Obrazy na stronie
PDF
ePub

wzniosłą! Oczy wszystkich szukały po sali tego wymienionego poety bez nazwiska, i wkrótce z ust do ust przechodziło imię jego podane przez znajomych, a następnie cisnęli się przy wyjściu około niego, gdy mówca, ująwszy go pod ramię, salę z nim opuścił. Lecz choć poeta uczuł się głęboko wzruszonym przemową Gansa, jednakże duch jego wówczas już skłaniał się ku innemu kierunkowi. Pojechał do Włoch, i naprzemiany biblia stała się dla niego główną lekturą, a obok niej historya rzymska Niebuhra. Tymczasem myśl narzucona mu przez Gansa do epopei z historyi nowego czasu, nie pozostała bez skutku. Jak wiadomo, uwydatnił ją w innym niemniej ważnym utworze, a mianowicie malując r. 1812. w Tadeuszu.

Na pożegnanie zgromadzili się jego znajomi jeszcze raz na wieczorne zebranie. Poeta spotkał tu reprezentantów wszystkich części dawnej Polski. Brakowało tylko Galicyan. Bawiono poetę śpiewami patryotycznemi narodowemi i ludowemi, o co szczególniej prosił.

Wiele rzeczy nieznanych zanotował sobie. Pożegnał się z towarzystwem już późno. O północy odprowadzono poetę do hotelu. Gdy mu jego towarzysz podróży, hr. Plater, robił wyrzuty, że tak długo pozostał, wówczas, gdy konie pocztowe już od godziny czekały, odpowiedział: Patrz na tych naszych braci, a jeśli masz serce, odeślesz konie, abyś sam w ich towarzystwie moment przeżył, jakich mało w twem życiu mieć będziesz. Ale wkrótce już toczył się powóz gościńcem ku Dreznu.

Rzućmy poetę w jego podróży do Drezna do Tiecka, do Wejmaru, do sławą okrytego Goethego, który go udarował piórem, którem napisał swego Fausta, i kazał sobie zrobić jego portret w medalionie, właśnie będącemu tam podówczas rzeźbiarzowi Dawidowi; później do Włoch, gdzie z niektórymi z swych przyjaciół Garczyńskim, Odyńcem, Januszkiewiczem, wędrował między ruinami i ogrodami klassycznej ziemi, - a zwróćmy się na smutkiem brzmiące stepy Ukrainy, aby się tu przysłuchać śpiewom, które z jednej strony lecą ku nam zdala z jękiem rozdzierającym serce, jak skarga zdruzgotanej piersi na mogiłach prastarych, z drugiej wprowadzają nas w różnofarbne, niespokojne, tułacze, rycerskie życie miejscowej ludności, i malują nam krwawe

sceny i czyny, dotąd jeszcze napełniające umysł odrazą, zgrozą i strachem. Poetami, kreślącemi nam ten obraz ukraińskiego życia, są: Malczewski, Bohdan Zaleski, Goszczyński. - Tych pragniemy poznać, bo oni obok Mickiewicza wydają nam się jako jedyni współpracownicy koło podwalin stawianych pod świątynię narodowej polskiej poezyi, i oni w drugiej epoce, po roku 1830., nie ustają przy jej ukończeniu.

Zdaje się rzeczą stosowną naprzód w ogólności wspomnieć o udziale tych poetów w rozwoju polskiej poezyi, to jest scharakteryzować w krótkich zarysach okoliczności, z których zaczerpnęli treść do utworów swego ducha.

Więc naprzód skreślim charakterystykę momentu ukraińskiego życia ludowego w poezyi polskiej.

Jak w pierwszych poezyach Mickiewicza życie narodowe tworzy przedmiotową podstawę poematów, życie litewskie pogańskie i chrześciańskie, domowe i historyczne, głównie z czasów wojny z zakonem Krzyżackim tak światem poezyi trzech wspomnionych poetów podobne stosunki życia w zetknięciu się z polskorusińskim światem. Miano przeto słuszność, dając mu nazwanie: momentu ukraińskiego życia. (Pod tem nazwiskiem obejmujemy głównie część polską dzisiejszej południowej Rossyi, czyli prowincye mało-rossyjskie.)

