Obrazy na stronie
PDF
ePub

55 Nasz to tylko przywilej, więc bądźmy nim dumni,
Zwierzęta złe i głupie, my dobrzy, rozumni.
O! gdyby mogły mówić tak, jak myśleć mogą,
Wstydem, hańbą okryci, sromotą i trwogą,
Cóżbyśmy usłyszeli? wzgardę i nauki.
60 Koń od nas zniewolony tęgiemi munsztuki,
Koń, co nam nóg pożycza, jakbyśmy nie mieli,
Koń, na którego grzbiecie, zuchwali i śmieli,
Ścigamy inne zwierza, albo nam podobnych
Ten kon lubo nie w słowach wdzięcznych i ozdobnych,
65 Jakich zwykliśmy zażyć, gdy omamić chcemy,
Rzekłby z prosta: wy mocni, a my was nosiemy?
Rzekłby wół: ja chleb daję, wprzężony do pługa,
Cóż zyskam? śmierć okrutną, istotna przysługa.
Któż z was ma na nas względy, kto o nas pamięta?
70 Rzekłyby na rzeź dane owce i bydlęta.

On pies znędzniały wiekiem, leżący u płota,
Ów stróż, sługa, przyjaciel, którego ochota
Tyle ci zysków niosła, wierny a niepłatny,
Wiekiem, pracą, bliźnami do usług niezdatny,
75 Niewdzięczności ofiara w okropnej zaciszy,
Wpół-martwy, jeszcze czuje, gdy głos pana słyszy,
Słyszy nędzny i czuje; nie czuje, co woła.
Jak ma czuć taki, który bez serca, bez czoła,

60 tęgiemi] słowach] lub

69 ma na

56 Zwierzęta] Zmierzęta W; dobrzy] tylko P; (ale) my (rozumni) [dobrzy rozumni R ̧. 59 wzgardę] wzgardy R2, wzgardzę W. srogiemi R, P. 63 zwierza] zwierzę D. 64 lubo nie w w słowach W. 68 zyskam] zyska W P D, zyska[m] R. nas] z was (na nas) ma nas względy R2; kto o nas] któż R2, na nas P. 70 bydlęta] jagnięta R2 P. 71 On] Ów R, P R D. 74 bliźnami] blizniami W. 76 gdy głos pana słyszy] gdy pana usłyszy P, (Jeszcze) Wpół (zmartwiały wzmaga się, gdy) [martwy, jeszcze czuje, gdy głos] [Jeszcze się sili, czołga, gdy]* pana (u)słyszy R. Jeszcze się sili, czołga, gdy wpisano między 76 a poprzedni (75) na boku R2. 78 Jak] Jakże R, P; taki] ten R2 P.

2

Sam siebie czyniąc celem wyuzdanych chęci,
Statek, wierność, usługę wyrzucił z pamięci?

Nie na to tyle darów natura nam dała;
Duma w próżnych zapędach nieczuła, zuchwała,
Kryje błąd pod postacią, którą jej dajemy;
Na cóż przymiot czułości, jeźli nie czujemy?
Na co światło rozumu, jeźli ciemność miła?
Czyż się dzielność natury w darach wysiliła?
Nie bluźmy, zbyt zuchwali, tego, co ją nadał,
Nasz występek przymioty szacowne postradał.
Ten siągnął ku bydlętom. Nie bajką wiek złoty,
Był on, będzie, jest może, gdzie siedlisko cnoty;
W naszej mocy świat równym uszczęśliwić wiekiem.
Niechaj człowiek pamięta na to, że człowiekiem,
Wzniesie się nad zwierzęta, lotem siebie godnym.
Niegdyś mędrzec ponury piórem zbyt swobodnym,
W złej sprawie sam patronem zostawszy i sędzią,
Zapędzał człeka w lasy i chciał paść żołędzią.
Znalazł uczniów; któryż błąd nie znachodził ucznie?
Omamiał wdziękiem pisma dość dzielnie i sztucznie,
Nowość była ponętą, a wdziękiem zuchwałość.
Nie na tym się zasadza człecza doskonałość,

