Dzieje literatury w Polsce od pierwiastkowych czasow do XVII wieku, Tom 2Nakładem Gebethnera i Wolffa, 1875 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 19
Strona 8
... snadź , gdy wyrokom stało się zadosyć , Gwoli szczęścia i sławy Rzeczypospolitej Dano drugiego męża z wielkim duchem Kmity , Coby Piotra zastąpił i w słowach i w czynie , Zgoił gorzkie wspomnienie Lechowéj drużynie ? Gdy nas dręczy ...
... snadź , gdy wyrokom stało się zadosyć , Gwoli szczęścia i sławy Rzeczypospolitej Dano drugiego męża z wielkim duchem Kmity , Coby Piotra zastąpił i w słowach i w czynie , Zgoił gorzkie wspomnienie Lechowéj drużynie ? Gdy nas dręczy ...
Strona 9
... zysku ? Kto cię będzie od wilków bronił na pastwisku ? Tak chciała twoja dola , o ludu ubogi ! Snadź cię na gorsze losy przeznaczyły bogi . ― Żałować cię lub cieszyć przejętego trwogą , Próżna praca 9 Inny nagrobek. ...
... zysku ? Kto cię będzie od wilków bronił na pastwisku ? Tak chciała twoja dola , o ludu ubogi ! Snadź cię na gorsze losy przeznaczyły bogi . ― Żałować cię lub cieszyć przejętego trwogą , Próżna praca 9 Inny nagrobek. ...
Strona 20
... i miasta , porządne drogi i mosty , ,, snadź tędzy tam musieli być gospodarze , a przecież Polacy wzięli pru- ską ziemię , a owi bogacze ,, chudym się odjąć nie mogli “ . - Coście znacznego z waszych pieniędzy uczynili ? - w lat 20.
... i miasta , porządne drogi i mosty , ,, snadź tędzy tam musieli być gospodarze , a przecież Polacy wzięli pru- ską ziemię , a owi bogacze ,, chudym się odjąć nie mogli “ . - Coście znacznego z waszych pieniędzy uczynili ? - w lat 20.
Strona 37
... snadź nie wiedział toć opowiem z prosta , ,, Mniemasz ty , że ja tobie kłaniam się dlatego ,, Iżeś syn wojewody nie wiem tam jakiego , ,, Albo że się masz dobrze , a złota na tobie , ,, 1 na tych dosyć widzę których masz przy sobie ...
... snadź nie wiedział toć opowiem z prosta , ,, Mniemasz ty , że ja tobie kłaniam się dlatego ,, Iżeś syn wojewody nie wiem tam jakiego , ,, Albo że się masz dobrze , a złota na tobie , ,, 1 na tych dosyć widzę których masz przy sobie ...
Strona 52
... snadź było dla króla przybycie Kochanowskiego , bo sprzyjało widokom Ste- fana aby poeta i obywatel tak kochany od ziomków głośno i publicznie wołał o potrzebie uderzenia na Mu- zułmanów ; - wyznaczył więc Kochanowskiemu wielkie ...
... snadź było dla króla przybycie Kochanowskiego , bo sprzyjało widokom Ste- fana aby poeta i obywatel tak kochany od ziomków głośno i publicznie wołał o potrzebie uderzenia na Mu- zułmanów ; - wyznaczył więc Kochanowskiemu wielkie ...
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
akademii akademii krakowskiej albo aryanów Batorego biblii biblii brzeskiej Boga Bóg chciał cię czém daléj dał dyalog Dzieje Lit dzieło epoce Wazów epoki historyi Inflanty Jagiellonów Jan Zamojski Jana jéj jeno jestto jeśli jezuici jezuitów język język łaciński język pol kalwini każdy Kochanowski Kochanowskiego Kopernika kościoła kraju Krakowie król króla któréj lubo ludu luteranie łacinie łaciński Łazarza Andrysowicza mają mając mało Marcin Marcin Krowicki masz miał mię Mikołaja mówi myśli nakoniec należy napisał naszéj nauki niech niż Nowy Testament obyczajów ojca Orzechowski owszem papieża pierwéj pisma poeta poezyi Polaków Polsce polską potém prze przekład przełożył przytoczmy Radziwiłła rzeczy sejm serce siebie skiego snadź Stefan Batory Stefana swéj swoich swoje swojego szkoły świata téj tém téż Tłumaczenie tłumaczów tytułem Wazów wiary wieku więcej wnet wydał wyznania zanadto Zbigniew Oleśnicki ziemi Ztąd Zygmunta Augusta życia
Popularne fragmenty
Strona 17 - Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary? Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary? Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie, I w otchłaniach, iw morzu, na ziemi, na niebie.
