Obrazy na stronie
PDF
ePub

Paweł, co w dworskiej służbie lat strawił trzydzieści,
Śwista z szpakiem ministra, z psem się jego pieści,
Podchlebuje lokajom, z lauframi się wita,
120 Dobrze mu się też każda nadaje wizyta;

Jemu szwajcar otwiera drzwi z wdzięcznym uśmiechem,
Jemu lokaje służyć gotowi z pośpiechem,

A co większa, ów pański strzelec poufały
Raczy słuchać te, co mu opiewa, pochwały,
125 Nawet jejmość (nie jejmość, jak to pierwej zwali
Ci, co z prosta tak pańskie żony mianowali),
Ale jejmość afektów, jejmość wdzięcznej chęci,
Jejmość miłosno-władna, na dowód pamięci
Uszczypnęła go w ramie. Kontent, głodny czeka,
130 Już ujźrzał perspektywę szczęścia, choć zdaleka.
Wkrótce bowiem skutecznej łaskę uprzejmości
Zyskał, przez garderobę wchód do jegomości.

W pierwiastkach nieświadomy Rzym praktyk faworu,
Stawiał cnoty przysionek przed domem honoru.
135 Przyszły pany, upadły szacowne świątnice,
A przybytków fortuny dumne okolice

Objął przysionek podchlebstw, matactwa i datków.
Otóż dwór, Joachimie, z skutków i zadatków,
Temi ścieżki iść musi, kto dworu się trzyma.
140 Wsi swobodna! Szczęśliwy, kto ciebie się ima,

(Swista z szpakiem ministra, z psem się jego pieści)

(A profes w dworskiej szkole już (od) [przez] lat trzydzieści) 117 służbie] szkole R1; lat strawił] stracił lat R1, strawił lat D. 119 Podchlebuje] Pochlebuje D; lokajom] ludziom R; (paziami) [lauframi] R1. 120 nadaje] nadarza R1. 121 drzwi] drzwi R, D. 123 większa] rzadka R1; pański strzelec] strzelec pański R1. 129 głodn(o)y R. 130 ujźrzał] ujrzał D. 131 skutecznej] skutecznéj D. 132 wchód] wchud S. 133 nieświadomy [Rzym] praktyk(i) R1. 134 Stawial] Stawił R1. 135 szacowne] szanowne S S R D. 137 przysionek podchlebstw] pochlebstw przysionek R1, pochlebstw D. 138 Joachimie] Joachymie S1 S2 S ̧ S1. 139 ścieżki] (drogi) [ścieszki], ścieszki S, S, S, S. S. R, D; dworu] dworów R1.

Niekształtne twoje zyski, prawda, ale trwałe;
Niech dwór stawia złudzonym widoki wspaniałe,
Niechaj cieszy nadzieją, niźli się ta ziści,
Lepsze małe, lecz pewne, wieśniackie korzyści.

[merged small][merged small][merged small][ocr errors][merged small]

Tak to z dobrego pana zły sługa korzysta.

- A za cóż te pięćdziesiąt? - Psa trącił. Cóż z tego?

Ale psa faworyta jegomościnego.

Prawda, wielki kryminał, ale i plag wiele.

[ocr errors]

- To łaska, że pięćdziesiąt. - I nieprzyjaciele
Taką łaskę wyświadczą. On najlepszy z panów,
On sto plag nigdy nie dał. - Mów lepiej z tyranów,
Co dom czynią katownią, a na płacz nieczuli,
Z wnętrzności się człowieczych ku sługom wyzuli.
Ten, co gdy był sam sługą, dobre miewał pany,
Porzuciwszy niedawno podłe pasamany,
Co się niegdyś pokornie nazywał Maciejem,
Dziś jest jaśnie wielmożnym mości dobrodziejem.
Z za karety, gdzie stawał, przesiadł się w karetę,

W mundur barwę zamienił, a nader obfite
Mając zacności swojej próby oczewiste,
I herb znalazł i przodków i panegirystę.

143 niźli] niśli R. 144 Po 144 w R1 146.

1

Satyra X. Pan niewart sługi. Tekst podług S, s. 94-102; odmiany podług R, k. 29-31, S, s. 94-102, S2 s. 94-102, S s. 94-* 102, S, s. 96-104, R, s. 108-111, D s. 158-163. Tytuł: Pan niewart sługi S S S S S R D, w R1: Satyra.

