Obrazy na stronie
PDF
ePub

stwie." Z późniejszych listów widać, że dla uskutecznienia swojego zamiaru, chciano wprowadzić posiłkowe wojska z Brandeburga lub Szwecyi, a nareszcie z Francyi;,,il n'ya plus aucune mesure à prendre avec 000 (Lubomirski), ni avec qui que ce soit, mais il faut entreprendre l'Election par la force" (4 Décembre 1665).

Marya Kazimira nigdy nie pokochała Polski, nigdy jéj interesu nie zespoliła ze swoim i rodziny swojej interesem, a dodać możemy, z interesem męża (wspomnijmy list, w którym Sobieski, z powodu wyrzutów czynionych sobie przez Maryę Kazimirę, że dla męża ściągnęła na się gniew króla Michała, którego łaska," jak się wyraziła,,,przydać się Wei może,” „,a to dla tego, żeś za mną mówiła i przy mnie stawała" (216, r. 1671); gromi ją w imieniu honoru, sumienia i obowiązku).

[ocr errors]

Czytając te zwierzania się, a raczej tę rozmowę dwóch tak sobie nierównych umysłów, zda mi się, że jestem widzem starożytnéj jakowéj tragiedyi, w której występuje bohaterska dusza, cały peryod życia narodu streszczająca, przewodnik dążenia ludzi, by mogli sięgnąć onych wyżyn, na których Boska ukrywa się prawda, gdzie jest ognisko wszystkiego co wzniosłe i szczytne, a obok postać kobiety, przyobleczonej zwodniczym pozorem młodości, wdzięków, pieszczot i uśmiechu, ale przytém namiętnéj, chciwéj, zmiennéj, zazdrosnéj, pysznéj zarazem i gminnéj. Wszystkie namiętności kuszą w pochodzie swoim bohaterską duszę. Pełen ów z przerażającemi odmianami dramatu dyalog, trwa przez lat trzydzieści; a jeśli się nie mylimy, czytelnik, opłakując nieraz porażki męża, z miłością i uwielbieniem aż do grobu przeprowadza bohatera.

Zobaczmy. Podszepty Maryi Kazimiry, jéj wdzięki, oraz przymilenia, pełne razem łagodności i goryczy, natchnęły Janowi III myśl porzucenia ojczyzny, kraju i rodziny, iżby zbogacony łupami i hojnie zaopatrzony w dożywotnie płace, mógł, jeśli nie na wawrzynach, to przynajmniej w zamożności i spokoju, na obczyznie spocząć. Już dramat zdaje się zbliżać do końca, już podszepty, oraz gminne uniesienia górę brać poczęły, alić nagle zrywa się bohater:,,honor téż mój, powiada, który mi po śmierci zatrzymać dla sukcessora potrzeba, nie dopuszcza mi zabić się na wieki na sławie

Tom I, Styczeń 1861.

15

[ocr errors]

i reputacyi. Bo któryż hetman w zaczynającą retyrował się wiosenną kampanią?" i z oném hasłem sławne odnosi zwycięztwo chocimskie. Czyż dla kilku, w chwili spracowania i upadku ducha rzeczonych wyrazów, można zwać epikurejczykiem lub miłośnikiem sielskości tego, który cały żywot przepędził w obozie, przy dworze, na sejmach i łowach? Wszyscy, jak powiada, na odpoczynek do Warszawy jadą, a on,,na piędż od wojska nie może odjechać." Z Żółkwi w liście swoim z r. 1668 pisze:,,Oczym sobie wypatrzył, czytając a podpisując; czterech pisarzy pisać nadążyć nie może... Dia tego też cale a cale sypiać nie mogę i ten teraz list trzy godziny przededniem piszę." Cały swój majątek oddaje na posługi dla rzeczypospolitéj:,,i jednego tedy, powiada, przy duszy i na lekarstwo nie mam halerza." A obok tego czyni fundacyę księżom Reformatom, Karmelitom, Bonifratrom, sporządza lampę dla N. P. Częstochowskiej, i gdy zwalnia się od ślubu, pozwala sobie pieniądze z darowizny, na klasztor wprzódy przeznaczone, obrócić na restauracyą warowni Kamieńca. Czyż dlatego mamy go nazywać epikurejczykiem, że lat trzydzieści spędziwszy na wojnach, obok żelaza, kochał księgi i nauki, perły i kwiaty (1)?

