Satyry i listy

Przednia okładka
Nakł. Towarzystwa dla Popierania Nauki Polskiej, 1908 - 252

Z wnętrza książki

Inne wydania - Wyświetl wszystko

Kluczowe wyrazy i wyrażenia

Popularne fragmenty

Strona 102 - ... aw dziełach przemożna, Z stołowej izby balki wyrzuciwszy stare, Dała sufit, a na nim Wenery ofiarę. Już alkowa złocona w sypialnym pokoju, Gipsem wymarmurzony gabinet od stroju. Poszły słojki z apteczki, poszły konfitury, A nowym dziełem kunsztu i architektury Z półek szafy mahoni, w nich książek bez liku, A wszystko po francusku; globus na stoliku, Buduar szklni się złotem, pełno porcelany, Stoliki marmurowe, zwierściadlane ściany.
Strona 138 - Lecz co się wszerz zyskało, wzgłąbsz się utraciło. Poszła w handel nauka, kramnicą drukarnie, Głód kładzie pióro w rękę, zysk do pisma garnie. Mają dowcip na zbyciu w ten jarmark otwarty, Jak kramarze na łokcie, autory na karty, *° A że w handlu rzemiosło wkrada się łotrostwo, Stąd owe, co nas gnębi, ksiąg rozlicznych mnostwo, W których rozum, naukę, dowcip, wynalazki Zastępuje druk, papier, pozłota, obrazki.
Strona 62 - Jak cię tylko w zgrzybiałym wieku oglądamy, Będziem krzyczeć na starych, dlatego żeś stary. To już trzy, com ci w oczy wyrzucił, przywary. A czwarta jaka będzie, miłościwy panie? O sposobie rządzenia niedobre masz zdanie. Król nie człowiek. To prawda, a ty nie wiesz o tym; Wszystko ci się coś marzy o tym wieku złotym. Nie wierz bajkom! Bądź takim, jacy byli drudzy. Po co tobie przyjaciół? Niech cię wielbią słudzy. Chcesz, aby cię kochali? Niech się raczej boją. Cóżeś...
Strona 90 - Jeśli niebios zdarzenie wino ludziom dało Na to, aby użyciem swoim orzeźwiało, Użycie darów bożych powinno być w mierze. Zawstydza pijanice nierozumne zwierzę, Potępiają bydlęta niewstrzymałość naszą...
Strona 106 - Czego albo się chroni, albo na co czeka. Wszystkie się usta śmieją, ciągną wszystkie szyje, Ten się pcha, ten potrąca, ten się jak wąż wije, *• Wszyscy na to...
Strona 211 - Zbijemy Niemce, Turki, Francuzy, Hiszpany, Ów zwycięzca narodów, król Lech zawołany, Pójdzie poza ocean, Morze Białe, Czarne, A puszczając się żwawo w żeglugi niemarne, Przejdziemy Argonautów — o których też łgano. Dość już bajek, uczony biskupie, pisano. Ty bierzesz pióro w rękę, w rękę, co na straży Prawdę mając rzetelną, ściśle rzeczy waży. Pisz śmiało, bo tak dzieje państw pisać należy.
Strona 186 - I dalej nieco: Nie mówię to z pochlebstwa, gardzę tym rzemiosłem; Wiesz, Panie Miłościwy, iż nim nie urosłem; Więc mówię z przekonania, iż to czcze przysłowie. Mogą mieć przyjaciołów, i prawych, królowie; Ale czyli ich mają? ale czy ich mieli? Mogli mieć, i mieć mogą, byle tylko chcieli.
Strona 98 - Owe wioski, co z mymi graniczą, dziedziczne, Te mnie zwiodły, wprawiły w te okowy śliczne. Przyszło do intercyzy. Punkt pierwszy: że w mieście Jejmość przy doskonałej francuskiej niewieście, Co lepiej (bo Francuzka) potrafi ratować, Będzie mieszkać, ilekroć trafi się chorować.
Strona 100 - Masz waćpan i figurki piękne z porcelany?» «Nie mam.» «Jak to być może? Ale już rozumiem I lubo jeszcze trybu wiejskiego nie umiem, Domyślam się. Na wety zastawiają półki, Tam w pięknych piramidach krajanki, gomółki, Tatarskie ziele w cukrze, imbier chiński w miodzie, Zaś ku większej pociesze razem i wygodzie W ładunkach bibułowych kmin kandyzowany, A na wierzchu toruński piernik pozłacany.
Strona 93 - Niesłychanymi zbytki i treścią rozpusty Zawstydzać marnotrawców i dziwić oszusty. Nauczysz się, jak prawom można się nie poddać, Jak dostać, kiedy nie masz; dostawszy, nie oddać; Jak zwodzić zaufanych, a śmiać się z zwiedzionych; Jak w błędzie utrzymywać sztucznie omamionych; Jak się udać, gdy trzeba, za dobrych i skromnych...

Informacje bibliograficzne