Obrazy na stronie
PDF
ePub

rzyszów. Miłość była dlań konieczną; najpierwsza to i najgwałtowniejsza namiętność, która młodego człowieka ogarniać zwykła, jak skoro po raz pierwszy poczuje się w sobie jednostką.

Namiętność ta jest zdolną siły podnieść do najwyższego stopnia; jej zawdzięczają prawie wszyscy poeci nowego świata istnienie swoje. Miłość jest jakby pierwszym stopniem rozwijającego się uczucia, wprawdzie jeszcze tylko na stopniu wrażenia zostającego, zatem idealną jednością ducha przychodzącego do świadomości. W niem po raz pierwszy pojmuje się człowiek jako osoba, jako jednostka. Kiedy więc w tym stanie, z całą uczutą w sobie istotą, zwraca się ku drugiej jednostce, aby w niej rozjaśnienia własnego bytu szukać, naówczas cały się wywnętrza i całą indywidualność swą pragnie przelać na przedmiot ukochany.

Fantazya gra tu główną rolę; - jest ona najczynniejszym środkiem do tego. Usuwa wszelkie zawady, które rzeczywistość na drodze jej polotu stawiać może; stwarza dla swego ideału świat najpiękniejszej, niczem niezakłóconej, harmonij. Jest więc bardzo naturalnem, gdy miłość taka jak ta, niesłychany wpływ na człowieka wywiera, w skutek której skupione widzi wszystkie swe siły w jedno ognisko, przez nią czuje się być natchnionym, a tem samem potężniejszym niż w normalnym stanie spokoju, tak, że przejęty nią, z niej czerpie dalszy swój kierunek. Tego właśnie doznał Mickiewicz. Uczucie miłości rozbudziła w nim młoda dziewica Marya Wereszczakowna, siostra jednego z jego towarzyszów szkolnych, pośród którego rodziny Mickiewicz często przebywał i prywatne lekcye udzielał. Miłość ta nieszczęśliwie się skończyła. Mickiewicz był ubogim, dziewica bogatą. Musiała wyjść za innego. Ten wypadek rozdarł serce poety; ale od tej też chwili stał się dopiero prawdziwym poetą.

Dwa światy stanęły teraz przed nim: zewnętrzny i wewnętrzny, albo przedmiotowy, na którym on tak ogólną, przeszłą, jako też obecną świadomość narodu opiera i podmiotowy, do którego własną osobistość odnosi. Z tych dwóch źródeł płyną wszystkie jego poezye. Pomiędzy niemi są takie, które, jakkolwiek należą do poezyj okolicznościowych i nie są kwiatami na ojczystych błoniach zerwanemi, ale tylko narodowej literaturze przyswojonemi, więcej

Cybulskiego, Odczyty.

7

z tego powodu uwydatniają ogólnego ducha poety aniżeli charakter właściwy literaturze.

Wedle tych dwóch kierunków musimy się zapatrywać na poetyczne utwory Mickiewicza. Dwie do tego mogą wieść drogi: albo poezye wedle ich rodzaju uklassyfikować i przedstawić należy wedle ich artystycznego wykończenia, lub też w tym porządku, w jakim na świat wychodziły. Obieram tę drugą drogę dla tego, że polską poezyę nie ze stanowiska teoretycznej estetyki, ale z historycznego mam przedstawić. Pragnę mianowicie, jak to już z tego, com dotąd powiedział, jest widocznem, przedstawić polską poezyę nie tyle jako utwor sztuki, a raczej jako wyraz narodowej oświaty i świadomości narodu. Že przy tem nie pominę estetycznej strony, to samo się przez się rozumie. Głównie jednak, jak to już wyżej powiedziałem, idzie mi o to, abym oryginalność i niezależność polskiej poezyi wykazał, gdyż tylko na takich dziełach dojrzały duch narodu ocenionym być może. Takiej tylko poezyi przyznać należy prawo do ogólnego uznania. Ale my, jak w politycznej historyi, tak również w literaturze, musimy walczyć o te prawa, których nam po większej części zaprzeczają, uwydatnić je, wykazać, dowieść ich, jest zadaniem nietylko nauki, ale i czasu samego. Powracam jednakże do rzeczy i oznaczam bliżej ogólne podstawy poezyi Mickiewicza.

