Obrazy na stronie
PDF
ePub

nowsze jego dzieje“), IGNACY MATUSZEWSKI (Osobno ogłosił tom p. t. Swoi i obey, Warszawa, 1898), WLADYSŁAW Jabłonowski, ZYGMUNT WASILEWSKI, ANTONI POTOCKI, WŁADYSŁAW RABSKI. Subtelnym i paradoksalnym w pojęciach estetyczno-krytycznych okazał się MIECZYSŁAW PAWLIKOWSKI, który w Galicyi należał do najbardziej cenionych.

O STANISLAWIE TARNOWSKIM, który, obok krytyki bieżącej, uprawia studya rozleglejsze, będę miał sposobność pomówić niebawem.

c) Ocena stopnia oryginalności utworów.

Trzecia ta czynność krytyczna mogłaby z pozoru być podciągnięta pod pierwszą; przy bliższem jednak zastanowieniu zrobić tego nie można, gdyż oryginalność pewnego utworu zależy zarówno od treści, jak i od formy, i dopiero po dokładnej ocenie jednej i drugiej wolno wyrzec sąd stanowczy. Stąd dopiero teraz mówić mi o tem wypadło.

1. Prawdziwa oryginalność jest rzeczą bardzo rzadką na świecie. Rozwodził się nad tem u nas szeroko JÓZEF IGNACY KRASZEWSKI w młodzieńczej dobie działalności swojej, namiętnie udowodniając: „jak się robią książki nowe ze starych książek" 1) pod dewizą, iż żyjemy z kradzieży (ex rapto vivimus). Powtarzano to później nie tak namiętnie, a wreszcie MAKSYMILIAN KAWCZYŃSKI postawił jako zasadę, iż w literaturze europejskiej nowszej większa część dzieł powstała przez naśladowanie pewnych nielicznych tworów oryginalnych. W rozprawie p. t. Determinizm a literatura (1884 w „Przewodniku Naukowym i Literackim", str. 401437) powiedział on: Twórcy i naśladowcy-oto wielki podział pomiędzy ludźmi; do pierwszego należą nieliczne jednostki, do drugiego-rzesze niepoliczone. Nic w tem dziw

[ocr errors]

1) W „Tygodniku Petersburskim" r. 1837. Obecnie znajduje się ten artykuł w X-ym tomie „Wyboru Pism Kraszewskiego", wyd. pod moją redakcyą (Warszawa, 1894).

nego; aby być twórcą w rzemiośle, trzeba być panem tworzywa i narzędzia; aby być twórcą w języku, trzeba być panem zasobu językowego, umieć sięgnąć poza ten zasób jeszcze, zrozumieć cel nowy i znaleźć sposób wykonania. W nauce, w umnictwie, w literaturze nie będzie twórcą, kto nie poznał całego doówcześnie nagromadzonego już zasobu myśli, dzieł sztuki, piśmiennictwa, ponieważ tylko w ten sposób staje się panem przedmiotu. Zadanie takie na każdym stopniu ludzkiej oświaty jest trudne i tylko dla jednostek dostępne, ponieważ, oprócz zapanowania nad danem tworzywem, potrzeba jeszcze tej wyjątkowej energii, która pragnie analizę zjawisk posunąć o jeden element dalej, syntezę myślenia o jeden podnieść stopień, twórczość sztuki jednym wzbogacić ideałem. Taka energia, łamiąca daną granicę, możebną jest w każdym czasie, w każdej rasie i w każdym dla ludzi stosownym klimacie, ponieważ zależy li-tylko (?) od wytrwałej woli naszej, skierowanej świadomie do pewnego celu. Geniusz to jest cierpliwość, lecz że tej cierpliwości zbyt często niecierpliwość przeszkadza, że się zdrowie łamie, stąd pochodzi, że taka twórczość, chociaż możebna zawsze, zjawia się tylko rzadko".