79 czyniąc celem wyuzdanych] celem czyniąc wyuzdanej R,, wyuzdanej P. 80 wyrzucił] wyrzuca R. 81 tyle darów] ten dar niebios R2 P. 82 Duma] Dumna R. 84 przymiot] przymiót R1; jeźli] jeśli P R1 D; czułości (kiedy) [jeźli] nie czujemy R. 85 Na co światło rozumu, jeźli] Na cóż R2, światłość R, D, rozumu (kiedy) [jeźli] ciemność R2, jeśli P R, D. 87 bluźmy] bluźńmy P D, Nie (błądźmy) bluźmy (w płoch(y)ej myśli) [zbyt zuchwali] (na) tego co [ja] nadal R2, bluźmny R ̧. 88 przy mioty] Nasz (zbytek) występek te dary R, P. 89 siągnął ku bydlętom] nas zniżył bydlętom R. P, ciągnął R1, zniżył nad bydlęta D. 90 siedlisko] stolica cnota(a)y R2. 91 W naszej (go) mocy (wrócić) świat (takim) [równym] uszczęśliwić R. 92 że] iż R D. 94 mędrzec (zuchwały) po

nury R2.

Po 94 w R2:

(Zapędzał człeka w lasy i chciał paść żołędzią)

97 uczniów; któryż] ucznie; jakiż R,, ucznia P. 99 ponętą] poneta R.; a (zuch) wdziękiem R. 100 tym] tém D; człecza] cłecza W, człeka P.

[blocks in formation]

Towarzystwo cel jego, do niego stworzony,
Rodzice, dzieci, bracia i męże i żony.
Święte węzły natury, które nasz błąd targa,
Błąd zuchwały, płód jego bluźnierstwo i skarga,
105 Odgłos ślepoty, głupstwa, dumy niewdzięczności.
Człowiek w ścisłym obrębie nadanej istności,

W ścisłym, lecz przyzwoitym przez zrządzenie Boże,
Chcąc mieć więcej, niż zdoła, mniej ma, niż mieć może.
Stąd rozpacz, a w uporze żądza zbyt zacięta,

110 Chcąc wznieść człeka nad człeka, zniża pod bydlęta.
Stwórca rzeczy cel dziełu swojemu położył,

102 dzieci, bracia] bracia, dzieci R.

Po 102 w R2:

(Miłym) [Wspólnym] się węzłem łącz(a)a(c)[a] miłość [go] (słodzi

(Starszeństwo, obowiązki powaga łagodzi)

pęta) słodzi

(Podległość (bezpieczeństwo) [ubezpiecza] rząd prawy nadaje)

103 które nasz błąd] Święte (to są ogniwa) [węzły natury], lecz je (człowiek) [nasz błąd] targa R2 P.

Po 103 w R2:

(Człowiek, którego próżna, nierozumna skarga)
Po 104 w R2:

(Skarga na własną istność, jakby ten co nadal)

105 Odgłos (dumy) ślepoty, głupstwa, [dumy] niewdzięczności R2. 106 w ścisłym obrębie] w obrębie ścisłym R. 107 (W ścisłym) W ścisłym lecz przyzwoitym, (ma to, co mieć może) [przez zrządzenie Boże] R. 108 Chcąc mieć więcej, niż zdoła] (Duma niesyta) Więcej chcąc, niż mieć (może) [zdoła] R2.

109 i 110 w R2:

Stąd (zuchwałość) [zbyt zuchwała] (rozżarzoną chęcią zbyt ujęta) [roz-
pacz; (a chęć) [stąd]* (a chęć) a (z niej) [a]* żądza] zacięta
(Siląc go wznieść nad człeka) [(Chcąc wznieść człeka)] [Chcąc go
wznieść nad to, czym jest] zniża pod bydlęta

przy pierwszym z tych wierszów odnośnik, przy odnośniku na samym dole stronicy w R2:

Stąd rozpacz, a w uporze (myśl dumnie) [żądza zbyt] zacięta,
Chcąc [go] wznieść (człeka nad człeka) [nad to, czym jest] zniża

pod bydlęta.

I choć go w niezliczonych rodzajach pomnożył,
Każdemu nadał istność, dał istnościom dary,
Darom dzielność, dzielnościom przymioty i miary.
Tych się trzymać nasz podział, brać korzyść staranie,
Powinność znać szacunek i być wdzięcznym za nie.

