Obrazy na stronie
PDF
ePub

końca polskiej wojny za wolność. Sympatji Francji jesteśmy zawsze pewni, lecz Niemcy były nam więcej obce i były i będą po części uważane za nieprzychylnych dla naszéj sprawy. Tak jednak nie jest; otwarcie wypowiadało się usposobienie podczas wojny r. 1831. i dziś się jeszcze wypowiada - choćby stary Arndt w Bonn takowe wyszydził - choćby nawet naród skrzywdził. O nim już powiedział Herwegh:

Pogasną gwiazdy przy słońca promieniu

Ale on nie jest słońcem.

Jest gwiazdą piękną, zostawmy go w cieniu

I nie ciągnijmy, gdzie jutrzenka świta,

Wieczorną zorzą jest i może jeszcze

Nie jedno oko pocieszyć zbolałe,

Tylko, przebaczcie - przezacni panowie,

Młodemu światu on już nie zaświeci!

Poezja, której mówić chciałem nosi tytuł: Polonia a jéj autorem znany baron Maltitz, wyszła ona w Paryżu 1831. roku, wkrótce po bitwie pod Grochowem. Maltitz jest autorem wielu Dramatów, ale te, jak Stary Hetman, nie wielkiej się dobiły popularności, jego melodje Kościuzzko w Łagience; Niech nikt nie pragnie słuchać wieści o mym losie (Fordre Niemand mein Schicksal zu hören) stały się w Niemczech i w Polsce narodowemi. Najznajomszą jest: „Te souviens tu? Pamiętasz, mówił rotmistrz do żołnierza." Maltitz był prześladowany i z kraju wydalony z.powodu, że pisał za Polską. W Berlinie studenci manifestacją pewną uczcili Maltitza. Wspomniona poezja jest następującéj treści.* Tu także wymienićby należało poezje Platena.

[ocr errors]

Ciągniemy dalej uwydatnienienie charakteru tych poezji, w których się w całéj pełni objawia duch wojny za wolność. Zatrzymamy się dłużej przy nich, aniżeliby się może należało, zwłaszcza mając na uwadze jeszcze pewną liczbę większych dzieł po

* W rękopiśmie nie jest ona zacytowaną.

(P. tł.)

etycznych i czasu, jaki nam do tego zostaje. Lecz naszym celem jest ująć charakter narodowy Polski w poezji, wykazać go i z tego powodu zastanowić się dłużej, raczej nad zwyczajną pieśnią pełną znaczenia, aniżeli przy większym poemacie, mającym niekiedy, jako dzieło sztuki wyższą wartość, lecz nie posiadającym w sobie idei, żyjącej w narodzie i nim poruszającej. Zresztą rzadko wypowiada się natchnienie tak naturalnie i prawdziwie jak właśnie w poezjach, które nie były utworzone, lecz że tak powiem, narodziły się same w tym ruchliwym czasie. Można powiędzieć, że takich poezyj, jakie przytaczamy, niema dotąd żaden naród w Europie, gdyż żadnego narodu siły umysłowe i wyobrażenia nie były i nie będą do tego stopnia naprężone, jak polskiego.

Po wielkich bitwach pod Grochowem, w których rosyjski feldmarszałek widział zdruzgotaną sławę swoją zdobytą na Bałkanach, jak powiada Delavigne, o nieprzebitą pierś polskich wojowników, a za swoje chełpliwie zapowiedziane zwycięztwa zbierał szydercze poezje zamiast hymnów; karykatury zamiast obrazów uwielbienia, nazywano go n. p. Waldmarschall (marszałek leśny) zamiast feldmarszałek - mówiono, że zachorował na kołtuna wiślanego; sami Rosjanie w rodzaju sobie właściwym utworzyli na niego epigrammata: Stoj! Balwan, Wisła nie Balkan - Warszawa dla Ciebie grobem i t. d. Po tém pierwszem trudnem zwycięztwie odniesionem przez Polaków nastała jednomiesięczna cisza na placu boju.

Na nowo toczono układy, chociaż opinja narodu i wojska była temu przeciwna, domagała się jedynie rozpoczęcia walki, widziano bowiem, że Rosjanie starali się tylko o zyskanie czasu, aby nowe siły sprowadzić, a właśnie były już w pochodzie ku polskiej granicy, gwardje cesarskie. Wysłano także posłów do Wiednia, Paryża, Berlina i Londynu, aby zawiązać dyplomatyczne układy dla zapewnienia bytu Polski. Były to środki ułudne, gdyż zbawienie leżało jedynie w wojnie, o tém był każdy przekonany, wyjąwszy na czele stojących panów. Stan ten charakteryzuje wybornie Wincenty Pol w poemacie:

[merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][ocr errors][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small]
[merged small][merged small][merged small][merged small][ocr errors][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small]
[merged small][merged small][merged small][merged small][ocr errors][merged small][merged small]

Nakoniec nowy generalissimus Skrzynecki musiał się zdecydować do wystąpienia przeciw wrogowi obozującemu w lasach pod Wawrem o 14 mili od Warszawy. W nocy w wielki Czwartek przed Wielkanocą nastąpił napad i udał się tak samo, jak walna bitwa pod Wielkiém Dębem tegoż dnia, gdzie Rosjanie całkowicie pobici zostali. Ta szybka wyprawa usprawiedliwiła słuszność życzeń narodu i zapał wojska, które pragnęło, aby czem prędzej wiedziono je na wroga i chciało zwyciężyć lub umierać. Po tém świetnem zwycięztwie niewypowiedzianym był zapał. Cała Warszawa wyszła do obozu pięć mil odległego dla powinszowania świąt wielkanocnych i ugoszczenia wojska. Pięknym jest hymn Garczyńskiego na to zwycięztwo:

Hymn zwycięztwa po bitwie pod Wawrem i Dębem.
Z wiosennych kwiatów niech koronki wiją,

Na laur żołnierzom dziewic naszych ręce;
Niechaj łzy starca i krzyki dziecięce
Błogosławieństwem w niebios biją szczyty!
Niech zagrzmią dzwony i organy szyją
Nadętą w hymny uderzą,

Sztandar nad każdą niech zabłyśnie wieżą:
Moskal pod Wawrem pobity!

« PoprzedniaDalej »