Obrazy na stronie
PDF
ePub

1860. W drukarni i litografii A. Kwiatkowskiego i Komp. W Żyto

mierzu. W 8ce. str. 138.

1861.

2. Historya naturalna dla szkół. Ułożył Dr. Józef Szafarkiewicz. Kurs II, z 85 drzeworytami w tekscie. Wydanie drugie poprawne i pomnożone. Poznań. Nakładem autora. Czcionkami M. Zoerna. W 8ce. Str. 163.

3. Nauki wiejskie tyczące się gminy, życia i stosunków wieśniaka, przez Ewarysta Estkowskiego. Poznań. Nakładem księgarni Jana Konstantego Zupańskiego. 1861. Czcionkami M. Zoerna. W 8ce. Str. 179.

WIADOMOŚCI LITERACKIE.

"

WARSZAWA.

Warszawa, styczeń 1861.-Smutnie zakończyliśmy rok stary, utraciwszy współpracownika Dominika Szulca. W sobotę 29 grudnia z kościoła ks. Bernardynów wyniesiono zwłoki zgasłego professora, a liczne grono przyjaciół i wielbicieli, poniosło je na ramionach na sam Cmentarz Powązkowski. W milczeniu (pisze J. I. Kraszewski) odbył się ten pogrzeb pracownika: w chwili tylko spuszczania do mogiły, zbliżył się jeden przyjaciel wierny, pokląkł, pochylił się na trumnę i gorzko zapłakał. To była mowa pogrzebowa, najwymowniejsza ze wszystkich, jakieśmy w życiu słyszeli. Jeden przyjaciel pozyskany za życia, to dowód, to świadectwo najlepsze, że w ostygłej piersi biło zacne, poczciwe serce. Któż z nas żywych nie pozazdrości mu tych łez, po śmierci jego wylanych tak szczerze, tak z serca. Pokój człowiekowi! którego trumna poszła w ziemię z tym wiatykiem drogim... pokój mu i sprawiedliwość!”

Gazeta Codzienna (ur. 343) podała życiorys śp. Dominika Szulca: powtórzymy go w treści, prostując kilka mylnych podań. Rozprawa przypisana mu p. n. De pugilateo apud antiquos etc. w programacie gimnazyum wileńskiego 1818, jest pióra p. Adamowicza, i w Kownie professorem nie był.

Dominik Szulc urodził się 1797 r. w Mińskiem na Litwie: wyższe nauki skończył w uniwersytecie wileńskim, gdzie otrzymał stopień kandydata filozofii. Od r. 1818 wykładał łacinę w gimnazyum wileńskiem, zalecony przez Grodecka i Joachima Lelewela. Jako filolog, wydał w r. 1821; Grammatykę pierwiastkową języka łacińskiego" i „Grammatykę mniejszą łacińską, zastosowaną do języka polskiego podlug Broedera." Od r. 1823 był professorem języka polskiego i łacińskiego w gimnazyum białostockiem, w którém jako starszy nauczyciel zaczął wykładać od r. 1829 literaturę polską i logikę. Opuścił Białystok w styczniu 1835 r. Przez dwa lata prawie nie mając urzędu publicznego, gościł w Warszawie i napisał wtedy, ubiegając się o katedrę w uniwersytecie kijowskim

św. Włodzimierza, rozprawę konkursową: „Jaki wpływ miał język łaciński na wykształcenie języka polskiego i postęp literatury narodowej." W końcu 1836 r. otrzymał posadę starszego nauczyciela w gimnazyum lubelskiem. W następnym wezwany na lektora do uniwersytetu kijowskiego, wolał pozostać w Lublinie. W r. 1840 przybył do Warszawy i objął posadę nauczycielską w gimnazyum na Lesznie. Od r. 1847 nauczał w Piotrkowie, a po 30-letniej służbie otrzymał emeryturę. Oprócz wielu rozpraw dziejowych i krytycznych po różnych pismach czasowych, oddzielnie wyszły: 1) O znaczeniu Prus dawnych 1846 r. 2) O Pomorzu Zaodrzańskiem 1850 r. 3) O źródłe wiedzy tegoczesnej 1855 r. 4) Życie M. Kopernika 1855 r. Umarł w biednym stanie. Rozpoczęto zbierać składki na wystawienie mu pomnika na Cmentarzu Powązkowskim. Redakcya Biblioteki Warszawskiej przyjmuje takowe.

