Obrazy na stronie
PDF
ePub

raczy, a tymczasem i on sam i inni spokojnie zachowają się.

8. Stronnicy wojewody, co tak zuchwale posłuszeństwo królowi wypowiedzieli, skoro na nowo przysięgę wierności wykonają, i prawym sposobem o przebaczenie prosić będą, łatwy przystęp do łaski królewskiej znajdą.

Z takiemi warunkami gdy Piotr Ożga sędzia lwowski do wojewody pośpieszył: Wszystkie moje życzenia, rzekł Zebrzydowski, zawsze do tego dążyły, by z zachowaniem praw królestwa, władza j. k. m. trwałą była; dziś gdy senat tak uprzejmym wzywa mię sposobem, acz chory, tem chętniej przybędę, tem skwapliwiej przebłagam j. k. m., gdy słyszę, że senat przyrzeka, i król jmość gotowym jest to wszystko, o co dotąd rzecz była, zdaniu sejmujących stanów poruczyć.“

Dni jeszcze dwadzieścia upłynęło po tych ostatecznych układach, nim bóle podagry dozwoliły wojewodzie z Zamościa wyruszyć; skoro stanął w Mogile, wyjechał na spotkanie go hetman Żółkiewski, i w sto tylko koni nadwornego ludu, dnia 16 maja 1608 r. do Krakowa wprowadził. Stały po ulicach ciekawych tłumy, lecz milczenie, ponury wszystkich smutek, przekonywały Zebrzydowskiego, że osoba jego nie była miłą ludowi. Milczały nawet trąby na wieżach, acz głośne, ilekroć który z senatorów przybywał.

Tymczasem przygotowano miejsce, w którem przyjęcie Zebrzydowskiego odbywać się miało. Wyznaczono do tego też samą w zamku królewskim salę, w której niedawno odprawiło się wesele królewskie. Wybita cała axamitem zielonym z złotym haftem w około, wspa niały tron w głębi, po ścianach naprzeciw sobie dwa potężne obrazy, jeden koronacyą Zygmunta, drugi wzięcie Maxymiliana rakuskiego pod Byczyną wyrażające. Już wojewoda czekał na zamku, gdy senatorowie udali się na pokoje, by króla prowadzić. Zygmunt zgryzotą i długą osłabiony febrą, tak że postępować nie mógł, w lektyce do senatu wniesiony. Zasiedli swe miejsca dostojni ojcowie; gdy hetman Żółkiewski Zebrzydowskie

go wprowadził, nie powstał żaden z senatorów, ani też kołpaka poruszył.

Po trzykroć schyliwszy głowę przed tronem, gdy podniósł oczy na króla, widać było gwałtowne pomięszanie na twarzy jego; jakoż blada i wynędzniona postać Zygmunta, w zawziętem nawet sercu litość zdawała się wzbudzać. Zebrzydowski niemniej był zmieniony i wyschły, skutki długich i nieszczęsnych wyniosłej dumy męczarni. Wojewoda podług podanej sobie aryngi, taką miał mowę do króla.

[ocr errors]

„Najjaśniejszy miłościwy królu,
Panie mój miłościwy!

Te wszystkie przeszłe zaciągi, które przezemnie zaczęte i prowadzone były, nie poszły z żadnej niechęci przeciw w. k. m., którego dostojeństwo zdrowiem swem radbym zawsze zastąpił, ale z zamniemania i rozumienia mego własnego, jakoby się dosyć rzplitej dziać nie miało; ale że panowie senatorowie, i tak wiele z stanu rycerskiego, nie baczą nic takiego, coby rzpltej szkodę przynosić mogło, i ja przystawając do ich zdania, zaniechywam tych zawzięć, prosząc uniżenie, abyś w. k. m. przeszłe rzeczy wszystkie miłościwie mimo siebie puściwszy, mnie do łaski swojej raczył przypuścić, a ja na stronę odkładając pierwsze przedsięwzięcia i wypowiedzenie posłuszeństwa, całą wiarę i posłuszeństwo w. k. mści jako panu swemu ofiaruję szczerze i prawdziwie, i sam, i innych wszystkich do tego chcę wieść, aby przestając na poszanowaniu w. k. mci, na prawie pospolitem, na uchwałach sejmowych, zaniechali wszystkich postępków tym prawom przeciwnych. A iż przez wypowiedzenie posłuszeństwa naruszony jest obowiązek powinnej wiary w. k. mości, ponawiam przysięgę moją, obiecując wiarę i posłuszeństwo w. k. m. tak, jakem je dawniej ślubował."

