Obrazy na stronie
PDF
ePub

tając w lot istoty skrzydlate, uwieczniły ich powietrzne życie.

Odbudowawszy tę katedrę o milionie szyb barwnych i wymownych obrazów, Curmer wystawił kapliczkę fundatorce, Pod jego opieką wyszedł w czterech tomach wydany wspaniale przez pana Le Roux de Lincy Żywot królowej Anny Bretonki, żony dwóch królów francuzkich, Karola VIII i Ludwika VII."

Uważana ze stanowiska historycznego, Anna nie jest sympatyczną. Żadna królowa francuzka nie okazała się mniéj Francuzką jak ona. Ostatnia księżna Bretanii była uosobieniem uraz téj prowincyi i jej wyłącznego patryotyzmu: Anna na tronie francuzkim, pozostała zawsze Bretonką. Troszczyła się jedynie o odebranie i zachowanie księztwa, które pomieniała na koronę. Chętniéjby go ustąpiła Austryi niż zostawiła Francyi; szczęściem, nie udało jéj się ożenić ze swoją córką Karola V: wtedy bowiem, byłaby niechybnie wydała klucze Francyi, nieprzyjacielowi

Wielkie zalety okupywały w niej ten brak miłości ojczyzny. Rzecz dziwna! owa bretońska dewotka, z ciasnym a nawet zakutem zmysłem politycznym, miała dla sztuk i literatury gorące serce księżny włoskiej: prótegowała pisarzy, zgromadziła najpiękniejszą bibliotekę swego czasu; lubiła niezmiernie obrazy, muzykę, klejnoty i dywany. Książka nabożna, o której mowa, do uwiecznienia jéj artystycznej pamięci wystarcza.

Na wzór greckiej Pallady, dzierżącej w dłoni zwycięstwo, artyści średniowieczni wyobrażali swoje królowe trzymające w ręku kościoły, które wzniosły ku chwale Bożéj; Anna Bretonka przejdzie do potomności niosąc swój Złoty ołtarzyk: taka książka za pomnik stanie.

Biblioteka użyteczna została przyjętą na wystawę Londyńską, gdzie będzie pomieszczona w dziale obejmującym książki i narzędzia wychowawcze. Anglia się przekona, że we Francyi siłą prywatnéj inicyatywy, dokonano dzieła pożyteczniejszego podobno niż Lewiatan.

[ocr errors]

- Edgar Quinet wydał „Historyą kampanii 1815 r."

"

Wyszła nareszcie dziesięcio-tomowa powieść Wiktora Hugo: Les Miserables." Dzięki zabiegliwéj staranności redakcyi Gazety Polskiej, publiczność polska pierwéj niż francuzka zapoznała się z tém dziełem. Wypadek ten, bezprzykładny w dziejach literatury świata, uwalnia nas od kreślenia tu rozbioru nowego utworu autora Notre dame de Paris. Powtórzymy tylko, co czytelnicy nasi już zapewne spostrzegli, iż różna zupełnie manierą i cerą od starszej siostry swojej, nowa powieść niby w niczem do niéj nie podobna, z nią jednak całość stanowi: Notre-Dame de Paris jest czarną nocą przeszłości, Nędzarze wschodzą. cą przyszłości zorzą; tam Hugo wskrzesił wieki średnie, tu opisał życie i wskazał obowiązki XIXgo wieku, z ukojeniem i prawdziwie ewangeliczną słodyczą.

Nieposledni przykład daje ludzkości ten wieszcz sprawiedliwy. Wygnaniec zapędzony na skały nagie, struty rodzinnemi i publicznemi klęski, zapomniawszy o sobie, tylko o bliźnich dolę się troszczy, a zwróciwszy od niebios, gdzie im tak dobrze było, swe orle źrenice, wlepia je w nędznych i wydziedziczonych téj ziemi. Sam zraniony, opatruje rannych; sam strapiony, pociesza.

