Świat szczupły na te głowy, dopieroż kraj cały! Mędrzec marnotrawny modny wstydzi się żony i do innych się udaje Miły mój, panie mężu, a ciebie napisać? Alboż to tylko żony, są tacy i męże, 79 Po 79: (Pięknie, wspaniale na świat weszły; radość na początku,) Po tych dwóch przekreślonych wierszach długa kreska, oddzielająca ten fragment od satyry: Mędrek (70-84). Pod kreską słowa: Minister Ziemianin Bogacz, będące prawdopodobnic wytycznemi dla pisania dalszego ciągu niniejszej satyry. - II. Tytułu brak. Teksti przekreślenia podług 'autografu, nie w ykończonego w R, k. 87'-88. 2 5 (Przecież) Cierpi, a [jednak] co. 8 nazwiska] nazwisko R, 5 Niech się też i odezwiem, więc krótko opiszę 10 Jakie to nasze pany, niby towarzysze. Paweł wzdychał, podchlebiał, ustawnie się trudził, Jejmość w prawo, on w lewo; mówi każe ciszej; Milczy jejmość, jegomość zły, że jej nie słyszy; 20 Rzuca książkę, ten čaje, że księgi nie czyta; Anna pełna przymiotów i ciała i duszy, Co dla drugiej potrzebą ścisłą, dla niej zbytkiem, 29 (Pości) Sam. sługa (szafarz) kucharz. podstarości] postarości R. 30 małżonka] małżonką R. Po 30: (Co dla drugiej potrzeba) (dla n) [i (ścisła) jej] (jego żonie zbytkiem) 33 (a dostatnia) [wiek swój trawi]. 34 (Porzućmy) [Zwróćmy oczy z]. Huk z armat, dźwięk z kapeli, pełno w domu gości, Za jej zdrowia wypija starym teścia winem, Ten, który. 35 III. List do Krzysztofa Szembeka przy posłaniu listu: List JWIMPa odebrałem z tym uczuciem, które w teraźniejszym (czasie) [wieku] zbyt są rzadkie [a może jedyne], bo co było u naszych Rodzicow (rzeczą zwyczaj) (niedziwno, cudem jest) rzeczą zwyczajną, cudem jest u następców Aetas parentum peior avis &c. Rzeczą jest do podziwienia, iż jeszcze nie starzy, musiemy na siebie przywdziewać tę postać, a chcąc jakożkolwiek zatrzymać w nas to cośmy od (podściwych) [naszych] przodków powzięli, (musiemy się stać ludźmi) [stajemy się tym samym] dzikiemi w pośród (grzeczno- modno-) tej (płochej) trzody następców, która nas otacza. (Uwag niniejszych przyczyną jest wyruszenie się moje z miejsca utajenia mojego). (Uczuło serce moje) (Przychodzi i na nas ta pora) Doświadczyłem tego i aż nadto, odwiedzając to, co niegdyś było Polską, (i) [a] w tym co jeszcze Polską zostało, tożsamo uznałem. Powróciłem więc do miejsca utajenia, w którym mnie los osadził i błogosławiłem (los) mój los. 35 (wszędzie) [w domu]. 37 (teścia) [(ojca) teścia]. Po niedokończonym 38 długa kreska, oddzielająca ten fragment od ciągu dalszego satyry: Mędrek (85-94). 5 10 15 Dziki więc i niezgrabny, ponieważ tak się nam nazywać należy, do równie dzikiego ten list piszę, z słodyczą wewnętrzną, iż jest przecie taki (do którego) [na świecie] któremu to co czuję powierzyć mogę. IV. Spis dzieł Krasickiego. Satyry. Klatki. Czy dobrze ten uczynił w Athenach szalony. A ja mówię że głupstwo niezłym jest podziałem. Pochwała wieku. Pochwała milczenia Koń głupi-osieł. A to co za Jegomość? Chcesz się żenić ? Był niejaki P. Łukasz. Epitre: do X. Stanisława Poniatowskiego. V. Dwa listy Krasickiego do Dmochowskiego. Teksty przywiedzione podług druku (Nowy Pamiętnik Warszawski. T. IV. Warszawa, 1801, s. 247—249). List pierwszy. w Berlinie 9 grudnia 1800. Nie mając przez tak długi czas żadnego od WPana odpisu, lękać się zaczynałem, czyli względem odebrania manuskryptów jakie zabałamucenie nie zaszło: List WPana uspokoił mnie. Pomyłek dostrzeżesz WPan bardzo wiele, ponieważ Gröll przy drukowaniu popełnił ich nad miarę. Te, które przy liście odebrałem, nie mając z sobą nic z tych pism, na pamięć tylko nieco poprawiłem: resztę, gdy się jakie znajdą, chciej WPan podług potrzeby sam odmienić. Porządek ułożony, jako i tytuł dzieł zupełnie aprobuję. Względem listów trzeba tylko, abym WPana przestrzegł, iż wiele wierszów umieszczonych w nich, znajduje się między wierszami, a nie wiem czy je WPan masz: więc żeby się nie powtarzać, trzeba naprzód konfrontacyą dokładną uczynić: nadto wszystkie te listy, przy których nie masz wierszów, wcale nie chcę, aby były drukowane. Wyszły one bez żadnej mojej wiadomości. W miarę, jak pisałem listy do niektórych osób, Sekretarze moi zachowywali kopie, i uzbierawszy niejaką część, Gröllowi przedali. Tym sposobem zdarzyło mi się często rzeczy na prędce tylko pisane, widzieć nieraz z zadziwieniem w druku ogłoszone. List ten, przez który WPanu zupełnie powierzam zrobienie Edycyi dzieł moich, znacznie przez nowe manuskrypta odmienionych, służyć WPanu może za odpowiedź na wszelkie zapytania bądź kogożkolwiek. Jestem z szacunkiem. List drugi. w Berlinie 22 10-bris 1800. Rozumiem, iż odebrałeś WP. odpowiedź moję na list, który od niego miałem. Najbardziej zastanawiać się należy w nowej |