Obrazy na stronie
PDF
ePub

że Tatarzy tych nawet nie wzywali, że się z nimi nie naradzali wcale, i że urzędy gminne za proste narzę. dzie do wyciśnienia podusznego z mieszkańców mieli. Co gdy je w oczach narodu upośledziło, nie podnieśli się więc, aż dopiero pod Iwana Groźnego panowaniem. Wszakże Car, reorganizując gminy, chybił przez to, że do woli ludowi zostawił: czy chce samoistną lub folwarczną (jednodworcową) stanowić gminę. Zkąd poszło, że obok gmin z Starostą na czele, czytamy o gmi. nach pod zarządem Prikaszczyków różnéj nazwy, a mianowicie Kluczników (1), Tijunów, a nad Dźwiną Watagów, Watamanów, Osnaczew, Kormników (2), tudzież o gminach pod rządem dwóch Starostów, jedne, go ziemskiego, a drugiego cerkiewnego (3), zostających. To też obok nakazów do gmin przez Cara wydawanych, znachodzimy nakazy od duchowieństwa gminom, z których dochód pobierało, ogłaszane (4). Przez to zbliżone do siebie wiejskie i jednodworcowe gminy je. dnakowo, według rozkazu danego z góry, obierały sobie urzędnika. Jeżeli nie dogodnego obrały, lub nie chciały się na przedstawionego sobie od Wojewody zgodzić, wtedy wybierał go sam Wojewoda (5). Wy. bierani wiedząc, co ich po wyborze czeka, nie bardzo

(1) Pierwsza o nim w Ławr. ręk. 157 pod r. 1175 zmianka, Był Klucznik poselskoj (siołem zarządzający, r. 1448. Akt. jur. nr. 139), z kluczem (coś do przechowywania powierzone mający) i z pieczęcią (pieczęć sądową dozorujący, r. 1471, Akt, sobr. I. nr. 92), a putnoj bywał do posełek (put, droga) używany. Patrz pod r. 1548 tamże n, 218, (2) K. 1294-1304 i 1448-54 w Akt. sobr. I. nr. 1. 42.

(3) R. 1654 w Akt. jur. nr. 283.

(4) Patrz taki nakaz z r. 1561 w Akt. sobr. I. nr. 258, w którym czytamy: I Prikaszczika sluszati wo wsem, i ną monastirskoe djelo choditi na solnecanom wschodje, kak desackoj wjest podast.

(5) R. 1627. Akt. sobr. III. nr. 171, r. 1641. Akt. jur. nr. 280,

się do urzędu kwapili. Widać to z nakazów do wyborców wydawanych. Bywało bowiem, że klasztor polecał swoim skarbowością zajmującym się urzędnikom (tamożennije golowi, mirski Kaznaczej), tudzież ludziom na posadzie będącym, wybrać na, że go tak nazwę, Nadstarostę (golownij Starosta), jednego z posady, i dawał mu moc niewolić sobie nie poczuwających się do posłuszeństwa ludzi (1). Co naprowadzą na wniosek, że ponieważ do przyjęcia urzędów i do okazywania im posłuszeństwa niewolić musiano, więc sama ta okoliczność dowodzi, iż urzędy te musiały być tak dla piastujących je, jako też dla podwładnych im niedogodne. I w rzeczy saméj przykrzyła się odpowiedzialność, która na urzędniku, za niespełnienie danych sobie z góry poleceń, ciążyła, a przykrzyła tém bardziéj, gdy nie tylko majątkiem, lecz i osobą swą odpowiadał (szedł, jak mawiano, na praweż, co w następnym objaśni się tomie) wybrany urzędnik, a wespół z nim (zwłaszcza, jeżeli ztąd dobru powszechnemu zagrażająca wynikła szkoda, jeżeli kradzież, rozboje i t. p. miały miejsce), odpowiedzialną też była i wybierająca go gmina: karano ją bowiem za to, że niezdatnego i majątkiem nie odpowiedniego wybrała. Z tego powodu zrzekając się wyboru urzędników gmina, o nadsyłanie ich sobie prosiła (2). Mógł im w tém folgować rząd, ale nie ze wszystkiem: pełnić bowiem urząd gminny, do publicznych liczyło się ciężarów ziemskich, od których nikt wyłamywać się nie mógł. Rzecz ta lepiej się nam wyjaśni, gdy poznamy ziem

(1) R. 1650. w Akt. jurid. nr. 282.

(2) Porówn. rozprawę Bielajewa w Bies. II. r. 1859. (Nauki str. 63, 64.)

stwo, co zanim nastąpi, z gminami reszty Słowian obeznać się należy.

§ 35. Między polską a rosyjską, stoi w środku czeska, bośniacka, serbska i t. p., tudzież iliryjska gmina, z których pierwsza (czeska) miała na czele Burgrabiego, druga, czyli serbska, słuchała Prikaszczika (1), iliryjska zaś nie miała go wcale. Tamta, bądź była wsią (selo), bądź miastem (grad), bądź warownią (warosz), miała zaścianki z rolami i dworami (2), które wiązały się z gminą, społecznej ręki prawem (3). Chociaż temu prawu równo iliryjska jak serbska gmina podlegała, jednak pierwsza większe miała od drugiéj znaczenie. Bo będąc tém niby co polskie opole, co rosyjski ujazd, miała pod sobą gminę mniejszą, nazywającą się komon (łacińskie communitas), i nią, według uwagi w tomie poprzednim (§ 111) rzuconéj, posługując się, stała w tym do niej co u reszty Słowian gmina do ziemstwa stosunku. Przeciwnie gmina bośniacka, bolgarska, serbska i i. p., będąc podległa urzędom dworskim, zeszła na polskie pstre sto, i upadła ze szczętem. Ponieważeśmy to pstre sto już w drugim tomie (porównaj rejestr) objaśnili, przeto gminę tę, tudzież podobny jej komon pomijając, sam już tylko iliryjski ujazd na uwagę weźmiemy.

