Obrazy na stronie
PDF
ePub

wało się w niej 1558 foliałów z rękopisami i dzieł drukowanych polskich tyczących się Polski 8508. Po zgonie Czackiego zbiory te zakupił książe Czartoryski za 11 tysięcy czerw. złotych. Niebawem i Gołębiowski wezwany przez księcia, zajął się uporządkowaniem biblioteki liczącej 2,200 woluminów z rękopisami dzieł polskich 16,815, obcych zaś 22,110. W r. 1823 przeniósł się do Warszawy, mianowany czynnym członkiem do ksiąg elementarnych. Tak tedy strawiwszy lat 28 w domu Czackiego i Czartoryskiego w służbie publicznej, umyślił szukać wytchnienia na własnym kawałku ziemi, którą nabył w Hrubieszowskiém. Jakoż w dziedzicznej swój Kazimierówce na łonie rodziny d. 7 stycz. 1849 zakończył życie. Prace Gołębiowskiego podajemy podług spisu jaki sam zrobił:

1) Bartelemiego, Karyta i Polidor. 2) Tegoż, Podróże młodego Anarchasysa. 3) Krótki zbiór dziejów greckich. 4) Fergussona: Dzieje schyłku i upadku Rzpltéj rzymskiej. 5) Gibbona: Dzieje cesarstwa rzymskiego. 6) Z Plutarcha: Tezeusz i Romulus. 7) Treść rękopismów biblioteki poryckiej. 8) Kozacy. 9) Spis medalów księżnej jenerałowej Czartoryskiej. 10) Treść 200 z okładem rękopismów. 11) Spis rękopismów biblioteki puławskiej. 12) Rejestr biblioteki polskiej. 13) Obrona oddziału biblioteki polskiej od dzieł obcych. 14) Przygotowanie pamiętników historycznych. 15) Siły morskie Polaków. 16) Biografia Łapczyńskiego. 17) Wiadomość o najpierwszém towarzystwie do dzieł elementarnych istniejących, albo do rozpoznania przynoszonych. 18) Wiadomości z historyi polskiej dla instytutów płci żeńskiej. 19) Krótka rossyjska historya. 20) O zbiorze dyplomatów i traktatów rossyjskich, wydanych staraniem Rumiancowa (w Pamiętniku umiejętności 1824-1826). 21) Wiadomość o pierwszym tomie historyi polskiej Naruszewicza (tamże). 22) O dziejopisach polskich, ich duchu, zaletach i wadach (tamże). 23) Kurs historyi wykładany w instytucie pedagogicznym. 24) Kurs literatury wykładany tamże. 25) Prospekt wykładu tych nauk. 26) Treść lub opisanie rękopis

mów biblioteki publicznej. 27) Pamiątki dawne języka polskiego wydane przez Wacł. Maciejowskiego. 28) Kurs bibliografii. 29) Panowanie Władysł. Jagiełły i Warneńczyka. 30) Panowanie trzech następnych królów z pierwszego ulania. 31) Wydanie Igo tomu Naruszewicza. 32) Opisanie historyczne kilkunastu medali. 33) Obraz mitologii słowiańskiej (u księdza Czarneckiego). 34) O turniejach i gonitwach (w Roczn. Tow. Przyj. Nauk). 35) O pobratymstwie między Szydłowieckim i Albertem księciem pruskim (tamże). 36) O autentyku znalezionym w województwie sandomirskiém. 37) Zwyczaje Polaków w 4ch tomach, jako to: ubiory w Polsce, lud polski, gry i zabawy, domy i dworki. 38) Dzieje wojskowości (powierzone Edw. Raczyńskiemu). 39) O dziełach Bulharyna (w aktach Towarzystwa). 40) O pracach Chodakowskiego. 41) O bibliotece Czackiego. 42) Życie jego. 43) O rękopiśmie podróży do Ziemi Świętej Radziwilla Sierotki. 44) O dyplomatach ofiarowanych przez Tom. Ujazdowskiego. 45) O dyplomatach ofiarowanych Towarzystwu Przyj. Nauk przez Cyprysińskiego. 46) Opisanie Warszawy. 47) Opisanie województwa krak. (w Kalendarzyku politycznym). 48) Opisanie województwa płockiego (tamże). 49) O Tadeuszu Czackim. 50) Dozorowałem, przydałem noty i wstępy do Zbioru pisarzy polskich, w drukarni Gałęzowskiego. 51) Spis medalów Alexandra Chodkiewicza. 52) Spis biblioteki tegoż. 53) Gabinet medalów polskich za Stanisława Augusta, wydany przez Raczyńskiego. 54) Opisanie medalów późniejszych, odstąpione Michałowi Tyszkiewiczowi.

