Obrazy na stronie
PDF
ePub

Który karwatkę choć z sukna prostego,
Nosił na sobie jak co kosztownego,
Ochraniając jej albo łosią skórę,

Napiął się w górę.

Już to pan zacny owych czasów bywał,
Który Morawski z sroką giermek miewał" i t. d.

Inne pisma wierszowane Witkowskiego mają treść moralną i religijną, jako to: Apophtegmata, albo subtelne powieści z ksiąg Plutarcha (1615), Proporzec żołnierza Chrześcijańskiego (Warsz. 1626). Wiersz o obrazku Baranka Bożego (Jarosł. 1626) i t. d.

Współczesny Witkowskiemu Piotr Gorczyn jeśli nie przewyższał go talentem poetyckim, to ważnością osób na których cześć pisał i przedmiotów społecznego interessu, obchodzących całą Polskę. Jego Poean to jest wdzięczne pienie Kamoen Sarmackich na szczęśliwe zwrócenie J. O. Samuela księcia na Korcu (1618), nie jest ofiarą pochlebną magnatowi tak pospolitą w epoce o której mówimy, ale rzeczywiście organem radości całego kraju z powrotu od Turków męczennika tureckiéj srogości, echem powszechnego współczucia nad jego cierpieniami. Nie płaskie pochlebstwo natchnęło poetę takiem np. przemawianiem do Koreckiego.

[ocr errors]

,,Witaj panie znamienity!
Zwyciężco niepospolity,
Panuj długo téj krainie,

A Turczyn niech przez cię ginie.

Niech Wołoszyn swéj hardości
Ustąpi i Polskich włości.

Niech Tatarzyn nie plondruje,
Ni sprośny Turczyn wojuje.
Woła cię smutne Podole,
Woła i w Fokuciu pole.

Wszystko pusto: miń podwoje
Polskie; a szerz imię twoje
Jakoś czynił w czasy one,
Gdyś chodził pod morze słone,
Kiedy staniesz na granicy
Zadrżą wszyscy przeciwnicy!
I na sercu swem zemgleją,
Co się dziś karmią nadzieją“.

Drugi wiersz Gorczyna p. t. Zelus korony polskiej na złe dzisiejsze obyczaje (1618), obok myśli obywatelskiej ma ustępy niepospolite co do poetycznego wykonania. Tatarzyn co rok napada na Polskę lejąc krew i niecąc płomień pożaru, kmiotek jęczy w ucisku, a panowie zbytkują, chowają ciżbę sług próżnujących, kłócą się z sąsiadami- oto treść Zelusa. Poeta zwraca się do Boga w którym jednym nadzieja:

O prawodawco! świętobliwy Panie,
Wejrzyj swém okiem w nasze utrapienie,
A z nas złożywszy te ciężkie kłopoty
Wróć nam wiek złoty".

Inny utwór Gorczyna w formie dyalogu p. t. Żałosne pożegnanie i t d. (1618) na śmierć małżonki Samuela Koreckiego Katarzyny córki Jeremiasza Mohiły, mniej nam się wydaje poetycznym od innych pism tegoż poety. Zresztą Gorczyn niedosyć skrupulatnie szanując cudzą literacką własność, lubił niekiedy zapożyczać i po swojemu przerabiać piękniejsze wiersze innych poetów a mianowicie Jana Kochanowskiego. Usprawiedliwmy się z tego co mówimy.

Kochanowski w Satyrze powiada o zbytkach:

.,Kto da pięćdziesiąt potraw, on da tyle troje,
Ty go upoisz a on i woźnice twoje,
Ty w rysiu on w sobolu"...

Gorczyn w Zelusie:

,,Sto dasz półmisków, on da tyle troje, Ty go napoisz a on i woźnice twoje, Ty dasz pachołkom kuny on da rysie.“

Kochanowski (Księga II, pieśń V) mówi o dziewicach polskich uprowadzonych w tatarską niewolę:

,,Córy szlacheckie (żal się Panie Boże), Psom bisurmańskim brzydkie ścielą łoże."

Gorczyn w Zelusie:

,,Drugie w dalekie zaprzedane kraje,.
Opłakiwając nasze złe zwyczaje,

Psom bisurmańskim ścielą brzydkie łoże,
Pożal się Boże!"

Kochanowski w trenie XIII woła do zmarłéj córki

,,Moja wdzięczna Urszulo, bogdaj ty mnie była Albo nieumierała, lub się nierodziła."

Gorczyn w Dyalogu na śmierć Koreckiéj, kładzie w usta sieroty (Tren III) te wyrazy:

,,O moja wdzięczna matko! bogdaj ty mnie była Albo nieumierała, lub mię nierodziła“.

