Kobieta w Polsce: studjum historyczno-obyczajowe, Tom 2K. Grendyszyński, 1895 |
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
Akademii Krakowskiej albo Augusta ażeby Barzyna całą całe cały chociaż choć cnoty cnót czaje czasem czasów czasy czem często daleko domu dosyć dramat duch dzieci dziś fran francuzkie Francyi głównie historyi istotnie Jabłonowscy Jadwiga Jakoż Jezuici jeżeli każdy kiem kobiety królowa Jadwiga królowej któ którzy mąż męża miał miała miłości miłość moralność mógł nareszcie narodu narodzie naród natenczas nią niego niej niem niemasz niemi nietylko niewiasty nikt niżeli obyczajach obyczaje obyczajów ojczyzny ówczesnych Pijarzy podówczas pojęcia pomiędzy potem prawie prze przecież przeciwko rodziny rycerstwo rzeczy satyry serca siebie sobą srom stęp swawoli swoich swoją swojego swojej swych szlachta takich tedy Toż uczucia wcale węzły rodzinne wiary widzimy wiek wieku XV wiele więcej wszakże wszyst wszystkie wtedy względem zarazem zasługi zawsze zazwyczaj zbytki zbytków zepsucie zresztą Ztąd zupełnie Zygmunta Augusta żadnej żona życia życie
Popularne fragmenty
Strona 212 - Nuż tam w onym huku, kiedy wrzeszczy wszyscy, A drudzy marnie wyją, jako w lesie wilcy, A kozi róg za uchem, jako świnia wrzeszczy, W bęben tłuką by w pudło, aż więc we łbie trzeszczy, Stół uleją i ławy, siedzą jako w łaźni, A sami poszaleją, jako ini błaźni. Więc kręglów nastawiają w koło podle ściany, Dybie, jako kot na mysz, z gałką chłop pijany Puknie w ścianę, a drudzy: zyskał! zyskał!
Strona 246 - Trudna rada w tej mierze: przyjdzie się rozjechać, A przez ten czas wesela i lutnie zaniechać. Wszystka moja dobra myśl z tobą precz odchodzi, A z tego mię więzienia nikt nie wyswobodzi, Dokąd cię zaś nie ujźrzę, pani wszech piękniejsza, Co ich kolwiek przyniosła chwila teraźniejsza. Już mi z myśli wypadły te obecne twarzy; Twoje nadobne lice jest podobne...
Strona 222 - Iście jej zamięszkać szkoda. Więc gniją na polu kopy, A pan w lesie wrzeszczy z chłopy, Ze psy się po polu goni, Żyto, owies, wszytko łomi. 1535 „Był tu Pożar?
Strona 293 - Gdym blisko ciebie, o mój niepokoju, Pałam i ciało w zbytnim tleje znoju, Jak się oddalisz, marznę iz ochłody Zmarzłej krwie w żyłach wścinają się lody; Mogę cię tedy nazwać słońcem za to, Że mi przynosisz i zimę, i lato.
Strona 206 - Perły, złoto i wielkiej kamienie drogości Zarzućmy, jeśli grzechów żałujem statecznie I nieprawości swoich. Potrzeba koniecznie Złej napierwsze początki żądze wykorzenić, A dziełem pracowitszym pieszczotę odmienić.
Strona 210 - ... rozliczne włoskie, iszpańskie wymysły, ony dziwne płaszcze, sajany, kolety, obercuchy, aż dziwno i straszno o nich mówić, a drugich już ani zwać, ani ich sobie rozkazać umie, jedno krawcowi poruczy, aby mu *° uczynił, jako dziś noszą. A też słyszę, w postronnych krajoch, gdzie się trefi każdy naród namalować, tedy Polaka nago malują az nożycami, a postaw sukna przed nim: krajże sobie, jako raczysz.
Strona 213 - Wierz mi, iż próżny, folgę pod mieszek podprawisz. Więc gdy Jasiek doroście, a k'temu Hanuśka, To wełnę by z barana drą z pana tatuśka. Tej dokładaj na bramy a temu do szkoły, Już tam musisz w stodole rozpuścić sokoły, Co nad snopki bujają, już więc, panie stary, Daj czerwona przedziałać, dobrze wam tak w szarej.
Strona 213 - To teraz wspak potrawy stawiasz. Schwaliwszy mi swobodę, w niewolą mię wprawiasz. Zaż takich nie widamy, co się ożeniają, Jako gęsi na wiosnę, tak się odmieniają. Chodzi by podskubiony, opuściwszy skrzydła, ' Już się nie po szwu porze, już nie golą szydła. We łbie i na kołnierzu pierza pełno wszędy, Boty spuścił do kostek prawie we trzy rzędy.
Strona 293 - Dobranoc, dziewczę moje! Już brudnym cieniem okryły się nieba I zgasły słońca zachodnie podwoje, Już się na smaczny sen udać potrzeba I w nim utopić dzienne niepokoje. Dobranoc, serce moje, Dobranoc, dziewczę moje!
Strona 173 - ... stały różne figurki: święci dwunastu Apostołowie, udani jak żywo, a wszystko z ciasta. Judasz mnie bardzo zabawił. Przypominasz sobie Wasze, Saluniu, owego pana Giełbatowskiego, owego to bezecnego roztrucharza, co mi za moją klacz źrebną dawał ślepego podjezdka a sumitował się Bogiem, że niema żadnego defektu, i całował mnie.