Pisma Adama Mickiewicza, Tomy 3-4F.A. Brockhaus, 1885 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 8
Strona 36
... ptaki . Lecz niestety ! wyrok taki : Że dopóty w ciele muszę Potępioną włóczyć duszę , Nim kto z was , poddani moi , Pożywi mię i napoi . Ach , jak mnie pragnienie pali ! Gdyby mała wody miarka ! Ach , gdybyście mnie podali Choćby dwa ...
... ptaki . Lecz niestety ! wyrok taki : Że dopóty w ciele muszę Potępioną włóczyć duszę , Nim kto z was , poddani moi , Pożywi mię i napoi . Ach , jak mnie pragnienie pali ! Gdyby mała wody miarka ! Ach , gdybyście mnie podali Choćby dwa ...
Strona 129
... ptaki , gdy orła postrzegą , Mnie orła na niebie ! Patrz , jak do ziemi przypadają , biegą , Jak się stado w piasek grzebie - Za niemi , hej za niemi oczy me sokole ! Oczy błyskawice ! Za niemi szpony moje ! Dostrzegę je , schwycę - Cóż ...
... ptaki , gdy orła postrzegą , Mnie orła na niebie ! Patrz , jak do ziemi przypadają , biegą , Jak się stado w piasek grzebie - Za niemi , hej za niemi oczy me sokole ! Oczy błyskawice ! Za niemi szpony moje ! Dostrzegę je , schwycę - Cóż ...
Strona 134
... ptaki , Żeglujące na ledwie dostrzeżonem skrzydle : Zechcę i wnet je okiem zatrzymam jak w sidle Stado pieśń żałosną dzwoni : - Lecz póki ich nie puszczę , Twój wiatr ich nie zgoni . Kiedy spojrzę w kometę z całą mocą duszy , Dopóki na ...
... ptaki , Żeglujące na ledwie dostrzeżonem skrzydle : Zechcę i wnet je okiem zatrzymam jak w sidle Stado pieśń żałosną dzwoni : - Lecz póki ich nie puszczę , Twój wiatr ich nie zgoni . Kiedy spojrzę w kometę z całą mocą duszy , Dopóki na ...
Strona 40
... ptaki ? Nie znać innych prócz kosy i sierpa rynsztunków , I innych gazet , oprócz domowych rachunków ! Nad Soplicowem słońce weszło , i już padło Na strzechy i przez szpary w stodołę się wkradło ; I po ciemno - zielonem , świeżem ...
... ptaki ? Nie znać innych prócz kosy i sierpa rynsztunków , I innych gazet , oprócz domowych rachunków ! Nad Soplicowem słońce weszło , i już padło Na strzechy i przez szpary w stodołę się wkradło ; I po ciemno - zielonem , świeżem ...
Strona 74
... ptaki siedzą : Tak skradał się Tadeusz . Sędzia czaty mieszał I przeciąwszy mu drogę , do źródła pośpieszał . Z wiatrem igrały białe poły sarafana I wielka chustka w pasie końcem uwiązana ; Słomiany , podwiązany kapelusz , od ruchu ...
... ptaki siedzą : Tak skradał się Tadeusz . Sędzia czaty mieszał I przeciąwszy mu drogę , do źródła pośpieszał . Z wiatrem igrały białe poły sarafana I wielka chustka w pasie końcem uwiązana ; Słomiany , podwiązany kapelusz , od ruchu ...
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
albo Bóg cały Cesarz chciał chociaż choć CHÓR cię coraz coś cóż czas czego często człowiek czyli dalej długo dobrze domu dotąd drugi drzwi DUCH duszy dwie dwóch dzień dziś gdyby Gerwazy głos głowę głowy gości góry GUSTAW Hrabia imię jakby jestem Jeśli jutro każdy Klucznik koło krzyknął KSIĄDZ księdza którą ledwie Litwie ludzi masz miał mię mój myśli nasz nią niby Niech niej nikt niż oczy okiem pana Panie pierwszy PIOTR Podkomorzy potem pół Prawda przecież ptaki PUSTELNIK razem ręce ręką rękę Robak rzecz rzekł SENATOR serce Sędzia siebie słowa Słychać sobą stał stary stąd strony szlachta śród świata świecie Tadeusz Telimena teraz tobie trzeba tyle Tymczasem usta widać wiele wielki wiem wiesz Właśnie wnet Wojski Wszak wszędzie wszyscy wszystkie Wtem wtenczas zamku zaraz zawsze ziemi znowu Żeby
Popularne fragmenty
Strona 263 - O wiosno ! kto cię widział wtenczas w naszym kraju, Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju ! O wiosno, kto cię widział, jak byłaś kwitnąca Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca, Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna ! Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna ! Urodzony w niewoli, okuty w powiciu, Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.
