1) Zeznał Władysław Jagieło (r. 1386 u Bandk. jus, pol. 189) i wyrazili to dobitnie Polacy r. 1433 (u Rzysz. II, 852), że tylko pod tym warunkiem syna jego na tron wzięli.

(w § 12) powiedziało, nabył, umiał około nabytku swego tak dobrze chodzić, że go sobie w długie zapewnił wieki. Pod wpływem największego, jakim naród przeraził, strachu, wmówił w niego r. 1627 na sejmie, że się mu tron czeski prawem dziedzictwa należy, że jeżeli z czasem nie stanie dziedzica po mieczu, wtedy pójdzie dziedzictwo tronu po kądzieli; a jeżeli i przęślica (kądziel) nie dostarczy następcy, będzie dopiero wtedy miał naród wolność wziąć na tron, kogo zechce (1). Téjże saméj sztuki z Węgrami dokazał, wyrobiwszy sobie u stanów (r. 1687 art. 2), że pierworodztwo ро mieczu w równi z pierworodztwem po kądzieli na rzecz domu rakuskiego postawiły (r. 1723 art. 2). W Rossyi po wygaśnięciu domu Ruryka, powoływane spowinowacone (dom Godunowych, Szujskich) lub wcale w żadnej styczności z dawnemi Carami (dom Jagielończyków po kądzieli) nie zostające domy brały tron, lub miały go brać dziedzictwa prawem. Toż samo, o ile się to pod wpływem Turków dochować dało, u reszty zakarpackich zachowywano ludów. Toż u Polaków, którzy się aż do r. 1675 takiej saméj, czyli niemieckiej zasady dziedziczenia tronu trzymali. Gdy albowiem r. 1668 zrzekł się berła ostatni z Jagielończyków po kądzieli (Jan Kazimirz), oddano wtedy panowanie rodakowi (Michałowi Wiszniowieckiemu r. 1669); może go i dla téj przyczyny na monarchę wybrawszy, że dalekim był Jagielonów koligatem, i na dworze się Jana Kazimirza wychował. Gdy (r. 1675) umarł, i gdy na tron wstąpił z domami dotąd panującemi nie skoligacony Jan Sobieski, zda

(1) Vernevr. L. O. von der Erbsuccession, I.

wało się, że ród jego szereg nowy monarchów rodzimych, na szczęście Polski, rozpocznie; lecz się inaczéj stało.

§ 40. Po śmierci ostatniego z Jagielonów osierocony naród, kaptur, jak się w uchwale tym końcem r. 1572 ogłoszonej wyraził, przybrawszy, czyli żałobę przywdziawszy, i przeciwko każdemu, coby pokój kraju naruszyć się odważył, związek braterski (konfederacyą) zrobiwszy, gdy następnie do wyboru nowego Króla przystąpił, dał pierwszeństwo Księciu obcej narodowości, gdyż ten najwięcej obietnic mu czynił. Toż r. 1696 zrobił, będąc taką samą powodowany zasada (1): usunął bowiem od tronu potomstwo zmarłego Króla Jana, a posadził na nim bogatego Niemca. Rzecz dziwna, że Króla tego (Augusta II Sasa, który z protestanta rzymskim katolikiem zostawszy, na tron roku 1697 wstąpił), przymusił inny, niemieckiego też rodu monarcha (Karol XII Król szwedzki), zrzec się r. 1706 korony na rzecz Polaka (Stanisława Leszczyńskiego), lubo nie na długo: znowu bowiem na tron (r. 1736) wrocił Król dawny, i synowi go swemu (Augustowi III, um. 1763) zostawił. Po nim nastąpił przez intrygę rodak (Stanisław August r. 1764), i odtąd, za wpływem tych, którzy utrzymanie dawnej konstytu cyi zagwarantowali, zapadła r. 1775 ustawa (2), že tylko Polak, a nie kto inny, ma być nadal Królem obierany. Konstytucyą tę rozważyć przedsiębiorąc, porównam bieg rządu polskiego z tym, jaki w carstwach i królestwach w czasie rejencyi, tudzież bezkrólewia, dalej podczas panowania dziedzicznych i pół

(1) Czack. dz. III. 543.

