Obrazy na stronie
PDF
ePub

Ztamtąd w odwrót Ukrainy
Od rzeki Bugu ku Sali,
Znajdą się prawdziwe syny

Którzy już nad grobem stali;

Tentu kraj, jest nasz kraj,

W nim nieznano, co jest Maj!

Wtenczas brat krzyknie na brata,
Te niwy, kraje, te lasy,

Odzyskana nasza strata,

Wiwat staropolskie czasy!

Wiwat kraj, mężny kraj!

Wiwat błogi trzeci Maj!

Wiwat ojczyzno stroskana,
Ulecz balsamem te blizny,
Niech żyje wolność kochana,
Żyjcie synowie ojczyzny.

Boże daj! Boże daj!

By zabłysnął trzeci Maj!

Ten wiersz przypisywany był Teofilowi (?) Kowalskiemu. (Oprócz tego jest jeszcze po zbiorach Trzeci Maj litewski. —)

Warszawianka.

Z franc. Delavigne, przekład Sienkiewicza.

(Muzyka do niéj Karola Kurpińskiego.)

Oto dziś dzień krwi i chwały,
Oby dniem wskrzeszenia był;
W tęczę Franków orzeł biały
Patrząc lot swój w niebo wzbił.
Słońcem Lipca podniecany,
Woła na nas z górnych stron:
Powstań Polsko, zrzuć kajdany!
Dziś twój tryumf albo zgon

Hej kto Polak na bagnety!
Żyj swobodo! Polsko żyj!
Takim hasłem cnéj podniety
Trabo nasza wrogom grzmij!

Na koń woła Kozak mściwy,
Karać bunty polskich rot,
Bez Bałkanów są ich niwy,
Wszystko jeden zgniecie lot.
Stój! za Bałkan pierś ta stanie,
Car wasz marzy płonny łup,
Z wrogów naszych nie zostanie,
Na téj ziemi, chyba trup.

Hej kto Polak i t. d.

Droga Polsko! dzieci twoje,
Dziś szczęśliwszych doszły chwil,
Od tych sławnych, gdy ich boje
Wieńczył Kremlin, Tybr i Nil.
Lat dwadzieścia nasze męże,
Los po obcych grodach siał,
Dziś, o matko, kto polęże
Na twem łonie będzie spał.
Héj kto Polak i t. d.

Wstań Kościusko, ugódź w serca,

Co litością mamić śmią,

Znał tę litość ów morderca,

Który Pragę zalał krwią?

Niechaj tę krew krwią dziś płaci,
Niech nią zrosi grunt zły gość!
Laur męczeński naszych braci.
Bujniéj po niej będzie rość.
Hej kto Polak i t. d.

Tocz Polaku bój zacięty, Uledz musi dumny car, Pokaż jemu pierścień święty,

Nieulękłych Polek dar.

Niech to godło ślubów drogich,

Wrogom naszym wróży grób,

Niech krwią zlane w bojach srogich,

Nasz z wolnością świadczy ślub
Héj kto Polak i t. d.

O Francuzi, czyż bez ceny

Rany nasze dla was są?

Z pod Marengo, Wagram, Jeny,
Drezna, Lipska, Waterloo?

[blocks in formation]

Pieśni te w szlachetniejszym tonie prowadzone, również ogólnie były upodobane. Suchodolski poległ na wałach Warszawy. Na śmierć jego utworzył Sonet, Konstanty Gaszyński, także poeta tego czasu. Mówi on, na str. 108. swych poezji wyszłych w Paryżu 1844. r.

I tobie się Rajnoldzie moja łza należy i t. d.

Podobneż rozpowszechnienie zyskała pieśń ludowa nazwana Mazurkiem Chłopickiego, utworzona na jego cześć jako dyktatora. Ponieważ jednak źle swoją rolę zakończył, a pieśń ta stała się powszechną, śpiewano ją potém dla ówczesnego Wodza naczelnego Skrzyneckiego.

W niej wypowiada się szczególniéj charakter wojenny narodu, który zawsze prowadził wojnę tylko dla ocalenia ojczyzny, a nie

Mazur wojenny

śpiewany w teatrze narodowym

d. 8. Grudnia 1830. r.

Nasz Chłopicki wojak, dzielny, śmiały!

Powiedzie naszych zuchów w pole zwycięztw chwały!
Huk armat, dźwięk pałaszy.

Zaborców niech odstraszy,
Hej bracia, w imie Boże!
Bóg nam dopomoże.

[merged small][ocr errors][merged small]

Daléj bracia walczmy mężnie, śmiało -
Chłopicki skończy walkę dla narodu z chwałą.
Tnie chwacko tega kosa,

Nią wrogom utrzem nosa,
Héj bracia i t. d.

Héj rodacy daléj hura! hura!

Na dumnych wrogach naszych niechaj zadrzy skóra.
W pień wrogów wytępimy,

Na miazgę ich zetrzemy
Héj bracia i t. d.

Ówczesne poezje rewolucyjne, jak słusznie powiada autor, były dziełem nie poetów, ale narodu; każda pieśń taka dorabianą była i przemienianą. Gdy w Chłopickiego przestano wierzyć, na tę samą nutę stworzono mazura przeciwko Chłopickiemu:

[ocr errors]

Nasz Chłopicki wojak dzielny, śmiały!

Wykonać rozkazy i szturmem brać wały!

Lecz by całem wojskiem władać,
Trzeba coś więcej posiadać,
Więc bez niego w imie Boga,

Pobijemy wroga.

dla zdobyczy i uciemiężania narodów. Z drugiej zaś strony widoczném jest nadzwyczajne zaufanie, które pokładano w Chłopickim, gdy go wybrano na dyktatora, a tém samém gdy mu powierzono losy narodu. Rozumiano dobrze, że to może rozstrzygnąć mordercza wojna a nie układy. Uczyniono wodzem najsławniejszego pomiędzy generałami, który pod Napoleonem wywalczył sobie wawrzyny, a za Konstantego żył w dymisji i niełasce. To dodawało mu popularności i podnosiło zaufanie. Przeciwko niemu mówić cokolwiek, znaczyło zdradę. Chłopicki mógł zostać zbawcą ojczyzny, a przez to największym mężem Polski i historji. Lecz oszukany przez Lubeckiego, opanowany przez partję rządową antirewolucyjną — zachowywał się spokojnie - nie uzbrajał się do walki, wchodził tylko w układy, a niechciał ani wiedzieć o Litwie i innych częściach Polski. Widocznie sparaliżował po

Przez długi czas siedział, dumał, drzémał,
Sześć niedziel dyktaturę w słabym ręku trzymał,
I z Lubeckim będąc w zmowie,
Oczekiwał co car powie,

A tymczasem! a! dla Boga!
Puścił z kraju wroga!

Godzić nas chciał z Moskwą przez Prusaka,
Pozbawić Wołyń, Litwę imienia Polaka

I być wiernym Hosudara,

Rzucić nas pod stopy Cara,

Lecz bez niego w imie Boga
Pobijemy wroga i t. d.

Inaczej jeszcze przerobiono mazura tego, którego muzyka stała się popularną:

Naród polski sławny, mężny, śmiały,

A młodzież nasza dzielna w polu zwycięztw, chwały,

Huk armat, szczęk pałaszy.

Polaków nie odstraszy,

Héj bracia w imie Boże,

Bóg nam dopomoże i t. d.

« PoprzedniaDalej »