Pisma Adama Mickiewicza, Tomy 3-4F.A. Brockhaus, 1885 |
Z wnętrza książki
Wyniki 1 - 5 z 38
Strona 31
... niż u mamy . Patrz , jakie główki w promieniu , Ubiór z jutrzenki światełka , A na obojem ramieniu Jak u motylków skrzydełka . W raju wszystkiego dostatek , Co dzień , to inna zabawka : Gdzie stąpim , wypływa trawka , Gdzie dotkniem ...
... niż u mamy . Patrz , jakie główki w promieniu , Ubiór z jutrzenki światełka , A na obojem ramieniu Jak u motylków skrzydełka . W raju wszystkiego dostatek , Co dzień , to inna zabawka : Gdzie stąpim , wypływa trawka , Gdzie dotkniem ...
Strona 35
... mnie Prędzej się dusza wywlekła , Stokroć wolę pójść do piekła , Wszystkie męki zniosę snadnic : Wolę jęczeć w pickle na dnie , Niż z duchami nieczystemi Błąkać się wiecznie po ziemi , 3 * 35 Wszak to moja była wioska! ...
... mnie Prędzej się dusza wywlekła , Stokroć wolę pójść do piekła , Wszystkie męki zniosę snadnic : Wolę jęczeć w pickle na dnie , Niż z duchami nieczystemi Błąkać się wiecznie po ziemi , 3 * 35 Wszak to moja była wioska! ...
Strona 36
Adam Mickiewicz. Niż z duchami nieczystemi Błąkać się wiecznie po ziemi , Widzieć dawnych uciech ślady , Pamiątki dawnej szkarady ; Od wschodu aż do zachodu , Od zachodu aż do wschodu , Umierać z pragnienia , z głodu , I karmić drapieżne ...
Adam Mickiewicz. Niż z duchami nieczystemi Błąkać się wiecznie po ziemi , Widzieć dawnych uciech ślady , Pamiątki dawnej szkarady ; Od wschodu aż do zachodu , Od zachodu aż do wschodu , Umierać z pragnienia , z głodu , I karmić drapieżne ...
Strona 53
... cisnę łonie : I śnieg tonie , i lód tonie , Z piersi moich para bucha : Ogień płonie ! Stopiłby kruszcze i głazy , 1 Pieśń gminna . 2 Z Szyllera . ( Pokazując kominek . ) Gorszy niż ten tysiąc razy , Miljon razy ! I 53.
... cisnę łonie : I śnieg tonie , i lód tonie , Z piersi moich para bucha : Ogień płonie ! Stopiłby kruszcze i głazy , 1 Pieśń gminna . 2 Z Szyllera . ( Pokazując kominek . ) Gorszy niż ten tysiąc razy , Miljon razy ! I 53.
Strona 54
Adam Mickiewicz. Gorszy niż ten tysiąc razy , Miljon razy ! I śnieg tonie i lód tonie , Z piersi moich para bucha : Ogień płonie ! KSIĄDZ , na stronie . Ja swoje , a on swoje ; nie widzi , nie słucha . ( Do Pustelnika . ) Jednak do nitki ...
Adam Mickiewicz. Gorszy niż ten tysiąc razy , Miljon razy ! I śnieg tonie i lód tonie , Z piersi moich para bucha : Ogień płonie ! KSIĄDZ , na stronie . Ja swoje , a on swoje ; nie widzi , nie słucha . ( Do Pustelnika . ) Jednak do nitki ...
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
albo Assesor BELZEBUB Bernardyn biegą bieży Bóg bracie chciał choć CHÓR cicho cię coś cóż człowiek długo domu dotąd drzwi DUCH duszy dzieci dziś gdyby Gerwazy głos głową głowę głowy gości GUSTAW GUŚLARZ Horeszków Hrabia imię Jacek Soplica jakby jednę Jenerał jestem Jeśli jutro KAPRAL każdy kibitka Klucznik koło konopie krzyknął KSIĄDZ ksiądz Robak księdza Księga księże Któż ledwie Litwie ludzi masz miał MICKIEWICZ mię mój Nakoniec nakształt Niech niegdyś nikt niśli oczy okiem pana Panie Patrz PELIKAN PIOTR Podkomorzy potem Protazy przerwał PUSTELNIK rapier Rejent ręce ręką rękę Robak Ryków rzecz rzekł SENATOR serce Sędzia Sędziego siebie słońce Słychać Soplica Sopliców stąd Stolnik stoła szatan szlachta śród świata świecie Tadeusz Telimena teraz tobie usta widać widziałem widzisz wiem wiesz Właśnie wnet Wojski Woźny Wszak wszyscy Wtem wtenczas wzrok zamku zaraz ziemi znowu Zosi Zosia Żeby życia
Popularne fragmenty
Strona 263 - O wiosno ! kto cię widział wtenczas w naszym kraju, Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju ! O wiosno, kto cię widział, jak byłaś kwitnąca Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca, Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna ! Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna ! Urodzony w niewoli, okuty w powiciu, Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.