Strona 34 - Precz, krasomówcę! Wywody na stronę! A my gdzie w polu na słupie koronę Zawieśmy złotą; jeśli nie mędrszemu, Niech ją da szczęście przynamniej rętszemu.
Strona 20 - Jednak mam tę nadzieję, że przedsię za laty Nie będą moje czułe nocy bez zapłaty; A co mi za żywota ujmie czas dzisiejszy, To po śmierci nagrodzi z lichwą wiek późniejszy. I opatrzył to dawno syn pięknej Latony, Ze moich kości popiół nie będzie wzgardzony.
Strona 60 - I nie miłować ciężko, i miłować Nędzna pociecha, gdy żądzą zwiedzione Myśli cukrują nazbyt rzeczy one, Które i mienić, i muszą się psować. Komu tak będzie dostatkiem smakować Złoto, sceptr, sława, rozkosz i stworzone Piękne oblicze, by tym nasycone I mógł mieć serce, i trwóg się warować?
Strona 43 - Czyś ty nad wszytki nieba wysoko wniesiona I tam w liczbę aniołków małych policzona? Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szczęśliwe Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu moim?
Strona 37 - Serce roście patrząc na te czasy! Mało przed tym gołe były lasy, Śnieg na ziemi wysszej łokcia leżał, A po rzekach wóz nacięższy zbieżał. Teraz drzewa liście na się wzięły, Polne łąki pięknie zakwitnęły; Lody zeszły, a po czystej wodzie Idą statki i ciosane łodzie. Teraz prawie świat się wszystek śmieje, Zboża wstały, wiatr zachodny wieje; Ptacy sobie gniazda omyślają, A przede dniem śpiewać poczynają.
Strona 43 - Nieznajomy wróg jakiś miesza ludzkie rzeczy, Nie mając ani dobrych, ani złych na pieczy. Kędy jego duch wienie, żaden nie uląże, Prawli, krzywli, bez braku każdego dosięże.
Strona 78 - Uprzędły sobie zyski w głowie zwykłe, Z których więc ledwo ręce im napląta Cząstka dziesiąta. Bo kiedy już flis zasmakuje komu, Już się na wiosnę nie zostoi w domu, Już ciecze ze krą do Gdańska w komiędze, Boi się nędze. Choćby mu stawiał najlepszą zwierzynę, Przecie on woli flisowską jarzynę. Kiedy już tam raz tego, abo ze trzy, Grochu zawietrzy.
Strona 80 - Dwa bracia z siostrą w drogę się wybrali, Z Litwy Niemen , Bug z Wołynia zuchwały, I Narew bystra, jako siostra starsza, Przyszła z Podlasza. Wziąwszy przymierze, bez gniewu i trwogi, Zażyła sobie przyjacielskiej drogi W małym orszaku, co więc nie nowina, Zgodna rodzina. Potem lepszego bytu chcieli użyć, Zachciało się im u królowej służyć, Co do niej płyną ze wszech stron poprzeki Sarmatskie rzeki.
Strona 17 - Twoich rąk wszelkie źwierzę patrza swej żywności, A Ty każdego żywisz z Twej szczodrobliwości. Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie! Twoja łaska, Twa dobroć nigdy nie ustanie. Chowaj nas, póki raczysz, na tej niskiej ziemi; Jedno zawżdy niech będziem pod skrzydłami Twemi!