-Druk Encyklopedyi powszechnéj bez przerwy postępuje naprzód: już ukończono tom V i zaczęto VI, w którym kończy się cała litera Ci rozpoczyna D. Zwracamy uwagę na dwie ważne rozprawy, które czytelnicy w początkach tomu VI znajdą: t. j. Czechy, pod względem jeograficzno-statystycznym, bistorycznym i literackim, opracowane podług najdokładniejszych i najświeższych źródeł, i Czasopisma, dające, rzec można, najdokładniejszy obraz nietylko prassy peryodycznej całego świata, ale szczegółowy, dotyczący wszystkich pism czasowych i zbiorowych polskich. Nigdyśmy nie mieli tak sumienne i treściwie zebranych wiadomości o wszystkich pismach peryodycznych w całej Polsce wychodzących. Rozprawa ta znanego bibliografa archeologa F. M. Sobieszczańskiego, może wypełnić próżnią w dziejach literatury naszej. Żadna bowiem książka temu przedmiotowi poświęcona, nie objęła tak szczegółowego zarysu prassy polskiej.

- Kiedy smutne wieści dochodziły nas o niebezpiecznej słabości naszego poety Teofila Lenartowicza, otrzymujemy teraz pewną wiadomość o polepszeniu zdrowia, że na nowo ujął pióro i ma się połączyć węzłem małżeńskim z panną Zofią Szymanowską artystką-malarką, siostrą przyrodnią żony Adama Mickiewicza. Z najświeższych utworów Gazeta Codzienna (ur. 7) ogłosiła dwa: jeden obszerniejszy „Chata pod śniegiem," którego treścią, dramat z życia Górali polskich; drugi mniejszy, cudny myślą i oddaniem, który powtórzymy.

MOJA SREBRNA, ZŁOTA.

O! słoneczko, coś powstało
Nad morzem, nad morzem,
Czegożeś ty nie widziało
Na tym świecie bożem?
Widziałoś ty góry, stawy,
Widziałoś i pola,

I ten strumień błękitnawy,
Co wioskę okola.
Widziałoś ty brzozę białą
Otoczoną płoty,

Aleś pewno nie widziało
Mojéj srebrnéj, złotėj.
Bo gdybyś ją zobaczyło
Na kwiecistéj błoni,

W szary oblok byś się skryło
Pomyślawszy o niéj.

I ludzieby nie widzieli
Twojej skrawej bieli,
Tylko szarą mgłę tęsknoty,
Po méj srebrnéj złotej....

- Zapowiedziane, Pamiętniki historyczne" Leopolda Huberta, wyszły nakładem í drukiem Jana Jaworskiego we 2-ch tomach i obejmują ważne materyały dziejowe od r. 1452 do 1775, uie znane, a zbogacające nie mało niwę historyczną. Autor ma zamiar dalej seryami prowadzić tę pracę szacowną i przygotowywa zasoby na następne tomy.

Nakładem J. J. Okońskiego wyszedł zeszyt 1 tomu 2go „Obrazu historyi powszechnej" z niemieckiego przez Leona Rogalskiego. Dzieło to zalecające się wysoką wartością, znajduje coraz większe upowszechnienie.