Strona 84 - Nie maluje drzew naszych, pośród których siedzi? Prawdziwie, będą z Pana żartować sąsiedzi, Że mieszkając na żyznej litewskiej równinie, Malujesz tylko jakieś skały i pustynie*.
Strona 218 - Skrzydła wyprzędzie, wytcze i ozdobi ; Ale gdy słońce wolności zaświeci, Jakiż z powłoki tej owad wyleci? Czy motyl jasny wzniesie się nad ziemię. Czy ćma wypadnie, brudne nocy plemię?
Strona 13 - Że tym mieczem wypędzi z Polski trzech mocarzów Albo sam na nim padnie. Dalej w polskiej szacie Siedzi Rejtan żałosny po wolności stracie, W ręku trzyma nóż, ostrzem zwrócony do łona, A przed nim leży Fedon i żywot Katona. Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny, Obok Korsak, towarzysz jego nieodstępny, Stoją na szańcach Pragi, na stosach Moskali, Siekąc wrogów, a Praga już się wkoło pali.
Strona 122 - Stanęli przed kościołem; i właśnie w tej chwili Słyszałem dzwonek, kiedy trupa przewozili. Spojrzałem w kościół pusty i rękę kapłańską Widziałem, podnoszącą ciało i krew Pańską, I rzekłem: Panie! Ty, co sądami Piłata Przelałeś krew niewinną dla zbawienia świata, Przyjm tę spod sądów cara ofiarę dziecinną, Nie tak świętą ni wielką, lecz równie niewinną.
Strona 223 - Srogie i zmienne jak humor despoty! Nie chcieli ludzie; — błotne okolice Car upodobał, i stawić rozkazał, Nie miasto ludziom, lecz sobie stolicę: Car tu wszechmocność woli swej pokazał. — W głąb ciekłych piasków i błotnych zatopów Rozkazał wpędzić sto tysięcy palów I wdeptać ciała stu tysięcy chłopów.
Strona 130 - Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie; A słowa myśl pochłoną i tak drżą nad myślą, Jak ziemia nad połkniętą, niewidzialną rzeką; Z drżenia ziemi czyż ludzie głąb nurtów docieką? Gdzie pędzi, czy się domyślą?... Uczucie krąży w duszy, rozpala się, żarzy, Jak krew po swych głębokich, niewidomych cieśniach; Ile krwi tylko ludzie widzą w mojej twarzy, Tyle tylko z mych uczuć dostrzegą w mych pieśniach.
Strona 104 - Aż do samego środka, do jądra gęstwiny? Rybak, ledwie u brzegów nawiedza dno morza; Myśliwiec krąży koło puszcz Litewskich łoża, Zna je ledwie po wierzchu, ich postać, ich lice: ' .. . Lecz obce mu ich wnętrzne serca tajemnice — Wieść tylko albo bajka wie co się w nich dzieje.
Strona 55 - Słuchajcie, znałem pewną kobietę za młodu, Tak jak ja nieszczęśliwą, z takiego powodu! "° Miała takąż sukienkę i na głowie liście. Gdy weszła do wsi, cała wieś nawałem, Urągając się z jej biedy, Pędzi, śmieje się, wykrzyka, Podrzyźnia, palcem wytyka: Ja się raz tylko, raz tylko zaśmiałem!
Strona 20 - Goście weszli w porządku i stanęli kołem: Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem; Z wieku mu iz urzędu ten zaszczyt należy, Idąc kłaniał się starcom, damom i młodzieży; Obok stał Kwestarz; Sędzia tuż przy Bernardynie. Bernardyn zmówił krótki pacierz po łacinie; Podano w kolej wódkę, za czym wszyscy siedli I chołodziec litewski milczkiem żwawo jedli.