Przerębski kanclerz w. k. odpowiedziawszy w imieniu królewskiem, temi słowy zakończył:

„Gdy dziś już sam sobie waszmość tych postępków nie chwalisz, i przy prawie ojczystem wierności i po

Bibl. pols. Dzieje panowania Zygmunta III.

29

słuszeństwie jack. mci opowiadasz się, i o przebaczenie prosisz, król jmść pan nasz miłościwy, który zdrowie, całość, bezpieczeństwo rzpltej wyżej ceni nad własne urazy, wszystkie waszmościów postępki w niepamięć puściwszy, do łaski swej pańskiej przyjmuje, pewien, że jak przedtem doznawał wiary i życzliwości waszej, tak na tejże odtąd nie omyli się.

[ocr errors]

Po skończonej odpowiedzi kanclerza, przybliżył się Zebrzydowski do tronu, i obłapiwszy nogi królewskie, przepraszał; król dał mu rękę do pocałowania i uprzejmie słów kilka przemówił.

Zebrzydowski powróciwszy na miejsce, stojąc tak mówił do senatorów: „Słuszne przyczyny sprawiły, żem się wcześniej w pośrodek waszmościów nie stawił; proszę, abyście się za to nie obrażali; uczyniłem zadosyć wszystkiemu coście przepisali. Oświadczam i publicznie deklaruję, że nad to, com między ludzie pod te czasy, czy ustnie, czy na piśmie podawał, nic więcej nie wiem. Teraz zaś niczego innego nie pragnę, jak widzieć coprędzej rzpltą uspokojoną. Proszę waszmościów, abyście mi bratersko odpuścili, jeźli się co w rozumieniu mojem nad zdanie waszmościów postąpiło."

Po tej mowie, szedł wojewoda do każdego senatora, i każdego z osobna uściskał; lecz Gadomski wojewoda poznański i kilku innych, najbardziej przez Zebrzydowskiego obrażonych, nie czekając przybliżenia się jego, wyjść chcieli z senatu: co postrzegłszy hetman Żółkiewski, pośpieszył do nich, i tyle namową swoją dokazał, że i oni pogodzili się. Po skończonym obrządku, senatorowie odprowadzili króla do jego pokojów. Zebrzydowski przypuszczony do ucałowania ręki królowej i królewica Władysława, dużo na zdrowiu złamany, do Zamościa powrócił 1).

Tak skończył Zebrzydowski burzliwe swoje zawzięcia.-Odłożywszy nawet na bok występność dzieła,

1) Rękopisma ówczasowe, Łubieński pag. 151. Cilli pag. 255.

nie widzimy w prowadzeniu onego tej dojrzałości, tej trafnej rachuby, która w winowajczych nawet zamiarach szczęśliwe dopięcie zaręcza. Zawziętość i duma powodowały nim całkiem; lecz jeżeli i urazy osób możniejszych do króla, i łatwowierność ciemnej szlachty, zręcznie ku celowi swemu obracał, świadectwem samych dziejopisów, wolnym jest od najczarniejszej zbrodni znoszenia się z obcymi, wprowadzania wójsk obcych, by widokom i zemście swojej dogodzić. Herburt chciał księcia siedmiogrodzkiego na tron polski wprowadzić; Zebrzydowski chciał, by Zygmunt rządził przez niego, lecz nie ścierpiał nigdy, by obcy w Polsce rządzili. Zmordowany tylu burzami, resztę dni przepędzał w zaciszu; nie widzimy bowiem, by odtąd w jakiekolwiek sprawy publiczne mieszał się. Umarł w r. 1620. Ród ten za króla Jana IIIgo wygasł zupełnie.

