nym życia i wielką godnością w obejściu. Zwyczajne ich uzbrojenie stanowi para pistoletów i jatagan za pasem. Gdy wychodzą ze wsi, przewieszają fuzyą przez ramię. Kobiety są nadzwyczaj mocne. Twarda praca, do której przywykają od młodu, wcześnie pozbawia je niewieścich wdzięków. Mężczyzni otaczają je w ogólności poszanowaniem, a mężowie dobrze obchodzą się z żonami. Język Czarnogórców jest serbski. Od Adryatyku aż do morza Czarnego, ten język małe przedstawia odmiany. Czarnogórzec rozumié wybornie Dalmatę, Kroatę, Serba, a nawet Bulgara i od wszystkich jest zrozumiany. Katolicy Serbowie przyjęli łacińskie litery. Czarnogórcy i Serbowie greccy zachowali kirylicę. Drogi w Czarnogórze nie dadzą się przebyć na kołach, konie drapią się z łatwością po kamiennych wschodach, to pod górę, to na dół prowadzących, z jednéj wioski do drugiej. Widzimy codziennie w Cetynie jeźdźców przybywających wierzchem z różnych stron kraju, lub z nadgra‐ nicznych prowincyj tureckich. Księztwo dzieli się na ośm prowincyj zwanych nahias; cztery z nich składają właściwą Czarnogórę: katuńska, Czernica, Rieczka i liecheńska; cztery liczą się do Bredy: Bielopawlicz, Piperi, Koutczi i Moracza. Dodajmy do tego dwa okręgi ostatecznie przyłączone w ostatnich czasach: Grahowo i Joupa. Te nahias dzielą się na 43 plemion i obejmują 600 wsi, 15,000 domów, 120,000 mieszkańców, wszystkich z słowiańsko-serbskiego plemienia, wyznających wiarę chrześciańską obrzędu greckiego. Z KSIĘGI PIEŚNI HENRYKA HEJNE. ᏢᎡᏃᎬᏃ Jana Prusinowskiego. I. Miłe dźwięki cichuteczko Dzwoń wiośniana ma piosneczko, Dzwoń daleko-dzwoń. Dzwoń do domku, gdzie obficie Wonne kwiatki lśnią, I tam róży szepnij skrycie, Že pozdrawiam ją! II. Ren w piękném płynie łożysku, W tej wieży na tle ze złota, Nad Panią niebios-w przezroczy, Jéj lica, usta i oczy, Tak do méj lubéj podobne! III. Na skrzydłach pieśni pieszczotnéj Ulecim w lubéj pogoni, Do téj tak znanéj, samotnéj, Tam ogród wiecznie kwitnący, Na ciebie, siostrzyczkę swoją. Gazela, wśród kwiatów fali, Tam moja luba w palm cieniu, IV. Drzemiąca sosna, samotnie I drzemiąc, o palmie marzy, V. Gdy koło twego mieszkania, Twe czarne oko urzeka, Czego mi braknie? o! wiele, -Don Ramiro! Don Ramiro! Głos twój sroższy niż w tej dobie, Don Ramiro! co orężnie -Donna Klaro! czczę twą wolę, I wtém okno się zawarło, Lecz zbudzonej nocy szaty, Świetne zamki, pyszne gmachy, Jak rój pszczół, donośne dzwony, Ale zwróćcie tam swe oczy, Strojne damy wśród rycerzy, A przed tłumem, pełna blasku, Aż pod gmachu, pyszne schody, Po turniejach, sute stoły, I rozbiegli się po sali, Na wzniesioném krześle, społem, I jak morze falujące, Mknie tancerzy rój zmieszany, I w takt huczne brzmią tympany (1). (1) Tympany, narzędzie muzyczne z rzędu perkusyjnych, wydają zaledwie ton jeden, lub tylko nieokreślony odgłos za uderzeniem żelaznėj lub drewnianej pałeczki, Służą do oznaczenia rytmu. |