Łukasz Golebiowski przedstawia wiernie swój czas, nie ma głębszych widoków, nie jest między najświetniejszemi umysłami. Przyjął udzielony i naówczas przeważający kierunek, naśladował i powtarzał niekiedy dosyć szczęśliwie. Złudzony domowemi i obcemi wzorami, które uważał za wykończone i doskonałe; hołdował sposobowi pojmowania człowieczeństwa przyjętemu przez Huma i przez Gibbona. Pod takiemi wpływami niemógł mieć Gołębiowski pogodnego i bez

stronnego usposobienia dla przeszłości, koniecznego do zrozumienia historyi polskiej.

Dziejów Polski za Władysława Jagielly i Wladyslawa III objętych dwoma tomami, (Warsz. 1846) nie można nazwać utworem prawdziwie historycznym. Nawet zewnętrznemu układowi, który przecież zawsze powinien być artystyczny, zbywa na koniecznych warunkach. Naśladownictwa nic nie poleca, jednak powinniśmy znać umiejętne wzniesienie się Europy i starać się go dosięgnąć. Gołębiowski sam wyznał, że historyi, do ktorej przystępował, sam przez siebie ułożyć nie umiał; wziął więc za wzór dzieje angielskie pisane przez Henry, nazwisko, którego prawdziwa umiejętność historycznie nieznana. Gołębiowski opowiadanie swoje podzielił na zewnętrzne i wewnętrzne dzieje, którego to podziału nie nazwiemy ani logicznym, ani szczęśliwym, gdyż z niego wynikło powtarzanie i zamieszanie. Opowiadanie niema ruchu, nie postępuje i nie żyje. Czyny i osoby są cieniami, których pięknej lub odrażającej formy dojrzeć nie podobna. Opowiadanie koniecznie żyć powinno, obrazy poruszające się każdy w swoim zakresie powinny być natchnione przez jedno uczucie, wszystko obejmujące i zawsze przytomne. Historyczne natchnienia uważamy za najświatlejsze wzniesienie się duchowej wiedzy. Między wyobrażeniami o kronikarstwie i historyi są różnice. Ustanowił je właściwie uczony Mikołaj Malinowski. Gołębiowski nachylił się ku metodzie kronikarskiej, zaczyna opowiadanie i przerywa, usuwa zdarzenia zupełne, obce przenosi do czasów i krajów dalekich, a nakoniec powraca do pierwszego przedmiotu, o którym czytelnik już mógł zapomnieć. Długie panowanie Władysława Jagiełły należało przedstawić nie wedle lat, ale za pośrednictwem wypadków jednej natury. Wojna n. p. z Krzyżakami mogła stanowić jedno opowiadanie. Umysł od razu byłby widział cały jej kierunek jéj rozwijanie się, zamknięcie. Gołębiowski mówi o prawodawstwie, podatkach, stanie oświecenia, o kmieciach, lecz nim opowiedział co u nas było, umieścił pierwéj swoje rozumo

wania o tych przedmiotach. Styl jasny lecz zimny, jednostajny, nigdzie nie znać uniesienia. Panowanie Kazimierza, Jana Olbrachta i Alexandra (Warsz. 1848) stanowiące tom trzeci, jest tylko pierwszym szkicem, który zapewne później zamierzał Gołębiowski rozwijać i dopełniać.

Kajetan Kwiatkowski ur. 1770 † 1852 przysłużył się dziełem: Dzieje narodu polskiego za panowania Władysława IV. Warsz. 1823. Czerpał on starannie w spółczesnych źródłach i to wiernie oddał w swém dziele. Nie można téj pracy sądzić z teraźniejszego stanowiska krytyki, jestto dzieło więcej kronikarskim sposobem obrobione bez dokładnego skreślenia wewnętrznego życia narodu, a stylowi brakuje wdzięku i gładkości.

