Obrazy na stronie
PDF
ePub

Nie mało kłopotu miał Górnicki ze swojém starostwem. Tego roku, 1592, musiał stawać w obronie włościan wsi Jeżowce, haniebnie napadniętych i zrabowanych przez niejakiego Pogorzelskiego, jak świadczy protestacya wimieniu pana starosty zaniesiona do sądów królewskich w Zambrowie.

Szlachetny Mikołaj Głodowski (1), imieniem J. M. Pana Łukasza Górnickiego S Tykocińskiego i Wasilkowskiego; tudzież też imieniem poddanych Króle. Jego M. Jeżowców na Szlachetnego Pogorzelskiego. Iz oni już to piątykroć nachodzą na wieś Króla JM. Jeżowo, jako o tem są protestacye, wybijając drzwi, okna, poddanych J. K. M. bijąc i mordująć bez żadnego wstydu lochy, serniki, koła, suknie, czapki, kożuchy gwałtem biorą, i na swój pożytek obracają i łupią. Co dobrym nieprzystoi, a to w nadziei tego iż w Tykocinie roki już to na piąty rok Ziemskie nie były; i wie to Bóg kiedy będą; jako też i nocy wczorajszej ze wtorka na środę przed S. Małgorzatą, zapomniawszy Boga, miłości bliźniego swego, zwierzchności J. K. M., niedbając nic na uczciwość swoją, ani na winy przeciw invasoribus domorum alienarum (2), w statucie opisanych imo flocci pendendo (3), naszedlszy w nocy na wieś gwałtownie, było osób niewięcej niż dwudziestu, ięli dobywać Wójta, strzelać, rąbać; a w tem Wójt aż uciec musiał o dwu koni, tyłem bo te konie wziąść mu gwałtem chcieli, jako to pierwej czynić zwykli etc.

Roku 1596, musiał pan starosta tykociński skarżyć się na drugich, o to, co jemu samemu nieraz zarzucano; a mianowicie o wymaganie myta na rzece Bugu, pod miastem Kamieńcem, przez pana Stanisława Załęskiego, podstarościego kamienieckiego; a nawet na gwałty wyrządzone z tego powodu włościanom wsi Leśniki i Sawino w powrocie do domów (4).

(1) 1542 Zambroviae in Curia Regia in terminis feria 3 ante festum S. Margarethae. (Tom 107. Zbioru Kaczan. p. 27).

(2) Najezdcom cudzych domów.

(3) Owszem za nic je sobie ważąc.

(4) 1596. Zambroviae feria 5 p. f. S. Stanislai Passionis in Majo.

(Tom 107. Zbioru Kaczan. p 50).

Tom II. Kwiecień 1862,

14

Na początku roku 1599 znowu musiał Łukasz Górnicki procesować się; tym razem z panią Katarzyną Pilchowską leśniczyną tykocińską, która korzystając z wyjazdu pana starosty do ziemi sandomierskiej, odmówiła była drzewa z puszczy tykocińskiej do budowli zamkowych i folwarcznych. Zachował się następujący protest w tym interesie:

Mikołaj Waszkiewicz Bojarzyn Króla J. M. protestował się imieniem J. Pana Łukasza Górnickiego Starosty Tykocińskiego i Wasilkowskiego, na Panią Katarzynę Pilchowską Leśniczynę Tykocińską, o to iż ona w niebytności Pana Starosty gdy był w Sandomierskiej Ziemi; podług powinności swej drzewo na budowanie Zamkowe i folwarkowe w puszczy Króla J. M. Tykocińskiej dać nie chciała, gdy była droga dobra, a komu innemu hojnie brać, rąbać i wozić dozwolała, jako tego dobre są znaki w puszczy; zatem słudzy Pana Starościny posyłali do dworu, opowiadając do K. J. M. o list do niej prosząc, który do niej przyszedł; przecie jedno trzy fury jednemi końmi, i to gdy się już droga psować poczęła, wywieść dopuściła, a dalej pozwolić nie chciała, i zakazała jezdzić po nie wię cej; w tem Pan Starosta przyjechawszy znowu do K. J. M. pisał; ale już nim odpis przyszedł, droga się prawie zepsowała że przez rzekę do puszczy wjechać nie możono; ani się mogło wywieść tyle drzewa, ile go do poprawy folwarkowej potrzeba, przeto i powtóre Ja protestuję się imieniem Pana swego iż przez nieposłuszenstwo Paniej Leśniczynej potrzeba folwarkowa ze strony budowania tak jako potrzeba i jako jest wola J. K. M. odprawić się nie może❞ (1).

Na tém kończą się wiadomości, jakie nam dokumenta nasze o sprawach starosty tykocińskiego dostarczają. Ale znajdujemy w nich jeszcze wzmianki o małżeństwach dwóch córek Górnickiego, z pięciu, jakie mu zostawiła była małżonka. O trzech innych nic nie wiemy, może zmarły za młodu, jak trzeci syn; gdyż dwóch tylko Ján i Łukasz po śmierci ojca pozostało.

(1) 1599. anno Visnae in Castro feria 2 post Dominicam Judica, quadragesimalem. (Tom 103. Zbioru Kaczanowskiego: Akta `Wizkie).

