Kobieta w Polsce: studjum historyczno-obyczajowe, Tom 2

Przednia okładka
K. Grendyszyński, 1895
 

Wybrane strony

Inne wydania - Wyświetl wszystko

Kluczowe wyrazy i wyrażenia

Popularne fragmenty

Strona 212 - Nuż tam w onym huku, kiedy wrzeszczy wszyscy, A drudzy marnie wyją, jako w lesie wilcy, A kozi róg za uchem, jako świnia wrzeszczy, W bęben tłuką by w pudło, aż więc we łbie trzeszczy, Stół uleją i ławy, siedzą jako w łaźni, A sami poszaleją, jako ini błaźni. Więc kręglów nastawiają w koło podle ściany, Dybie, jako kot na mysz, z gałką chłop pijany Puknie w ścianę, a drudzy: zyskał! zyskał!
Strona 246 - Trudna rada w tej mierze: przyjdzie się rozjechać, A przez ten czas wesela i lutnie zaniechać. Wszystka moja dobra myśl z tobą precz odchodzi, A z tego mię więzienia nikt nie wyswobodzi, Dokąd cię zaś nie ujźrzę, pani wszech piękniejsza, Co ich kolwiek przyniosła chwila teraźniejsza. Już mi z myśli wypadły te obecne twarzy; Twoje nadobne lice jest podobne...
Strona 222 - Iście jej zamięszkać szkoda. Więc gniją na polu kopy, A pan w lesie wrzeszczy z chłopy, Ze psy się po polu goni, Żyto, owies, wszytko łomi. 1535 „Był tu Pożar?
Strona 293 - Gdym blisko ciebie, o mój niepokoju, Pałam i ciało w zbytnim tleje znoju, Jak się oddalisz, marznę iz ochłody Zmarzłej krwie w żyłach wścinają się lody; Mogę cię tedy nazwać słońcem za to, Że mi przynosisz i zimę, i lato.
Strona 206 - Perły, złoto i wielkiej kamienie drogości Zarzućmy, jeśli grzechów żałujem statecznie I nieprawości swoich. Potrzeba koniecznie Złej napierwsze początki żądze wykorzenić, A dziełem pracowitszym pieszczotę odmienić.
Strona 210 - ... rozliczne włoskie, iszpańskie wymysły, ony dziwne płaszcze, sajany, kolety, obercuchy, aż dziwno i straszno o nich mówić, a drugich już ani zwać, ani ich sobie rozkazać umie, jedno krawcowi poruczy, aby mu *° uczynił, jako dziś noszą. A też słyszę, w postronnych krajoch, gdzie się trefi każdy naród namalować, tedy Polaka nago malują az nożycami, a postaw sukna przed nim: krajże sobie, jako raczysz.
Strona 213 - Wierz mi, iż próżny, folgę pod mieszek podprawisz. Więc gdy Jasiek doroście, a k'temu Hanuśka, To wełnę by z barana drą z pana tatuśka. Tej dokładaj na bramy a temu do szkoły, Już tam musisz w stodole rozpuścić sokoły, Co nad snopki bujają, już więc, panie stary, Daj czerwona przedziałać, dobrze wam tak w szarej.
Strona 213 - To teraz wspak potrawy stawiasz. Schwaliwszy mi swobodę, w niewolą mię wprawiasz. Zaż takich nie widamy, co się ożeniają, Jako gęsi na wiosnę, tak się odmieniają. Chodzi by podskubiony, opuściwszy skrzydła, ' Już się nie po szwu porze, już nie golą szydła. We łbie i na kołnierzu pierza pełno wszędy, Boty spuścił do kostek prawie we trzy rzędy.
Strona 293 - Dobranoc, dziewczę moje! Już brudnym cieniem okryły się nieba I zgasły słońca zachodnie podwoje, Już się na smaczny sen udać potrzeba I w nim utopić dzienne niepokoje. Dobranoc, serce moje, Dobranoc, dziewczę moje!
Strona 173 - ... stały różne figurki: święci dwunastu Apostołowie, udani jak żywo, a wszystko z ciasta. Judasz mnie bardzo zabawił. Przypominasz sobie Wasze, Saluniu, owego pana Giełbatowskiego, owego to bezecnego roztrucharza, co mi za moją klacz źrebną dawał ślepego podjezdka a sumitował się Bogiem, że niema żadnego defektu, i całował mnie.

Informacje bibliograficzne