Dzieła, Tom 4Breitkopf et Haertel, 1836 |
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
Admet albo Alcesta Almanzor ażeby Bartecki Barteckiego będę bogowie bogów Bolesław Bóg bydź chciał Chiron chociaż cię Ciz sami cnoty Cóż czasem Czegoż czem często człowieka czyli domu dzieci dziś gdyby Groźnicki Homer Idmon inszych Izmena Jakże jestem jeżeli Judyta Krezus Królu Książe którą ledwie ludzi łzy masz miał mieć mię Mikrod Miłoski miłości miłość mospanie mógł mój naprzykład niech nię niżeli ojca ojciec pana pani Groźnicka panie pewnie podatek poganie Polidor Polusia Połowce Połowców pośrodku potem potrzeba Praxeda przecięż Przecława razem rękę roskosz Rotmistrz Rozyno rzeczy SCENA serca serce siebie Skarbimir sobą spokojność Statecki swoich swojego swojej swoję syna synu szczę szczęście szczęśliwość Szymon śmierci śmierć tenczas Teofila teraz tobą tobie toż Troi Trojańczyków twoje twój widzę więcej Władysław Władysław Herman Wołodar WPan WPana Wszebor wszy Wymowy zapewne zaraz zawsze Zbilud Zbisława zdaje ziemi ztąd żeby Żelisław życia życie
Popularne fragmenty
Strona 186 - Zaszły śluby małżeństwa jakiego? już zaraz, wszystkich bogów i bogiń, poeta w nikczemnych wierszach swoich na wesele zaprosił; już mu gra Apollo na lutni, Muzy śpiewają, i Merkury coś bredzi nie do rzeczy. Umarł kto? idą szeregiem Plutony, Prozerpiny, Parki. Wojskowy kto? już on Marsa albo Bellony synem.
Strona 181 - ... siły i piękności płaczą. Dla niego zachód słoneczny tę bogatą chmurom przyległym rozdaje barwę, księżyc okropnej nocy w cichości panuje iw niezmierzonej gdzieś tam odległości stateczne gwiazdy migocą. Dla niego szumią nawałne wody, porzuciwszy dawne koryta swoje, płyną swobodnie po fundamentach jeszcze pozostałych miast kiedyś poniszczonych; potężny sroży się wicher, iw puszczę nietknioną siekierą zakradłszy się, wyniosłe powalił dęby, pod którymi przy silnym...
Strona 181 - ... puszczę nietknioną siekierą zakradłszy się, wyniosłe powalił dęby, pod którymi przy silnym korzeniu ich drzewka młodociane i kwiat leśny ubity poległ. Dla niego wpośród głębokiej na wiosnę nocy, kiedy całe uciszyło się stworzenie, słowik wyśpiewuje, poziomy potem skowronek wschodzące wita słońce; a pobudziwszy naród powietrzny, sworne ptasząt śpiewania, ich pewnie miłości zaczęły się piosnki.
Strona 198 - Wejdź pierwej zawsze, ile możności, w serce twoje, radź go się i słuchaj, a dopiero co w nim zacząłeś, niech głowa i dowcip twój zakończy.
Strona 179 - Niechaj nie umiejący, co to jest czułość serca, uczeń przestaje i rozmawia z tymi, którzy już ze swojej troskliwości serca dobrze są znani; a takim towarzystwem odwyknąwszy dzikości, nabierze słodkiego nałogu czułości serca. Niech wprawia się słuchać, albo stara się widzieć, niewinnego w prześladowaniu, poczciwego w ubóstwie, zdatnego do wielkich rzeczy w pogardzie...
Strona 173 - To będzie pewna, że rzeczy, do potrzeby koniecznej należące, najpierwej między ludźmi swoje nazwiska miały "). Do których to słów pierwiastkowych przyczyniając się, coraz insze ; zrobiła się z czasem mowa, czyli złożenie wielu słów razem: co potem Łacinnicy...
Strona 193 - Dlatego uczyć się potrzeba pięknej i wysokiej razem prostoty, która kiedy (jak powinna) z serca wypłynie, przebędzie zapewne wszelkie dowcipu samego czyny, do których żadna czułość nie przyłożyła się; zwłaszcza że sposoby myślenia ludzkiego tak różne są i gust, co należy do obrotu dowcipu, coraz inszy z wiekami odmienia się; co zaś serce człowieka w początkach jeszcze świata dotknęło, to go zapewne iw naj późnię jteze wieki równo poruszać będzie.
Strona 173 - Widzimy to i dziś w naturze ludzi, że chociaż ich strach nagły na chwilę rozproszy, przecież zaraz zgromadzają się, i tłum ich zebrany zwyczajnie jest śmielszym. Z tego podobno doświadczenia przyszło do założenia towarzystwa. (') Że ludzie żyli nie każdy osobno, ale w mniejszych familiach rozrzuceni, zdaje się z przyrodzenia kobiet i dzieci, że powinny były mężów...
Strona 198 - Karpiński twierdził, że chociaż „nie wyczerpane są sposoby, którymi człowiek wzruszony bywa, przecież między tysiącem dróg do serca ludzkiego, przez te dwie namiętności, smutek i radość, najprościej do niego przychodzimy; smutek, który się rodzi z litości i który przeciąganiem się, czyli wejściem w nałóg, staje się melancholią, jest źródłem, z którego mocna wymowa płynie
Strona 179 - ... sam dla siebie żądał, niech tego i inszemu udzieli. Niech często pogląda na kaleków w niedostatku, na chorych opuszczonych, i niech w tej szkole uczy się być człowiekiem, podobnym każdemu nieszczęśliwemu".