Obrazy na stronie
PDF
ePub

Jak pierzchnął Karakul od drżących strumieni
Na pychy siedlisko to swoje.

Daleko gdzieś przepadł jak płomyk ognika,
Pod którym duch nocy się chowa,

Gdy zamieć po wrzosach przepędza go dzika
A ciemna mu huczy dąbrowa.

Lecz jakiż głos słyszę? Czy wiatry powiały?
Czy moja tai nuci Komala?

O córo Sarnowa! wstań proszę, ze skały,
Niech ujrzę, usłyszę cię zdala.

[blocks in formation]

Chór Bardów.

Tocz się Karunie, tocz wesoło,
Pierzchnęły zasię obcych syny,
Gdzieś na nieznane ukrainy.
Poszli podnosić dumy czoło,
I wśród zielonych naszych błoni
Nie słychać wroga rżących koni,
Spokojnie słońce rankiem wstanie,
Spokojne zstąpią nocy cienie.
Zawiesim tarczy krąg na ścianie,
Po puszczach będziem gnać jelenie,
A gór wyżyna, głąb parowów,
Rozdźwięczy głośném echem łowów.
Przez oceanu sine tonie

Pójdziem nadstawiać chwale czoło.
Krew nam Lochlinów zbroczy dłonie,
Tocz się Karunie, tocz wesoło:
Pierzchnęły zasię obcych syny
Gdzieś na nieznane ukrainy!....
Melilkoma.

Mgły tumanie, spłyń z wysoka!
Spuść się promieniu księżyca!
Cicho legła modrooka,

Blada zasnęła dziewica.....

Fingal.

Takżeż to kochanie odbiegło mnie moje?
Sarnowa nie żyjeż już córka?

Gdy chłodne ku sobie przywabią mnie zdroje,
Spłyń ku mnie na wrzosy pagórka.

Hidallon.

Przebrzmiał głos luby w Ardwenu głuszy.
Czemuż skłóciłem pokój jéj duszy?

I kiedyż teraz nędzny zobaczę

Jak szare w kniejach tropi rogacze?

Fingal.

Precz z oczu młodzieńcze posępny i blady,
Precz zasię od komnat mych proga!
Nie moje ci łowy, nie moje biesiady,
Nie chodzić ci ze mną na wroga.

A teraz mnie wiedźcie w te miejsca złowrogie,
Ostatnie spoczynku jéj łoże,

Niech jeszcze zobaczę nieboże.

Na skale spoczywa-chłód nocy przewiéwa Pomiędzy włosami złotemi,

Drży w wiatrów podmuchu napięta cięciwa, A strzała złamana na ziemi.

Ozwijcie się głosy, zabrzmijcie pochwały,
Bo plemie to było królewskie,

I słodkie jej imię od skały do skały
Niech wichry rozniesą królewskie.
Chór Bardów.

Patrzcie! ogników światłość drżąca,
W około bladéj Sarna córy.
Srebrno promienny blask miesiąca
Po duszę dziewki zstąpił z góry:
A w górze ojców straszne lice
Złona chmur patrzą na dziewicę.
Sarno zasępił groźne czoło,
Krwawo wzrok błyska Fidalana.
Kiedyż znów ozwie się wesoło,
By głos po górach leciał z rana
I dłoń się biała kiedy wzniesie
Cięciwę łuku prężyć w lesie?
Smutne dziewice nadaremno
Będą jej szukać między wrzosem.
A ona nocą zstąpi ciemną

Pokój im wdzięcznym przynieść głosem:
I choć już ciche minie spanie,
Głos ten im w uszach pozostanie.
I odtąd słodkich dum tęsknota
Noc im przypomni o dniu białém.
Patrzcie się! patrzcie jak migota,
Po nad dziewicy martwém ciałem,
Wkoło ogników światłość drżąca
A duszę niesie blask miesiąca.

KRONIKA PARYZKA

LITERACKA, NAUKOWA IARTYSTYC Z NA.

"

William Shakespeare" przez Wiktora Hugo. --- Instytucye zaprowadzone w Anglii z powodu trzech-wiekowej rocznicy urodzin Szekspira.-- „Historya Róży" przez Alfonsa Karr'a. Szczątki Leonarda de Vinci znalezione w Amboise przez Arsena Houssaye. „Ryszard IIgi" przez professora Wallon. Les Six Mariages de Henri VIII" przez p. d' Argis. - Bajki indyjskie przez Lamartina. Histoire élémentaire et critique de Jésus" przez p. Peyrat.-Posiedzenie Towarzystwa Geograficznego.- Srebro zużywane do fotografii. Wiadomosci literackie.

