Obrazy na stronie
PDF
ePub

TOWARZYSTWO ZACHĘTY SZTUK PIĘKNYCH

W KRÓLESTWIE POLSKIEM.

Dnia 30 grudnia 1862 r. odbyło się o godzinie 11 rano losowanie 71 obrazów, zakupionych w tym roku przez rzeczone Towarzystwo, dla rozegrania ich pomiędzy członków. Przed przystąpieniem do téj czynności Viceprezes Towarzystwa baron Edward Rastawiecki zagaił zebranie, następną przemową: „Panowie! Kończy się właśnie rok drugi bytu Towarzystwa naszego, a wkrótce na mającém w moc Ustawy nastąpić ogólném członków zebraniu, złoży Komitet z działań swych i obrotu funduszów szczegółowe sprawozdanie. Dziś przy czynności publicz nego losowania nabytych z Wystawy, dzieł sztuki, sądzę być rzeczą właściwą, podobnie jak to uczyniłem w roku zeszłym, zaznajomić Was Panowie, w ogólniejszym lubo zarysie, z obecnym Towarzystwa stanem. Rok poprzedni jako początkujący, był dla nas poniekąd okresem doświad czenia i próby, jak dalece zjawią się i wzmogą niezbędne żywioły, ku stałemu nowéj instytucyi powodzeniu. Okres ten wszakże pochlebną stał się dla przyszłości wróżbą, obudził niepłonne trwałej pomyślności nadzieje. Rok drugi, rzec z uradowaniem mogę, świetniej się jeszcze przedstawia, i nabyte z razu nadzieje w pewność już niemal zamienia. Jakoż ogólna życzliwość dla Towarzystwa coraz się wzmaga, wzrasta widocznie do sztuki krajowej zamiłowanie, gdy z drugiej strony Wystawa zasilana jest ciągle nowemi zajęcie budzącemi twory, a działanie zaledwie po

TOWARZYSTWO ZACHĘTY SZTUK PIĘKNYCH. 133

wstałej zachęty korzystne już owoce wydaje. Skutkiem rozwoju warunków tak pożądanych, dochody Towarzy stwa powiększają się znacznie, zaczem i użytek ich szerszych rozmiarów nabywa. Wykaże to najlepiej liczb przedstawienie. Członków rzeczywistych jest obecnie 848, zatem w ciągu roku przybyło 156. Sprzedano dowodów składkowych 2,160, przeto o 528 więcej jak w roku zeszłym. Dochód z biletów wejścia na Wystawę podniósł się do blizko 2,000 rubli, w roku poprzednim czynił rs. 1,331. Ogólny dochód wykazuje summę około 15,200 rs., wyższy od zeszłorocznego o przeszło rs. 4,000. Fundusz zapasowy z obu lat wzrósł do rs. 330. Kapitał na zakupy do muzeum i na konkursa wynosi w roku bieżącym rs. 940, w roku zeszłym niedochodził rs. 700. Przybyło w ciągu roku na Wystawę dzieł sztuki 188. Zakupiono z W ystawy do losowania dzieł 71 za summę rs. 8,375, przeto wyższą o rs. 3,275 od zeszłorocznej na podobny cel użytéj. Nadto w roku bieżącym nabyli z Wystawy miłośnicy sztuki dzieł 48, za ogólną summę rs. 4,911, gdy w roku przeszłym było kupionych dzieł 29 za rs. 3,010. Ze sprzedaży zeszłorocznej reprodukeyi wpłynęło już rs. 860, która to summa znacznie umniejsza koszt wyłożony. Procenta od depozytów summ uzbieranych uczynią rs. 225, w roku przeszłym przyniosły rs. 130. Pozostaje dziś w kassie rs. 4,273, zapewniające załatwienie wszelkich wydatków bieżących i etatem przewidzianych. Wreszcie wzrasta takoż Towarzystwa muzeum, wzbogacone w tym roku trzema pięknemi obrazami: jeden z nich, studyum z-natury Kaplińskiego, znany z Wystawy zeszłorocznéj, darem jest członka rzeczywistego Adolfa Kurtza; dwa inne pędzla Budkowskiego, w roku bieżącym na Wystawie będące, przybyły takoż z daru członka rzeczywistego Kazimierza Podhorskiego. Z powyższego chociaż treściwie skreślonego obrazu, uznać mniemam, raczycie Panowie,. stan Towarzystwa dzisiejszy korzystnie się przedstawiający. Przy tak życzliwém Publiczności usposobieniu, niech i nadal artyści nasi dwoją usiłowań i gorliwości w pracach, niech podążają ku stworzeniu za czasem swoj. skiej w sztuce szkoły, a niezbraknie im pewnie współczucia wszechstronnego i ciągle skutecznej zachęty".

