Obrazy na stronie
PDF
ePub
[blocks in formation]

Pijakiewiczowa. Dobrze że poszedł. Umyślniem go ztąd wyprawiła. Napijmy się też i my wódeczki.

Ebryacka. Ale żeby tu nas nie postrzeżono.

Pijakiewiczowa. Magdaleno, pilnuj tam, żeby tu kto nie wszedł (nalewa) do W. M. Pani.

Ebryacka. Czekam z ręki W. M. Pani (odbiera) do W. M. Pani Mcia Pani Łykaczewska (pije). Ależ to wyśmienita wódka! jeszcze lepsza od tej, którąśmy dopiero pili w apteczce. Proszę.

Łykaczewska (pije). Prawdziwie wyśmienita!

Pijakiewiczowa. A to mego pędzenia.

Ebryacka. Główna. Jeszcze za gdańską mocniejsza.
Pijakiewiczowa. Zakąśmy pieprzem, żeby nie poznano,

żeśmy wódkę piły. (zakęsują).

Magdalena. Ktoś tam chodzi: żeby tu czasem nie wszedł.
Pijakiewiczowa. Idźmy prędzej do tego pokoiku.
Ebryacka. Służemy W. M. Pani.

[merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][ocr errors][merged small][merged small]

Pijakiewiczowa. Proszę z sobą! Magdalenko pilnuj, żeby

tu kto nie wszedł. Nasi mężowie już się poupijali. Wypijmy i my też po kieliszku.

Łykaczewska. Nic sprawiedliwszego.

Ebryacka. Za ich pijaństwo nie możemy się lepiej pomścić jak pijąc wzajemnie.

Pijakiewiczowa. Ichmciom wolno, a my jakbyśmy nie byli tacy ludzie jak oni. Do W. M. Pani (pije duszkiem). Pijmy ściganego, bo może kto nadejść i przeszkodzi nam. Łykaczewska. Prawda. Do W. M. Pani.

Ebryacka. Czekam z ręki W. M. Pani.
Łykaczewska. Proszę.

Ebryacka. To ja znowu zacznę kolej do W. M. Pani.
Pijakiewiczowa. Nie inaczej, tylko prędzej.

Magdalena. Meia Dobrodziko.

Pijakiewiczowa. Co tam?

Magdalena. Ktoś tu idzie.

Pijakiewiczowa. Co to za bieda! Schrońmy się do tego pokoju. Tam się zamkniemy, żeby nam nie przeszkadzano. (bierze flasze i niesie ze sobą).

[merged small][ocr errors][merged small][ocr errors][merged small][ocr errors][merged small]

Iwroński. (ucieka: Łykaczewski z Ebryackim dopędzając

za rękaw go trzyma i mówi). Nie ucieczesz, upewniam. Ebryacki. Trzymaj go.

kielich.

Iwroński. Ale już mówię, że nie będę pił więcej.
Ebryacki. Obaczemy.

Iwroński. Jakem poczciwy, nie będę.

Łykaczewski. Bogdajbyś tego nie doczekał. Hajduk, daj

Iwroński. Ale pamiętaj W. M. Pan, że ja mam dzisiaj ślub brać. Już się i tak upiłem.

Ebryacki. Żeby i sto ślubów, co nam do tego?
Łykaczewski. (oddaje kielich). Proszę, nie ustąpię.

1) Scenę drugą i trzecią opuszczamy.

[merged small][ocr errors][merged small][merged small][merged small][merged small][ocr errors][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small][merged small]

Ebryacki. (stroi minę junacką). Uha! Ej żeby się wyciąć w pałasze.

Lusztykiewicz. (płacze). Nie ma sprawiedliwości na świecie, nie ma, nie ma.

Łykaczewski. Mei Panie Pijakiewicz. Oto Imé Pan Iwroński mówi, że więcej już pić nie będzie.

Pijakiewicz. Musi (znowu śpiewa). A kto wina nie chce, niechaj wodę łechce. Ej! ho! ha!

Ebryacki. (ręką macha, jak gdyby pojedynkowal). Oto tak! czerk, czerk, masz w gębę, wszakem mówił.

Lusztykiewicz. Niesprawiedliwie ze mną postąpił mój ojciec nieboszczyk (płacze).

Ebryacki. Co? czy znowu chcesz? (znowu pojedynkuje jak pierwej). Ej, oberwiesz znowu. Dalej, dalej, dalej, masz, Znajże mię teraz.

