Historja literatury polskiej potocznym sposobem opowiedziana

Przednia okładka
Nakl.K.Bartoszewicza, 1877 - 376
 

Inne wydania - Wyświetl wszystko

Kluczowe wyrazy i wyrażenia

Popularne fragmenty

Strona 254 - Czy, człowieka zrzuciwszy i myśli dziewicze, Wzięłaś na się postawę i piórka słowicze? Czyli się w czyścu czyścisz, jeśli z strony ciała Jakakolwiek zmazeczka na tobie została? Czyś po śmierci tam poszła, kędyś pierwej była, Niżeś się na mą ciężką żałość urodziła?
Strona 291 - Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego! Nie jesteś ty zwyczajów starosty naszego, Ciebie czasem pochmurne obłoki zasłonią, Ale ich prędko wiatry pogodne rozgonią: A naszemu staroście nie patrz w oczy śmiele, — Zawsze u niego chmura i kozieł na czele; Ty rosę hojną dajesz po...
Strona 272 - Dwa bracia z siostrą w drogę się wybrali, Z Litwy Niemen, Bug z Wołynia zuchwały. I Narew bystra, jako siostra starsza, Przyszła z Podlasza. Wziąwszy przymierze bez gniewu i trwogi Zażyła sobie przyjacielskiej drogi W małym orszaku, co więc nie nowina, Zgodna rodzina.
Strona 232 - A co tych pieśni i nabożnych i świeckich, wirszów rozlicznych, » epitafia ludziom poćciwym, także też i na herby ich, to temu i liczby nie było, bo mu to ze zwyczaju az natury tak snadnie przychodziło...
Strona 266 - O! namilsza matko! już zbytluiją dzieci twoje! źle tych dostatków używają; na grzechy, na utraty, na próżności. A ja co winna? — mówi — mają rozum, mogą tych darów Bożych używać na kościoły i chwałę Bożą, na obrony i zamki i ine na zły czas gotowości i do zbawienia przysługi; ja niewinna, iżem w dawaniu matką; oni winni, bo mię nie słuchają, a dobroci mojej i Boskich darów źle używają.
Strona 266 - Patrzcie, do jakich dostatków i bogactw i wczasów ta was matka przywiodła, a jako was ozłociła i nadała, iż pieniędzy macie dosyć, dostatek żywności, szaty tak kosztowne, sług takie gromady, koni, wozów, takie koszty, dochody pieniężne wszędzie pomnożone. Sama tylo matka mało ma.
Strona 173 - On się pod orła skrzydło utulił, Bo orła w locie nie dostać. Orzeł wyleciał, lecz się zmordował, I spadł ku ziemi, i zginął; Kolibryk w jego skrzydle się schował, Skąd się ku niebu wywinął. Orzeł upada; ty latać będziesz; Adam gdy ginie, ty żyjesz; Na jego tronie ty kiedyś siędziesz, 40 Jego się blaskiem okryjesz.
Strona 327 - Świat ten szeroki i pięknie na świecie, Lecz nie ma ziemi nad moją ziemicę. Dziwię się Włochom, Polskę wielbię szczerze, Tutaj podziwem, tam miłością stoję, Do mojej Polski prawnie przynależę; Tu mam gościnę, a tam bogi moje.
Strona 267 - Gdy się z okrętem źle dzieje, gdy dziur jego nie zatykamy, gdy wody z niego nie wylewamy, gdy się o zatrzymanie jego nie staramy, gdy dla bezpieczności jego wszytkim, co w domu jest, nie pogardzamy: zatonie, iz nim my sami poginiemy.
Strona 235 - Zwierciadło albo Kształt, w którym każdy stan snadnie się może swym sprawom jako we zwierciedle przypatrzyć, składające się z kilku części pisanych prozą i wierszem.

Informacje bibliograficzne