W połowie panowania, skutkiem wpływu Maryi Kazimiry, przymierze francuzkie zamienia na przymierze z Austryą; polityka może nie trafna, ale z niéjto Jan III, wierny swemu posłannictwu wielkiego męża, najchlubniejsze wydobywa dla polskiego imienia zwycięztwo. Tłumaczą zazwyczaj zwrot ów polityki króla, korzyściami dynastycznemi, jakie on się z niego spodziewał osięgnąć. Ja nie tak sądzę; kierowały nim daleko wznioślejsze pobudki, które lubo z trudnością może naszemu wiekowi przyszłoby zrozumieć, wypływały one jednak z uczucia wspólnego Gotfredowi, Ryszardowi; z uczucia, którém pałał Ludwik święty, tojest: że za wiarę, za krzyż święty, walczył przeciw potężnemu naówczas jeszcze mahometanizmowi. W roku 1684, Hieronim Lubomirski, natenczas podobno jeszcze chorąży koronny, udawał się do Wiednia, żeby towarzyszyć

(1) Dr South, który towarzyszył lordowi Hyde, w poselstwie od Karola II króla angielskiego, wzmiankuje, że król wyrzucał duchowieństwu, dlaczego się nie brało do wykładania nowej filozofii Descartes'a; być może, iż wzniosły umysł Jana Sobieskiego zawczasu już odgadł, jaką do odrodzenia Polski mogła wyrządzić przysługę, cale na samopoznaniu i samokształceniu się oparta filozofia.

wojsku cesarskiemu w Węgrzech: zachowane dotąd, lecz nie*ogłoszone drukiem, a udzielone mu przez króla sekretne oraz poufne instrukcye, rzucają pewne światło na uczucia, któremi się król w onéj wojnie powodował. Miał oświadczyć cesarzowi, że król nie chce zajmować się więcej losem Tekelego; że kasztelan krakowski w czasie wyprawy przeszłej zniósł Wołochów, Tatarów; Kunicki zaś, hetman Zaporożskiego wojska, złączył ochotników kozackich, wołoskich i duńskich, spalił Palankę koło Tejny i Białogród na Budziaku, a 30,000 Tatarów i Turków położył trupem: szerokie, jak mówi, na kilka mil szlaki (poległémi) napełnił. W następną kampanię radzi przenieść wojnę nad brzegi Dunaju, spalić lub bronić eszekskich mostów, gdyżby natenczas Buda i wszystkie zamki w Węgrzech same się poddały: przetoż i bowiem powiada, że samém przełamaniem tego nieprzyjaciela zdrowy rozum kontentować się nie każe, ale tak nagle y wypierać interest, aby go rugować absolute z Europy." Wenecyanom należy wpłynąwszy przez Archipelag, uderzyć na Konstantynopol i t. d. (Pamięć na doniesienie N. cesarzowi r. 1684 8 stycznia). W następnym roku (1685 20 Augusti) pisze znów w ten sposób: „Co się pokoju tycze: ten ieżeliby tractować y zawierać tam chcieli, nie wyszłoby Decennium nastąpiłaby całego Chrześciaństwa zguha; bo ieżeli Turcy tak fortiter trzema resistunt potęgom, nic nadto pewnieyszego, że gdy singuli pugnabimus, universi vincemur. Mybyśmy nayprędzey y z naywiększym naszym uczynić mogli awantażem;... ale uchoway Boże y myślić o tym nie chcemy, abyśmy Chrześciaństwu do ruiny (któraby zaś y nas samych maneret) dać mieli okazyą; y owszem, ginąć byśmy woleli, byle Christianitas ex ore leonis erui et liberari mogła."

Czyliż te słowa nie są dowodem, że nie pospolite swojej dynastyi korzyści, ale wznioślejsze pobudki kierowały polityką Jana Sobieskiego, i w owych ostatnich czasach jego panowania?

W listach rzadko trafiamy na wzmiankę o chłopach. Sobieski był ostatnim łącznikiem pomiędzy Polską i południowémi jéj ludnościami; wszystkie imiona współczesnych znakomitości kozackich z jego się imieniem łączą, jako tych, którzy się w jego kształcili obozach: Apostoł, Hohol, Sirko, Paley, Kunicki służąc pod nim, pobierają żołd i sukno, a wnet po śmierci jego zaciętemi imienia polskiego stają się wrogami.

Nie było wszakże panowania, za którego cierpienia ludu byłyby większemi, jak w całym ciągu rządów Jana Sobieskiego." Ruś ustawicznie niszczoną była najazdami; w Dagestanie Struys napotyka w niemałej liczbie Rusinów brańców użytych do obracania kół młyńskich; Kolbert wykupując w Stambule zakupionych na rynkach Krymu, zatrudnia nimi swoje galery, w przekonaniu, jakoby jeszcze spełniał chrześciańskie dzieło. Podwójna z szóstakami hyberna, rujnuje chłopów ze wszystkich królewszczyzn, a dla głodu, i reszta w nie lepszym była stanie. Pomimo tych cierpień ludu, Jan III był zawsze jego ulubieńcem; składano na cześć tego króla pieśni i wspominano o jego panowaniu jak o czasach lepszych: bo żeby być czczonym od ludu, nie tyle jeszcze trzeba powodzenia ile pracy, poświęcenia i sławy. Pod rok 1675 (we Lwowie 1 Augusti) król z radością zawiadamia o gorącém współdziałaniu, jakie nieraz uzyskał od chłopów: Turcy „Trębowli i Skalata (1) dobywali, ale się im tam nie powiodło. I samych i chorągwi nie mało zabrano, lubo żadnego i tam nie bylo prezydyum, tylko chłopi.”

