Obrazy na stronie
PDF
ePub

poznawać z doświadczenia lub opisania, jaka długość i wysokość przyzwoicie do użycia budynku przypada, ażeby łatwo potrafil oznaczyć i określić skład budynku do mieszkania, lub na inny użytek gospodarski stawiać się mającego.

W tém powinna się okazać zdolność nauczyciela, żeby tak dzieciom, jako rodzicom ich dał poznać, jak przez samą uwagę, przypatrywanie się, próbowanie mogą nabyć zdatności, nietylko żeby sami potrafili nabyć w potrzebie dobry materyal, obrabiać go, układać gładko i mocno; ale i drugim rozkazywać, dopilnować i dozierać budowli, pokazać, w czém jest błąd i niedbalstwo, a w czém dobroć i dokładność budowania.

Z książki będą mieli naukę, co jest właściwe każdemu budynkowi, bądź do mieszkania, bądź dla bydła i na schowanie rzeczy, jakie materyały dobre i t. p. Te nauki z uwagą im czytane i podawane będą. Ale najlepiej do pożytku pomoże, gdy się dobrzy cieśle trafią do roboty koło kościołów, dworskich budynków, aby się ich robocie przypatrowali, aby uważali, jak składnie koło drzewa robią filipowcy i górale, i ze wszystkiego korzystali.

Prowadząc nauczyciel do różnych domów dzieci, sam piérwéj zważywszy i od świadomych nauczy wszy się, niech im pokazuje, dla czego np. ta sień, ta izba, ta komora niewygodna; że nadto okien, że nie w swojém miejscu okno, drzwi, że byłoby więcej miejsca na postawienie sprzętów i że nie ma gdzie dobrze postawić łóżką, że niebezpieczeństwo od wiatrów przechodzących, zwłaszcza w przypadku choroby, kiedy izby często przewie. trzać trzeba, tak jednak, aby na chorego nie wiało; a pokaże, jakby to wszystko lepiej być mogło. Toż postrzegać z niemi będzie, czyli zaradzono od wilgoci podmurowaniem, wyższém podniesieniem, rowami wkoło kopanemi, czyli bezpieczny strych, komin, czy opatrzony dosyć dla ciepła, czy nie mógł dom inaczej być obrócony dla zdrowia i wygody; naprzykład: lepiej oknami na wschód obracać, zkąd wiatry zdrowe, suche, nie na zachód, zkąd wilgoć, słota. Stosować będzie uwagi podobne koło stodół, épichlerzów, obór. Ta nauka takim sposobem dawana, pożytek z rozrywką dla dzieci połączy.

d) Naukę rozmaitych rzemiosł, stawiania młynów, tartaków, statków i tym podobnych rzeczy, niemniej zaleca komissya edukacyjna. Wszakże, powiada, każdy oczywiście pozna, że potrzebne są takowe wiadomości, wsi i miasteczek mieszkańcom. Z nich mają być młynarze, tracze, cieśle, bednarze i tym podobni. Co więcej znajdą, się nawet może tacy, co obdarzeni z natury wrodzonym talentem do mechaniki, daléj umiejętności téj poświęcać się zechcą. Tym nader to się przyda, gruntowne początki téj nauki i przygotowanie do niej otrzymać w szkółce wiejskiej. Tym sposobem może nie raz rozwinie się talent, który inaczej zginąłby nie rozwinięty i nawet nie rozbudzony. Gdy się tacy wydarzą, nauczyciel zwróci na to uwagę rodziców, opiekunów, pana, lub namiestnika, by takim utalentowanym uczniom do dalszego kształcenia się dopomogli. Przypadki te jednak będą rzadkie; komissya zaleca więc, ażeby nauczyciele w wykładzie tej nauki, jako i w wszystkich innych trzymali się granicy oznaczonej przez rozum i użyteczność. Czemu za młodu wiejscy i miejscy ludzie, chociażby wcale nie mieli zamy słu kształcić się na mechaników, nie mieli jednak znać, jaki jest skład i zbudowanie młynów, tartaków, stęp do olejów i innych rzeczy; czemu nie mają poznawać ich niedoskonałości, oraz sposobu ich poprawy i polepszenia.