Łykaczewski. Do W. M. Pana Mci Panie Iwroński.

Iwroński. Dajże mi pokój, już nie będę pił więcej. Jużem blisko trzech garcy wypił. Nie trzeba zbytkować. Natura paucis contenta.

Łykaczewski. Jak więcej trzech garcy wypiłem, a jeszcze pić mogę.

Pijakiewicz. Ja najwięcej wypiłem.

Ebryacki. Przepraszam. Jam wszystkich przepił. Lusztykiewicz (płacząc). Nie prawda, nie prawda, ja wszystkich przepiłem.

Bachusewicz (na stronie). Wyliczają swoje zasługi w Oj

czyźnie!

Łykaczewski. Mci Panie Sorbecki: a W. M. Pan to u kata nie będziesz pił z nami?

Sorbecki. Wszakeście mię W. M. Panowie już uwolnili od tego.

Lusztykiewicz. Jegomość nie pije? (płacze). Piekielna krzywda (płacze).

lechce.

Pijakiewicz (śpiewa). A kto wina nie chce, niechaj wodę

Łykaczewski. Mci Panie Sorbecki do W. M. Pana? Cóż? W. M. Pan chcesz umykać?

Ebryacki. Nie puszczajmy.

Lusztykiewicz. Umykać? zły to znak! (płacze).

Ebryacki. Kiedy Imć pić nie chce, niech przynajmniej patrzy jak my dzielnie pijemy. A Imé Pan Iwroński gdzie? Łykaczewski. Już on się spil, drzymie w kąciku. Ale Imé Pan Sorbecki musi...

[blocks in formation]

Sorbecki. Mospanie Rostropski, oto mię Ichmć znowu przymuszają, ratuj mię W. M. Pan.

Rostropski. Moi Panowie! a słowo szlacheckie gdzie? Przyrzekliście nie przymuszać...

Ebryacki. Prawda, prawda, honor nam każe słowa do

trzymać.

Pijakiewicz. Dajcie mu pokój, to partacz. Pożal się panie tego rozumu, co on ma. Co po nim, kiedy pić nie umie.

Łykaczewski. To prawda, grzeczny kawaler we wszystkiem, to tylko go szpeci, że partacz do picia.

Lusztykiewicz. Ja partacz? nie prawda, nie prawda (płacze). Pijakiewicz. A gdzież jest pan młody? Drzymie widzę. Wstań W. M. Pan. Wstydź się spać!

Iwroński. (oczy przeciera). Ale bo...

Pijakiewicz. Daj wina. (śpiewa). A kto wina nie chce, niechaj wodę lechce.

Łykaczewski. Zaśpiewajmy też i my.

Ebryacki. Zgoda! Ja pierwszy.

Łykaczewski. Nie pozwalam: ja pierwszy zaśpiewam.

Pijakiewicz. Ja zacznę.

Ebryacki. Już W. M. Pan śpiewał: niech też ja.

Lusztykiewicz. Nie chcę, nie chcę, ja pierwszy (płacze).
Iwroński. Pozwólcież niech ja pierwej...

Ebryacki. Nie ma zgody, ja zaczynam (śpiewa): Na frasunek dobry trunek.

wody.

Iwroński (śpiewa). Kiedym bywał młody, nie pijałem

Pijakiewicz. A kto wina nie chce, niechaj wodę łechce. (Potem razem wszyscy śpiewają).

Rostropski. (do Sorbeckiego). Czy może co bardziej odrażać człowieka od pijaństwa, jak patrzyć na te ich głupstwa. Sorbecki. Ci ludzie niepodobni teraz cale do siebie. Rostropski. Podobniejsi do bestyj, niż do ludzi.

Pijakiewicz. Kozak hej, śpiewaj (śpiewa).

Pijakiewicz. Teraz tańcuj nam zajączka!

Pijakiewicz. Kto tam pije? dajcie mi kielich.

Lusztykiewicz. Nie ma nieboszczki mojej żony, nie ma! nieszczęśliwy jestem (płacze). O jak my się z sobą i kochali i bili (płacze).

Pijakiewicz. Do W. M. Pana Mei Panie Lusztykiewicz. Vivant Panowie młodzi.

Ebryacki. Ej, żeby się z kim teraz spotkać.

« PoprzedniaDalej »