Obrazy na stronie
PDF
ePub

O gdybym śpiewem mógł czucie w granity
Wsączyć i łzami roztworzyć krew ludzi,
Śpiew mój, jak obłok ciągnąc przez błękity,
Światby przeleciał zimny, nieużyty.
Łzyby paliły - ale któż obudzi
Płaczem i pieśnią zwyczajną,
Ludy służalcze i ziemię przedajną

I starców w młodości wieku!

Precz więc zgnuśniały, bez serca człowieku,
Nie dziś dla ciebie brzmią zwycięztwa hymny,
Wiekom śpiewamy i wiek je po wieku
Jak skrzydło ptaka w polocie wiatr zimny,
Dopchnie ku przyszłéj prawnuków puściznie,
Co dziś zabrzmiało w ojczyznie;

Hymn nasz, on w świata rozrośnie się hymny
Zwycięzcom, wojsku, wodzowi!

Śpiewajmyż wszyscy niech każdy pozdrowi

Jak żeglarz gwiazdę, orła, przy pogoni...
Wieszcze! zdejmujcie laur dawny ze skroni,
I wielkiem kołem do śpiewu gotowi,
Dzisiaj w zieleńsze ubierzcie się wieńce!
Oto są Moskale, jeńce

Oto armaty, oto ich sztandary!

Zdobyło je wojsko wiary!

,,Niech żyje wojsko, bracia przyjaciele

,,Dziś czas zmartwychwstać kto obumarł w duchu !
,,Już alleluja śpiewają w kościele.

,,Dalej do broni, do życia, do ruchu,

,,Zapalcie wszystkie razem w kraju wieçi!

,,I z nami starcy, kobiety i dzieci

,,Obóz nasz będzie ojczystą zagrodą

[ocr errors][merged small][merged small]

Pobojowisko pod Wawrem.

Późnym wiekom na przykład żyć będziem w pamięci....

Kazimiers Brodziński.

I legło wojsko po bojowym trudzie,

Krwią się pod Wawrem zakurzyła niwa;

A odkąd wojny, nawet starzy ludzie

Niepamiętają piękniejszego żniwa.

Do koła leżą jak snopy wzdłuż ziemi
Pocięte pułki szablami polskiemi;
A o północy wysłane patrole
Trupem zaległą objeżdżają rolę...

Między rannymi i pomiędzy trupy
Czołga się Krakus od kupy do kupy,
Krew jego własna polską ziemię broczy.
A on w Moskala obie pięście tłoczy.

,,Stój!" krzyknął patrol - wstrzymał się i słucha; Sierzant poskoczył: ,,Co tu robisz bracie?"

[merged small][ocr errors][merged small][merged small][merged small][merged small]

,,Niech z pięciu jeszcze przynajmniej poduszę:
„Toć milszą będzie mi już i śmierć ona,
,,I prędzej dusza krakowska zbawiona.“

[blocks in formation]
[merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][ocr errors][merged small][merged small][merged small][merged small]

podobnież przez Goszczyńskiego. Skowronek Polski, do którego istnieje odpowiednia melodja, podnosząca wartość téj prześlicznéj pieśni.

Skowronek Polski.

Końskie kopyta pod Wawrem orały,
Zagony działami ryto:

To téż na niwie trupów okwito.

Przez niwę wiatry kwietniowe powiały;
Ocknął się, w skibie skowronek radośny.
Powitał wiosnę pierwszym dzwonkiem wiosny
Skrzydłami zatrzepotał,

Wzbił się w górę i szczebiotał:

Co to za wiosna, że rola tak zryta?
Ani kwiatów ni zieleni:

Młoda murawa krwią się czerwieni,
Błonie blademi trupami zakwita,

Śliczna to wiosna, o ptaszyno miła,
Gdzie przez lat tyle taka zima była,

Ptaszek w skrzydła zatrzepotał
Krążył, krążył i szczebiotał:

Dziwna -to dziwna tutaj gospodarka
Orzą pole płomieniami,

Krwią polewają, nawożą kościami
I zasiewaja ołowiane ziarka.

Zdziczały były, ptaszku te zagony:
Taki siew tylko wyda bujne plony.

Ptaszek raźniej zatrzepotał,

Pędził w górę i szczebiotał:

Lubię ja skibę, gdzie mam samkę moją
Ale wolę, ale wolę

Tych gospodarzy, co roszą swe pole

Krwią złych sąsiadów, ich kośćmi ją gnoją.
Zboża ich będą bujały dorodniéj,

Skowronki będą mieszkały swobodniej.

I w skrzydełka znów trzepotał

I podlatał i szczebiotał.

Polecę teraz przez polską ojczyznę.
Aż po Dniepr, aż po Dzwinę.

I będę polską nauczał rodzinę,

Jak rolę sprawić by plony mieć żyzne;

Braci skowronków toż to uweseli,

Że w gęstych zbożach będą mieszkać śmieléj!

Warszawa, w Kwietniu 1831 r.

I utonął w nieba sine...

Boże błogosław ptaszynę!

Jak już z tych śpiewów widzimy, był nadto powszechny głos w narodzie, aby wojnę prowadzić z całą energją, zgnieść resztę zdemoralizowanej armji rosyjskiéj, plac boju przenieść do Litwy i Małorosji, i podać bratnią pomoc ludności, zaczynającej się poruszać nawet bez broni i bez zdolnych dowódzców. Wróg

wzięty we dwa ognie, pozbawiony środków żywności i amunicji, musiałby zginąć zupełnie nimby były nadeszły gwardje cesarskie, z któremi byłaby gra łatwiejsza. Widocznie, ocalenie Polski i jéj odbudowanie polegało na szybkiem działaniu. Ztąd też ten ogólny okrzyk w owym czasie: do Litwy, do Litwy! Wiele téż śpiewów odnosi się do tej chwili a pomiędzę nimi najpiękniejszy Goszczyńskiego pod tytułem:

Marsz za Bug.

CHÓR.

Uderzcie w bębny, zagrajcie nam w rogi
Za Bug, za Bug, za Bug!
Niech lotne serce nie wyprzedza nogi.
Uderzcie w bębny, zagrajcie nam w rogi,
Dla naszych serc, dla naszych nóg:
Za Bug, za Bug!

GŁOS.

Już tam niejeden z zabużańskich braci
Uchem przy ziemi każdy tentent ima,
Tysiąc go razy i schwyta i straci,

A nas jak niema, tak niema!

A posiodłane, pokiełzane konie
Strzygą uszami, rżą do naszych koni

A ostre szable i nabite bronie

Brzęczą nutą naszej broni.

CHÓR.

Uderzcie w bębny, i t. d.

GŁOS.

Piękne siostrzyce, Rusinki, Litwinki
Jak zakochane już nas upatrują;
Polskim ułanom szyją chorągiewki,
Polskie kokardy gotują.

Že nas zobaczą, żywiéj ich wzrok płonie,
Drżą ręce naprzód, że nas uściskają.
A serce prorok nie mieści się w łonie,
Že nas w krótce kochać mają.

« PoprzedniaDalej »