Obrazy na stronie
PDF
ePub

mogły pomodlić i za siebie i za nas i za księży dobrodziejów, którzy nas od gorzałki odwrócili".

Otóż najlepszy i jawny dowód co może uczynić wstrzemiężliwość, jak podnosi materyalny i moralny byt kraju i to nie częściowa, ale zupełna; zaprowadzenie jej gwałtowne przykrém wprawdzie jest początku dla ludu, ale później jakże błogosławi wszędzie chwilę tę, która go pozbawiła na zawsze pocieszycielki w życiu, bez której jak sądzi wielu jeszcze niestety! że się obejść nie potrafi.

Kurpie z polepszeniem swego bytu już tylko przy robocie koło domu w dnie powszednie noszą swoje charakterystyczne obuwie, któremu i nazwisko swoje winni; w niedzielę zaś i święto chodzą w skórzniach (piszę w skórzniach a nie w butach, bo to nie po polsku), a niektórzy gniewają się nawet, gdy ich kto Kurpiami nazywa, sądząc, że nazwa ta jest obelżywą, co pochodzi tylko z niewiadomości.

Co tu piszę o wsi Kadzidle, stosuje się do wszystkich prawie Kurpiów, gdyż księża tamtejsi, z któremi miałem sposobność rozmawiać, spostrzeżenia moje w zupełności potwierdzili."

Wilno. Dnia 11 b. m. grudnia, odbyło się dwunaste i ostatnie w tym roku posiedzenie członków Kommissyi Archeologicznej i Muzeum, pod przewodnictwem prezesa hrabiego Eustachego Tyszkiewicza.

Prezes, zagajając posiedzenie, wniósł, ażeby Komitet do wzniesienia pomnika Barbarze Radziwiłłównie w katedrze wileńskiej, przystąpił niezwłocznie do ostatecznego naradzenia się nad projektem pomnika, według modelów wykonanych przez rz. czł. kom. p. Henryka Dmochowskiego i rozpoczął prace przygotowawcze po Nowym Roku, gdyż fundusze już zebrane pozwalają wróżyć, że współczucie ogółu nie pozwoli upaść temu przedsięwzięciu i środki materyalne swemi ofiarami zasilać będzie.

Następnie sekretarz naukowy odczytał sprawozdanie swoje o pracach Kommissyi Archeologicznej, oraz o stanie i wzroście Muzeum w upłynionym roku, z którego podajemy w streszczeniu następujące szczegóły:

O czynnościach Kommissyi. W pierwszém półroczu bieżącego roku, Kommissya archeologiczna doprowadziła do końca wydawnictwo drugiego i ostatniego tomu: „Skarbca dyplomatów i innych źródeł posługujących do krytycznego wyjaśnienia dziejów Litwy i Rusi litewskiej," z rękop. prof. Igu. Daniłowicza. Tom ten również jak piérwszy, wydany nakładem rz. czł. kom. p. Jana Sidorowicza obejmuje przeciąg czasu lat 160 prawie, od roku 1411 do 1570.

Przygotowana została do druku druga część aktów wydanych w r. 1858. W skład jej wejdą nieogłoszone dotąd drukiem przywileje i inne źródła historyczne, znajdujące się w bibliotece Muzeum, jak również zebrane w archiwach osób prywatnych, już to nadesłane nam w wierzytelnych kopiach, już to skopiowane staraniem członków i sekretarza naukowego Towarzystwa.

W ciągu roku Kommissya archeologiczna objaśniła pod względem naukowym 216 starożytnych monet, znalezionych w ziemi w roz

maitych miejscowościach lidzkiego i szawelskiego powiatu, i nadeslanych przez władze tutejsze dla zdania sprawy o odkrytych skarbach p. ministrowi spraw wewnętrznych. Pomiędzy temi monetami największą część stanowiły: talary hiszpańskie i holenderskie, a monety polskie nie sięgały wyżej jak do panowania Zygmunta Augusta.