W chwili kiedy Anglia i Francya czyniły przygotowania do uczczenia pomnikiem trzech wiekowéj rocznicy narodzin Szekspira; kiedy każdy zamożniejszy tych dwóch krajów obywatel, grosz swój do ogólnej składki dorzucał: Wiktor Hugo sam wzniósł posąg dla nieśmiertelnego wieszcza Albionu. Pod napisem, William Shakespeare" francuzki poeta skreślił szczytną ocenę wielkiego dramaturga Anglii i jej tę pracę swoją przekazał następującemi słowy: Anglii dedykuję tę księgę sławiącą jej poetę. Mówię Anglii prawdę; ale, jako ziemię dostojną i wolną, ją wielbię jako przytułek, ją kocham."

"

Pierwsze prawdy Hugo gada Anglii z powodu długiego zapomnienia Szekspira w ojczyznie, i śpóźnionego uwielbienia objawiającego się pomnikiem nie mogącym nic dorzucić do jego chwały.

„Pomnik Szekspirowi? a na co? pyta Hugo. Statua, którą sobie sam wystawił, statua mająca Anglią za piedestał, więcej warta. Szekspir nie potrzebuje piramidy: ma swoje dzieło.

[ocr errors]

Cóż marmur może dlań uczynić? Co czyni bronz tam gdzie jest chwała? Geniusz jest geniuszem bez niego. Chociażby się wszystkie kamienie na to uwzięły, czyż podwyższą człowieka? Jakież sklepienie będzie trwalsze jak Powieści Zimowe, Burza, Dwaj Szlachcice z Werony, Juliusz Cezar i Koryolan. Jaki pomnik ogromniejszy od Króla Lira, posępniejszy od Weneckiego kupca, świetniejszy od Romea i Jullietty? Jakiż księżyc rzuci na ten gmach światło więcej tajemnicze jak Sen nocy letniej? Jakaż stolica chociażby Londyn, czynić będzie w około niego równie olbrzymi gwar, jak burzliwy duch Makbeta? Jakiż zrąb z cedru lub dębu, przetrwa tak długo jak Otello? Jaki bronz będzie do tyla bronzem co Hamlet?

[ocr errors]

Żadna budowa chociażby ze skały, żelaza i cementu, nie warta tchnienia geniuszu, które jest oddychaniem Boga przez człowieka. Głowa, w której myśl mieszka, to szczyt. Jakiż gmach dorówna myśli? Babel niższą jest od Izajasza; Cheops niższy niż Homer; Colizeum nie dorównywa Juvenalisowi; Sewilska Giralda jest karlicą obok Cerwantesa; świątynia św. Piotra w Rzymie nie dochodzi do kostki Dantemu. Jakże zrobicie, żeby wystawić wieżę tak wysoką jak to nazwisko: Shakespeare?"

W końcu jednak, Hugo przyznaje, że lepszy pomnik, niż wspomnienie, bo o kamień, dążący do swéj pracy wyrobnik się potknie, spojrzy w górę i ochota go weźmie dowiedzieć się, co był za jeden ów człowiek, który tak wysoko stoi. Anglia, powiada, zaczyna sylabizować nareszcie, nazwisko Szekspira, na które świat jéj palec położył. Ludy mają słuch tępy i długie życie, co sprawia że ich głuchota da się naprawić:

[ocr errors]

W kwietniu 1664 roku, w sto lat po urodzeniu Szekspira, Anglia była zajęta okrzykiwaniem Karola IIgo, tego który sprzedał Francyi Dunkerkę za 250,000 funt. szterl. i patrzeniem na blaknący pod wichrem i słotą na szubienicy Tyburnu skielet, który był Kromwellem.

"

W kwietniu 1764, we dwa wieki po urodzeniu Szekspira, Anglia kontemplowała zorzę Jerzego IIIgo króla niedołęgi, który w tej epoce, w postronnych zmowach, nie bardzo konstytucyjnych z wodzami torysów i landgrafami niemieckiemi, kształtował ową politykę oporu,

« PoprzedniaDalej »