Obrazy na stronie
PDF
ePub

§. 5. Podział naszego piśmiennictwa w języku Polskim ze względu wewnętrznego ruchu na siedm okresów:

I. okres Starosławiański. Od niepamiętnych czasów aż do ustalenia się stosunków z Rzymem przez zaprowadzenie biskupstw 1000 r.

II. okres Piastowski. Od zaprowadzenia biskupstw aż do założenia akademii w Krakowie; czyli od 1000 do 1347 64 roku.

III. okres Jagielloński. Od założenia akademij Krakowskiej aż do założenia pierwszej drukarni Polskiej: czyli od 1347-64 do 1521 r.

IV. okres złotego wieku. Od założenia pierwszéj drukarni Polskiej aż do kłótni akademii Krakowskiej z Jezuitami o założenie przez nich swojej uczelni w Krakowie; czyli od 1521 do 1621 r.

V. okres jezuicki. Od kłótni akademii Krakowskiej z Jezuitami aż do Konarskiego; czyli od 1621 do 1750 r. VI. okres Konarskiego. Od wzniesienia się lepszego smaku aż do wystąpienia Mickiewicza; czyli od 1750 do 1822 r.

VII. okres Mickiewicza dotąd trwający: czyli od 1822 do naszych czasów.

[ocr errors]

OKRES I.
STAROSŁAWIAŃSKI.

Od niepamiętnych czasów aż do ustalenia się stosunków z Rzymem przez zaprowadzenie biskupstw 1000 roku.

§. 6. Znamię ogólne tego okresu. Sławianie, należący do rodziny indoeuropejską zwanej, jako odwieczni tubylcy, posiadali własną cywilizacyę, własnę oświatę. Lecz jakie jej było oblicze? dopiero domyślamy się i na drodze badań dochodzimy. Dotąd tyle pewnego wiemy, że mieli własne pojęcie o bóstwie, czczoném pod rozlicznemi postaciami, iw ierzyli w nieśmiertelność duszy; że obok sądu przysięgłych i sejmów mieli władzę pospolitą z wyborów, a w domu rodzina ulegała głowie rodu; że rolnictwem jako na równiach siedzący głównie się zajmowali, lecz nadmorscy i kupiectwem się bawili, a nawet i górnictwo znano. Co zaś było u wszystkich Sławian, musiało być i u Polaków.

§. 7. Język. Od bardzo dawnych czasów są znane te wszystkie mowy Sławiańskie, które jeszcze dziś istnieją. Koniecznością więc jest przyjąć, że się te różnice językowe już w zapadłej starożytności ustaliły pod wpływem przeróżnych okoliczności, i w czasach z dziejów nam znanych mowy te tylko doskonaliły się lub psuły i gasły, ale żadna nowa nie powstała. Za najstarszy dowód o istnieniu języka Polskiego możnaby wziąść napis na posągu w Bambergu który podług Kolara jest Polskim.

Dochodzenie, kiedy była tylko jedna mowa Sławiańska i jak dawno potworzyły się teraźniejsze mowle czy narzecza (dyalekty), praca to da

remna. Że wielu poczytuje język Bułgarski czyli cerkiewny za pień a inne za konary, pochodzi to z dowolności; przyczyny rozumnej albo z dziejów wynikającej nie ma żadnéj. Lecz że z naukowego obrabiania tego języka już martwego wielkie wynikają korzyści dla żyjących, nie da się zaprzeczyć, bo zbyt są widoczne, i cieszymy się, że tak znakomitych mężów z nauki, jak Dobrowskiego, Mikłosicza, i wielu innych na tem polu już mamy.

§. 8. Pomniki piśmienne. Aby starożytni Sławianie przed przyjęciem wiary chrześciańskiej zajmowali się piśmiennictwem, nie ma żadnego śladu, choć niewątpliwém być zaczyna, że używali pisma runicznego, a nawet że oni są jego twórcami. Ślad tego pisma mamy w napisach: na posągach bóstw Pomorskich znalezionych w XVIII stuleciu w okolicy, gdzie niegdy stało miasto Radgoszcz (Retra) ze sławną świątynią (dzisiejszą Prilwitz); na szyszakach, które w Styrsku wykopano 1812 r. między Radogniem a Ptujem i które Jędrzej Kucharski wyczytał r. 1828; nakoniec na kamiennych posągach, które Jan Kolar 1835 r. w Bambergu odkrył i wyczytał.

W miarę szerzenia się chrześciaństwa u Sławiań i używanie pisma poczęło się u nich szerzyć. Naprzód występuje głucha wieść o glagolicy nad Siném morzem (Adryatyckiém) która ś. Hieronima, rodem Sławianina, w IV stuleciu żyjącego, poczytuje za twórcę jéj, a która była użytą do pisania ksiąg kościelnych w tamtych stronach; najdawniejszy zaś pomnik jej wydał Kopitar pod napisem Glagolita Closianus etc. Vienna 1836. Następnie w IX stuleciu bracia Kiryło i Strachota (Cyryl i Metodyusz) rodem z Solunu, apostołowie Bułgarów i Morawców, na wzór abecadła Greckiego wymyślili kirylicę i użyli jej zaraz sami i ich spółpracownicy do tłumaczenia Pisma Świętego i ksiąg kościelnych na język Bułgarski, nazywany dotąd starosławiańskim lub cérkiewnym; lecz znachodzi się wzmianka, że już tu jakieś inne pismo przed kirylicą było w używaniu, choć nie tak dogodne. Najstarszy pomnik kirylicą pisany są Ewanielie Ostromira posadnika Nowogrodzkiego z r. 1057 wydane. Nakoniec inni Sławianie, mianowicie zachodni, przyjęli pismo Rzymskie.