Satyra VI.
Klatki.

Zgodzić przeciwne rzeczy cud, mówią, w naturze;
Wierzę, ale nie u nas. W każdej konjunkturze
My mamy coś nad innych. Rzadkim przywilejem
Obdarzeni, gdzie inni płaczą, my się śmiejem,

[blocks in formation]

(Dał mu piętno (wiecznos) niezmazane piętno wiecznieżyte) 113 Każdemu nadał istność [dał] (a) istności[om] dary R ̧. 114 Darom (korzyść) [skutki] [dzielność]* (korzyściom) [tym skutkom] [dzielnościom] (powyznaczał miary) [przymioty i miary] R. 115 Tych się trzymać nasz podział [Jednym mniej więcej] (i być wdzięcznym) [Dawcy było wolno] za nie [(korzystać) [staranie] [brać korzyść]* R.

Po 115 w R2:

(Nieśmiertelnym wyrokiem wieczności są ryte)
(Głupstwo mędrków)

Mędrki (Snów czczych naciskiem wzdęte) [słów czczych pozorem

(Darmo się czczość snów waszych)
Pod: znakomite napisano w R2:

tylko] (znakomite)

mądry -
mądry

116 Powinność, znać szacunek] (Powinność) znać szacunek [powin ność i być wdzięcznym za nie R,, i (mieć) [być] wdzięczn(ość)ym R, Pod: nie wielka pauza w R2, a potem trzy wiersze, które weszły do satyry: Mędrek jako 64-66 (we Wstępie s. 9 podano mylnie 65–67) Rzecz smutna z dzisiejszego korzyści zwyczaju,

Algebra od kolibki, żaki prawią cuda,

Mami dźwięk, lecz [na] przyszłość(i) fatalna obłuda.

Satyra VI. Klatki. Tekst podług W s. 39-43; odmiany podług R. s. 133-136, D s. 190--195. Tytuł: Klatki W R D.

115

5 Więc gdzie się drudzy śmieją, my płakać gotowi.
Ten przywilej czy sławę, czy hańbę stanowi,
Nie moja rzecz objawiać, a choćbym objawił,
Któżby wierzył? więc nad tym nie będę się bawił,
Lecz coraz nowe czyniąc do satyr zaciągi,

10

Na widok dla ciekawych stawię dziwolągi;

Cóż to są za straszydła? cóż to za ród przecię?
Rzadki, i oprócz naszych, cud prawie na świecie.
Panie Pawle! wchodź waszeć! patrzcie, jak się dąsa,
Grozi, ręce zaciera, tylko co nie kąsa,

[merged small][merged small][ocr errors][merged small][ocr errors][merged small]

A cośmy się od niego spodziewali zguby,
Bądźmy teraz bezpieczni, pan Paweł nas kocha.
Skądże takowa dobroć? odmiana tak płocha?
Skryjmy się. Patrzcież teraz, jakie miny stroi,
20 Niechże się kto z nas wyda, że się śmiałka boi,
Zaraz męstwo przypadnie, jakby na powodzie,
Lubią sławę takowi, ale nie o szkodzie.

25

30

Wróć waszeć, panie Pawle, a strasz, gdzie się uda.
Cóż to za nowy widok ? i jakież to cuda?
Idzie Piotr, albo raczej wspaniale się toczy:
Do nóg, do nóg, na pana nie podnoście oczy,
To pan jaśnie wielmożny, jaśnie oświecony,
To pan z panów; u niego mitry i korony,
Berła, laski, infuły, klucze i pieczęci,
Inwentarskie narzędzia. Przesławnej pamięci
Dziady jego, pradziady siedzieli w senacie.

Upadam do nóg panu. - Kłaniam, panie bracie.
Pójdźmy stąd! -Lecz ktoś, widzę, do pana przychodzi.
A to co? pada do nóg jegomość dobrodziej,

[ocr errors]

35 Pokorny. Któż to sprawił ten cud zbyt widoczny? Jest to jaśnie wielmożny sędzia tegoroczny.

8 tym] tém D. 11 przecię] przecie R. 19 jak[ie] R ̧. my] Podźmy D. 34 dobrodziej] dobrodzi W R„, dobrodziéj D.

33 Pójdź

« PoprzedniaDalej »