Konrad Wallerode

albo Aldona Alfa Almanzor bądź zdrów biada bracia Chcę cichéj ciebie cię coś czołem czoło daléj dawniej długiém długo dokoła dolinie dotąd duszę dzień dziewica dziś góry Halban Hiszpanie jedném jéj jeśli Jeżeli kędy Kiejstut Komtur KONRAD WALLENROD Kowno krużganek Krzyk Krzyżaków laty Ledwie lica litewskie Litwa Litwę Litwie Litwini Litwinów Litwy lutnię łzy Marjenburga Marjenburskiej wieży zadzwoniono Maurowie méj mię milczeniu Mistrza mój myśli nakoniec niech Niechaj Niemców Niemcy Niemen Niemnie nieraz oczy oczyma okna okno piersi piersiach pieśni pieśń piosenki piosnka płaszcz pogaństwo pogląda potém przyłbicy puhary pustelnicy ramiona ranek ręce rękę rozmowy rycerze serca serce sędziowie skinieniem słońce słucha słychać Spójrzał starcze starzec stoła stróny swéj szablę szczęścia śpiewać śród tajemne téj tém Teutonów tobie trubadur Wajdelota Walter widać wielki wieżycy Wilija Witold wszyscy xiążąt xiążęta Zakonu zamek zdala zdaleka zemsty ziemi zioła znowu źrenica życia życie