Strona 84 - Nie maluje drzew naszych, pośród których siedzi? Prawdziwie, będą z Pana żartować sąsiedzi, Że mieszkając na żyznej litewskiej równinie, Malujesz tylko jakieś skały i pustynie*.
Strona 218 - Skrzydła wyprzędzie, wytcze i ozdobi ; Ale gdy słońce wolności zaświeci, Jakiż z powłoki tej owad wyleci? Czy motyl jasny wzniesie się nad ziemię. Czy ćma wypadnie, brudne nocy plemię?
Strona 13 - Że tym mieczem wypędzi z Polski trzech mocarzów Albo sam na nim padnie. Dalej w polskiej szacie Siedzi Rejtan żałosny po wolności stracie, W ręku trzyma nóż, ostrzem zwrócony do łona, A przed nim leży Fedon i żywot Katona. Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny, Obok Korsak, towarzysz jego nieodstępny, Stoją na szańcach Pragi, na stosach Moskali, Siekąc wrogów, a Praga już się wkoło pali.
Strona 122 - Stanęli przed kościołem; i właśnie w tej chwili Słyszałem dzwonek, kiedy trupa przewozili. Spojrzałem w kościół pusty i rękę kapłańską Widziałem, podnoszącą ciało i krew Pańską, I rzekłem: Panie! Ty, co sądami Piłata Przelałeś krew niewinną dla zbawienia świata, Przyjm tę spod sądów cara ofiarę dziecinną, Nie tak świętą ni wielką, lecz równie niewinną.
Strona 223 - Srogie i zmienne jak humor despoty! Nie chcieli ludzie; — błotne okolice Car upodobał, i stawić rozkazał, Nie miasto ludziom, lecz sobie stolicę: Car tu wszechmocność woli swej pokazał. — W głąb ciekłych piasków i błotnych zatopów Rozkazał wpędzić sto tysięcy palów I wdeptać ciała stu tysięcy chłopów.
Strona 130 - Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie; A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą, Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką; Z drżenia ziemi czyż ludzie głąb nurtów docieką? Gdzie pędzi, czy się domyślą?... Uczucie krąży w duszy, rozpala się, żarzy, Jak krew po swych głębokich, niewidomych cieśniach; Ile krwi tylko ludzie widzą w mojej twarzy, Tyle tylko z mych uczuć dostrzegą w mych pieśniach.
Strona 104 - Aż do samego środka, do jądra gęstwiny? Rybak, ledwie u brzegów nawiedza dno morza; Myśliwiec krąży koło puszcz Litewskich łoża, Zna je ledwie po wierzchu, ich postać, ich lice: ' .. . Lecz obce mu ich wnętrzne serca tajemnice — Wieść tylko albo bajka wie co się w nich dzieje.
Strona 55 - Słuchajcie, znałem pewną kobietę za młodu, Tak jak ja nieszczęśliwą, z takiego powodu! "° Miała takąż sukienkę i na głowie liście. Gdy weszła do wsi, cała wieś nawałem, Urągając się z jej biedy, Pędzi, śmieje się, wykrzyka, Podrzyźnia, palcem wytyka: Ja się raz tylko, raz tylko zaśmiałem!
Strona 20 - Goście weszli w porządku i stanęli kołem: Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem; Z wieku mu iz urzędu ten zaszczyt należy, Idąc kłaniał się starcom, damom i młodzieży; Obok stał Kwestarz; Sędzia tuż przy Bernardynie. Bernardyn zmówił krótki pacierz po łacinie; Podano w kolej wódkę, za czym wszyscy siedli I chołodziec litewski milczkiem żwawo jedli.