Dnia 25 marca odbył się w Paryżu pogrzeb Froman. tala Halévy, zmarłego tydzień pierwéj w Nicei. Mistrz ten sztuki muzycznej potrafił zdolności swoje skupić w je dném arcydziele: Żydówka graną była na wszystkich scenach świata i pozostanie na nich pomiędzy Tellem i Hugonotami. Człowieka tyleż tu żałowano co artysty: czystość jego charakteru dorównywała talentowi. Dawno nie widziano w Paryżu równie wspaniałego i licznego pogrzebnego orszaku, jak ten który odprowadzał Haléviego na izraelicki cmentarz Montmartre.

Hrabia Montalembert wydał po francuzku i angielsku studyum pod napisem:,,Le Père Lacordaire".

Juliusz Gérard wydał nowy tom opisów myśliwskich. Są to opowiadania łowów indyjskich. Książka nosi tytuł,,Le Mangeur d'homme".

Jouvencel wydał ważne dzieło naukowe pod napisem:,,La Genèse selon la Science".

Karol Hugo wydał osobno powieść:,, Une Famille tragique", która była poprzednio drukowana w dzienniku

la Presse. Nie jestto utwór pospolity. Prócz téj wyszło parę ładnych powiastek, jak naprzykład bezimiennie napisana pod tytułem: „Le Manuscrit de ma Cousine"; pana Arnoulat szkic obyczajowy p. n. Contes si l'on veut i pana Fremy powiastka:,,Toujours tout droit". Wszystko to karzełki obok,Nędzarzy", ale nie każdy ptak orłem, nie każdy pisarz geniuszem,

Pan Ludwik Chassin, uczeń Quineta i wydawca dzieł jego, w skutek senackich rozpraw o wolności, a raczej rozwiozłości druku, wydał książkę ważną choć nie wielką, pod tytułem: „La Presse libre selon les principes de 1789". W książce téj podaje uchwalone w 1789 prawa drukarskie, oraz wszystko co w tym względzie powiedzieli najznakomitsi mówcy na francuzkich mównicach; w końcu za mieszcza rozdział śmiały, pod tytułem:,,Note pour servir à l'histoire de la liberté de la presse en 1861". Na tę książkę przypominającą paragrafy konstytucyi, powołują się nieustannie ciemiężeni nieco redaktorowie dzienników wolnomyślnego obozu.

Z HORACYUSZA.

Non ebur, neque aureum
Mea renidet in domo lacunar:
Non trabes Hymettiae

Premunt columnas ultima resicas

Africa: neque Attali

Ignotus haeres, regiam occupavi;

Nec Laconicas mihi

Trahunt honestae purpuras clientae.
Horatii Ode XV. Lib. II.

I.

Nie złoto! i nie kość słoniowa
Połyskują w zaciszy mojéj,
Ni pachnąca belka cedrowa,
Na kolumnach z bazaltu stoi.

II.

Ni, natrętnym komu dziedzicem
Stałem się, jako człek szczęśliwszy;
Ni posługiwam się szlachcicem
W klienta go sobie, zamieniwszy.

III.

Wiarę tylko, lub skrę natchnienia
Od niebios wprost, ubogi biéra
Bez łaski możnych utrudzenia:
Zaściankowa starczy mu sfera.

IV.

O człowiecze! dzień po dniu idzie
I księżyc się z księżycem zmienia,
Gdy ty, w grobowej piramidzie
Marmur czerpiesz na twe przedsieniał

V.

Bui morskiej przelękłe fale
Przed twymi się cofnęły plany,
Byś miał gdzie zabijać pale,
Sąsiad z progów bywa wygnany.....

VI.

Po ostatni raz, mąż i żona
Na ojcowe pojrzawszy łany,
Załamują drżące ramiona:
Penaty swe, tuląc w łachmany.

VII.

Gdzież nakoniec, właściwszy z gmachów
Zamieszkacie? nienasyceni!

Ziemi czeluść, dwóch nie ma dachów,
Król, czy nędzarz, nie ujdą cieni.

VIII.

Nie złoto, cłem, na Styxie, wcale!
Ni bystra Prometejów wiedza:

Charon czeka na was, Tantale!
Cierpiących zaś, Charon uprzedza.

Cypryan Norwid.

1862 r.

« PoprzedniaDalej »