e) Co się tycze handlu i targów po wsiach i miasteczkach, zaleca komissya eduk. nauczycielom naprzód opowiedzić uczniom pożytek i potrzebę tych wiadomości, dać im w tysiącznych okolicznościach poznać, jaka jest gnusność i niedbalstwo ludzi po miasteczkach, którzy mogąc przyzwoity miejscu i osobom handel prowadzić na pomnożenie swoich wygód, majątku dla dzieci, nabycia sposobności drugim ludziom dobrze czynienia, ręce opuszczają, w próżnowaniu i pijaństwie życie przepędzają, przez co na pogardę zasługują, a sami do ubóstwa przychodzą. Okazać winien dzieciom nauczyciel, iż do tego ani wielkiej umiejętności, ani wielkich pieniędzy nie potrzeba. Od małego zaczynać, porządnie postępować, znać dobrze, czem najzyskowniej w tym kraju, w tej okolicy kupczyć, dowiadywać się o sposobach i chwytać się onych, jakie towary, zkąd i niewielkim kosztem sprowa dzać, pisywać do innych kupców, od nich przestrogi od

bierać, w swoim czasie rzeczy kupować, z ochroną je chować, a we wszystkiem rzetelnie, poczciwie, słusznie sobie postępować. Nakazuje też komissya eduk. ażeby wykład téj nauki był równie jak poprzednich w najściślejszém tego słowa znaczeniu popularny, zrozumiały, początkowy i ściśle do pojęcia rzeczy zastosowany."

Nauczyciel, powiada komissya eduk. układać będzie z tego różne pytania, i naznaczać odpowiedzi na różne przypadki, jako to, naprzykład: gdzie, w którym czasie len kupować? wiele sprowadzenie kosztować będzie? po czemu się na miejscu sprzedaje? ile zarobisz? albo gdybyś go na płótno chciał wyrobić, co robota wynosi? przedawszy w płótnie jaki zysk będzie? i tym podobnie. Toż samo mówić o bydle, o urodzajach i owcach, o statkach i naczyniach.

f) Zaleca wreszcie komissya eduk. szczególnie naukę o rolnictwie i ogrodnictwie. Poczem temi pięknemi rzecz kończy słowami:

Ktokolwiek z uwagą przejrzał te rady i przestrogi, nie może nie przyznać ich użyteczności. Trudność, odległość skutków, obojętność i oziębłość wielu z tych na. wet, których w téj mierze obowiązki są ściślejsze, nie powinno zrażać gorliwéj chęci i usiłowania. Trzeba postę pować z roztropnością i stałością, trzeba kochać ród ludzki, lubić zatrudnienia około dobra jego, czuć rozkosz w duszy z tego, gdy się co dobrze uczyni. A z takim umysłem, z takiém sercem wszystkiego się dokaże. Szczęśliwość kraju, od cząstkowego uszczęśliwienia mieszkańców każdego stanu zawisła. A to szczególne każdego dobro na cnocie, na wykonaniu powinności, na wygodném życiu, które to rzeczy bez oświecenia być nie mogą, istotnie zależy.

Widzimy z tego, że komissya edukacyjna pomimo, iż w zasadniczym swym dla szkół elementarnych Przepisie jedynie naukę czytania, pisania i rachunków zamieściła, zakreśliła jednakże rozległy plan oświecenia ludu, umieściła w nim wszystko, cokolwiek w życiu jego prawdziwie być użyteczném i na podniesienie umysłowego i obyczajowego wykształcenia jego wpłynąć może. A zaleciwszy przede wszystkiem wykład zrozumiały i do potrzeb ludu