Powiedziałem, iż dwa światy: 1) Przedmiotowy i 2) Podmiotowy ją tworzą. Obydwa te światy leżą po za ujętą rzeczywistością; przedstawiają nam się zniszczone, i na gruzach tylko, na ruinach obydwóch buja poetyczna fantazya, już to, aby z nich znów rzeczywistość zbudować, albo przynajmniej zapomnieniu ją wydrzeć, już to, ażeby boleści nad jej stratą dać odpływ swobodny. Podmiotowy świat ma jeszcze nadzieję przyszłości. Opiera się ona na narodowym młodzieńczym polocie nauki na Litwie, na patryotycznych towarzystwach i konstytucyjnej opozycyi w Królestwie, na niepokonanej nienawiści do ciemiężców. Wszystkie te zjawiska w początkach odosobnione, coraz bardziej się z sobą łączą wzajemnie w miarę, jak coraz większego doznają ucisku i rozdmuchiwają ogień, o którego rychłym wybuchu nikt już wątpić

nie może.

Tymczasem Lelewel w Warszawie i Wilnie w odczytach

swych w obec słuchającej go z najwyższym entuzyazmem młodzieży, odżywiał wielką historyczną przeszłość Bolesławów, Jagiellonów i wielkich książąt Litwy. Odczyty te właśnie wywołały sławną odę, którą Mickiewicz przy zaczęciu roku akademicznego 1821. roku do Lelewela napisał:

O długo modłom naszym będący na celu,
Znowuż do nas koronny znijdziesz Lelewelu,
I znowu cię obstąpią pobratymcze tłumy,
Abyś uprawiał serca, objaśniał rozumy.

Księga więc przeszłości i teraźniejszości narodu leżała otworem dla świadomości poety. Ten właśnie świat stanowi przedmiotową podstawę poezyj Mickiewicza.

[ocr errors]

Świat podmiotowy, który miłość w Mickiewiczu obudziła, rozwinęła i nią całe jego wnętrze napełniła, na wieki był zgubiony; konwencyonalna rzeczywistość rozbiła go, zdruzgotała. Ukrył się on znowu we wnętrzu, z którego wyszedł, i, że tak powiem, schronił się do krateru, jego piersi, i tylko fantazya ztamtąd go znowu wywoływała, urabiając go w żywą rzeczywistość, ale już tylko rzeczywistość sztuki zawsze świeżej, wielostronnej i ogólniej ukształconej. Świat ten nie jest światem miłości, miłości indywidualnej tylko, ale miłości w ogóle, która od czasu do czasu wulkanicznie z serca poety wypływa. Miłość ta jest namiętną i spokojną, smutną i szczęśliwą, bolejącą lecz pogodną, stosownie do okoliczności, w jakich się objawia. Przemaga w niej jednakże ton clegiczny, bo i rzeczywistość tym się tonem odznaczała. Zobaczmy teraz jak poeta na tej podstawie się rozwija.

Po ukończeniu studyów w Wilnie władza uniwersytecka wysłała Mickiewicza na nauczyciela języka i literatury polskiej i łacińskiej do szkoły powiatowej w Kownie. Tu w najpiękniejszej i pełnej romantyczności okolicy Litwy, której zbieg rzek Wilii i Niemna tworzy czarującą dolinę sławną z pobytu i poezyi Mickiewicza, której na cześć poety nazwisko jego nadano, utworzył Mickiewicz pomiędzy 1820. a 1821. rokiem pierwsze swe poetyczne dzieła, które w dwóch tomach w Wilnie wyszły. Zawierają one w sobie: 1) Kilka ballad, 2) epiczny poemat p. t. Grażyna, 3) liryczny, naprzód tylko z drugiej i czwartej części zło

żony, p. t. Dziady. W utworach tych od razu przedstawił się Mickiewicz jako pełny, jako doskonały poeta. Są one najpiękniejszym owocem odebranego w Wilnie wykształcenia.

Niepodobna zaprzeczyć, że Mickiewicz temi poezyami, arcydziełami europejskiej poezyi, za wzór posłużyć może.

Wyżej już wspomniałem, iż na uniwersytecie wileńskim miały miejsce odczyty szczególniej o angielskiej i niemieckiej literaturze, których z największą pilnością młody poeta słuchał. W przedmowie, która Mickiewicza poezye, a mianowicie Ballady i Romanse poprzedza, w której on dziejową charakterystykę europejskiej poezyi przedstawia, sam nam objaśnia, w jakim rodzaju poezyi nadewszystko się kształcił. Tym rodzajem jest poczya romantyczna. W Balladach służyły mu za wzór Bürger i Schiller; w epicznych opowiadaniach Walter Scott; w Dziadach po większej części Faust Goethego. Jednakże nie należy tego rozumieć tak, by Mickiewicz tych poetów naśladował lub ich tylko na polskie tłumaczył, jak to jego przeciwnicy, a mianowicie warszawscy krytycy, zaraz po wydaniu poezyj w rozpoczętej naówczas walce dla uszczuplenia sławy poecie utrzymywali.

