Pisma, Tomy 1-2F.A. Brockhaus, 1894 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 38
Strona 10
... krwią , czy łzami . Z piersi ogara obróżę zrywa , zakrywa Z szyi sokoła pierścień z dzwonkami . I znów przez stepy , Wprost na oszczepy , Leci w zasiane wrogiem parowy , Tam go wstrzymają ? Nie , nie wstrzymali ! Daleko zdradne ...
... krwią , czy łzami . Z piersi ogara obróżę zrywa , zakrywa Z szyi sokoła pierścień z dzwonkami . I znów przez stepy , Wprost na oszczepy , Leci w zasiane wrogiem parowy , Tam go wstrzymają ? Nie , nie wstrzymali ! Daleko zdradne ...
Strona 36
... błyszczy Hetmana . » > Z trzaskiem pożaru , znów szczęk oręża Słychać i dźwięki hartownej zbroi ; Miecz straszny Zmii , jak żądło węża , Krwi wroga szuka i krwią się poi . Koszula Żmii utkana w druty , Hartowna wprawdzie na próbę 36.
... błyszczy Hetmana . » > Z trzaskiem pożaru , znów szczęk oręża Słychać i dźwięki hartownej zbroi ; Miecz straszny Zmii , jak żądło węża , Krwi wroga szuka i krwią się poi . Koszula Żmii utkana w druty , Hartowna wprawdzie na próbę 36.
Strona 52
... krwią zapłynął . Basza siadł na koń , spiął go ostrogą , Leciał jak z wiatrem chmura stepowa ; Lecz nie do Turków ? do Oczakowa ? Na północ wsteczną poleciał drogą ! Już zniknął . Blado wschód się czerwieni , Już się oddala tentent po ...
... krwią zapłynął . Basza siadł na koń , spiął go ostrogą , Leciał jak z wiatrem chmura stepowa ; Lecz nie do Turków ? do Oczakowa ? Na północ wsteczną poleciał drogą ! Już zniknął . Blado wschód się czerwieni , Już się oddala tentent po ...
Strona 53
... krwią mogiłę ojca pokropię . » — - Jakie tam było po chatach Ikanie , Gdy wieść okropna biegła przez sioła ! Zgasłeś ! wołali , zgasłeś Hetmanie ! Któż jak ty w czajce lotem sokoła , Z nami na czarne popłynie morze ? Kiedyż takiego ...
... krwią mogiłę ojca pokropię . » — - Jakie tam było po chatach Ikanie , Gdy wieść okropna biegła przez sioła ! Zgasłeś ! wołali , zgasłeś Hetmanie ! Któż jak ty w czajce lotem sokoła , Z nami na czarne popłynie morze ? Kiedyż takiego ...
Strona 99
... krwią brata ! « Ach szybkie ! szybkie odbyłem dziś łowy ; Ledwo wieczorem chmura tu nadpłynie , Którąm dziś rano wyścignął na wschodzie ! « Mnichu ! gdy potok lat prędki przeminie , Zdaje się krótkim , jako przelot konia ; A ja tak ...
... krwią brata ! « Ach szybkie ! szybkie odbyłem dziś łowy ; Ledwo wieczorem chmura tu nadpłynie , Którąm dziś rano wyścignął na wschodzie ! « Mnichu ! gdy potok lat prędki przeminie , Zdaje się krótkim , jako przelot konia ; A ja tak ...
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
ALDONA AMELJA Anhelli anioła ASTROLOG Basza będę blady Boga BOTWEL Boże Bóg cały CHMARA choć Chodź CHRZĄSTKA cicho ciebie ciemną cię Cóż czajki człowiek czoła czoło DOKTOR DOWMUNT DUGLAS duszy dzieci dziś fali Gdzież grobie gwiazdy HEJDENRICH HENRYK Hetman jestem Jeśli KASZTELANOWA koń KORDJAN korsarz krew KRÓL królowo Królu krwi krwią KSIĄŻĘ księżyc kwiat kwiaty Lambro LINDSAJ liść LUDU ludzi LUTUWER łzami łzy MARJA masz matko MAZEPA miał miecz mię MINDOWE mną mojej mój myśl myśli nią NICK nieba niebo Niech Niechaj niegdyś oczy Pani Panie Patrz patrzaj pazia Paziu PAŹ piastr piersi pieśń PODCHORĄŻY potem Precz Rizzio ROGNEDA rzekł SCENA serca serce słońce SŁOWACKI Słuchaj słychać smutny starzec synu Szaman sztylet śmierci śmierć teraz tobie TROJNAT trup twarz twoje twój Waść wchodzi wezgłowiu węże widzę Widziałem wiecznie wiem WOJEWODA wtenczas zamku ZBIGNIEW ziemi znów życia
Popularne fragmenty
Strona 168 - Pod ścianą ze skał i pod wieńcem borów Stoi cichości pełna i kolorów Telia kaplica. Jest próg tam na fali, Gdzieśmy raz pierwszy przez usta zeznali, Że się już dawno sercami kochamy; A pod tym progiem...