Grabowski w swej Literaturze i krytyce, Mochnacki w Historyi literatury 19. wieku, dotknęli tego punktu. W tym świecie. wydatne są trzy momenta charakterystyczne. Tymi są: 1) właściwe swojskie życie ludowe ludności kozackiej nad brzegami Dniepru i do niego wpadających rzek, aż do morza Czarnego, które polega na wiecznych wojnach przeciw Tatarom i Turkom, na powtarzających się corocznie wyprawach przeciw nim na lądzie i wodach, w południowych, na wpół koczujących, na pół na uprawie roli opartych zwyczajach życia, na organizacyi demokratyczno wojskowej. Z niego rozwinęła się żywa, świeża, fantastyczna poezya ludowa, w całem znaczeniu tego słowa, znana pod nazwiskiem Dumek ukraińskich, które nam przedstawiają praw

dziwe zwierciadło miejscowych stosunków, podobnie jak u Serbów, jakby bajeczno-podaniową historyę. Ten charakter możemy oznaczyć nazwą Ukrainy kozackiej, którą szczególniej obrał sobie za przedmiot swych utworów Bohdan Zaleski.

Drugi moment tworzy życie polskie, które w pośrodku ludności rusińskiej się szerzyło, niosąc z sobą obyczaje, zwyczaje, nałogi, język, religię, prawa, przywileje szlacheckie, takie, jakie były panującemi w Rzeczypospolitej. To życie wydzielało się osobno, tylko walki przeciw Kozakom i Turkom zbliżały je do kozackiego, i przez to długi czas w zgodzie braterskiej z sobą trwały. Charakter ten można oznaczyć nazwą polsko-szlacheckiej Ukrainy, którą nam uprzytomnia Malczewski, a po większej części Bohdan Zaleski.

Moment trzeci stanowi potem walka obu narodowości, która szczególniej pod panowaniem Jana Kazimierza prowadzoną jest z największą zaciętością, i wiedzie z jednej strony do oderwania Kozaków od Polski, a z drugiej strony przyczynia się do Polski upadku. Charakter ten kozackich wojen można nazwać koliszczyzną lub Ukrainą hajdamacką, którą głównie obrał Goszczyński Seweryn i nam uprzytomnił.

[ocr errors]

Wszyscy ci trzej poeci, żyjąc w tym samym czasie co Mickiewicz, zajęli zupełnie inne niż on pole, lecz niemniej narodowe; zajęli je dosyć wcześnie, nim mogły być z niego wytępione ślady żywiołu polskiego. Podzielili niejako pomiędzy siebie Ukrainę i starali się cały materyał swojski, domowy i historyczny objąć w swych mniejszych i większych poezjach, aby go przekazać pamięci przyszłych pokoleń, jako narodowy pomnik przeszłych czasów. Poezya ich spoczywa wprawdzie na swojskim gruncie i przyjmuje niewątpliwie nowy przez ́nich obrany kierunek, o ile ten wypływa z poezyi ludowej, i z historyi, ale ogranicza się zarazem na życiu prowincyonalnem, nie odnosząc go do ogólnego życia narodowego, i dla tego też on jest tylko ułamokwym, rozdziela się na wiele małych obrazów i szkiców, a jeżeli się podniesie do większych produkcyj, nie obejmuje mass i nie przedstawia organicznej całości jak to widzieliśmy u Mickiewicza, który brał za podstawę myśl ogólną narodową i wielkie chwile historyczne. Tylko Malczewski idzie za nim i wyprzedza dwóch

[ocr errors]