Mickiewicz jest na wskroś oryginalnym, samodzielnym poetą, ale poetą, który nie na chybił trafił z tej lub owej formy czerpał, ale, powtarzam, poetą, który nie szczędził pracy, aby się z ogólną poezyą celniejszych narodów europejskich, poczynając od Greków aż do obecnej chwili, nietylko teoretycznie ale i praktycznie zapoznać; poetą więc, który umiał doskonale oceniać rozwój poezyi, jej ducha i charakter każdego rodzaju, a przedewszystkiem charakter jej najnowszych czasów. Miał on jasny sąd o dotychczasowym rozwoju polskiej poezyi, i jasno pojmował, jakim rodzajem poezyi można ją podnieść z upadku, jakim duchem należy ją natchnąć, aby była wyrazem narodowych pragnień i życia narodowego, a nie zabawką tylko wyższej klassy. Tym rodzajem była właśnie romantyczna poezya. Ale wiedział on już naprzód, że samem wyznaniem, iż należy do tej szkoły, wywoła przeciw sobie krzyki całego piśmienniczego świata Polski, który się klassycznym mianował.

Walka pomiędzy temi rodzajami poezyj już dawno skończyła się w Anglii, Francyi i Niemczech, musiała ona także i w Polsce

się odbyć; i to znowu jest dowodem, jak w każdym czasie bieg i charakter duchowego rozwoju Polski krok za krokiem postępuje za Europą. Walka ta pomiędzy romantyczną i klassyczną szkołą nie miała miejsca u żadnego innego plemienia słowiańskiego. Mickiewicz nie dla tego, aby wybuch jej złagodzić, bo to w ówczesnym stanie rzeczy, w' sferze polskiej literatury było najzupełniej niemożliwem, lecz raczej, aby grunt dla niej zdobyć, i mocne pewne stanowisko zająć, słowem, aby nie samemi słowami i deklamacyami, ale i czynami walczyć, napisał wspomnioną przedmowę do swych ballad i romansów, nie tyle w swem własnem imieniu, jak się wyraża, ile w imieniu tych poetów, do szkoły których się zalicza. Skromność, spokój, jasność odznaczają tę przemowę. Nie ma w niej jeszcze ani jednego obrażającego słowa przeciw krytykom i poetom dawnej szkoły. Zamiast się ich przekonaniom sprzeciwiać, przedstawia całą rzecz w jej rzeczywistej istocie; zamiast bronić romantycznej poezyi, rozwija jej początek i przywodzi znakomitsze wzory. Tego zaś inaczej niepodobna było dokonać, tylko zwracając się do rozwoju poezyi w ogóle, i dla tego też kreśli jej dzieje. Choć w krótkości muszę przywieść pojęcia jego w tym przedmiocie, bo one własnemi słowami poety najlepiej określą nam jego stanowisko w romantycznej poezyi.

Ze starożytnych, powiada on, naród grecki naprzód i najmocniej zwracać powinien uwagę. Naród ten co do plonów imaginacyi, ich początku i rozwijania się, musi mieć, jako naród, podobieństwo z innemi narodami... Wszystkie w dzieciństwie mają podostatek baśni rozmaitych, legend i powieści ludowych, poglądów i pojęć rodowych, razem tworzących bajeczny okres historyi. Ten świat bajeczny u Greków rozleglejszy był, bogatszy, rozmaitszy niż u innych narodów, a stał on się podstawą świata ich bogów, który znów był podstawą sztuki ich w ogóle. Grecy, długo swobodni, weseli, życie publiczne wiodący, czystą narodowością w całej mocy przejęci, największych cnót liczne przykłady mający, wcześnie stworzyli piękny świat spółeczny, państwowy. Wreszcie mieli oni wrodzoną skłonność do badania i ugruntowania prawdy. Pomiędzy nimi wykształcił się duch spekulacyjny albo filozoficzny. Wszystkie te czynniki rozwinęły się, tworząc harmonijny związek pomiędzy sobą.

« PoprzedniaDalej »