Juliusz Słowacki: jego życie i dzieła w stósunku do współczesnéj epoki, Tom 1Nakł. księg. Gubrynowicza i Schmidta, 1881 |
Z wnętrza książki
Spróbuj przeprowadzić to wyszukiwanie we wszystkich wolumenach: mia%C5%82
Wyniki 1 - 0 z 0
Inne wydania - Wyświetl wszystko
Kluczowe wyrazy i wyrażenia
30 lipca Arab autor ażeby Bécu będę Bielecki bowiem byłem Byrona całą całe całém cały choć ciągle czém często człowieka dnia domu dopiero dramatu Drezna Dreźnie dzieła emigracyi Euzebiusza Słowackiego Genewie Genewy godzinie Iliada jakiś Jan Bielecki jednéj jéj jestem jeżeli Juliusza kiedyś kilka Kora Kordyana korespondencyi Krzemieńca którego któréj którym Lambro list listu liście ludzi łem Mamo Marya Maryi Stuart matce matka matki miał miała Mickiewicz Mindowe moich myśl myśli naprzykład naszéj niczém niego niéj owéj Owoż owych pani Patteg panna Paryżu pisał poematu poeta poety poezyi pomiędzy potém później prze rozbiór rzeczy saméj siebie słowa Słowacki Słowackiego sobą swego swoich swoje swojém swoję świata tedy téj tém tém wszystkiém teraz trochę tyle uczuć Ursynów wiele więcej Wilnie właśnie wprawdzie wszy wszystkie wtedy wtenczas zatém zawsze zdaje znowu zupełnie żeby Żmii życia życie
Popularne fragmenty
Strona 21 - Serce jak kryształ w setne poryło się skazy, I tak wiecznie zostało. Wszystkie czucia skarby Ognistej wyobraźni rzucił na pożarcie, Wyobraźnia złotemi rozkwitała farby, I kładła się jak tęcza na ksiąg białej karcie; Lecz nie było w niej wiary w szczęście ani w Boga, Ludzie w nim mieli druha, w myślach świat miał wroga.
Strona 301 - Otom ja sam jak drzewo zwarzone od kiści, Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści; Ilekroć wiatr silniejszy wionie, zrywa tłumy. Celem uczuć — zwiędnienie; głosem uczuć — szumy Bez harmonii wyrazów... Niech grom we mnie wali! Niech w tłumie myśli jaką myśl wielką zapali...
Strona 238 - Byłem na jednym z nich — iz trudnością wyśledziłem przeczuciem prawie gospodynią, której się trzeba było ukłonić. Na takich balach tańcują mazura — i to mi największą sprawia przyjemność. Najprzyjemniejsza jednak część dnia dla mnie jest ta, którą przepędzam w do[mu]. Jestem zupełnie na wsi — z rana po śniadaniu wychodzę z panną Eglantyną do ogrodu. Czas tak mamy śliczny, że dzisiaj chodząc w surducie spotniałem.
Strona 244 - Szanuję szkołę religijną, ową wieczerzę pańską polskich poetów, do której zasiedli w Paryżu — sądzę bowiem, że wypływa z przekonania, że nie jest sztucznie natchniętą słowami Frederyka Schlegla, który w katolickiej religii źródło jedyne poezyi upatruje.
Strona 8 - Myśl wyjazdu do Wilna bardzo mnie ucieszyła. Pamiętam ślub mojej matki o godzinie 9 wieczorem w kościele licealnym. Mała liczba przyjaciół była przytomna. Widząc moją matkę płaczącą serdecznie, także płakałem. Przy końcu sierpnia wyjechaliśmy do Wilna.
Strona 29 - Wilnie nikogo nie było, od któregoby się po angielsku nauczyć; profesor, dający ten język w uniwersytecie, tak dawał, że sami anglicy nie poznaliby jakim on mówił językiem. Mackdonnald dziwił się nad moim postępem ; we trzy miesiące już dosyć rozumiałem Byrona. Wziąłem się także do malarstwa i olejno po całych dniach malowałem pejzaże. Pierwsza z tych prac, poranek mglisty na morzu, znajduje się u mojej matki. Ile razy jednak wstawałem od tych zatrudnień, byłem smutny...
Strona 90 - O, gdyby ona wyjechała za granicę!... Szedłbym za nią, jak cień, jak anioł, strzegący ją od nieszczęścia, a jeśliby chciała, nigdybym się jej nie pokazał, byłaby zawsze dla mnie, jak święty obraz wspomnień...
Strona 55 - Miasto uiluminowane — jako rocznica rewolucji francuskiej — . lud tysiącami tłoczy się po ulicach. Miałem interes do prefekta departamentu — był na balu. Zabłocony i bez koszuli prawie, bo kołnierz schowałem pod chustkę, poszedłem na bal. Możecie sobie wystawić zadziwienie i jeszcze inne jakieś uczucie, z którym byłem przyjęty.
Strona 80 - Więc będę śpiewał i dążył do kresu; Ożywię ogień, jeśli jest w iskierce. Tak Egipcjanin w liście z aloesu, Obwija zwiędłe umarłego serce; Na liściu pisze zmartwychwstania słowa; Chociaż w tym liściu serce nie ożyje, Lecz od zepsucia wiecznie się zachowa, W proch nie rozsypie... Godzina wybije Kiedy myśl słowa tajemną odgadnie, Wtenczas odpowiedź będzie w sercu — na dnie.
Strona 14 - Czy wiesz, że ja podług Galia mam organ samobójstwa?" — >,Być może, odpowiedział Rdułtowski, ale się pewno nie zabijesz..." Ludwik wyszedł do pokoju, w którym mieszkał; po chwili usłyszano strzał z pistoletu; wpadłszy do pokoju, ludzie znaleźli go bez czucia, nieżywego; strzelił w serce. Mogiła jego na polu — o nim teraz wspomniałem, kiedy mi łzy popłynęły, czytając Cambella wiersze na samobójcy grobie: Ah!