Członek rzeczywisty Kirkor przygotował do druku rękopis pozostały po zgonie ś. p. professora uniwer. Wileń. Homolickiego, przekazany przez zmarłego naszemu Towarzystwu p. t. Fragmenta Witoldowe, zawierający w sobie wiele szacownych szczegółów do history i m. Wilna i kościoła katedralnego.

[ocr errors]

Członek współpracownik pan Stanisław Sągin, mieszkający na Podlasiu Bielskiem, dopełnił pracę swoją o cmentarzyskach Jadźwingowskich," nowemi poszukiwaniami i wkrótce ją pod sąd naszego Towarzystwa złożyć zamierza.

Kommissya archeologiczna odbyła w ciągu roku dwanaście zwyczajnych posiedzeń, na których oprócz obszernéj korrespondencyi z Tow. naukowemi i członkami, prezes i członkowie rzeczywiści odczytali 9 rozpraw i artykułów, z których 7 treści historycznych, 2 zaś z dziedziny nauk przyrodzonych..

Kommissya archeologiczna utrzymywała ciągłe stosunki z 16-tu naukowemi towarzystwami, w kraju i zagranicą, które nam nadsyłają swoje wydania i spostrzeżenia z dziedziny historyi i archeologii

Po dzień 11 grudnia br, Kommissya składała się z dożywotniego prezesa, wice-prezesa, sekretarza naukowego, 84 członków rzeczywistych, 16 dobroczyńców, 40 członków honorowych i 63 członków współpracowników; w ogóle 206 członków: z tych 186 w kraju i 20 zagranicą, po większej części we Lwowie, w Krakowie i Poznaniu, oraz w Dreźnie, Moguncyi i Pradze.

W ciągu roku wybrano 3 rzeczywistych członków, 1 członka honorowego i 9 członków współpracowników.

Smierć zabrała z grona Kommissyi 4 członków: Fran. Wężyka w Krakowie, zmar. 22 kwietnia; ks. Wróblewskiego, zmar. 5 maja; hr. Jana Tyszkiewicza Birżańskiego, zmar. 20 sierpnia i Ludwika Kondratowicza (Władysława Syrokomlę), zgasłego dnia 3 września, którego zgon przedwczesny kraj cały dotąd jeszcze opłakuje.

Stan i wzrost muzeum Muzeum składa się z 10 oddziałów: 1. Archeologicznego. 2. Archeograficznego. 3. Numizmatycznego. 4. Kollekcyi portretów, sztychów, litografij i biustów. 5 Sfragistycznego (pieczęci). 6. Biblioteki. 7. Zoologicznego gabinetu. 8. Mineralogicznego. 9. Kollekcyi botanicznéj i 10, w tym roku powstałej kollekcyi etnograficznéj.

1. Dział archeologiczny mieści w sobie 3,632 przedmiotów: wykopalisk, dawnej broni kamiennéj, siecznéj i palnéj, dawnych strojów i innych pamiątek. Katalog systematyczny tego oddziału ułożony został przez rz. czł. A. H. Kirkora i potrzebuje tylko uzupelnienia dla ogłoszenia go drukiem.

2. Dział archeograficzny zawiera w sobie 1,175 dawnych dyplomatów, przywilejów i innych aktów i 790 autografów znakomitych osób. W ogóle 1,965 numerów.

3. Gabinet numizmatyczny składa się z 5,996 monet i medalów rozmaitych państw i narodów. Najzupełniejszą kollekcyą stanowią monety polskie i dawne litewskie.

4. Kollekcya portretów, sztychów, biustów i t. d., liczy 156 portretów historycznych osób i widoków starożytnych zamków; sztychów i litografij 3,504, blach rytowniczych 167, biustów 38. W ogóle 3,865 numerów.

5. Dział pieczęci rozmaitych władz dawnych, wojskowych i cywilnych, klasztornych i prywatnych, liczy w ogóle 483 numerów.

6. Biblioteka liczy 13,686 różnych dzieł i broszur w rozmaitych językach, w 18.853 tomach i 538 rękopismów. W tym roku najbardziej na jej powiększenie wpłynęły dary ces. biblioteki publicznej 2,036 tomów i ces. akademii nauk. 1,022 tomów. W skład urządzonėj przy muzeum czytelni weszło 3,330 dzieł w 5,545 tomach; lecz na otwarcie jej dla publiczności, jak tego pragnie Towarzystwo nasze, pozwolenie władz miejscowych dotąd jeszcze nie nastąpiło.