zastosowany, zamierzywszy uczynić szkółki początkowe, szkołami prawdziwie przygotowawczemi do codziennego życia, do zajęć koniecznych i z położeniem ludu zgodnych, a zarazem do wyższego kształcenia się tam, gdzie się po temu szczególny talent i możność pokaże, wyznać potrzeba, że komissya eduk. w planie swym wychowania ludu zostawiła rzadki wzór oględności, wybornego zbadania i zastosowania się do stanu rzeczy i potrzeb niezbędnych, wzór rzadkiéj doskonałości, dzieło, któremu nic prawie ująć, nic dodać nie można. Ażeby jednakże przeprowadzić w życie, co w teoryi tak dobrze obmyślaném i przepisaném zostało; potrzeba było nauczycieli, którzy plan niniejszy zrozumieć, dążność jego objąć, przejąć się nim, doń zastosować i wykonaniu jego podołaćby mogli. Postanowiła wprawdzie komissya edukacyjna, jak to wyżej nadmieniłem, ażeby każdy aspirant do wykładu nauk w szkołach wyższych, do prefessury wyższej i godności akademickiej, przebywał pierwéj niejako lata próby, bę dąc pewien przeciąg czasu nauczycielem wiejskim. Urzą dzenie podobne podniosłoby godność szkółek wiejskich w oczach kraju, jakoteż w oczach samegoż ciała nauczycielskiego, dawałoby pewne rękojmie przemawiające za rozumnym, gruntownym i dobrym wykładem nauki w nich, budziłoby gorliwość nauczycieli, mających wyższe widoki przed sobą, jeżeli godnie i wzorowo z poleconego sobie nauczycielstwa w szkółce wiejskiej się wywiążą: dosyć powiedzieć, uczyniłoby, że najznakomitsz: zdolności nauczycielskie w kraju, część sił swoich przez jakiś czas wychowaniu ludu by poświęciły; chociaż miałoby z drugiej strony tę niedogodność czyli wadę, że nieraz może ludzie wyższych zdolności, nieumieliby dostatecznie zniżyć się do udzielania pierwiastkowéj dzieciom włościańskim nauki i przebywaliby nieraz z pewnym niesmakiem owe lata próby, gdy wychowanie ludu zupełnego oddania się i zamiłowania wymaga.

Przy mnóstwie szkółek, jakie zakładać poczęto, niepodobieństwo, ażeby liczba osób uzdolnionych i obierających sobie za zawód wyższe nauczycielstwo, mogła była wystarczać w kraju, gdzie w każdej wsi otwierała się szkółka i potrzebowano nauczyciela.

Tom I. Marzec 1863.

57

Mając na oku tę wielką czasu i kraju potrzebę, w r 1787 książe prymas Michał Poniatowski, jeden z najczynniejszych komissyi edukacyjnej członków, założył własnym kosztem dwie szkoły, tak zwane seminarya nauczy. cieli dla szkółek elementarnych, jedno mianowicie w Kielcach, w dyecezyi krakowskiej, drugie w Łowiczu, w archidyecezyi gnieźnieńskiej. Plan urządzenia tych szkół wygotował tenże sam gorliwy i czynny zwolennik oświaty ludowej, uczony i zasłużony sekretarz komissyi Grzegórz Piramowicz. W całym kraju zaczęto zakładać szkółki stosownie do przepisów komissyi edukacyjnej. Właściciele dóbr, plebani i duchowieństwo zakonne, współubiegali się w zakładaniu szkółek elementarnych, lub też w ich uposażeniu (1). A jak w krótkim czasie liczba ich do zadziwienia wzrosła i upowszechniła się, pewną dają nam miarę, znajdujące się w archiwum grodzkiem w Kaliszu wykazy, składane przez proboszczów ziemi wieluńskiej, i lista komissyi cywilno-wojskowej, dające nam obliczenie znajdujących się r. 1790 w tej części Polski szkółek elementarnych, jakoteż uczniów i uczennic do tychże szkółek uczęszczających. Otóż w r. 1790 miała ziemia wieluńska, licząca wówczas około 40,000 wszystkiej ludności, szkółek wiejskich elementarnych 43, w których pobierało naukę chłopców 762, dziewcząt 606, ogółem więc 1368 uczniów. Zadziwiająca ta w stosunku do ilości mieszkańców liczba, daje nam miarę, jakąto czynność, jak gorliwą i szybką, rozwinęła komissya edukacyjna, jakim zapałem umiała natchnąć mieszkańców kraju, tak jeszcze niedawno pogrążonych przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności i długie nieprzyjaznych wpływów działanie, w obojętności co do spraw nauki i publicznego wycho wania; i w jak wysokim stopniu wpływ swój dobroczynny w krótkim czasie na całą Polskę rozprzestrzenić umiała; bo inne okolice i województwa nie ustępywały w niczem ziemi wieluńskiej. Niestety! zbyt krótko trwały czynności komissyi edukacyjnéj; nawałem cisnące się nieszczę ścia i wojny, stłumiły ową tak pięknie na polu umysłowego życia ludu obudzoną roślinność; szkółki bez dobro

(1) J. Łukaszewicz, History a szkół i t. p. T. II, str. 418. Przyp.

« PoprzedniaDalej »