Wiek XIX, sto lat myśli polskiej: życiorysy, streszczenia, wyjątki ...

Przednia okładka
Nakł. Gebethnera i Wolffa, 1907

Z wnętrza książki

Inne wydania - Wyświetl wszystko

Kluczowe wyrazy i wyrażenia

Popularne fragmenty

Strona 18 - Próźnoź się mamy na ten zamiar silić? Wszakże, o Boże! Twa wielkość prawdziwa W ogromie niebios przebywa. Pozwól tę świętą zasłonę uchylić! Godniśmy cudów twoich: ta istota drobna, Kiedy w niej duch twój działa, tobie jest podobna!..
Strona 391 - Ach, czemuż dla Polaka losy niełaskawe Nie dadzą ulżyć braciom, których dzieli sławę? Jak łódź miotana burzą po morskiej przestrzeni, Jak listek z drzewa spadły błąka się w jesieni, Tak z was każdy, z rodzinną ziemią rozłączony, Idzie nie wiedząc, w jakie los go niesie strony, Albo walcząc ze śmiercią na morskiej płaszczyźnie, Ostatnie swe westchnienia przesyła ojczyźnie.
Strona 164 - ... zbrodni. Zdarzenia zatem z historii naszej, przeniesione na scenę tragiczną, nie mogą wzniecać ani nagłego duszy wstrząśnienia, ani przerażać gwałtownie umysłu. Zająć je tylko zdołają boleśnie i czule: skutkiem ich nie okropność, ale litość i łzy będą.
Strona 385 - Przerywa jej obrońcom poświęcone pienie? Jak błędne w nocy światła, co łudzą podróżnych, Tak cień matki was wodził po krainach różnych; Niosąc z sobą nadziei i braterstwa znamię, Szliście z ludem walecznym złączyć wasze ramię: A dzieląc z nim odwagę i trudy, i sławę, Sądziliście, że swoją złączy z waszą sprawę. Ale czyż dla Polaka tak jest przeznaczono, Żeby od tych brał ciosy, których był obroną!
Strona 94 - Królu! w nas dzisiaj widzisz dwa ludy potężne, Które, długo rządzone przez twe przodki mężne. Pod nimi się złączyły, wsławiły i wzrosły. Ojca i dziadów cnoty na tron cię wyniosły: Im ojczyzna, ojczyźnie ty winieneś wdzięczność, Odpłacić się jej teraz masz, Auguście, zręczność; W jej imieniu od ciebie domagać się śmiemy Ofiary, której wielkość sami czuć umiemy. Lecz ofiara, potrzebna do szczęścia narodu, Nigdy trudną nie była dla Jagiełłów rodu.
Strona 430 - Gdzie wąwóz Samo skałami się jeży, Jest ciasne przejście, jak na szyk rycerzy. Tam dumny Hiszpan, siadłszy na gór szczycie, Czekał z pioruny na wrogów przybycie. Z jakim łoskotem w alpejskie nadbrzeża Wód oceanu potęga uderza, Tak szli do szturmu Frankowie zuchwali, Lecz trzykroć biegli i trzykroć wracali. Jak niedostępne niebo dla bogaczy, Tak była trudną dla mężnych ta droga; Próżne wysiłki męstwa i rozpaczy, Najśmielsze dusze śmierć spychała sroga. Zacięte Maury z...
Strona 158 - A te biedne teatra, gdzie na jednej scenie Dzisiaj klaszczą Barbarze, a jutro Syrenie, I szczęście jeszcze, jeśli nie te same usta Głoszą śpiew Terefercia i żale Augusta.
Strona 400 - Dziarscy bojanie! a gdzie konia macie, Który po moim został u was bracie? Nosił go, nosił daleko po świecie, A z pól Raszyńskich nie uniósł go przecie.
Strona 391 - A drugi, przebiegając okropne pustynie, Lub cudzy głód nasyca, albo własnym ginie. O hańbo! o ślepoto w ludziach niepojęta! Ten, który został wolnym, poniósł drugim pęta. Poniósł — ale słusznego nie uszedł pogromu: Znalazł lub zgon za morzem, lub niewolę w domu. O narodzie niewdzięczny! — takaż twa wypłata, Byś na rzeź słał przyjaciół wśród obcego świata, Nadzieje matek zmieniał na rozpacz i trwogę? Takąż nam do ojczyzny ukazałeś drogę?
Strona 382 - Albo zginę, lub kraj mój ocalę». Każdy z was tę przysięgę powtórzył najszczerszą: Szczęśliwy ten przynajmniej, co uiścił pierwszą. Ty! pod którego berłem znalazłem schronienie I te wolne od trwogi niosę braciom pienie, Co, łącząc godność człeka z blaskiem majestatu...

Informacje bibliograficzne