7. Zoologiczny gabinet, którego rdzeń stanowi ornitologiczny gabinet ś. p. hr. Konstantego Tyzenhauza, liczy obecnie:

Ptaków i skór ptasich nie wypchanych

Jaj ptasich

Zwierząt ssących

Gniazd ptasich

Kości zwierz. przedpotopowych

Anatom. osteol. preparatów

Ryb, płazów i arachnoidów

Muszli.

Owadów

[ocr errors]

Robaków i skorupiaków

[ocr errors]
[ocr errors]
[ocr errors]
[ocr errors]

1,321.
916.

76.

150.

38.

155.

147.

1,858.

11,282.

58.

W ogóle 16,001.

8. Gabinet mineralogiczny liczy minerałów 10,365.

Okazów geognostycznych

1,118.

W ogóle 11,483.

9. Kollekcya botaniczna składa się z kollekcyi 106 grzybów sztucznych, 35 gatunków drzew zagranicznych, 115 gatunków nasion i zasuszonych roślin 345, w ogóle 601.

10. Etnograficzna kollekcya złożyła się w tym roku z darów lekarzy marynarki rossyjskiej, którzy odbyli podróże do różnych części świata, oraz z daru hr. Michała Tyszkiewicza i innych osób. Liczy teraz 400 przedmiotów z Chin, Japonii, Egiptu i Syberyi.

Po dzień dzisiejszy zwiedziło w ciągu roku muzeum 10,360 osób, w tej liczbie 8,140 mężczyzn i 2,220 kobiet.

Liczba osób, które złożyły w ciągu roku dary dla muzeum, wynosi 323, ilość przedmiotów ofiarowanych, licząc w to i książki, wynosi 6,594.

+ Dnia 1 stycznia r. b. umarł zasłużony professor dawnego liceum krzemienieckiego Józef Uldyński. Urodzony 20 października 1792 r. w Żmudzi, w Kiejdanach, powiecie rosieńskim, zakończył życie we wsi Zabokrzykach pod miasteczkiem Kozinem na Wołyniu. Przeżył lat 70 wieku. Podajemy życiorys jego podlug Gazety Polskiej: „Po ukończeniu szkół w Kiejdanach, słuchał wykładu nauk uniwersyteckich w Wilnie aż na dwóch wydziałach. W fakultecie fizyczno-matematycznym, roku 1810 otrzymał stopień kandydata filozofii, a po następnych latach czterech, w oddziale nauk moralno politycznych, zaszczycono go stopniem magistra prawa (30 czerwca v. s. 1814 r.). Od września tegoż roku, począł wykładać historyę powszechną i naukę prawa w gimnazyum winnickiém na Podolu. W godzinach wolnych od lekcyi rozkładem szkolnym przepisanych, dawał z własnej ochoty prawo rzymskie dla tych, którzy się ochotnie na zajmujący wykład uczonego professora gromadzili. We cztery lata (1818) władza uniwersytecka chcąc mu szersze otworzyć szranki naukowe, oddała katedrę dziejów w słynném pod on czas gimnazyum wołyńskiém, które miało potém zamienić się na liceum krzemienieckie. Był to rodzaj jakby zaszczytu, bo do zakładu Czackiego, książę kurator wybierał najznakomitszych nauczycieli. Godnie odpowiedział położonemu weń zaufaniu ś. p. Uldyński. Żyją jeszcze koledzy jego, tu nawet (w Warszawie) żyją uczniowie, którzy mu tę zasłużoną oddają sprawiedliwość.

Zacny professor w liceum, tak samo jak w Winnicy, oprócz ustawami przepisanych godzin, ośm lat po 2 godziny tygodniowoprzeznaczał na oddzielny kurs historyi polskiej, za co od rządu uniwersytetu wileńskiego odebrał pochwałę szczególniejszą, zapisaną w stanie służby urzędowej. Wdzięczni słuchacze zapisali także imię jego i w sercach swoich i w księdze zasług obywatelskich.

