Obrazy na stronie
PDF
ePub

15 Iż w podobnym zaufa, przestaje być człekiem.
Co więc dawniej mówiono, co późniejszym wiekiem,
Co ów Wolter wyraził dowcipnym wierszykiem,
Zwąc każdego z monarchów zacnym niewdzięcznikiem,
Może mnie błąd uwodzi, jednakże w tej mierze
20 Powtarzam, mości królu, iż temu nie wierzę.

16 (Więc co świeżo) [Co więc dawniej] mówiono (i dawniejszym) [co późniejszym] wiekiem R„. 17 Wolter (dowcipnie) [(powiedział)] wy19 uwodzi (unosi) [(omamia) je

razil dowcipnym wierszykiem R。.

dnak(o)że w tej mierze R, 20 Powtarzam, mości królu, iż temu nie wierzę] Ja temu Mci królu jednakże nie wierze R2.

Od 21 nie porównano tekstu L, z R2, a to z tej przyczyny, że zestawienie mogłoby być niejasne. Tym się kierując, przytoczono cały list od 21 począwszy w pierwszym rzucie z R, potem dopiero umieszczono waryanty z R, i D.

(Nie ażebym podchlebia(m)) już (mam), co (mieć mogłem.)

Že nad zdanie powszechne niejako się wzmogłem

Nie czynię t(z)o z pochlebstwa, (już mam co mieć mogłem)

(A choćbym i mniej zyskał)

5 (A choćbym też i nie miał choćby nie urosłem)

(Brzydzę się tym dusz podłych właściwym) [gardzę tym] rzemiosłem Wiesz Panie Miłościwy, iż nim nie urosłem

(Z młodu jeszcze)

(W pierwszych moich pierwiastkach) [Nie czynię to z podchlebstwa]

widząc podłość z żalem

10 (Przed żadnym kolan moich nie zgiąłem Baalem)

Nie zgiąłem kolan moich przed żadnym Baalem
Więc mogę (mówić a zwłaszcza) [(głośno)] [Twojem dzieło jednego
a mówię] przed takim

Co prócz tronu osoby względem wielorakim
Ośmiela mówić (śmi) (szczerze;) głośno. (Nieprawe) [Więc czcze to]

15 Mogą mieć przyjacielów i prawych królowie
Ale czyli ich mają, ale czy ich mieli?

Mogli mieć i mieć mogą byle tylko chcieli

przysłowie

(A) Któż[by] nie chc(e)ial? Chcieć łatwo, lecz dobrze chcieć sztuka

(Z tych powodów zda mi się najlepsza nauka)

20 Kto winien? (czy) nieznalezion(y), czy ten co nie szuka?
(Obaczmy. Królowie ?)

Między dopiero co przytoczonym a następującym na tej samej karcie ustępem (22—51) po prawej stronie R2 napisano:

cieszył czasem

Pożądanym naówczas Rzym się
U Augusta gdy był

(Gdy) Agryppa z Mecenasem

2

Wiersze 22-25 (zestawione poniżej) przechowały się w R, w dwóch redakcyach. Pierwsza (k. 15'), którą poprzedza szkic prozą, pisana jest chorą ręką, druga (k. 17) zdrową. Podwójna redakcya 22-25 wskazuje, że 1-20 oraz 1-21 pisane były przed chorobą Krasickiego t. j. przed drugą połową czerwca 1781 r. oraz, że do czasu tej choroby odnieść należy poprawki w 1-20 i w 1–21, a także i pierwszą redakcyę 22-25. Wobec tego dokończenie listu Do króla w R2 (t. j. druga redakcya 22–25 oraz następujące po niej wiersze 26-51) przypadałoby na czasy po pierwszej połowie sierpnia 1781 r.

2

K. 15'. Egoista Samoludek. Król egoista mniema poddanych bydłem siebie pasterzem

Więc i on sam bydlęciem tylko w lepszej paszy

[blocks in formation]

Samoludek dla siebie co pieści
i straszy

Sam jest bydlę różnica z (samej)
[lepszej] tylko paszy

Że (los) [go] wyniósł (nad zamiar,) [przypadek] nie zmienił istoty
(Król jest) [Jest] człowiek(iem) [(a jest) a] nad (możność) [tron] wię-
kszy zaszczyt cnoty

(Koronowany) [choć czczony kiedy] zbójca czcią przestępstw nie

Ten przypadek co na nim zaszczyty zgromadził

30 Ten go przypadek gnębi;

Roztropność w wyszukaniu przyjaciół ostrożna

zgładził

(Trudno mówić iż znaleźć) [Lecz czyż można to twierdzieć iż zna

leźć nie można?]

