Juliusz Słowacki, Tom 1Nakł. Akademii Umiejetności; w ksieg. Spółki Wydawniczej Polskiej, 1904 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 49
Strona 4
... nietylko jako miejsce urodzenia , ale i jako miejsce , w którem budząca się dusza z podzi- wem przypatruje się światu . Obraz Krzemieńca taki , jaki przechował się na zawsze w wyobraźni poety , tylko prze- słonięty późniejszą tęsknotą ...
... nietylko jako miejsce urodzenia , ale i jako miejsce , w którem budząca się dusza z podzi- wem przypatruje się światu . Obraz Krzemieńca taki , jaki przechował się na zawsze w wyobraźni poety , tylko prze- słonięty późniejszą tęsknotą ...
Strona 23
... nietylko z wątpliwych nieraz wspomnień Odyńca , zawartych w Listach z podróży , ale i z własnych ust Słowackiego . W liście do matki z 10 listopada 18422 ) mówi poeta , że Mickiewicz w swojej sławnej improwizacyi na uczcie , którą dlań ...
... nietylko z wątpliwych nieraz wspomnień Odyńca , zawartych w Listach z podróży , ale i z własnych ust Słowackiego . W liście do matki z 10 listopada 18422 ) mówi poeta , że Mickiewicz w swojej sławnej improwizacyi na uczcie , którą dlań ...
Strona 38
... nie tylko ostatnia wiadomość , ale i dwie pier- wsze dotyczące Żmii , co rzecz prawdopodobna , pochodziły od Skibickiego , to wiarygodność wszystkich trzech jest bardzo podejrzaną , bo że Skibicki lubił zmyślać i nawet przyjaciela ...
... nie tylko ostatnia wiadomość , ale i dwie pier- wsze dotyczące Żmii , co rzecz prawdopodobna , pochodziły od Skibickiego , to wiarygodność wszystkich trzech jest bardzo podejrzaną , bo że Skibicki lubił zmyślać i nawet przyjaciela ...
Strona 47
... nietylko przyćmiewał jego świeżo ogłoszoną poezyę a nowym bla- skiem zdobił skroń przeciwnika , ale najboleśniej dotykał Słowackiego , wyciskając piętno hańby na jego ojczymie . Słowacki pod pierwszem wrażeniem chciał podobno wy- zwać ...
... nietylko przyćmiewał jego świeżo ogłoszoną poezyę a nowym bla- skiem zdobił skroń przeciwnika , ale najboleśniej dotykał Słowackiego , wyciskając piętno hańby na jego ojczymie . Słowacki pod pierwszem wrażeniem chciał podobno wy- zwać ...
Strona 54
... nie tylko pod względem rozmiarów , ale i pod wzglę- dem charakteru nałóg Lambra odbiega od nałogu Wallen- roda . Ten upijał się czasami winem , aby choć na chwilę przenieść się w szczęśliwą » krainę pamięci « , i po tortu- rach ciągłej ...
... nie tylko pod względem rozmiarów , ale i pod wzglę- dem charakteru nałóg Lambra odbiega od nałogu Wallen- roda . Ten upijał się czasami winem , aby choć na chwilę przenieść się w szczęśliwą » krainę pamięci « , i po tortu- rach ciągłej ...
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
Anhellego Anhelli ażeby Balladyny Bécu Beniow Beniowskiego Beniowskim Boga Bóg chciał choć Collège de France coś czem czuł dramatu duch ducha duchów duszy Dziadów emigracyi fantazyi jakby jakie jeżeli Juliusz Słowacki Kordyana Krasiński Krasińskiego krytyka Krzemieńca ksiądz Marek Księdza Marka któ którą którego którym Lambra Lilla Weneda list listu ludzi matce miał miała Mickie Mickiewicza mię miłości miłość mistrza Młoda Polska mógł myśl myśli nią niego niej nietylko niż Ojciec Zadżumionych Pana Tadeusza pani Bobrowej Paryża pieśni pieśń poecie poemacie poemat poematu poeta poetę poetów poety poezyi Słowackiego potem prze przedtem przyjaciela recenzya serca serce sercu siebie skiego sławy Sło słowa Słowacki stosunek strony swego swoich swoją swojej Szaman Szwajcaryi świat Tamże teraz Towiańskiego uczucia uczuć ustęp uwagę wacki wackiego Wallenroda Wenedów Wernyhora wiary widział wiemy więcej wrażenie wszystkie wtedy wyobraźni zapewne zupełnie Zygmunt Krasiński żeby życia życie
Popularne fragmenty
Strona 247 - Chodzi mi o to, aby język giętki Powiedział wszystko, co pomyśli głowa: A czasem był jak piorun jasny, prędki, A czasem smutny jako pieśń stepowa, A czasem jako skarga nimfy miętki, A czasem piękny jak aniołów mowa...
