Dzieje literatury pięknej w Polsce

Przednia okładka
Skł. gł. w księg.: Gebethner i Wolff, 1918
 

Wybrane strony

Inne wydania - Wyświetl wszystko

Kluczowe wyrazy i wyrażenia

Popularne fragmenty

Strona 510 - Taką, jak byłaś, nie wstaniesz z mogiły! Nie wrócisz na świat w dawnej swojej krasie; Musisz porzucić kształt przeszłości zgniły, Na którym teraz robactwo się pasie. Musisz zatracić niejeden rys miły I wdzięk w dawniejszym uwielbiany czasie... Lecz nową postać wziąć i nowe siły, I nowych wieków oręż mieć w zapasie. Grób cię nie odda światu widmem bladem, Z mogilnej pleśni i zgnilizny plamą, Do wnętrza śmierci przesiąkniętą jadem... Lecz przystrojona...
Strona 357 - Trzeba pójść i zniżyć się pod strzechę wieśniaka w różnych odległych stronach, trzeba spieszyć na jego uczty, zabawy i różne przygody. Tam, w dymie wznoszącym się nad głowami, snują się jeszcze stare obrzędy, nucą się dawne śpiewy i wśród pląsów prostoty odzywają się imiona bogów zapomnianych.
Strona 388 - Postać Klaudyny unosiła się przed moją duszą, jak ulotny ustęp wielkiego poematu, jak nuta bolesnej pieśni. Nie wiedząc o tym, czułem to wówczas, że tym poematem była ziemia polska, tą pieśnią ciężki nasz żywot. Nie to, co mówiła, obudziło we mnie to uczucie, ale to, co z całej jej postaci wyczytałem, świat jakiś tajemniczy, z którego wychodziła i ten, w który szła. Potęga jakaś ducha, która ją wiodła i wspierała. Postać jej była wątła i podobna do cienia, a...
Strona 396 - Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych; Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem; Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała, A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Strona 444 - Ciałom wszystkim rozdać chleba — Duszom wszystkim — myśli z nieba! Nic nie spychać nigdy w dół, Lecz do coraz wyższych kół Iść przez drugich podnoszenie — Tak Bóg czyni we wszechświecie!
Strona 403 - Wtenczas lat tysiące, Wtenczas mu w oczach przyszłość stanęła daleka, Świetna okrzykiem ludzi, az tymi obrazy Obecna chwila czarnym łamała się cieniem Odrzuconą miłością, dumą, oburzeniem; Serce jak kryształ w setne poryło się skazy, I tak wiecznie zostało.
Strona 410 - Polsko ty moja! gdy już nieprzytomni Będziemy . . . wspomnij ty o nas ! o ! wspomnij ! Wszak myśmy z twego zrobili nazwiska Pacierz, co płacze i piorun, co błyska.
Strona 216 - Niech ku pożytku dobra spólnego pomoże. Komu dowcipu równo z wymową dostaje, Niech szczepi między ludźmi dobre obyczaje; Niechaj czyni porządek, rozterkom zabiega, Praw ojczystych i pięknej swobody przestrzega.
Strona 292 - ... mogła. Skrzepłaby miłość w poezyi; ten tak śliczny i tak żywy sentyment serca małoby się w swojej mocy i piękności mógł pokazać, gdyby bogini z synem nie stawali za wezwaniem poety; toż inne rozmaite postaci do różnych materyj.
Strona 293 - ... śpiewa przed ludem to co czuje, nie dlatego żeby lud pociągnął do swego przeświadczenia, to jest dzieło oratora; ale dlatego, żeby dał poznać wszystkim stan swojego serca.

Informacje bibliograficzne