Pamiętnika religijno-moralnego, seryi drugiej, wyszedł zeszyt I za miesiąc styczeń r. b. Z pomiędzy zajmujących artykułów, zwraca uwagę rozprawa ks. Józefa Gackiego p. n.: "Klasztor Święto-krzyzki księ ży Benedyktynów na Łyséj górze." Z przypisku redakcyi pokazuje się, że praca ta będzie obszernych rozmiarów, z których część pierwszą czytamy. Na wstępie uczony autor wylicza piszących o Łysej górze: nie wiemy dlaczego opuścił opis tej góry i klasztoru, większych ram jak później. sze, które wymienia w Dzienniku Warszawskim redakcyi J. K. Ordyńca, przez K. Wł. Wojcickiego podany.

Na posiedzeniu zwyczajném oddziału nauk przyrodniczych To. warzystwa naukowego krakowskiego w d. 13 stycznia r. b., Dr Alth odczytał pierwszą część swej rozprawy p. n. „Rzut oka na kształt powierzchni Galicyi i Bukowiny." Po wstępie, w którym autor skréślił treściwie postać tej części dawnej Polski, opisał szczegółowo zachodnią część kraju, począwszy od granic Szlązka, aż po Duklę; zastanawiając się osobliwie nad wyniosłościami jego. Korzystając z pomiaru gór, w paśmie Beskidów i Tatr zrobionego przez Baudenta, Zejsznera i kilku innych badaczów późniejszych, wskazał wysokość każdej znaczniejszej góry w paśmie rzeczoném, które trafuie rozłożył na grona (grupy). Praca ta waża i zajmująca, jest niejako komentarzem do mapy chromatycznej kraju, skréślonej przez tegoż, a mającej tę wielką zaletę i dogodność, iż różne stopnie wyniesienia ziemi nad poziom morza, oddane są rozmaitemi kolorami. Rozprawa ukaże się wkrótce w Roczniku Towarzystwa naukowego, a mapa staraniem tegoż niebawem wydaną zostanie.

W Wiedniu, w teatrze Carl-Theater pierwszy raz z powodzeniem w przekładzie niemieckim przedstawiono komedyą J. Korzeniowskiego „Pierwéj mama," a w teatrze an der Wien, tegoż autora komedyą; Okno na pierwszém piętrze."

- W Berlinie, w księgarni zagranicznej B. Behra (E. Bock), wyszedł w r. b. w drugiém wydaniu: „Przewodnik moralności i ekonomii politycznej dla klass roboczych," ułożony podług dzieła p. Raszet, przez Karola Forstera. Autor w przedmowie do tego wydania, zapowiada w r. b. jeszcze trzecią edycyą.

Gazeta Pszczoła, pod redakcyą Aleksandra Niewiarowskiego, po. parta współpracownictwem Cześnikiewicza (Józefa Miniszewskiego) RoTom I. Luty 1861.

57

mana Zmorskiego, Ludwika Brzozowskiego i wielu innych zwraca uwagę odrębną a właściwą sobie cechą."

-- Nakładem księgarni i litografii Dzwonkowskiego wyszły dwa zeszyty: 13 i 14 ważnéj publikacyi p. n. „Arcybiskupi gnieźnieńscy i prymasi." Wizerunki z galeryi łowickiej, objaśnione tekstem historycznym przez Juliana Bartoszewicza. Zeszyty te obejmują wizerunki i życiorysy: 1) Michała z Dzierzgowa Dzierzgowskiego. 2) Jaua Przerębskiego. 3) Jakuba Uchańskiego. 4) Stanisława Junoszy Karnkowskiego. 5) Jana Rolicz Tarnowskiego. 6) Bernarda Maciejowskiego. 7) Wojciecha Baranowskiego. 8) Wawrzyńca Nałęcz Gębickiego.

[ocr errors]

Równocześnie odbieramy wiadomość o wyjściu opisu miasta Grodna i o przygotowanej do druku monografii miasta Zamościa, przez Mieczysława Potockiego obywatela galicyjskiego i księdza Mikołaja Kulaszyńskiego. Przedmiot równie ważny jak zajmujący. Inne miasta nasze, oczekują na swoich historyków.