[ocr errors]

Nie będę tu kwestyonował twierdzenia co do geniuszów; jest ono samo przez się zbyt jawnie jednostronnem, ażeby mogło kogo zmylić dzisiaj; zgadzam się atoli na to, że oryginalność jest rzadka i że naśladowców jest mnóstwo, a stąd potrzeba historykowi literatury baczną zwrócić uwagę na dokładną analizę składowych czynników każdego utworu, śledząc na drodze historycznego regresu za pierwszą chwilą pojawienia każdego z tych czynników“. Takie śledzenie początku pomysłów i formy literackiej da nam możność oznaczenia stosunkowej oryginalności każdego utworu. Mówię: stosunkowej, gdyż o dojściu do źródła bezwzględnej oryginalności marzyć niepodobna, z powodu że wiele zabytków, uprzedzających chronologicznie te, jakie znamy, zaginęło.

2. Ażeby słusznie ocenić tę stosunkową oryginalność, potrzeba najprzód wyróżnić naśladowanie ogólnych form twórczości literackiej, takich, jak: epopeja, liryka, dramat, poemat dydaktyczny, nowella, powieść, różne rodzaje wymowy, różny sposób wykładania historyi, filozofii i t. d. Tu wszyscy piszący są zależni dotychczas w większej lub mniejszej mierze od wzorów greckich, rozmaicie modyfikowanych.

„Oryginalność literacka narodów nowożytnych-jak powiada M. Kawczyński-polega na ciekawości i zainteresowaniu się względem dzieł ducha, na wyborze pomiędzy różnorodnymi wątkami, na dawaniu pierwszeństwa jednym przed drugimi, na sposobie urabiania, przekształcania i doskonalenia form przejętych, czy pożyczonych. Istnieje pewien rozwój prawie przyrodzony wątków i form, tkwiący w nich samych, dany zarodkowo w wątkach i formach pierwotnych; potrzeba było tylko dość zręcznego umysłu, by odgadnąć i urzeczywistnić ten rozwój możliwy. Istnieje także inny rozwój, wywoływany zamiarowo i poddany zasadom artystycznym. Ale wszystko: wątki, formy, zasady artystyczne, zostaje pod władzą sposobu patrzenia na świat i życie ludzkie, pod władzą pewnej filozofii, która może być naiwną lub głęboko przemyślaną, a której nie można odmówić wytworom literackim najpierwotniejszym... Życie historyczne nie ma czasu czekać wszędzie na rozwój samorodny cywilizacyi tubylczej. Ponieważ ciekawość ludzka z natury już zwraca się do rzeczy dziwnych i obcych, do czegoś odrębnego, różnorodnego, rozwój taki był możliwym jedynie wśród narodu odosobnionego, w takiem miejscu i czasie, kiedy nic z zewnątrz go nie pociągało. W takiem może położeniu był Egipt starożytny... Jeżeli naród jaki w chwili pierwszego zetknięcia się z innym narodem nie ustalił jeszcze obyczajów swoich, jeżeli nie doszedł do pewnego sposobu patrzenia na świat, jeżeli nie ma religii, będącej zarazem jego wiedzą i jego filozofią, i jeżeli naród obcy jest wyższym naden pod tymi względami;—to pochód postępu tubylczego zatrzyma się, ulegnie wpływowi zewnętrznemu, a jego charakter

względnie tylko będzie własnym. Tak było ze wszystkimi nowożytnymi narodami Europy" 1). A jeżeli tak się rzecz ma co do ogółu cywilizacyi, czemu zaprzeczyć niepodobna, to niewątpliwie zbytecznem byłoby wykazywać zależność tego rodzaju u każdego poszczególnego autora, chyba że zauważymy w jego utworach bliższe powinowactwo z pewnym wzorem starożytnym.

Powtóre, posiadamy wszyscy w Europie od czasu przyjęcia chrześcijaństwa wspólny skarbiec myśli, uczuć, ideałów, semickiego pierwotnie pochodzenia, przekształconych następnie pod wpływem cywilizacyi grecko-rzymskiej. Wytykanie takich pożyczek poszczególnemu autorowi byłoby również rzeczą bezużyteczną po ogólnej charakterystyce tego wpływu, chyba znowu że ktoś specyalnie przybliża się do wzorów, podanych w Biblii lub w pisarzach kościelnych z pierwszych wieków chrześcijaństwa.