Strona 319 - Utrefiony, brał blaski dziewiczych warkoczy. Ludzie nieraz: „On umrze" — mówili przed matką; Wtenczas matka patrzała długo w dziecka oczy I przeczyła z uśmiechem — lecz w smutku godzinie, Kiedy na serce matki przeczuć spadła trwoga, Lękała się nieszczęścia i myśląc o synie Nie śmiała wyrzec: „Niech się dzieje wola Boga". Bo w czarnych oczach dziecka płomień gorączkowy, Przedwcześnie zapalony, trawił młode życie.
Strona 326 - Boga. Ludzie w nim mieli druha, w myślach świat miał wroga. On, w głębi duszy słysząc krzyk szczęścia daremny, Mścił się i gmach budował niedowiarstwem ciemny.
Strona 315 - Nowa Sodomo! Pośród twych kamieni Mnoży się zbrodnia bezwstydna widomie, I kiedyś na cię spadnie deszcz płomieni, Lecz nie deszcz boży, nie zamknięty w gromie: Sto dział go poszle — a na każdym domie Kula wyryje straszny wyrok Boga...
Strona 56 - A dzień pierwszy wolności gdy radość roznieci, Ludzie wesela krzykiem o niebo uderzą, A potem długą ciemność niewoli przemierzą, Siądą... iz wielkim łkaniem zapłaczą jak dzieci, I słychać będzie płacz ogromny zmartwychwstania.
Strona 303 - Bogarodzico! Dziewico! Słuchaj nas, Matko Boża, To ojców naszych śpiew, Wolności błyszczy zorza, Wolności bije dzwon I wolnych płynie krew, Bogarodzico! Wolnego ludu krew, Zanieś przed Boga tron.
Strona 167 - Ach! ona była jak białe łabędzie, Była jeziora błękitnego panią; Płynęła lecąc — łódź leciała za nią, Za łodzią jasność szafirowym szlakiem, Za tą jasnością rybek korowody, I wyrzucały się aż do niej z wody; I z takimeśmy płynęli orszakiem Uśmiechając się w błękitu krainie. Bo ona była jak wodne boginie: Miała powozy z delfinów, z gołębi, I kryształowe pałace na głębi, I księżycowe korony w noc ciemną...
Strona 131 - Serce jej od modlitwy ciągłej stało się pełne łez, smutków i niebieskich nadziei i wypiękniało na niej ciało. Oczy rozpromieniły się blaskiem cudownym i ufnością w Bogu; a włosy stały się długie i podobne szacie obszernej, kiedy się w nie ubrała, i podobne namiotowi biednego pielgrzyma.
Strona 171 - Byliśmy niczem mestrwożeni, sami, Czytając książkę pełną łez, ze łzami. Wtem duch mi jakiś podszepnął do ucha, Ażebym na nią z książki przeszedł okiem. Była jak anioł, co myśli i słucha; I nagle takim przejrzystym obłokiem Rumieniec smutny twarz jej umalował, Że nie wiem dotąd, jak się wszystko stało, Alem ją w usta różane całował, l czułem ją tu, na mych rękach, białą, Sercem bijącą, brylantową w oczach.
Strona 141 - Nad krwawymi rzekami i na krużgankach pałacowych stoją bladzi królowie trzymając szaty na piersiach szkarłatne, aby zakryć pierś przed kulą świszczącą i przed wichrem zemsty ludzkiej. Korony ich ulatują z głów jak orły niebieskie i czaszki królów są odkryte. Bóg rzuca pioruny na głowy siwe i na obnażone z koron czoła. Kto ma duszę, niech wstanie! niech żyje! bo jest czas żywota dla ludzi silnych.