(1) Z wymienionych w § 56, II. tego dz. urzędował i teraz Tepaczn, (wakcie bosniackim z r. 1399 w Mon. 234 wymieniony, jest-że to dawny Topszczikal?), Knez (Kniaz). Kefalia, Czelnik (dawniej Naczelnik), tot co princeps w starosł. znacząc: insi nosili dworskich, tudzież ziemskich, u reszty Słowian istniejących urzędów nazwiska.

(2) R. 1380 selo z megiami (miedza, granica) i z saselci (wioska przyczepiona do wsi) is wsimi prawilami. R. 1439 grad s wladaniem, derzaniem, r. 1446 warosz s kotari (drewnia rosyjska), sela i wsaka prichodiszcza (przynależytości) w Mon. 195, 378, 439.

(3) Porówn, wyroki spraw graniczn, z r. 1322 w Arkiw. II. 232.

§ 36. Według zwyczajem uświęconego prawa, składali gminę ujazdem będącą, już kmiecie i dziedzice, już sami tylko dziedzice (wlastele), którzy albo wszyscy razem, albo przez deputowanych obradowali na wiecy. W pierwszym przypadku całe się półki (puk) czyli rodziny na obradę schodziły; w przypadku drugim, przychodził na wiecę kogo gmina wysłała. Stoi o tém we wszystkich iliryjskich, ile ich mainy, statu. tach; winodulski i policki najdobitniej się w tym wyraziły względzie. Przychodzono zaś na obrady już dla dyktowania prawa (1), już, według wyrażenia się § 265 polickiego statutu, dla „prawdy i sądu“, już dla postanowienia o własności gminnéj, z lasów się i pastwisk składającej (2). Z winodulskiego statutu (z §§ 14, 16, 25) dowiadujemy się, że sam nawet władnący republiką Książę, tudzież jej i jego urzędnicy, podlegali prawu gminy, że bez jej zezwolenia postanowienie jego nic nie znaczyło, że grzywnami sądowerni dzielić się musiał z gromadą. Rej między wszystkiemi iliryjskiemi gminami wodził, znany nam z tomu drugiego (§ 62 64) Dubrownik, który, póki go Turcy nie opanowali, podobnie się jak Nowogrod Wielki,,wielowładnym", tudzież „Bogu ulubionym" nazywał grodem (3). Jak zaś sam Dubrownik dla Iliryi, tak Ilirya znowu stała się dla Węgier wzorem, spowodowawszy im rozwój

(1) Dictare legem, jak w § 393 tomu I. tego dz. o ustawie salickiej mówiąc powiedziałem. W Rossyi jeszcze w r. 1648 (Akt. sobr. IV. nr. 27) gminy dyktowały spisującemu je Pisarzowi zwyczajowe swe prawa.

(2) Najdokładniej się o tém statut Policy w § 8, 101 wyraził i (w § 222 nstpn.) dodał, że łowy były wolne dla wszystkich.

(3) Porówn. r. 1485, 1442 w Mon. 383, 419. Mahomet II natożył r. 1471 na Raguzę baracz, tamże 514.

gmin szlacheckich, które, gdy nam o ziemstwie mówić przyjdzie, opiszemy.

ROZDZIAŁ SZÓSTY.

Rząd monarchiczny, w królestwach i carstwach rozwinięty, tudzież rządu tego do narodu i ludu stosunek.

37. Rząd, jaki od XIV wieku nastał u Słowian, rozwijając się dalej drogą zwyczaju, różnie się rozwinął, a osobliwie w Polsce, w której monarcha trzeci stan w narodzie przedstawiał (1), Król ukonstytuowany, widząc, że z postępem czasu lud został wielce uciśniony przez ziemian, i przekonawszy się, że ucisk ten powstał ze zwyczaju, usiłował wraz z sejmem, przy którym była prawodawcza władza, zwyczaj ten przez ustawę usuwając, naprawić go znowu, i tak rozstrojoną harinonią władz rządu przywieść do ładu. Walkę, jaką z powodu tego prawo z rzeczonym zwyczajem przez cztery wieki toczyło, zanim się zamieniło w ustawę rządową, opowiadając, damn przez to poznać i rozwój monarchicznego, w królestwach i carstwach ukształtowanego, rządu.

§ 38. Wiadomo z poprzednich dzieła naszego tomów, że pierwsi Słowian monarchowie rządzić mieli według prawa, i że na to przysięgali. Wiadomo téż i to, że ilekroć samowolnie panowali, wtedy albo ich z tronu zsadzano, a wich miejsce innych Książąt, zpanującego wszakże rodu, na władzców brano, albo nie koronowano ich, czyli za przywłaszczycieli władzy uważano. Unikając więc przykrych zdarzeń, wyniknąć

(1) Porówn, w dodatk. artyk. III. Król polski i t. d.

« PoprzedniaDalej »