Bezimienny (podobno Wyrwicz) skreślił Konfederacyą Gołąbską, którą księgarnia Kamieńskiego i Spółki z makulatury na tytki przeznaczonéj uratowała i na widok publiczny swoim nakładem wydała w Poznaniu 1853. Jestto obraz wymowny panowania Michała Korybuta.

T

Stanisław Przyłęcki wydał: Ukrainne sprawy, przyczynek do dziejów polskich. Lwów 1824. Pamiętnik o Koniecpolskich. Lwów 1841. Wiadomość o wtórém wydaniu żywota Chrystusa, przez Ś. Bonaventurę po łacinie napisanego a przez Baltazara Opecia na polski język przełozonego. Lwów 1844. Wspomnienie o Władysławie Warneńczyku na obchód czwartej stuletniej rocznicy skonu jego pod Warną. Lwów 1844. Wszytkie te dzieła zawierają ważne do dziejów naszych, a nieznane pomniki.

Adryan Krzyżanowski, Ur. d. 8 września 1788 r. we wsi Dębowo w Łomżyńskiem, sprawował obowiązki nauczycielskie od r. 1806 1830; przez ostatnie lata był professorem matem. w uniw. warsz. † 21 sierpnia 1852. Wydał następne dzieła: Teorya liczebnych równań wszech stopni podług binomu Newtona. Warsz. 1816. Geometrya analityczna linii i powierzchni drugiego rzędu. Warsz. 1822. O życiu uczoném Stanisława Solskiego. Warsz. 1822. O zα

bytkach mowy słowiańskiej pozostałych w nazwiskach rodzin i miejsc krajów, które kiedyś były ojczyzną Słowian. Prócz tego ogłosił po roku 1830 wiele rozpraw, jak np. o gwiazdach spadających, o gwiazdach podwójnych. Wisła i nowe zejście tej rzeki. Wszechświat i jego ogrom. Wspomnienie jubileuszowe Kopernika i wiele innych. Ale najważniejszą jego pracą jest: Dawna Polska ze stanowiska jej udziału w dziejach postępującej ludzkości skreśloną w jubileuszowym Mikołaja Kopernika r. 1843. Nakoniec wydał: Zarysy zakonu Maltańskiego w Polsce. Zarys ten wyjaśnia ciekawe szczegóły zakonu o ile się odnoszą do dziejów naszych. W dawnej Polsce najgłówniéj go zajmowało wykazanie polskiej rodowitości Mikołaja Kopernika i tego też dokazał.

Dominik Szulc professor gimnazium odznaczył się w ba daniach historycznych. Napisał: O Tarnowie Mazowieckim (Thorn) do Kopernika. Warsz. 1843. O znaczeniu Prus dawnych zmappą. Warsz. 1846. O Pomorzu Zaodrzańskiem z mappa. Warsz. 1850. O źródle wiedzy tegoczesnej Warsz. 1851. W dziele o znaczeniu Prus dawnych przytacza stanowcze świadectwa na wykazanie, że na prawym brzegu Wisły nie było Germanów, że dopiero Krzyżacy przynieśli i narzucili cokolwiek niemieckie żywioły, że Prusów nie za Germanów, Litwinów, nie za Słowian nawet ogólnie, ale za Lechitow, za Polan uważać należy. W dziele o Tarnowie mazowieckim dowodzi, że ziemia Chełmska jest najstarożyt niejszym krajem polskim, że nigdy nie znała germańskiej, pruskiej, ani litewskiej narodowości, że na niéj nigdy przed 1228 rokiem nie bylo germańskich żywiołów. Przytacza nadanie Konrada księcia mazowieckiego 1222 r. dowodzące, że przed wezwaniem Krzyżaków nie Toruń ale Tarnów miasto polskie i jak wszystko wnioskować pozwala chrześciańskie istniało. W r. 1854 wyszły pisma Dominika Szulca z kartą jeograficzną. Nadto wydał: Życie Mikołaja Kopernika. Warsz. 1855.

« PoprzedniaDalej »