Pełno ludzi nieprawych, lecz w niezmiernym tłoku

(Wyda się) Byle pilnemu

35 Usil

Tron prawdę

Nie mówię to z podchlebstwa, gardzę tym rzemiosłem;
Wiesz, panie miłościwy, iż nim nie urosłem;

Więc mówię z przekonania, iż to czcze przysłowie.
Mogą mieć przyjaciołów i prawych królowie;

25 Ale czyli ich mają? ale czy ich mieli ?

Mogli mieć i mieć mogą, byle tylko chcieli.

Któżby nie chciał? chcieć łatwo, lecz dobrze chcieć sztuka. Kto winien? nieznalezion? czy ten, co nie szuka?

W modę to weszło na króle gadać, ale i ta moda bywała przedtym jest to zamian od poddanych za zwierzchność a choćby

[ocr errors]

-

jej i na dobre poddanych używali, jest to zwyczajna starszym zapłata więc się też godzi coś i za królami powiedzieć 40 [Ten] co ma być znalezion(y) natręstwa się lęka [Wie] Słaba cnota (z zasługą) [słaba jest] do szczęścia poręka (Widzi złość uwieńczoną, tym się szczycą) [Wie iż] [Rzadką] [(prawych umysłów)] [podściwych]* [mieszkaniem są] dwory Cieszą (cnotę) [(prawych) prawda] w nadgrodę cnót dane honory 45 Ale zbrodnia szczęśliwa zraża i dotyka

[merged small][ocr errors][merged small]

Ale podłe. Człek prawy tak się nie uniża

I choć wie (jak to podłość do) [iż spodlenie ku] szczęścia przybliża
Woli być nieszczęśliwym niż tak (kupić) szczęści(e)a dostać.

50 Ceni rzeczy co warte, (więc dwór tak) zwie jak zwać (trzeba) [się

(Ten) Fawor co jurgieltników tak bardzo obchodzi
Dym(em) [jest] w jego słowniku; o zbytki nie stoi
Kontent z serca czystego i mierności swoi

godzi]

W sobie szczęście zamyka (i większe) [prawdziwe] bo trwałe 55 [Gdy] Patrząc (z obojętnością) [obojętnie] na sceny wspaniałe, Godzien (taki) [wprawdzie] szukania ile, że nie szuka

(Ale ten do) [Lecz czołgacz do] podłego (co) przywykły munsztuka (Czołgacz przedajna dusza)

Drze się w ciżbie łaknących a nigdy niesytych

60 (Dar rozeznać) Wniść w istne rozeznanie filutów ukrytych

(Rozeznać) Przymiot to niepośledni nader jednak.

22-30 i 31--34 przekreślono zbiorowo.

Poprawki chorą ręką w 9 (kiedy napisane nad przekreślonem: gdy mnie), w 12 (Twojem dzieło jednego a mówię napisane nad: Więc (mogę mówić a zwłaszcza) [(głośno)]), w 14 (głośno); taż sama ręka wpisała 16, 17 oraz pierwszą redakcyą 22–25 na k. 15′ R,

21 podchlebstwa] pochlebstwa D; tym] tém D. 22 nim] niém D.

Człowiek prawy, więc skromny, natręctwa się lęka,
Wie, jak słaba u dworów jest cnoty poręka,
Wie, przez jak wielkie tłumy trzeba się przeciskać
Temu, kto chce być znanym i poczciwie zyskać.
Więc rzecz pilnie roztrząsa, czy wart zysk podłości,
I postrzega, że niewart; więc w swojej mierności
Zasklepia się i lepszych zysków w cnocie szuka.

Królu! nie twemu sercu służy ta nauka.
Ale jeśli zwrot morza nad mędrców przemyślność,
Ale jeźli wzrost rzeczy nad najbystrszą zmyślność,
Niepoznane, o królu, i z skutków i znaków,

Tak są jeszcze kryjomsze działania dworaków.

