Żaden się naród księgą w moc nie przysposobił: Ten, co niegdyś potrafił floty duńskie chwytać, Waszej królewskiej mości nie przeprę, jak widzę, To mi król, co, jak wspojźrzy, do serca przeniknie. Nie moje to jest zdanie, lecz przez rozum bystry Wiedzą oni (a czegoż ministry nie wiedzą?), Ż tych więc powodów, umysł wskróś przenikających, Żeś dobry, gorszysz wszystkich, jak o tobie słyszę, I ja się z ciebie gorszę i satyry piszę; 97 Księga Książką R, r; nie przys[(po)] (obil) (posobil) R, wyjaśniam było najpierw przysobił, nad tem dodano: po, które przekreślono, poprawiając: przysobil na przysposobil. Ponieważ pióro, czy atrament, nie dopisało, napisano raz jeszcze na tem: przysposobil. 100 W(i)yz(y)imierz R,. 102 tym] tém D. 105 wspojźrzy] wspojrzy r, spojrzy R D. 106 przywyknie] przywiknie S, S. 107 Bryka] Bajka S. 110 † R1. 112 styrze] styrzu R1; gdy pracują, siedzą] pracuję S1 S, pracując, gdy siedzą r. 113 czym czém D; sekret zawisł] zawisł sekret r. 114 powodów (serce) [umysł] R,; wskróś wskruś R. tłum] ogień zatlały † R, r, ogień, zatłum go D. szysz wszystkich, jak o tobie słyszę] gorszych R,, Żeś 117 116 ogień i zaZeś dobry, gordobry, żeś zbyt 119 złym, a zaraz kładąc] złym tylko, 120 Po 120 w R1: 126. 100 105 110 115 120 Jalna line qua Satyra I. Świat zepsuty. Wolno szaleć młodzieży, wolno starym zwodzić, vedere 1 Gdzieżeś, cnoto? Gdzieś, prawdo? Gdzieście się podziały? archaicqua zare 20 Wyśmiewa ją zuchwałość, nawet w płci niewieściej. Satyra 1. Świat zepsuty. Tekst podług S, s. 12-17; od miany podług R1 k. 1-2′ (w. 1-38), S, s. 12-17, S2 s. 12-17, S s. 12-17, S. s. 12-17, R, s. 69-71 i D s. 112-115. Tytuł: Świat zepsuty S S S S S R D, w R, Satyra (trzecia). 1 szaleć] szalać S. 5 c(s)ię R.. 7 gdzieście] gdzieżeście R. 8 przytulenie przytulenia R1. 10 wstąpać] stąpać R, D. 11 poczciwych swych przodków] podściwych pradziadów † R1. 16 Jad] Jak R2; źrzódło] źródło R, D. 17 dalszą] krajom † R1. 19 cnota (lub)i R. 20 niewieściej] niewieści R, S, S S S S R,, niewieściej D. 23 przy(state) stojna R1. 24 bezbożna bezbożny † R XVI. XI. Co zysk podły skojarzył, to płochość rozprzęże; Duchy przodków! nadgrody cnót co używacie, Na wasze gniazdo okiem jeżeli rzucacie, (:} Jeśli odgłos dzieł naszych was kiedy doleci, To, co oni honorem, poczciwością zwali, kontrary - Vr.0 por My tym gardziem, a grzeczność przenosząc nad cnotę, me Dobra była uprawa, lecz złe ziarno padło. Stądci teraz Feniksem prawie zgodne stadło: codeig Zysk małżeństwa kojarzy, żartem jest przysięga, Lubieżność wspaja węzły, niestatek rozprzęga. Młodzież próżna nauki, a rozpusty chciwa, meelta, be Skora do rozwiozłości, do cnoty leniwa. nia R1. 30 wzgląd sad †R. 31 (zdrajce) [zdzierce] R1. 32 poważ(a)e- 1 38 Po 38 w R1 ustep, przy którego początku i końcu †, zaczyna- jący się: a zakończony: Albo i nie powraca nie miawszy już domu umieszczony w drukach w satyrze II jako 79-120. Z tej przyczyny dopiero na właściwem miejscu będzie uwzględniony. Na 38 urywa się ta satyra w R1; autografu dalszych jej wierszów nie posiadamy. 