Tak świetny stan Towarzystwa zachęty sztuk pięknych jest pocieszającym objawem, że praca ciągła i staranna idzie na každém polu, i wśród gwaru życia sztuka narodowa nie jest zaniedbaną.

Przy losowaniu następne numera wygrały obrazy: 54 թ. Julian Czajkowski, wygrał Widok Marsylii, pędzla pana Kwiatkowskiego; 82 pani Nina Hryniewiczowa: Orkę Szermentowskiego; 93 Michał Trzebiecki: Inkerman, Fabiańskiego; 149 Hermogenes Wasiutyński: processya, Lerue'go; 175 Paweł Janicki: Fortuna, Kwiatkowskiego; 261 Feliks Kosiński: Św. Antoni, Kaczorowskiego; 265 Tytusowa Iwanowska: Okolice Wilna, Breslauera; 303 Julian Cegliński: Widok Polski, Szermentowskiego; 314 Jan Bońkowski: Kaukaz, Fabiańskiego; 333 Edward Grabowski: Częstochowa, Gumińskiego; 336 Edw. Strazburgier: Okolica z nad Nura, Ruśkiewicza; 335 Jan Rożański: Panna Marya, Gryglewskiego; 871 Zigler Robert: Podniesienie krzyża, Gierdziejewskiego; 387 Lud. Koch: Zima: Ruśkiewicza; 392 Wład. Siemieński: Rodzina tonącego, Mioduszewskiego; 466 Woj. Bronikowski: Żołkiewski, Sypniewskiego; 521 Kalikst Pachniewski: Św. Franciszek, Pinko; 522 Aleks. Jabłoński: Madonna, Zarzeckiego; 528 Aniela Strońska: Dewotka, Lipskiego; 529 Pelagiusz Cielecki: Smoleń, Brzozowskiego; 557 Ludwik Kirglewicz: Berek pod Kockiem, Pilatego; 632 Karol Kowalewski: Jan Kazimierz, Matejki; 643 Romuald Wenda, Św. Katarzyna, Gryglewskiego; 675 Adam Natansohn: Dąbrowno, Buszarda; 703 Mik. Łaźniewski: Wymówki, Kwiatkowskiego; 749 Mich. Małowiejski: Czorsztyn, Schouppego; 752 Karol Czaplicki: Astrolog, Lessera; 779 Feliks Bobrowski: krajobraz z wiatrakiem, Wrońskiego; 860 Fr. Galle: Fara Wyszyńskiego; 890 Michał Wielgórski: Habdank, Lessera; 994 Julian Simler: Bielany, Dembowskiego; 998 Józef Unger: portret Mickiewicza, Aleks. Kamińskiego; 1061 Kaz. Podhorski: Dzierżanowski, Kossaka; 1078 Tomasz hr. Zamoyski: Jan III pod Wiedniem; Pilattego; 1132 Rafał Hagenmajer: Św. Emilia, Kolberga; 1196 i 1197 Witold Horodyński: Cyganka, Gersona i Tatary, Brandta; 1220 Antoni Skupiński: droga do jeziora Gap, Szermentowskiego; 1224 Wiktor Krzyżanowski: Widok Marsylii