1 wziąść] wiąść S, wziąć D. 5 wielki straszny R1. 7 On] Jan R1. 8 lepiej] raczej R1. 9 katownią] kasownią S. 10 Z wnętrzności] Z zwnętrzności R1; wyzuli] wyzuci S.. 11 sam sługą] lokajem R1. 15 karetę] karytę R, D. 16 [W] mundur R1. jej wielkości R,; oczewiste] oczywiste R, D.

17 zacności swojej] swo

5

10

15

Niech ziółko w krzaczek idzie, choćby w dąb urosło, 20 Wolno igrać fortunie, jej to jest rzemiosło;

Cudotworna, na krzesła przerabia warsztaty.

Maciej chłop. I cóż z tego? ale, że bogaty,
Maciej szlachcic. - Niech będzie, ja nie chcę kaduka.
Ale Maciej łakomy i złych zysków szuka;

25 Nie pracą, lecz podejściem majętność pomnożył,
Ale nie kładł, gdzie trzeba, wziął, gdzie nie położył,
Ale Maciej niewdzięczny tym, u których służył,
Ale Maciej bogactwa na złe tylko użył,

Ale Maciej nieludzki: to satyra karze.
30 Nie dba ona kto w jakiej zostaje maszkarze,
Odrzuca czczą wielmożność, a gdy z chłostą czeka,
Nie szlachcica, nie chłopa ściga, lecz człowieka.
Śpi jegomość w południe, choć pracy nie użył,
Nie śpi Marcin, noc całą i oka nie zmrużył:
35 Wolno panom i nadto zbytek im nie wadzi,
Choć mało, nie godzi się ubogiej czeladzi.
Obudził się jegomość, Marcin, co czuł pilnie,
Krząta się, chce, jak może, dogodzić usilnie,
Nadaremne starania! któż panom dogodzi?

40 Jak leg, tak wstał niekontent jegomość dobrodziej:
Wszystko mu nie do gustu; noc na kartach strawił,
Wszystko źle; zgrał się, wczoraj klejnoty zastawił.
Przyszedł kupiec z regestrem, termin przypomina,
Trzeba oddać, a niemasz; sto plag dla Marcina!
45 Płacze w kącie, więc krnąbrny, po plagach się schował,
Dali drugie w dwójnasób, za co nie dziękował,
Więc dziękuje, a płacze; opłonął pan przecie,
I Marcin, że po drugich nie przyszły i trzecie.

21 Cudotworna] Cudotwórne S; warsztaty] warstaty R1. 23 szlachcic] ślachcic D. 28 Maciej (kiedy tu) bogactwa R1. 30 ona] na to R, D. 31 czczą] cczą R. 32 szlachcica] ślachcica D. 34 (Czuje sługa) [nie śpi Marcin] R. 38 chce jak może] jak może S. 40 leg?] lek? S1; dobrodziej] dobrodzi R, S, S, S, S, S, R. 43 regestrem] rejestrem D. 44 sto plag dla] obili R1. 46 Dal(ej)i R; (pięćdziesiąt) [w dwójnasób] R1.

Katów waszych, nie panów zjadłości igrzyska,
Nędzni! bydlęta z pracy, a sługi z nazwiska,

I płakać wam nie wolno, mówić jeszcze gorzej,
Przyjdzie kara za słowem okrutna tym sporzej.
Paweł, skąpy na czeladź, na zbytki utratny,
Za to, że od pół roka służący niepłatny
Prosił go o posiłek, łaknący czas długi,
Dał plag dwieście za strawne, a sto za zasługi.
Hojny pan! stema karze, a płaci dziesiątkiem.
Nieźle zapomożony sługa takim wziątkiem,
Milczy, a widząc, że się nie doprosi snadnie,
Co widocznie nie zyskał, po cichu ukradnie.
Zasmakuje rzemiosło, ażci złodziej w domu.
Zaprawił się na małej kwocie pokryjomu,
Pójdzie dalej; z początku trwożny i przelękły,
Ośmieli się; już kłótki, już zawiasy pękły;
Skradł skarbiec, zniknął z oczu, a odmienny stanem,
Przez kradzież (jak to teraz) zostanie i panem.