innych. Muszę tu nadmienić, że nam też i życie ukraińskie wydaje się poczłonkowane, oderwane. Obowiązkiem jest też poety odszukać w szczegółach ogólnego ducha i w jego świetle, przedstawić szczegóły, jeżeli ich przy sposobności nie umie połączyć w organiczną całość. Dalej poezya trzech wzmiankowanych poetów przedstawia nam ubiegłe czasy. To nic nie znaczy pod względem odpowiedniego wyboru materyału do utworu sztuki. Poetyczny materyał Mickiewicz brał także z przeszłości. Oto tylko chodzi, czy w nim może być ujęta wyższa idea moralna. Tak opracowane tylko dzieło, może się wydawać wykończonem, a jest niem istotnie Marya Malczewskiego. Lecz od poety naszego czasu wymagamy, aby opracowany przez niego materyal, choć do przeszłości należy, przedstawiał teraźniejszości ducha, choćby pod osłoną. Poeta może wówczas tylko uważanym być za reprezentanta czasu, za wieszcza, za kapłana, za tłómacza świadomości narodowej, gdy skojarzy przeszłość z teraźniejszością. Tego jednak nie znajdujemy u trzech wspomnionych poetów, co tak wydatnem jest w Mickiewiczu, a później w Krasińskim. Poezya jest wiecznie żyjącą i pomimo pewnych stałych prawideł, którym podlega, wiecznie jakby rozwijającą się z duchem czasu sztuką. Jako najświetniejszy kwiat ducha narodowego, w formie fantazyi, musi zgodnie ze swą istotą, nosić na sobie piętno czasu, objawiać w sobie ducha, który ją wywołał. To jest właśnie, czego w pierwszych poezyach Malczewksiego, Zaleskiego, Goszczyńskiego nie znajdujemy. Są to poezye przeszłości bez charakteru czasu. Jako takie może je sobie Mochnacki wysoko stawiać, bo posługują, się materyałem czysto przedmiotowym, ja zaś dla braku wielkiej idei, nigdzie w nich nie zjawiającej się, nie mogę ich cenić tak wysoko. — Ten brak Goszczyński i Zaleski wypełnili wprawdzie w epoce po rewolucyjnej pierwszy przerzucił się do żywiołu ogólnego narodowego, drugi zostając przy swym ukraińskim punkcie wyjścia, starał się go połączyć z duchem narodowym teraźniejszości. Widać to z jego własnej poezyi: Kwinta w mej gęśli, znajdującej się w Paryzkiem wydaniu 1841. roku.

[ocr errors]

Ukraina,

Bóg świat Słowiaństwo Polszcza
W pięćstrunnej gęśli pięciorakie dźwięki!
Czemuż gdy w rozmiar gęśl mi brzmieć zaczyna,

[ocr errors]
[blocks in formation]

Ostatnia struna brzmi zawsze najwyżej.

Hej Ukraina? szepcą mi jej dzieje,

Z pod mogił miecza

-

to gęśli pastuni,

rwę się ku niej,

Szepcą niezmienną na wieczność nadzieję!
Toż w posłuch kwinty mojej

[ocr errors]

I rwać się będę aż duch się z nią zleje,

I Bóg inaczej kiedyś gęś ostruni!
Nie wińcież bracia! wieszcza nie wińcie,

Że rad za snem uderzę ku kwincie.

Brak ujęcia w sobie całego ducha narodu, był powodem, że trzej ci poeci, aż do rewolucyi pozostali nieznanymi. Potrzeba było genialnego pióra Mochnackiego, aby ich wyrwać z tego zapomnienia. Wiele na to wpłynął górujący geniusz Mickiewicza, sam on jednak był dopiero początkującym poetą. Tymczasem poeta, który litewski grunt opuszczając, appellował jednak do serca i ducha narodu, wprawiał w ruch wszystkie momenta świadomości narodowej, nawet wprost wzywał do walki i jako arcykapłan narodowej świątyni, wyśpiewywał pieśń z mieczem i głosem archanioła, zwiastując narodowi lepszą przyszłość. Wpływ przeto ukraińskich poetów na poezyę polską nie jest wiele znaczącym, jakim go Mochnacki i Grabowski chcieli uczynić. Są oni tylko obok Mickiewicza ważnymi, ponieważ dają świadectwo, że gdy środkowy punkt Polski, Królestwo, zajmowało się głównie politycznymi tendencyami odrodzenia, a literaturę uprawiało tylko jako rzecz podrzędną i tylko dla przyjemności w zmarłej formie francuzkiego klassycyzmu; prowincye przeczuwając rychły zwrot kształciły stronę duchową życia narodowego, zawracały ją w tym samym kierunku, lub przynajmniej usiłowały utrzymać w czynności. Jest to znaczącem dla literatury polskiej, że największa liczba polskich poetów przeszłości i teraźniejszości, pochodzi z prowincyj szczególniej rusińskich i litewskich. Ze starszych Szarzyński, Szymonowicz, Rej z Nagłowic, Zimorowicz, Wacław Rzewuski, Krasicki, Karpiński wszyscy w rusińskich prowincyach, Kniaźnin, Naruszewicz na Litwie; z nowszych: Woronicz, Bro

« PoprzedniaDalej »