Po wykluczeniu tych dwu źródeł, z których czerpał i czerpie ogół piszących w Europie, pozostaje obszerna jeszcze dziedzina wpływów literatur poszczególnych i talentów pojedyńczych na rozwój tych literatur, które się w czasie później pojawiły, i tych pisarzów, którzy się później urodzili. Tutaj również odróżnić potrzeba wpływy ogólne (prądy myśli i uczucia, lub też formy) od wpływów specyalnych (myśli poszczególne i sposób wyrażenia). W tym drugim wypadku można uważać za prawidło, że tam tylko naprawdę wolno mówić o zależności jednego autora od innych, o po. życzkach, zaciągniętych przezeń, gdzie nietylko pomysł, ale pojedyńcze momenta w przeprowadzeniu tego pomysłu lub zgoła nawet wyrażenia wzoru z jednej, naśladowania z drugiej strony, mają ze sobą większe lub mniejsze podobieństwo. Prawidło to ma na celu zapobiedz tyın zbyt pochopnym do odmawiania oryginalności zapędom, które, pochwyciwszy jakąś myśl, jakiś nastrój, jakąś sytuacyę, przedstawia

1) M. Kawczyński: „Essai comparatif sur l'origine et l'histoire des rythmes" (Paryż, 1889, str. 195).

jącą pewne analogie z innemi myślami, nastrojami, sytuacyami, gotowe odrazu pomówić autora o naśladownictwo, gdzie zaledwie można mówić o jakiemś dalekiem oddziaływaniu, albo nawet da się zaznaczyć całkowita niezależność.

3. Nie od rzeczy też będzie nadmienić, że potrzeba nader ściśle zbadać wzajemny stosunek chronologiczny porównywanych utworów i wykazać, że zależność jednego pisarza od drugiego była możliwa w czasie. Zdarzają się bowiem podobieństwa, wynikające już-to z ogólnego usposobienia umysłów w pewnym okresie czasu, już-to z oddziaływania równoczesnego na różnych autorów jednego wspólnego wzoru, chronologicznie dawniejszego. Ostrożność zatem wielka i krytycyzm ścisły w dochodzeniach tego rodzaju są niezbędnym warunkiem trafności wywodów i słuszności sądów, wydawanych o pewnym utworze.

4. Niemałej też baczności wymaga oznaczenie stopnia, w jakim autor, czy poszczególne jego dzieło zależy od innych wcześniejszych. Może tu być pomysł wzięty skądinąd, a rozwinięcie jego albo zupełnie samodzielne, albo też w pewnych granicach samodzielności utrzymane. Naodwrót styl, dykcya może zostawać w zależności od pewnego wzo· ru, ale myśli, uczucia, ideały mogą być mniej lub więcej samodzielne. Chcąc być sprawiedliwym krytykiem, nie można rządzić się fantazyą, chęcią zabłyśnięcia odkryciem, lecz trzeba skrupulatnie ważyć na szali drobne nawet różnice, bo zastrzegłszy na początku, iż oryginalności jest bardzo mało na świecie, należy zaznaczać i niewielkie jej cząstki, gdyż te właśnie cząstki są istotnym dorobkiem cywiliza. cyjnym, składanym przez autora do skarbca ogólnego.

Literatura nasza w większym jeszcze stopniu, niż wszystkie zachodnio-europejskie, ulegała wpływom rożnorodnym. Chrześcijaństwo, Czechy, Niemcy, literatura starożytna grecko-rzymska, włoska, francuska, niemiecka, angielska i znowu francuska oddziaływały i oddziaływają silnie na naszą. To też, odkąd u nas zaczęto krytycznie się zastanawiać nad przeszłością, nie zaniedbano wskazywać tych

« PoprzedniaDalej »