Znane jest podanie, iż już w Xtém stuleciu był kościół Sławiański 8. Krzyża w Krakowie, tudzież to drugie, że byli z Wielkich Moraw wyprawieni do Polski opowiadacze dobrego poselstwa, nakoniec na drodze dziejowej poczyna być udowodnionem, że w Polsce wprzód był zaprowadzony obrządek Sławiański podług Greckiego, nim wszedł Łaciński. To zmusza nas do przyjęcia, żeśmy w ciągu X stulecia (jeżeli już nie od czasów Metodego, który † 881) przez udział w obrządku Sławiańskim używali także ksiąg kirylicą pisanych, jakiemi były: służba Boża i Pismo Święte. Nie od rzeczy też będzie przyjąć, że w tym samym czasie starano się także o tłumaczenie z Bułgarskiego na Polskie choć ewanielij i psalmów, jeżeli nie całego Pisma świętego i służby Bożej, bo ewanielie trzeba było przynajmniej podczas mszy obecnym głosić a psalmy śpiewać przy różnych obrzędach.

Cobądź, prócz wspomnionych napisów nie posiadamy z doby starosławiańskiej nic pisanego; a wieść, że Bolesław Chrobry kazał jakieś książki jakoby z czasów pogańskich pochodzące poniszczyć, całkiem czcza i nie ma podstawy nawet prawdopodobieństwa. Tak tedy jesteśmy zmuszeni ze źródeł obcych, a niedokładnych i skąpych, czerpać wiadomości o stanie moralnym i umysłowym w tej dobie naszych przodków; tudzież źródeł znacznie późniejszych własnych, które już pod wpływem chrześciaństwa u nas spisano; nakoniec wpatrywać się mamy w pieśni, klechdy, podania i przysłowia między ludem krążące, a do których spisywania dopiero w nowych wzięto się czasach, aby przeczuć, odgadnąć, wyśledzić te, które z tego starosławiańskiego okresu pochodzą. Poszukiwania na tém polu już przynoszą owoce.

Prócz samych zbieraczów u nas najwięcej wdali się w rozumowanie nad tym przedmiotem: A. W. Maciejowski i Jan Majorkiewicz.

Skazówka zbiorów.

Łukasza Gołębiowskiego: Lud Polski, jego zwyczaje, zabobony. Warszawa 1830.

Wójcickiego: Przysłowia narodowe t. 3. War. 1830.

Wacława z Oleska: Pieśni Polskie i Ruskie ludu Galicyjskiego. Z muzyką instr. przez Karola Lipińskiego. Lwów 1833.

Adama Czarnockiego (używającego nazwiska Zoryana Dołęgi Chodakowskiego): O słowiańszczyźnie przed chrześciaństwem i Waw. Surowieckiego zdanie o piśmie temże itd. Krak. 1835.

J. Łozińskoho: Ruskoje wesile. Perem. 1835.

K. W. Wójcickiego: Pieśni ludu Białochrobatów, Mazurów, i Rusi z nad Bugu i t. d. muzyka Dobrzyńskiego t. 2. War. 1836.

Tegoż: Starożytne przypowieści z XV, XVI i XVII wieku. War. 1836.

Tegoż: Klechdy. t. 2. War. 1837.

Czeczota: Piosnki wieśniacze z nad Niemna, we dwu częściach. Wil. 1837.

Tegoż: Piosnki wieśniacze z nad Niemna i Dźwiny Wil. 1839. Tegoż: Piosnki wieśniacze z nad Niemna i Dźwiny z dołączeniem pierwotwornych w mowie Sławiano - Krzewickiej. Wil. 1844.

Zegoty Paulego: Pieśni ludu Polskiego w Galicyi. Lwów, 1838.
Tegoż: Pieśni ludu Ruskiego w Galicyi. t. 2. Lwów 1839.
Józefa Konopki: Pieśni ludu Krakowskiego. Krak. 1840.
J. J. Lipińskiego: Piosnki Wielkopolskiego ludu. Pozn. 1842.
Kar. Balińskiego: Powieści ludu. War. 1842.

Jana Barszczewskiego: Szlachcic Zawalnia czyli Białoruś w fantastycznych opowiadaniach. t. 2. Petersb. 1844 i 5.

Ludwika Zeisznera: Pieśń ludu Podhalan czyli gorali tatrowych Polskich i t. d. Warszawa 1845 roku.

L. Siemieńskiego: Podania i legendy. Poz. 1846

E. Izopolskiego: różne poszukiwania umieszczone w Ateneum. Są jeszcze w rękopismach: pieśni ludu Polskiego na Szląsku i Gustawa Gizewiusza pieśni Polskich Prusaków.

Pieśni Litewskie przekładania Ludwika z Pokiewia (Jucewicza). Wilno 1844.

Pieśni ludu Nadniemeńskiego z okolic Aleksoty, zebrał i przełożył Karol M. Brzozowski. 1844.

Kraszewski umieścił swój przekład Litewskich pieśni w Ateneum. Adam Słowikowski zebrał i przełożył dumy Wołyńskie. Znajdują się w Ateneum.

Die Vollkssagen, Ostpreussens Lithauens und Westpreussens von Tetau und Temme, Berl. 1837.

Schlesische Sagen, Historien und Legenden - schatz von Herman Gödsche, Meissen, 1839.

U ich innych Sławian zbierali:

Wuk Stefanowicz Karadzicz u Serbów.
Maksymowicz u Małorusinów.

Kirejewski u Wielkorusinów.

Czelakowski u Czechów.

Kolar u Słowaków.

Achacel i Emil Korytko u Ukrainców. I bardzo wielu innych.

« PoprzedniaDalej »