40 ależ] ale R, D. 42 o(ok)chrzcili R. 43 tym gardziem] tém gardzim D. 46 te(tera)raz R. 48 wspaja] spaja R ̧ D. 50 rozwiozłości] rozwiązłości Sł Sku Krasicki, Satyry i Listy. 5 45 50 V Zapamiętałe starcy, zhańbione przymioty, Śmieje się zbrodnia syta z pognębionej cnoty. Wstyd ustał, wstyd, ostatnia niecnoty zapora; la plazy ki ♪ norej nauce Złość, zaraźna w swym źrzódle, a w skutkach zbyt spora,/24 55 Przeistoczyła dawny grunt ustaw poczciwych. поча amulca Erzecis państwo Chlubi się jawna kradzież z korzyści zelżywych; Sameś sprawcą twych losów. Zdrożne obyczaje, Krnąbrność, nierząd, rozpusta, zbytki gubią kraje. Próżno się stan mniemaną potęgą nasrożył, Który na gruncie cnoty rządów nie założył; 65 Próżno sobie podchlebia. Ten, co niegdyś słynął, Fryczaj mora-Rzym cnotliwy zwyciężał, Rzym występny zginął. tor, nauke Nie Goty i Alany do szczętu go zniosły: wick 4monara Zbrodnie, klęsk poprzedniki i upadków posły," Tag: Te go w jarzmo wprawiły; skoro w cnocie stygnął, service, Base Upadł Bi i już się więcej odtąd nie podźwignął, we germing zymskici gred Był czas, kiedy błąd ślepy nierządem się chlubił: greckie Ten nas nierząd, o bracia, pokonał i zgubił, my afforialauten nas cudzym w łup oddał; z nas się złe zaczęło; Rozpacz - podział nikczemnych. Wzmagają się wały, 52 Śmieje się] Śmie się S. 54 swym źrzódle] swém źródle D. 57 jeźli] jeżeli S1, jeśli R, D. 60 dolegliwość] dolegliwość S. 61 Zdrożne] Zdroźne S. 65 podchlebia] pochlebia D. 73 zaczęło] zaczęło S1 S, S, S. S. 79 bespieczniej] bespieczniej R,, bezpieczniej D. Satyra II. Złość ukryta i jawna. Łatwiej niegać poetom, ministrom nie zwodzić, Łatwiej głupiego przeprzeć, wodę z ogniem zgodzić, przekonać, Niż zrachować filuty. Ciżba. Wojsko spore. Skąd zacząć? Z pośrzód tłumu na hazard wybiorę. Wojciech jadem zaprawny, co go wewnątrz mieści, me pokazuje. Zdradnie wita, pozdrawia, całuje i pieści, W oczy ściska, w bok patrzy, a gdy łudzi wdzięcznie, Cieszy się wewnątrz zdrajcą, że oszukał zręcznie. Charat. tego typu: Czyni źle, bo gust w samej upatruje złości, niepraxy, Stawia mu z cudzych trosków wdzięczne widowiska. Najmilszy jego napój łza, którą wyciska. metafora Co słowo, sztuka zdradna; co krok, podstęp nowy, A gdy się coraz wzmaga złość jego obrzydła, Satyra II. Złość ukryta i jawna. Tekst podług S, s. 18-27; odmiany podług R, k. 32-33′ i 1'-2', S, s. 18-27, S, s. 18-27, S s. 18-27, S, s. 18-27, 0, 02 Rs s. 72-76, D s. 115-120. Tytuł: Złość ukryta i jawna S、 S, S。 S S¿ R, D, w R1: Satyra, w O̟1 i 0, tytułu niema. 1 2 >3 zrachować filuty] żrachować O2; (filuty) [występnych] † R1; Wojsko] Wójsko S. 4 Z pośrzód] Z pośród R, D, Z pośrród 0,; tłumu] tłoku R1; hazard] hażard 0, 0, R2. 7 W oczy ściska] Ściska w oczy R1. 12 wyciska] wycilska 02. 14 czynmi] czynmy † R1, czyńmi S1 S, czynami D; gestami] giestem D. 15 wspojźrzy] wspójźrzy S1, spojrzy R D; zaraz] żaraz 02. 16 A gdy się coraz wzmaga złość] A gdy się rozpościera† R, 17 Jak pa (trzą) jąk (te) co (wy)snul [z siebie] R, 18 wśrzód] wśród R, D; zawiłych] zdradliwych † R1, rozwitych D. 20 się i żarzy] się żarzy O.. |