Przedniejsi z rokoszan widząc, że wojewoda krak. króla przeprosił i od dalszych odstąpił przedsięwzięć, troskliwie przebaczenia Zygmunta szukali. Dano przedniejszym z nich publiczne w senacie posłuchanie. Piotr Łaszcz starosta lityński, Szczęsny Herburt i inni, w pokornych mowach prosili o łaskę królewską, i otrzymali. Trudniejszem było Radziwiła uspokojenie. Odwieczne między domem tym a Chodkiewiczami niechęci, w zaburzeniach rokoszowych nowy pokarm znalazły. Po guzowskim pogromie, odebrał był hetman Chodkiewicz od króla zlecenie, by na przebywającego jeszcze z znacznym ludem w Litwie książęcia Radziwiła, jak najpil· niejsze miał oko; osobista nieprzyjaźń przyczyniła się może do tego, że hetman rozkazy królewskie wykonywał z pilnością. Rad z pozoru tego książę Janusz Radziwił, jak gdyby dla własnego bezpieczeństwa, jął wojsko swoje powiększać, przemawiać nawet skonfederowanych w Brześciu żołnierzy królewskich. Zatargi przyszły do tego, że już obydwa wojska zbliżały się do siebie, i ziemia litewska, równie jak świeżo polska, krwią braterską zbroczoną być miała. Obywatelstwo i ludzkość przemówiły nakoniec w sercach zawziętych; wysłał Radziwił Grądzkiego dworzanina swego do senatu zebranego w Krakowie na konwokacyą, ze skargą

na Chodkiewicza. Dworzanin jak gdyby poseł jaki od udzielnego monarchy wprowadzony przed oblicze króla, oddał listy od pana swego, i w długiej mowie krzywdy jego wyliczał; nie omieszkał i hetman Chodkiewicz przysłać usprawiedliwienia swego. Senat wysłuchawszy strony obydwie, wysłał do księcia Radziwiła Firleja referendarza koron. z upomnieniem, by książę wojsko rozpuścił, i w spokojności zachował się, zaręczając mu, że hetman litewski odebrał także zlecenie, nie naruszać bezpieczeństwa jego. Łagodne przełożenia senatu, zręczność Firleja, wdanie się nakoniec Mikołaja Radziwiła wdy wileńskiego, sprawiły, że książę Janusz napozór przynajmniej pogodził się z Chodkiewiczem, rozpuścił swe wojsko, i najprzód listem, później osobiście jadącego przez Wilno na wyprawę smoleńską Zygmunta, publicznie przeprosił.

ROZDZIAŁ IX.

Nieszczęsne skutki rokoszu wewnątrz kraju i od postronnych; korzystają z nich sąsiedzi. Karol sudermański w ogołoconych z żołnierza Inflanciech grasuje. Podchwycony Zborowski, Biały kamień wzięty, dalej Felin, Kokenhauz, Dyament. Szwed wiąże się z Moskwą, Turków szuka pobudzić. Z szczupłemi prywatnych szyki Chodkiewicz zdobywa Parnawę, wraca pod Rygę, pali szwedzkie okręty i Mansfelda znosi. Niepłatne wojsko bierze się do związku. Mansfeld powtórnie zbity. Dyament wzięty od Polaków. Wojsko niepłatne opuszcza hetmana. Śmierć Karola przerywa wojnę szwedzką.

1608 r.

Jak szkodliwe klęski na ojczyznę naszą bunty rokoszowe przywiodły, już opisanie onych czytelnikowi wskazało. Te tak często powtarzane w niezmiernych mnóstwach zjazdy, zamiast karności i porządku, konie

« PoprzedniaDalej »