Strona 270 - Z Tobą ja gadam, co królujesz w niebie, A razem gościsz w domku mego ducha; Gdy północ wszystko w ciemnościach zagrzebie I czuwa tylko zgryzota i skrucha, Z Tobą ja gadam! Słów nie mam dla Ciebie: Myśl Twoja każdej myśli mej wysłucha; Najdalej władasz i służysz w pobliżu, Król na niebiosach, w sercu mym na krzyżu!
Strona 76 - Boże! zeszlij na lud twój, wyniszczony bojem, Sen cichy, sen przespany, z pociech jasnym zdrojem; Niechaj widmo rozpaczy we śnie go nie dręczy. Rozwieś nad nim kotarę z rąbka niebios tęczy, Niech się we łzach nie budzi przed dniem zmartwychwstania...
Strona 84 - Prawdziwą rozkoszą dla mnie są oba Kochanowscy. Co dzień odczytuję ich dzieła. Jak ten Jan Kfochanowski] był spokojny i szczęśliwy w swojej chacie — z żoną, z dziećmi. Pod wyniosłą lipą Czarnolesia musiał sobie po obiedzie •'* zasypiać — i do tej lipy tak piękne wiersze napisał. Prawdziwie mu zazdroszczę jego chaty — lipy — żony — dzieci — i czasów szczęśliwych, w których żył...
Strona 55 - Więc będę śpiewał i dążył do kresu; Ożywię ogień, jeśli jest w iskierce. Tak Egipcjanin w liście z aloesu Obwija zwiędłe umarłego serce; Na liściu pisze zmartwychwstania słowa; Chociaż w tym liściu serce nie ożyje, Lecz od zepsucia wiecznie się zachowa, W proch nie rozsypie... Godzina wybije, Kiedy myśl słowa tajemną odgadnie, Wtenczas odpowiedź będzie w sercu — na dnie.
Strona 215 - A miłość twoję miałem na kształt słońca W pamięci mojej. — Anioł twój bez skazy Na moich piersiach spał — a łza gorąca Nigdy mu jasnych skrzydeł nie splamiła: Twa dusza znała to — i przychodziła.
Strona 278 - Ikwo! Płyń przez łąk zielonych kobierce! Ty także sławna, że fal twoich gwary Jakoby z Niemnem w olbrzymiej rozterce Gadają — Tyś zmusiła Niemen stary Wyznać, żem wielki, że w sławę płyniemy... Lecz rzekł: Niech idzie tam, gdzie my idziemy.
Strona 4 - Jeżeli kiedy w tej mojej krainie, Gdzie po dolinach moja Ikwa płynie, Gdzie góry moje błękitnieją mrokiem, A miasto dzwoni nad szmernym potokiem, Gdzie konwaliją woniące lewady Biegną na skały, pod chaty i sady, — Jeśli tam będziesz, duszo mego łona, Choćby z promieni do ciała wrócona: To nie zapomnisz tej mojej tęsknoty, Która tam stoi jak archanioł...
Strona 46 - Albo drugimi gardzi, albo siebie wini, Minie ziemiankę, z drogi ustąpi bogini, A na obiedwie patrząc żegna się z nadzieją. I serce ma podobne do dawnej świątyni, Spustoszałej niepogód i czasów koleją, Gdzie bóstwo nie chce mieszkać, a ludzie nie śmieją.
Strona 268 - Ani śród kolumn, które zamiast dachu Mają nad sobą miesiąc i gwiazd krocie, Ani też w uczuć młodości zapachu Uczuł, że jesteś, ani rwąc stokrocie, Znalazł w, stokrociach i niezapominkach, A szuka w modłach iw dobrych uczynkach, Znajdzie — ja sądzę, że znajdzie — i życzę Ludziom małego serca: kornej wiary, Spokojnej śmierci.