Potrzeby wewnętrzne liceum, nakazywały mu nieraz różne zajęcia w szczegółowych komitetach, które z największą spełniał gorliwością, jak to dowodzi atestat wydany po ukończeniu zawodu publicznego w d. 11 lipca v. s. 1832 roku. Po przeniesieniu ś. p. Jaroszewicza z liceum do uniwersytetu, Úldyński objął po nim i wykład prawa rzymskiego, oraz krajowego.

Ale wyszedłszy ze służby rządowej, nie spoczął już na wawrzynach ś. p. zgasły pedagog. Wdrożywszy się w zajęcia swego stanu, pełnił dalej prywatnie zaszczytne powołanie swoje ; udzielał naukę w pensyach żeńskich tak będących przed r. 1830, jako i pozostałych potém.

Osiadłszy na starość w skromnym, szczupłym, ale własną pracą zdobytym domků, zbierał numizmata polskie, rzymskie i greckie, układając je w pewne systemata naukowe i stosownemi

1

opatrując opisami. Miłe to było dla nestora nauki po tyloletnich trudach wytchnienie! Co uczciwą i długą zgromadził pracą, tego jeszcze całkowicie dla się nie używał, ale z ujmą wygód, ze szczupłego mienia, ten czci najgodniejszy mąż udzielał fundusze dla ubogiej młodzi, aby doskonalić się mogła w zakładach naukowych dla pożytku ogółu. Taka prawość, taka prawdziwa nauka nigdy do pychy nie wiodą. Dla tego też ś. p. Uldyński zawsze był w ży ciu i zdaniach skromnym, a z wewnętrznego przekonania zwykł był kończyć swe zdania temi słowy: Tak mi się zdaje; tak czuję! jeśli się nie mylę”. i t. p.

[ocr errors]

Uczony był zarazem i pobożny. Przed skonem jedyne miał żądanie, aby serce jego złożone było za ołtarzem świątyni Pańskiej, w której codziennie słuchał mszy świętej, owéj bezkrwawéj dla Stwórcy ofiary!

Opustoszały dziś domek jego w Krzemieńcu, gdzie przebył 44 lat życia, przypomina wszystkim, iż zawsze ztamtąd każdy wynosił pociechę! Ubogi zasiłek moralny lub pieniężny, strapiony pociechę, prześladowany przytułek, goszczący uprzyjemnienie lub radość, słowem wszyscy, jeśli nie zupełne szczęście, to przynajmniej miłe wspomnienie! Takich prawdziwych patryarchów nauki, coraz mniej na ziemi naszéj.

W rękopismach zmarłego, wiele prac zapewne się znajdzie. Myśmy tylko oglądali kiedyś kurs historyi powszechnej do druku przygotowany. Wydał:

„Jeografię starożytną stosowaną do dzisiejszej, z krótką wiadomością o chronologii, podług przedniejszych w tym wzglę dzie wzorów, dla pożytku uczącej się młodzi, językiem polskim ogłoszona. Drukowana w Poczajowie i Krzemieńcu w ósemce, 1819 r. str. 467 (a rzeczywiście tylko 458) z nieliczbowanemi zaś i regestrem stron 506.

Dość powiedzieć, że Lelewel, tenże sam przedmiot badający, z wielką pochwałą rozbiór téj pracy wytłoczył.

W pierwszych dniach stycznia r. b. umarł w Puławach Franciszek Miłosz professor gospodarstwa wiejskiego w Marymoncie, a w ostatnich chwilach życia Inspektor Instytutu Politechnicznego w Puławach, a zarazem wykładał w tymże Instytucie gospodarstwo wiejskie. Gazeta Rolnicza, umieszcza obszerny życiorys tego ze wszech miar zasłużonego pracownika.

Redakcya Biblioteki Warszawskiej.

Wolno drukować.- Warszawa, d. 27 Stycznia (8 Lutego) 1863 г. p. o. Cenzora, J. A. Rogalski.

« PoprzedniaDalej »