z marynarzem, Kwiatkowskiego; 1257 Fr. Jabłoński: Struś, Brodowskiego; 1280 Ludw. Snichowski: Babka krakowska, Rycerskiego; 1304 Emma Rulikowska: Poremba, Ruśkiewicza; 1328 Ludwika Bajerowa: Popauliny, Wyszyńskiego; 1376 Mostowski z Olchowca: Wnętrze kościoła Św. Jana, Wyszyńskiego; 1384 Wł. Lasocki: Góra Pyszna, Dembowskiego; 1390 ks. Kubusiewicz z Kalisza: ramka mniejsza, Kowalskiego; 1429 Wilhelm Hühne: Zagroda, Ceglińskiego; 1448 Elżbieta hr. Krasińska: Widok Avignionu, Kwiatkowskiego; 1458 W. Muszyński: Wyrobnicy, Kostrzewskiego; 1508 Józef Unger: futor, Marszewskiego; 1534 Sam. Konitz: Podjazd, Sypniewskiego; 1591 Al. Nestorowicz: Nędza, Kossaka; 1613 Rolest Ostrowski, Krajobraz z Lubelskiego, Wrońskiego; 1628 Stan. Wierzbicki: Wisła pod Krakowem, Świeszewskiego; 1783 Teodor Radomski: Pany Polskie, Kwiatkowskiego; 1810 T. Foerster: Głowa Starca, Murzynowskiego; 1842 Ap. Stępnowski: Polowanie, Brandta; 1852 Stefan Nowicki: Ramka większa, Kowalskiego; 1916 Aug. Wojcke: Studnia Gersona; 1918 Julian Hokuli z Kalisza: Iłża, Fabiańskiego; 1949 Leon Masło: Matka Bolesna, Jendego; 1950 Fr. Zelawski: Konie, Brodowskiego; 1954 Wiktor Zaborowski: Sztandar, Suchodolskiego; 1957 Józef Brudzyńki: Dolina Strążyńska, Świeszewskiego; 2,103 Julian Chrzanowski: Stajnia, Brodowskiego; 2,105 Rytel patron: Kwiaty, Kolasińskiego; 2,135 Ksawery Brand: Zagajnik, Ruśkiewicza; 2,169 Kon Wosiński: Skała Krzyżowa, Buskarda; 2,173 Adam Stanisławski: Okolica wiejska Breslauera; 2,190 Tomasz Drzewiecki: Malcan, Breslauera: 2,201 baron Konstanty Brinken: Krajobraz włoski, Szuberta.

KRONIKA LITERACKA.

Uwagi nad przekładem polskim Kroniki Dytmara Merzeburskiego, wykonanym przez Zygmunta Komarnickiego. Żytomierz 1862 r.

Od lat kilkudziesięciu dziejopisowie polscy zwrócili uwagę na to,

że dla wyjaśnienia początkowych dziejów i stosunków naszych z Zachodem, niedość posługiwać się źródłami własnémi, lecz zaglądnąć trzeba i do sąsiednich.

Z uznaniem téj konieczności, coraz bardziej a bardziej czuć się dawała potrzeba bliższego poznania łacińsko-niemieckich kronikarzy, spółczesnych świadków pierwszego zawiązku i tworzenia się państwa Polskiego. Widukind, Thietmar, Adam, Helmold i inni stali się źródłem, z którego każdy dziejopis musi czerpać fakta, wyrozumiewać je według ich widzenia i dopiero potém oceniać według dzisiejszych pojęć. Nie łatwo to przychodziło dziejopisom, bo oprócz mozolnéj często pracy w wyrozumieniu zagmatwanéj łaciny średniowiekowéj, trzeba było nie małego zachodu dla otrzymania samych ksiąg, których w prywatnych rękach znajduje się bardzo mało, a księgozbiorów publicznych mamy w kraju ledwo kilka: korzystać z nich może tylko garstka wybranych.

Myśl o konieczności przepolszczenia niektórych kronik łacińsko-niemieckich zjawiła się wcześniéj; lecz z przyprowadzeniem jéj do skutku, uprzedził innych p. Zygmunt Komarnicki wydaniem Kroniki Dytmara (w Żytomierzu 1862 r.).

Wydaniem téj księgi p. Komarnicki zrobił podwójną usługę rodakom: upowszechnił najważniejsze wiadomości o dziejach naszych pierwotnych, i wiadomości te zrobił przystępnemi dla wszystkich.

« PoprzedniaDalej »