Los podwyższa i wielbi; lecz rzecz dzierżąc w mierze,
Ten, co losu jest panem, i daje i bierze;

W jego rządzie jedne się rzeczy drugim płacą:
Dał królom wielkość z mocą, dał niesmaki z pracą.
Więc na jedno wstrzymałość, na drugie cierpliwość,
To, panie miłościwy, urządzi szczęśliwość.

Jak ogrodnik przemyślny, gdzie szczepił, gdzie zaciął;
Łgarzem zrobisz Woltera wśrzód twoich przyjaciół.

List II.

Do Krzysztofa Szembeka, koadjutora płockiego.
Dzikość, zacny Krzysztofie, kto dobrze tłómaczy,
Nie samo okrucieństwo lub niezgrabność znaczy.
Jest jej wiele rodzajów. Odmienna i zdradna,
Najgorsza, gdy umysłów pani wielowładna.

W narodach nieraz władzę swoją rozpostarła,

Niemasz twierdzy takowej, gdzieby się nie wdarła.

37 zwrot] zwrót R. 38 jeźli jeśli R, D. 39 i znaków] i z znaków Rs. 42 (..) bierze R.. 43 drugim drugiém D. 47 zaciął] zaciół L,, zacioł R ̧. 48 wśrzód] wśród D.

2

List II. Do Krzysztofa Szembeka, koadjutora płockiego. Tekst podług L, s. 58-60; odmiany podług R, k. 82-82', R, s. 44—46, D s. 217-219. Tytuł: Do Krzysztofa L2, Do Krzysztofa Szembeka, koadjutora płockiego R., Do Krzysztofa Szembeka, koadjutora biskupa plockiego. O dzikości D, w R, tytułu niema.

1 zacny] miły R,; Krzysztofie] Krzysztowie L. 5 swoją swoję D.

[blocks in formation]

Odpór jej niebezpieczny, bo ma wojska liczne:
Osiada wstępnym bojem miejsca okoliczne,
A jak pożar, gdziekolwiek swą moc rozpościera,
10 Wszędzie niszczy, pustoszy, trawi i pożera.

Fanatyzm jej towarzysz, czujny na wzburzenie,
Punkt honoru nieprawy, płoche uprzedzenie,
Zazdrość, zemsta, ślepota, nadchodzą w przydatek,
A za niemi w odwodzie głupstwo na ostatek;
15 Harda takim orszakiem, we wszystko się miesza,
A gdy jej ulubiona dopomaga rzesza,

Choć z siebie mało-dzielna, choć słaba z oręża,
Zuchwałością zastrasza, natręctwem zwycięża.

Gmin u niej tylko w łasce, albo gminne dusze;
20 Wtenczas, kiedy wspaniałe zoczy animusze,
Z pocztem się swoich na nie zapalczywie miota.
Nie ustrzegła się przed nią i mądrość i cnota;
Ściga je, a gdy w biegu nie potrafi dostać,
Żeby lepiej złudziła, bierze onych postać.
25 W tej dopiero zakryta zdradliwej maszkarze,
Nieprawnie chwali, gani, nadgradza i karze,
A ślepym się instynktem rządząc, nie rozumem,
Pyszni się tym, co zwiodła, uprzedzonym tłumem.
Stąd liczne błędów mnóstwo, co państwa zgubiło,
30 Stąd owe sławne hasło: niech będzie, jak było;
Stąd przywary w zaszczycie, a rady, choć zdrowe,
Nie, że złe, odrzucone, ale, że są nowe.

35

Walczyć z gminem należy, kto go chce oświecać,
Umie błąd coraz nowe uprzedzenia wzniecać,
Umie winę poświęcić, dać pozór niecnocie;

A zbawiennej kiedy się sprzeciwia robocie,

8 Osiada] Odarła R.. 12 (ślepe) [płoche] R. 17 Choć z siebie malo-dzielna] Chociaż z sił małodzielna R2, nadto dzielna R。. 20 Wtenczas kiedy] Wtenczas więc gdy R,. 24 złudziła] ułudziła R. 25 zdradliwej] szkodliwej R. 26 Nieprawnie] Nieprawie R. 28 co zwiodła, uprzedzonym] co zwiedla nierozumnym R, 32 ale, że są nowe] lecz tylko, że nowe R,. 33 oświecać] oświćcać D. 34 Umie] Umié D. 35 Umie] Umié D. 36 A (cnotliwej) [zbawiennej] R2; sprzeciwia] przeciwi R。.

« PoprzedniaDalej »