[ocr errors]

A któż to teraz okradł?

Nie odpowiem snadnie,
Raczej pytaj, mój bracie, kto teraz nie kradnie.
Stracił ten kunszt odrazę, przemyślnych oświeca,
Dla głupich, dla ubogich tylko szubienica;
Inaczej o tych rzeczach świat mądry rozumi,

Nie karzą, że kto okradł, lecz że kraść nie umi,

Ale to nie o sługach. Zwyczajne u dworu

Są stopnie: jedne zysku, a drugie honoru.

Jaśnie wielmożny tyran, bożek okoliczny,

Dla większej wspaniałości raczy mieć dwór liczny.

50 nazwiska] nawiska S. 52 tym] tém D; sporzej] spojrzej S1. 53 czeladź] sługi R1; n(dl)a R1. 54 pół roka] puł R, S, S2 S, S, roku R, D. 55 łaknący] czekając R1. 56 za] na S1 S R. 57 (Pan) hojny [Pan] R1; stema] stami D; ka(liczy)rze R1. 63 trwożny] trwożony S, S, R. 64 kłótki] kłódki R, D. 65 zniknął] zemknął R. 66 (po modnemu) [jak to (teraz jawna)] [teraz]* R1; panem] panam S. 67 (jawnie) [teraz] R. 69 oświeca] oświca R, S, S2 S S S Rg, oświeca D. 70 głupich, dla ubogich] ubogich, dla głupich R1. 71 rozumi] rozumié D. 72 kto] ktoś R。; umi]

umié D.

[blocks in formation]

Stąd wyższe urzędniki, niższe posługacze:
Pan koniuszy, co bije, masztalerz, co płacze,
Pan podskarbi, co kradnie, piwniczny, co zmyka,
80 Sługa pieszy, dworzanin, co ma pacholika,
Pokojowiec przez zaszczyt wspaniałemu sercu,
A dlatego, że szlachcic, bierze na kobiercu,
Pan architekt, co planty bez skutku wymyśla,
Pan doktor, co zabija, sekretarz, co zmyśla,
85 Pan rachmistrz, co łże w liczbie, gumienny, co w mierze,
Plenipotent, co w sądzie, komisarz, co bierze

Więcej jeszcze, jak daje, a złodziejów mniejszych
Kradnąc, sam jest użyty do usług ważniejszych,
Łowczy, co je źwierzynę, a w polu nie bywa,
90 Stary szafarz, co zawzdy panu potakiwa,

Pan kapitan, co żydów drze, kiedy się proszą,
Żołnierze, co potrawy na stół w gale noszą,
Kapral, co więcej jeszcze kradnie, niż dragani,
I dobosz, co pod okna capstrych tarabani,
95 A kiedy do kościoła jedzie z gronem gości,
Bije w dziurawy bęben werbel jegomości.

79 (Marszałek) [Pan podskarbi] R1; (i szafasz) [piwniczny] R1. 80 (Dwor) Sługa R1. Po 80 w R1:

Pisarz od komplementów, pisarz od spraw walnych

(I) [Pan] sekretarz od listów rekomendacyalnych
Wice-tyran

Marszałek wice-tyran, co (gło) wyroki głosi

5 (Za nim)

(Pisarz od komplementów, pisarz od spraw walnych)

(Pan s) Pisarz od listów sprawnych, rekomendacyalnych

(Pan sekretarz imieniem pańskim)

1-4 przekreślono każdy wiersz z osobna, prócz tego zaś całość zbiorowo. 1-8 oddzielono od następujących wierszów długą kreską.

82 A] Co R1; szlachcic] szlachcić S, ślachcic D. 83 (wspaniałe) [bez skutku] R1. 84 Pan doktor, co zabija, sekretarz, co zmyśla] Pan sekretarz, imieniem pańskim który zmyśla R1. 85 gumienny] ekonom R1. 87 jak] niż R1. 88 użyty] zażyty R1. 89 je] jie D; źwierzynę zwierzynę R, S, R. 90 zawzdy] zawżdy S, zawsze R, D. 92 gale] gale D. 94 capstrych] capstryh S. 96 bęben] bemben R.

« PoprzedniaDalej »