Panna Anna Górnicka wyszła w 1594 roku za pana Mikołaja Strzemboszą, dziedzica na woli Domajewskiej, w województwie sandomierskiém, i przyniosła mu 1,500 złp. w posagu i wyprawie, odbierając takąż summę od męża na oprawę; a oboje małżonkowie skwitowali ojca z posagu (1).

Siostra jéj, panna Zofia Górnicka, w dziewięć lat późniéj, bo w pierwszej połowie września 1603 roku, ale już po śmierci ojca wyszła za pana Maxymiliana na Mężeninie i Rutkach Mężeńskiego, kasztelanica wizkiego, i przyniosła mu 6,400 złp. w posagu; w gotowiźnie w złocie, srebrze i klejnotach, a więc cztery razy więcej niż siostra Anna; niewiadomo nam czy ta melioracya skutkiem zejścia trzech innych siostr, czyli też zejścia samego tylko ojca nastąpiła.

Pewność tej summy, oraz i oprawę zapisał mąż na dobrach swoich Mężeninie, Ozarach, Rutkach, Zawadach, małéj Kołomyi, Zajkach, Lasach i Chlebiskach leżących w powiecie zambrowskim, oraz na Srebrowie i Zabłociu w powiecie wizkim położonych; a braci zaś rodzonych Jana i Łukasza zakwitowała pani Zofia Mężeńska ze wszelkich dóbr ojczystych i macierzystych w Brańsku, w środę po Narodzeniu N. Panny, (to jest po 8 września) 1603 r. (2).

Z tych dokumentów okazuje się już dowodnie, że Łukasz Górnicki umarł pomiędzy 1 listopada 1602 roku, a 8

(1) 1594. Lomza in Curia Regia post f. Assumptionis et f. 2. ante f. S. Bartholomei. (Tom 102. Zbioru Kaczan. Akta Wąssowskie p. 498).

(2) Tom 107. Zbioru Kaczanowskiego: Akta Zambrowskie p. 120. Liber. 24 Castri Zambrov. 1603. Zambrovia in Curia Regia feria 6 ante festum Exaltationis S. Crucis:

Dotalitii per S. Maximilianum Mężeński, filium Mci olim Martini Męžeński Castellani Visnensis, in Mężenino, Rutki heredis. Generosae Zophiae Górnicka, filiae OLIM G. LUCAE GÓRNICKI, Capitanei Tykocinensis consortis suae legitimae, super summam 6,400 f. p. a G. Joanne et Luca filiis OLIM G. Lucae Górnicki Capitanei Tykocinensis et Vasilkoviensis et Secretarii S. R. M. ratione dotis post easdem G. Sophiam Górnicka sororem germanam praefatorum Górnickich, consortem vero suam, in parata pecunia, auro, argento, clenodiis receptam etc.

1603. Coram actis Castri Branscensis fer. 4 post f. Nativ. S. Vir. M. Transductum abrenuntiationis per G. Zophiam filiam olim G. Lucae Górnickí S. R. M. Secretarii et Tykocinensis et Vasilkoviensis Capitanei etc.

września 1603; a jeżeli przypuścić zechcemy, że córka nie mogła wyjść za mąż tak prędko po śmierci ojca, naznaczymy dzień śmierci starosty tykocińskiego raczej pod koniec 1602, niż na początek 1603 roku.

Tyle z dokumentów, jakie mieliśmy pod ręką; więcej dałoby się może znaleźć w aktach łomżyńskich i w archiwach tykocińskich.

KRONIKA PARYZKA

LITERACKA, NAUKOWA IARTYSTYCZNA.

Wybory akademickie.-Biot, jego prace naukowe.-,,Lectures á l'Academie” pana Legouvé.-,Historya Romansu' przez p. Chassang. Autorowie na mẹkach.-Micheleta „Ludwik XIV i Księżna Burgundzka.”—„Fizyologia myśli” przez członka Instytutu p. Lélut.-,,Hrabia Boursoufle" komedya Voltaira.Młodość Grammonta" komedya p. Prémaray. „La Dernière Idole." „Il. Furioso" opera Donizettego.-Wiadomości literackie.

"

Akademia francuzka przystąpiła 7go lutego do obioru następcy Scribego. Dwudziestu ośmiu członków brało udział w rozprawach i głosowaniu; ale walka dość żywa spełzła na niczem. Kandydatami byli: pp. Antrem, Doucet, Cuvillier, Fleury, Mazères, Oktaw Feuillet i Gretry. Głosowano trzynaście razy. Kamil Doucet miał najwięcej głosów, ale przepisanej większości nie otrzymał. Ponieważ ostatecznie nie zgodzono się na nikogo, obiór powtórny odłożony został do 5go kwietnia.

Kiedy zdziwiona tym wypadkiem publiczność, domy. ślała się niezgód w łonie akademii, własny jéj członek pan Saint-Beuve, w poniedziałkowej pogadance, potwierdził domysły. Źródło tak wiarogodne, iż wierzyć trzeba, że na pogodnych niebotycznych szczytach myśli, szaleją namię tności nie mające nic wspólnego z literaturą i słownikiem.

Na ostatniém atoli posiedzeniu 21 lutego, akademia większością dwudziestu dwóch głosów przeciw siedmiu, obrała księcia Broglie na miejsce Lacordair'a.

Pan Saint-Beuve nie tai wcale złego humoru z powo du tych stronniczych knowań i spisków kanapowych. Nie tylko nie pochwala, ale nawet ośmiela się ganić obiór księ

« PoprzedniaDalej »