(2) Patrz ją w Vol. VIII, 62.

dziedzicznych, nakoniec w chwili obieralnych a pół obieralnych monarchów, istniał u wszystkich Słowian. Polska zastanawia pod tym względem najwięcej: jéj zwyczaje, a mianowicie te, które ów kaptur, daléj religją przyszłego Króla, nakoniec dyplom jego, koronę, tytuł, pacta conventa, wraz z historyą ich, majestat wreszcie, czyli symbol władzy uwzględniał, są wielkiej uwagi godne. O każdym z tych szczegółów zastanowimy się z osobna.

§ 41. Jeżeli monarcha był małoletni, ustanawiano opiekę, którą sprawowała i matka pod okiem panów, a w przypadku sieroctwa, albo gdy tron stał opróżniony, rządził na Węgrach Palatyn, w Czechach umyślnie na to postanowiony Sprawca (niemiecko-cesarski Provisor), w Morawii obrany przez panów-ziemian tak nazywany Hetman, w państwie zaś moskiewskiém rada carska (duma) panowała. Polska miała osobne na wszystkie te przypadki zwyczaje. Ilekroć jéj Król miał być w kraju nieobecny, co się Ludwikowi często zdarzało, wyznaczał zastępcę (Gubernator). Za małoletności Władysława Warneńczyka, Sprawców starostw i województw postanowiono. Za czasu wolno obieralnych Królów miejsca to mieć nie mogło, gdyż ze śmiercią monarchy, ginęły jego do korony prawa. Wtedy po ogłoszeniu bezkrólewia, Ksiądz Prymas, albo w jego miejsce Biskup kujawski, rządy kraju obejmował, a naród przywdziawszy, jak rzekliśmy, kaptur, rządził w jego imieniu i sądził. Uwiadomiony przezeń o bezkrólewiu, schodził się na tak zwany sejm konwokacyjny, na którym konfederacyą jeneralną zawiązawszy, zobowiązywał się przez nią pokój z różnowiercami (in religione dissidentes) zachować, bezpieczeństwo kraju, dochody, i wszystko zgoła, co całość pań

stwa i jego stan polityczny miało na celu, pókiby nowy Król obrany nie został, opatrywać. Po czém, czas na wybór nowego Króla oznaczony sobie od Prymasa mając, rozjeżdżał się do domu, i dalej się kapturem (rządami i sądami bezkrólewia) zajmował.

§ 42. Gdy czas ten nadszedł, i gdy do wyboru Króla przystąpić miano, pytano naprzód: czy pretendent do korony tęż samą wiarę, co naród, któremu panować ma, wyznaje? Skrupulatniejsze w tym względzie były ludy kościoła od ludów cerkwi; albowiem Moskwa, drugiej wyznawczyni, zgodziła się na panowanie Władysława Zygmuntowicza, rzymsko-katolickiego wyznawcy. Wszakże Polska była w tém najskrupulatniejsza, ta bowiem sainych tylko rzymskich katolików przypuszczała do tronu. Pisano następnie umowę (pacta conventa), jak niósł najprzód od Węgrów, następnie od Chorwatów i Czechów, nakoniec od Polaków z obczyzny, według uwagi niżéj rzuconéj, przejęty zwyczaj. Moskwa się z nim dopiero po wygaśnieniu domu Ruryka obeznała. Prawo to (umawiania się o rządy z wstępującym na tron władzcą), utracili najprzód Czesi. Skoro ich wolność złamał dom habsburski, dosyć mu było składać przy koronacyi w ręce Arcybiskupa praskiego lub Biskupa ołomunieckiego przysięgę na to: że się religii rzymsko-katolickiej stale trzymać i wspierać ją będzie, że sprawiedliwość każdemu wymierzy, stanom państwa dawne (wymieniał je) zachowa prawa, królestwa nie umniejszy, ale owszem, powiększać je zawsze będzie (1). Na inną rotę wykonywał tenże dom przysięgę Węgrom, przy któréj

(1) Vernewrt. L. O. Von dem Jurament und Aid dess Königs III.

« PoprzedniaDalej »