Zbiór pamiętników historycznych o dawnej Polszcze z rękopisów, tudzież dzieł w różnych językach o Polszcze wydanych, oraz z listami oryginalnemi królów i znakomitych ludzi w kraju naszym, Tom 4

Przednia okładka
Breitkopf i Haertel, 1839
 

Wybrane strony

Inne wydania - Wyświetl wszystko

Kluczowe wyrazy i wyrażenia

Popularne fragmenty

Strona 92 - Bez nauk bowiem, acz mogą być niektórzy cnotliwi i światli — gdy lud w ciemnocie, walą się królestwa, upadają mocarstwa, same dostojeństwa ciężarem się stają. Bez nauki każda podjęta wyprawa, puszczona na los szczęścia, w samym popędzie zdarzeń kres swój i zgubę znajduje; bez niej szkodliwe rady w senacie, mylne wszystkie kroki w rządzeniu; w ciemnotach pogrążone społeczeństwo oddala się od godności ludzkiej i do trzody bydlęcej zbliża się.
Strona 175 - Znajdowały się gruszki niezmiernej wielkości, pomarańcze, cytryny, melony i ogólnie, co tylko do cukrów należy, we wszystkich gatunkach i kolorach. Kredens nadzwyczajnie był wspaniały, i wszelki prawie przechodzący szacunek, bądź dla wielości srebra i złota, bądź dla ich roboty. Wszystkie sztuki jak najsubtelniej wyrobione, niepospolity kształt miały; wspomnę tylko o Bachusie wielkości naturalnej człowieka, siedzącym na beczce srebrnej, której obręcze złote były. Pięćdziesiąt...
Strona 174 - Przyznam się, żem był omamiony, i żem się mniemał przeniesionym we śnie do jakiego czarodziejskiego pałacu; bo chociaż ten jest regularnie po włosku zbudowanym, około wielkiego czworograniastego podwórza, powierzchowność jego nie obiecywała tego, co się nam wewnątrz widzieć dało.
Strona 174 - ... podwórza, powierzchowność jego nie obiecywała tego, co się nam wewnątrz widzieć dało. Apartament składa się z pięciu lub sześciu pokojów ciągiem idących i wstęp dających do tyluż pobocznych. Wszystkie są okryte obiciami wschodniemi najrzadszemi, z srebrnych i złotych tkanin; jeśli się w niektórych znajdują łóżka, są z złotogłowia, którego blask przypomina słońce przy wschodzie. Pokoje zdobią wielorakie szafy najprzedniejszej roboty, jaką widzieć można: i stoły...
Strona 93 - Nienawidzę tych nauczycieli, co nieużytecznymi, spekulacyjnymi naukami młódź zaprzątają, którzy zamiast prawdziwego oświecenia zapędzają się w niezgłębione rozumem ludzkim przepaści; nie rozszerzają, ale tłumią oświatę i prawdę. Przez nich to trwoni się na próżno młody wiek uczniów, zawodzą się oczekiwania rodziców, ojczyzny. Tak jak rolnik starowny nie bez wyboru rzuca w ziemię nasienie, lecz i owszem, wybiera je co lepsze i najwięcej obiecujące plonu, tak baczny...
Strona 93 - Jeżeli więc, idąc za powabem nauk, wszelkimi siłami dążyłem do zdrowych prawideł, jeżeli ukochanej ojczyzny mojej rozszerzałem sławę, wam wszystkim przynosiłem pożytki i sobie niejaką chwałę, jeżeli to, czym jestem, winienem nauce, słuszna jest, abym i was zachęcał do postępowania tym torem, którym sam postępowałem. Gdybym posiadał skarb tak bogaty...
Strona 93 - Rzpltej szukania dobra własnego, w młodych umysłach na resztę życia zaszczepia. Ty zaś, Akademio Zamojska, córo moja luba! ty zarówno dzielisz miłość mą z synem moim Tomaszem; z równem staraniem jego i twoje początki pielęgnować ja będę: ciebie postanowiłem młodości jego przewodnikiem, tobie pieczę nad plemieniem mojem powierzam. Znane mi są...
Strona 173 - Otaczało pana marszałka więcć-j niż pięćdziesiąt szlachty, ubranych w atłas żółty z kurtkami błękitnego atłasu, (ci są nakształt naszych paziów) i wielu innych dojrzalszego wieku, strojnych jak najwięksi panowie. Żona jego, córka wojewody nowogrodzkiego, była w towarzystwie licznem panien kształtnie ubranych: lecz wspaniałość inaczej jeszcze okazała się, gdyśmy do pokojów weszli.
Strona 31 - Stan duchowny skłaniał się do dania poborów na wspólną obronę, gdy Radcy Świeccy wszystko zepsuli. Inna nowa wznieciła się trudność. Senatorowie i Posłowie dobrze Rzeczypospolitej życzliwi, prosili by Litwa z Koroną Polską, ku wspólnej obronie złączyć się mogła: i Litwini życzą tego. Przeszkadza temu Królowa Bona: starego Króla, niektórych z Panów Radnych namawia i namowiła by niewspominali o tem.
Strona 94 - Lubo zwykle bywa, iż późniejsze czasy trudniejszymi są od zeszłych, ty jednak nie doznasz ubóstwa: bo jeśli kiedy w potrzebie znajdować się będziesz, idź do skarbu mego i bierz, co twego. Rozkazałem wnukom moim i tym, co się z nich rodzić będą, abyś zawsze zostawała w używaniu tego, co ci raz przeze mnie danem było.

Informacje bibliograficzne