Kozaczyzna w Turcyi: dzieło w trzech cze̜ściach

Przednia okładka
W drukarni L. Martinet, 1857 - 391
 

Spis treści

Inne wydania - Wyświetl wszystko

Kluczowe wyrazy i wyrażenia

Popularne fragmenty

Strona 253 - WKsMości, jakie w nim znałem, i wszyscy, co go bliżej otaczają, są również usposobieni. Bawiłem dwa tygodnie z nimi. Był czas często i szeroko rozmówić się z wszystkimi prawie oficerami. Odwiedzałem i żołnierzy. Nieraz przychodziło mi na myśl, jak wielką miałbyś Książę pociechę, gdybyś tam był z nami. Dodam, że nimeśmy wyjechali do Burgas, nasłuchaliśmy się tu najdziwniejszych baśni o Sadyku i jego obozie. Ostrzegano nas, że tam głód; zaopatrzyliśmy się w suchary...
Strona 254 - W obozie Sadyka panuje porządek, a razem ochota i wesołość. Żołnierze bardzo przywiązani do dowódcy, korpus oficerów jest doborem ludzi rzadkich. Są tam i starzy wojskowi, i młodzi synowie obywatelscy z Poznańskiego i Polski. Wszystko zgodne i wszystko żyje po bratersku. Duch i ton ich daleki od grubego żołdackiego hałasu i od rozlazłości salonowej. Zdawało mi się, że byłem na łonie ojczyzny i gdyby nie słabość nagła, z trudnością bym wyrwał się z tego obozu.
Strona 238 - Ja widzę, że dziś najwyraźniej przyszedł na poetów czas budowania z ostruganych przez nich belek, ociosanych głazów i wypalonych cegieł tego, co ino tym materiałom w natchnieniu dotąd wyśpiewali.
Strona 256 - Księcia, że w tym wszystkim, co piszę o panu Zamoyskim, nie tkwi żadna osobista niechęć lub uprzedzenie. Zresztą rzecz już się stała. Mam tylko nadzieję, że W. Ks. Mość na przyszłość pod ściślejszy weźmiesz sąd doniesienia p. jenerała Zamoyskiego io jego działaniach nie z mów, ale ze skutków zawyrokujesz. Mówiłem to wszystko, co tu piszę, księciu Władysławowi; mówiłem i to, że książę Władysław widzi oczyma p. jenerała Zamoyskiego i cały tok formacji polskiej...
Strona 238 - Sadyk, już tam sobie nuci, harcując z mołojcami po dunajskich stepach; to żywotna, to błogosławieństwem Bożem odziana myśl, bo jemu Bóg dozwolił, dał się doczekać ze swej siewby swego żniwa, tego upragnionego owocu dla męża czynu, kiedy jego słowo przybiera formę„ odziewa się ciałem, oddycha życiem1).
Strona 257 - Cię nudzić długa ramota, bo jesteś jednym z tych ludzi, przed którym chciałbym otworzyć m ą. duszę i me serce, żebyś w nich czytał i je rozumiał w chwili, kiedy ci z którymi dla Polski pracowałem przez dwadzieścia lat, zrywaja ze mna, i chcą wmówić w opinią publiczna że to ja zrywam.
Strona 255 - Władysław mówił, że ich zatrzymuje dlatego, iż lęka się, aby w obozie nie mieli niedostatku. Dziś słyszę, że mają być do kontyngensu angielskiego odesłani, zapewne z drugim pułkiem. Jaki stosunek będzie tego kontyngensu z Polską iz Kozakami, którzy imieniem i tradycją wiążą się jeszcze z naszą sprawą, nie wiem. W tej chwili drugi pułk, który długo żołdu nie pobierał i odzieży nie miał, znajdzie się -materialnie lepiej pod płacą angielską; ale nadal zajdą trudności,...
Strona 238 - Bazar des voyages (Bazar podróżny), kazał rozwinąć go w salonie, usiadł pod nim i powiedział z uśmiechem: — Otóż teraz to jestem u siebie, jestem prawdziwym obywatelem, mam własny dach i gdziekolwiek mój namiot rozbiję, przynajmniej ta piędź ziemi do mnie będzie należeć. Zobaczycie, ja na Wschodzie nigdy w domach nie zamieszkam, zawsze będę u siebie, to rozumiem, koń z siodłem i namiot, to cała poezja Kozaka, Tatara, Beduina, ale na to trzeba przestrzeni, wolności, żeby...
Strona 257 - Mość jesteś w dobrem zdrowiu. Mam nadzieję, że zahartowany w przeciwnościach i te nowe a niemałe troski przemożesz zwykłą stałością, Polecam się doznawanym względom WX Mości Najniższy sługa A.
Strona 247 - Ibid. str. 249. 3) Ibid. str. 253. jakby to zrobić, aby wesprzeć usiłowania tych, co się wydzierają do czynu, bo i Sadyk, i Zamoyski i Wysocki, skoro chcą coś robić, to już więcej warci, jak wszyscy encyklopedyści w szlafrokach. To są wyżsi ludzie, bo wierzą i działają. Oni już tam coś robia, krzątają się żywo, już jest coś, co ma życie, jaż nie można powiedzieć, że wszyscy gniją"').

Informacje bibliograficzne