- Wydawnictwo w Krakowie Biblioteki polskiej, zajmuje się drukiem dalszych zeszytów historyi narodu polskiego Naruszewicza, i niektórych pism Surowieckiego.

w Wiedniu mapa administracyjna Królestwa Galicyi z Wielkiem Księztwem Krakowskiem i Bukowiną, wydana przez austryackiego kapitana Kummersberga, nakładem księgarni Artavia et comp. wkrót ce w zupełności ukończona zostanie. Szacowna to praca i bardzo dokładna.

- W Brukselli wyszła w księgarni Emila Flatau, rozprawa Fryderyka br. Skarbka po francuzku p. n. Essai de morale civique (rzecz o moralności obywatelskiej).

- Otrzymaliśmy z Madrytu Gazetę Ekonomiczną z 3 grudnia 186) r. (Gaceta Economista. Periadico, politico, de comerico, de navegacion mercantil y de Segaros. Guia de los Caminos de Hievro); która w zeszytach kilku arkuszowych wychodzi kilka razy na miesiąc. Wyczytujemy w niej, że na zebraniu ekonomistów d. 30 listopada 1860 r., postanowiono i wybrano na członka Towarzystwa ekonomii politycznej w Madrycie Fryderyka hr. Skarbka (Skarbeck (conde de), consejero de Estado por el reino de Polonia).

- W Kuryerze Wileńskim, który stał się popularnym organem dla gubernii zachodnich Cesarstwa, czytamy często nowe utwory Władysława Syrokomli, którego stan zdrowia jest zatrważającym. Z tych przywiedziem „Sen i kabała."

SEN I KABAŁA.

Morfeuszu skléj mi oczy,
Niechaj jaki kraj uroczy
Zobaczę !

Siedzi sobie ponad Nilem,
Ptaszek zwany krokodylem
I płacze!

Bieży sobie ciche jagnie,
Co się wody napić pragnie
I pyta:

Krokodylku! co to znaczy,
Na twym dziobku łza rozpaczy
Tak świta"?

[blocks in formation]

Stara babka sny tłumaczy:
„Powiedz babko! co się znaczy
Sen taki ?"

Babka na stół kładzie karty,
I zażyła po raz czwarty
Tabaki.

Dzwonka! czerwień! sens się splata,
Że nie z sercem bież do świata,
Lecz z wiedzą:

Zamknij serce niech się studzi,
A unikaj czułych ludzi,
Bo zjedzą!

Tuz, król, kralka.... dama, walet,
Kto chciał szukać serca zalet,
Był skaran.

Krew serdeczną wyssą tobie

I napiszą na twym grobie,
Żeś baran!

Redakcya tegoż pisma, które ciągle się odznacza doborowemi artykułami, zapowiedziała, że od numeru 1 na r. b. rozpocznie drukować nowy utwór Józefa Korzeniowskiego p. n. „Złote kajdany," tragi-komedyą w 5-ciu aktach.

- W Wilnie nakładem Maurycego Orgelbranda wyszedł Ołtarzyk N. Maryi Panny Matki Boskiej Ostrobramskiej. Zbiór nabożeństwa poświęcony szczególniejszemu uczczeniu i uwielbieniu N. M. Panny w Wilnie w obrazie Ostrobramskim, niezliczonémi łaskami słynącej, poprzedzony historyczną wiadomością o tymże cudownym Jej wizerunku przez ks. J. M.

- W Rzymie ksiądz Augustyn Theiner, odkrył w watykańskiem archiwum Dyaryusz ratyzbońskiego zjazdu, pisany całkowicie przez Erazma Ciołka biskupa płockiego.

Wkrótce zapewnie otrzymamy wiadomość o otwarciu wystawy starożytności we Lwowie. Z zamku podhoreckiego już zbroje husarskie i oręże przesłano do Zakładu narodowego, imienia Ossolińskich, a Towarzystwo przyjaciół nauk w Poznaniu ma przesłać tego rodzaju zabytki,

« PoprzedniaDalej »