Moglibyśmy więcej uczynić podobnych cytacyj, ale i to cośmy przywiedli, dostatecznie wykazuje przywłaszczenia literackie Gorczyna.

Kolejno niegodzi się pozostawić bez wzmianki poezyj łacińskich uczonego męża Tomasza Tretera kanonika warmińskiego; pisał wierszem: Obrazy papieżów Dzieje Lit. T. 111.

5

(Pontificum Romanorum Effigies, Rzym, 1530); O życiu t cudach s. Benedykta; Obrazy cesarzów rzymskich (Romanorum Imperatorum Effigies, Rzym, 1583); Sceny cnót kardynała Hozyusza (Theatrum Virtutum Cardin. Hossii, Rzym, 1588); Ody i t. d. Posiadał sztukę sztycharską i utwory swoje illustrował rycinami na miedzi.

Stanisław Serafin Jagodyński należy do dowcipniejszych owoczesnych pisarzów wierszem. Jako dworzanin Zygmunta III i Władysława IV, tłumaczył dla nadwornego teatru dramatyczny włoski dziwoląg pod tyt. Wybawienie Rygiera z wyspy Alcyny (Krak. 1628), o którym wspomnimy mówiąc o teatrze; ale co najlepiej maluje stronę talentu Jagodyńskiego to jego lekkie wiersze, jak: Grosz pod zasłoną i ozdobą skrzydeł króla ptaków orła JO. książąt Radziwiłłów itd. (Krak. 1620) Satyra na chciwość, egoizm, przekupstwo, oraz epigrammata pod napisem: Maszkary mięsopustne, przytém kłoda popielcowa z Parnasu, oraz tak zwane Duorzanki naśladowanie łacińskich i polskich Fraszek Kochanowskiego. Przytaczamy na próbę jeden z jego epigrammatów.

,,Wszyscy dzisia w maszkarachi, żaden w swoim

stanie,

Żaden w swojej personie kontent niezostanie.
Maszkarami bawią się grody i narody,
Aby błędy pokryli jak trądy i wrzody.
Hiszpani swe łakomstwo wiary pomnożeniem,
Cielesność pokrywają Włoszy przyrodzeniem,
Pijaństwo Niemcy męztwem, Polacy ludzkością,
Węgrzy zowią defekty w ubiorach skromnością.
Owo i pospolitych i w sprawach każdego,
Wszystko dzisia maszkary nie masz nic szczerego."

Jagodyńskiemu przypisują tłumaczenie Tryumfu miłości z Petrarki-wiersza, który dotąd zostaje w ręko

piśmie (ob. Pisma rozmaite wyawane przez T. D. Wil- / no 1838 str. 116); przekład ten nie należy zapewnie do tych, które w literaturze stanowią epokę, zasługuje wszakże na uwagę z powodu płynnego wiersza i czystéj polszczyzny. Przytaczamy tu sonet dedykacyjny tłumacza do Władysława IV.

[ocr errors]

Tryumf miłości w polski kopieniak ubrany, Za twojém zozkazaniem o gwiazdo zimnego Trionu, tu przywiodłem do tronu twojego, Zewleczony z Tuskańskiej ślicznéj Palandry.

Wprawdzie prostém przejmowan piórem, niezrównany
Ów Apollo odemnie Parnasu włoskiego;
Tyś mi sam ducha dodał żem się ważył tego,
Aby był teraz do nóg twych ofiarowany.

Masz konie, wóz, oręże, postrzały i konie,
Masz brańce masz i pęta, łańcuchy, okowy,
Fortele i przebiegi, uchody i kraje,

I wszystko czém miłości słynie król surowy,
I boski i też ludzki rodzaj zhołdowany.
Szczęśliwa Lauro! przez cię taki tryumf wstaje."

Achacy Kmita jakkolwiek nieudarowany wysokim talentem poetyckim, zasługuje na wzmiankę choćby dla płodności swéj muzy i kilku szczegółów obyczajowych, które w jego utworach znaleźć możemy. Wybitną stroną Achacego Kmity jest nienawiść do żydów, z któremi autor jako urzędnik žup solnych w Bochni musiał miewać styczności, a za ich oszukaństwo wetował w szczególny sposób - wierszami. Zaledwie zasługują na przytoczenie jego utwory w tym rodzaju, jik: Proces sprawy bocheńskiej o Sakrament; Ein Sendt Erief, albo list od żydów polskich do Messyasza; Jery

« PoprzedniaDalej »