Wydawca w pięknie skréślonej przedmowie, stylem jasnym i poważnym, jaki rzadko napotkać się zdarzy, w następujące odzywa się słowa:,,Jeśli nie głównych zrębów i komnat ojcowskiego domu, które już znasz zkądinąd, to przynajmniej wiele jeszcze jego nieznanych kryjówek, miło ci będzie czytelniku poznać, i mnie który ci serdecznie służę czém mogę, równie serdeczném może uraczysz: „Bóg zapłać." Nim zakończymy pójdziemy przykładem wydawcy, dorzucając jedną więcéj związkę do dziejów onego wieku.

Różnorodne źródła, jakośmy rzekli, składają historyę, ale jedne z najważniejszych dotyczące stanu ówczesnych finansów nie są dość rozpatrywane; a tymczasem wedle mego zdania, klucz do poznania przejść drugiej połowy XVII wieku, leży właśnie w zarządzie finansów rzeczypospolitej: upadek miast, zubożenie ludności rolniczej, zwiększenie uprawy folwarcznéj, z niezliczonemi jej następstwami, a między innemi zaprowadzenie pańszczyzny, w chwilach największego niebezpieczeń

(1) W rękopiśmie z roku 1494 następującą o Skale znajdujemy wzmian kę: Pons Polonicalis, miles Austriacalis, Bavarica monialis, fides Hungarica. consultatio Lithvanica, Prutenorum religio, Rutenorum devocio, Almanorum jejunia, Skala et Camyenyecz edificia nihil valent omnia.

stwa, w obec obozu 150,000 Turków, bezbronny stan granic (wszystkiego tu wojska ze mną 4,000, powiada Sobieski 29 Julii 1671), bezowocność największych zwycięztw, gdyż nazajutrz po nich następowało zupełne zawieszenie czynności; konfederacye czyli związki wojska, zbrojne stowarzyszenia wierzycieli, sam wybór królów, wszystko to w znacznej części, a nieraz wyłącznie zależném jest od stanu skarbu, któren dla ocenienia ludzi, charakterów, trudności, z któremi mieli do walczenia królowie, hetmani, oraz ludzie stanu, jak najpilniéj zba-` dywać potrzeba.

Za panowania Jana Kazimierza od roku 1654, pomimo nadzwyczajnych środków podniesienia poborów do liczby 50, a podymnego do 34, zabrania z kościołów srebra, sprzedaży szlachectwa, wprowadzenia akcyzy, a potém w roku 1662 pogłównego; mimo znamienitéj i fatalnéj razem operacyi Boratyniego i Tynfa, upodlenia monety o 50%, rzeczpospolita była w ciągłym a zwiększającym się coraz niedoborze, a w roku 1671 dług kraju wynosił 7,270,000, z których 5,000,000 należało się wojsku (1).

Z długiem 7 miliona, bez żadnego kredytu, z obiegiem upodlonéj krajowej monety, która w porównaniu z cudzoziemską traciła 70%, z stałym dochodem 1,500,000, ze zniszczonym krajem, z uprzywilejowanymi właścicielami ziemskimi, cały niemal dochód kraju w ręku mającymi, a wyłączającymi się od podatkowania, rozpoczynał się zarząd finansów Jana Sobieskiego.

Dla dokładniejszego skréślenia obrazu, bierzemy przeciąg od 1672-1699 roku, czyli dwadzieścia siedm lat czasu (2). Budżet skarbowy, przedstawiany pod zatwierdzenie sejmu, dla odbioru pokwitowania, dzielił się na trzy oddziały: oddział dochodów ordynaryjnych, dochodów extraordynaryjnych i dochodów uchwalonych. Dochody ordynaryjne (cyfry pojedyncze bierzemy z budżetu pierwszych lat panowania Jana III) składały się najprzód z kwarty, tojest z 25%, (w razie koniecznym podnoszonych do 50%: kwarta in duplo, jak w roku 1677 i 1678) z czystego dochodu pobieranéj od posiadaczy królewszczyzn, co wynosiło do 250,000 złp. Konstytucye wymagały,

(1) Summariusz długów rzeczypospol: na sejmiki przedsejmowe, od skarbu podane. Decemb. 1671 roku.

(2) Rachunki sejmowe ks. 63–74.

« PoprzedniaDalej »